Forum Fundacji Warta Goldena Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.
PSY FUNDACYJNE W NOWYCH DOMACH - CINDY, MARLEY i BEZA mają już dom w Łodzi - 92, 104 i 280
Kama, Mela, Ruda - 2012-04-01, 12:07 Ewunia- masz rację, to stresy, nie przejmuj się Dobrze, że nocka minęła Wam spokojnie. Ciekawa jestem jakby Marley zareagował gdybyś np chciała żeby on zszedł z łóżka- sprawdzisz to przy okazji?
A teraz musicie dać sobie trochę czasu i oswoić się ze sobą. A jak spacerki?
Chłopak śliczny jest
A wracając do zimy....u nas wczoraj wieczorem taka śnieżyca była, że wróciłyśmy z dziewczynami ze spaceru jak bałwany...:-DAniaMilo - 2012-04-01, 22:07 Jeny slodki jest naprawde ... a co bylo przyczyna oddania go oczywiscie jesli mozna wiedziec Ewa i Cindy - 2012-04-01, 23:02 no muszę przyznać że miałam wzloty i upadki .. dzień był długi i się działo.. oj działo.. ale teraz psy spią jak zabite a ja mam wreszcie chwilę dla siebie
Cindy dopiero po popołudniowym długim spacerze przeszła totalna zazdrość i jakoś wrócił jej słuch i już nie muszę jej powtarzać setki razy co ma zrobić:) za to marley jeszcze nie do końca wie co i jak, chce obwąchać cały teren, zaczepiać Cindy, biegać, skakać i to wszystko na raz.. nie za chętnie na imię swoje reagował i próbowałam to zmienić... tak jakby powoli łapał o co mi chodzi i tez się popołudniu trochę odblokował.. nie powiem.. ciężko jest chodzić z 2 psami które cie olewają!
Stwierdziłam że musze przyjąć inna strategię pojechałam z nimi na działkę do znajomych żeby można go było puścić, niedaleko mają las stawik i tam się psiaki wyszalały i chyba pojęły że nie wszystko na raz trzeba robić na komendę do mnie marley zaczął bardzo ładnie reagować (wielka w tym oczywiście zasługa kawałków udka kurczakowego ) piłeczkę i patyki też oddawał no i nawet Cindy się trochę przy okazji poruszała..po prostu samo dobre
Był tez mały stawik młody jakoś tak tylko po brzegu hulał i patrzył się co ta Cindy wyprawia po co ona w tej wodzie siedzi i siedzi… sam chciał sprawdzić i na chwilę wszedł ale szybciutko wyszedł.. za to wszystkie kałuże.. a już te z błotkiem były jego!!!! Dzięki temu prze jakiś czas miałam podpalanego goldena
W lesie spotkaliśmy tez kolegę (zdjęć nie będzie bo byłam tak zaaferowana pilnowaniem jego że aparatu zapomniałam wyciągnąć), koleżka kondycję ma słabą, pobiegał trochę i tak jakoś przykucnął… ale i to się zmieni niebawem bo już 2 koleżka jest..
Wieczorem wpadła do mnie koleżanka ze swoim złociakiem i chłopaki poszaleli na dworze.. w domku próbowali ale musiałam towarzystwo uspokoić bo by mi moje małe mieszkanko roznieśli…
Teraz brygada C&M odpoczywa.. mają po czym
No a na koniec parę zdjęć
Patole.. patole... patole...
Ładny mam mkijaż ?
Słodziak ze mnie.. no nie
Już biegnę...
Kujciak
Całe popołudnie ćwiczyliśmy te synchrony.. jak wyszło?
Ale naprawdę już musimy do domu... ?
No w domu tez fajnie bo jest nowy koleżka
Na koniec jeszcze krótki filmik z szybkiego szkolenia http://youtu.be/_3MsDRh1NYwAniaMilo - 2012-04-02, 22:03 ale on ma piekny pysiaczeka i ten kolor i jaki usluchany na filmiku ....Kama, Mela, Ruda - 2012-04-02, 22:25 Świetne zdjęcia. fajnie młody wygląda No i zapał do roboty pewnie ma więc spokojnie go podszkolicie :-$Ewa i Cindy - 2012-04-03, 21:47 witam.. muszę dziś pochwalić moje 2 szczęścia!!
jesteśmy po godz szkolenia i już mam 2 aniołki... marley bardzo szybko pojął znaczenie korekty na smyczy (ja tą korektę wcześniej nie do końca dobrze robiłam więc to tylko i wyłącznie mój błąd) i już nie ciąga i wie że można spokojnie chodzić bo przejdzie i czas na zabawy
poszłam z nimi na pola (to takie stepy bardziej), wzięłam piłeczkę i się chłopaczyna rozruszał.. potem do kompletu spotkaliśmy 2 fajnych i też młodych koleżków więc 1.5h solidnego szaleństwa było.. a na tyle szybko złapał o co mi w ogóle chodzi w jego przywołani że na linkę nadepnąłem może z 3 razy w ciągu całego tego czasu i raz tylko musiałam korektę zastosować... za każdym razem wracał do mnie i ładnie siadał dopóki się nie uspokoił!!!!
nawet Cindka oporna się uspokoiła, słuch jej wrócił i jakoś razem zaczęli znacznie lepiej w domu funkcjonować
zdjęć nie robiłam bo na szkoleniu byłam na tyle w szoku jak to szkoleniowiec owinął je sobie wokół palca i po 15 min już chodziły jak zaczarowane.. zaklinacz jakiś czy co? a na spacerek zapomniałam aparatu.. ale jutro już bankowo wezmę szczególnie że się z pańciami koleżków umówiłam
po całym dniu wrażeń padły jak zabite i dalej posypiają...
jutro czeka nas weterynarz bo i tak muszę wyniki Cindy odebrać to zabiorę tez młodego AniaMilo - 2012-04-04, 01:13 no to dzielni i jak to sie mowi ze przy mlodym wilku to i stary sie czegos nauczy Kama, Mela, Ruda - 2012-04-04, 10:32 A powiedz mi kochana jak ta korekta smyczą, którą robicie wygląda?Ewa i Cindy - 2012-04-04, 16:54 Kamila.. generalnie jest to krótkie pociągnięcie smyczą do góry i odpuszczenie.. czasami wystarczy sam ruch nadgarstka
ja miałam je ustawione przez szkoleniowca i na prawdę wystarczyło jego 15 min pracy a teraz wszystko ode mnie zależy... one wiedzą o co chodzi więc już nie ma mowy o siłowaniu się czy jakimś nachlanym ciąganiu..
na porządny spacer i tak chodzimy poza osiedle (gdzie nie ma chlebków paróweczek kiełbasek i wielu innych rzeczy kt wcześniej Cindy mi oddawała na szczęście ) i tam psiaki się wybiegają zawsze znajdzie się jakiś koleżka a jak nie to i tak ja je wymęczę zabawą
oto kilka zdjęć z dzisiaj
z serii:pańcia wołała... ?
już leccciiiiimmmyyyyy...
ha ha.. jesteśmy szybsi niż twoja migawka w aparacie!!!!
ach.. to nasze synchroniczne chodzenie...
co tam dobrego tym razem...
pańcia..też to słyszałaś?
po spacerku poszliśmy do weta.. tak się na mnie dziwnie patrzyli.. bo ani Cindy nie poznali (tak się ożywiła) a nie mówię już o młodym.. ale im się spodobał.. sprawdzenie wyszło idealnie.. Marley jest w super stanie, szczepienia ma aktualne więc tylko się od kleszczy i pcheł zabezpieczyliśmy
teraz dwa dziubaski leżą sobie w przedpokoju i się relaksują
Kama, Mela, Ruda - 2012-04-04, 19:00 Fajnie, że u weta tak wam pozytywnie wyszło wszystko. Bardzo się cieszę!
No i zdjęcia świetne To się Cindy teraz rozbrykała co??? Monika Diunowa - 2012-04-05, 14:05 Śliczny młodziaszek w moich ukochanych złotych barwach Ewa i Cindy - 2012-04-05, 16:52 Monika, ja tez go uwielbiam a jak ładnie komponuje się z Cindy Kamila... Cindy jest nie do poznania i to nie tylko moja obserwacja... znajomi i nawet wet jej nie rozpoznaja Ewa i Cindy - 2012-04-07, 22:41 Witamy serdecznie.. u marleya wszystko w porządku.. w domu jest tak zmęczony że przeważnie odsypia a na spacerach szaleje na maxa! Jak na razie największym dla mnie problemem jest zabranie mu znaleziska... smaczki wtedy nie działają a otworzyć mu pysk jest strasznie ciężko. Na komendę fe lub puść raz reaguje raz nie więc z tym musimy mocniej poćwiczyć... ale np. jeśli chodzi o zostawienie piłeczki to taka akcja jest bez problemu.. ładnie aportuje i oddaje (na razie za smaczka) bez próby ponownego wyrwania!
Kilka zdjęć z szaleństw z biszkoptem
No ale muszę także pochwalić młodego.. cwaniak i bystrzak z niego niesamowity.. psiaki dostały ode mnie w pt coś ekstra.. swoje pierwsze kongi...!!!!! powkładałam im na początek kilka chrupek, podsmarowałam serkiem białym dla zachęty… młody go porwał jakoś w kilka sekund odkrył o co chodzi.. nie był w stanie sam wyjąć więc wziął go w zęby, zrobił 2 kółka i nic.. więc rzucił o podłogę i się coś wysypało.. no i tak już dalej poszło że brał co chwilę i o podłogę rzucał żeby się wysypało… potem zaczął go obrabiać ale Kong się nie poddał.. oto kilka dowodów radości
TiguLeńscy - 2012-04-10, 10:37 Ewa, znowu piekne cudo trafiłaś śledzę od początku tylko pisać czasu nie miałam. Pięknie się z Cindy komponują, naprawdę a sama Cindy też jakby odmłodniała
Ewa, mam pytanie odnośnie szkoleniowca- możesz mi napisać kto to był i cała reszta (może być priv) bo mam czasami z Taigerem podobny problem i może bym skorzystała?
pozdrawiam serdecznie i miziaki dla futerek Ewa i Cindy - 2012-04-10, 22:14 Dziękuję Grażynko za miłe słowa.. Marley faktycznie jest cudny bardzo fajnie pracuje i z posłuszeństwem u niego już prawie nie mam problemów.. muszę tylko uważać na wszystkie kromeczki, kurczaczki i inne badziewia kt ludzie rozrzucają pod blokami!
Co do szkoleniowca to ja skorzystałam z pomocy Mariusza link do jego strony: http://www.dog-work.pl/
chłopak musi być zmęczony kilka razy w ciągu dnia bo ma dużą dawkę energii i próbuje się na bidnej Cindy odgrywać jak się nie wyszaleje... to nie jest tak że jej krzywdę robi ale non stop ją wtedy zaczepia a ona ma już go czasami dość... ale na tyle to kontroluje że dziewczyna mi się nie wycofuje.. wręcz przeciwnie..otwiera się na maxa!
w święta też miałam okazję przetestować Marleya ja dzieciakach.. na razie jeszcze ja go bardzo pilnowałam szczególnie przy mojej 4 letniej bratanicy bo ona zawsze chce psiaka pogłaskać, przytulić itp... mogłam tylko w domu bo Julka się nam rozłożyła ale niebawem protestujemy też na zewnątrz bo na dworze była by już pewnie pełnia szczęścia.. (ona kocha aportujące psy!). samo spotkanie oki. powąchał ją, ona go chwilę pomyziałą i się brygada rozeszła... w drugi dzień świąt byliśmy u rodziców na zjeździe rodzinnym.. 10 os w tym też dziecko kuzyna 10 l i też bez problemów.. muszę powiedzieć że wśród dzieci wygrywa Cindy.. ale przez to że jest z natury spokojniejsza.. Marley zdecydowanie podbił serca dorosłej części rodziny
jedyna sprawa kt się ostatnio pojawiła to chodzenie za mną wszędzie.. muszę to trochę zacząć kontrolować bo to że idzie za mną do toalety to zniosę..ale ja myję naczynia a on się potrafi między mnie a szafkę wcisnąć i ogólnie zawsze koło mnie.. nie było tego na początku.. boję się żeby nie przerodziło się to w jakieś lęki..
Marley to mały cwaniaczek, lubi dominować ale nie ze mną te numery więc w nowym domu będzie potrzebował ustalenia reguł.. one poza tym to kochają i tym takim sposobem pies złapie lepsza więź z przewodnikiem… nauka z nim to naprawdę chwila jak się chce:) najgorsze chyba było nauczenie go odpoczynku po spacerze ale teraz jest jak makiem zasiał.. no chyba że mamy gości.. to jest za dużo wrażeń
Dziś byliśmy na spacerku z nowymi fumfelami a oto dowody miłości Daniel i Lady - 2012-04-12, 15:31 Dzień dobry
jestem na forum nowy i jak sobie przeczytałem posty o Marleyu to od razu się w nim zakochałem
po prostu cudo nie pies
ankieta wypełniona, czekam na ustalenie terminu wizyty przed adopcyjnej Kama, Mela, Ruda - 2012-04-14, 11:56 Tak Panie Danielu. Jesteśmy w trakcie umawiania wizyty . Proszę o jeszcze troszkę cierpliwości Będziemy w kontakcie Ewa i Cindy - 2012-04-15, 00:55 witam serdecznie.. teraz tylko parę słów a jutro wkleję kolejne piękne foty z kotłowania się marleya z figą (buldożką francuską)..
u marleya wszystko w jak najlepszym stanie...
chłopak na spacerkach szaleje ze starymi jak i nowymi kumplami a w domu nauczył się już odpoczywać i jakoś to jego tzw delikatne adhd się powoli rozpływa... dalej kontroluje moje położenie ale już wie że niewygodnie jest zmywać naczynia stojąc pół metra od zlewu i czeka grzecznie przy wejściu do kuchni
dziś byłam z Cindy na szkoleniu i chłopak też sobie z nami pochodził (nie bezpośrednio ze mną ale z 2 szkoleniowcem.. ja bym z 2 na raz nie dała rady)... na koniec dostał pochwały za piękną koncentracje.. bardzo ładnie pracuje, inteligencik rachu ciachu łapie
po południu poszłam z nimi na bardzo długi spacer bo najpierw z buldożką się spotkaliśmy a potem jeszcze pańcia od biszkopta do nas dołączyła i tak chyba z 3 godz hasaliśmy! do domu przyszliśmy wszyscy zmęczeni, nawet towarzystwo biszkopta w tym samym pomieszczeniu nie zakłóciła mu drzemki.. napił się wody i lulu... wieczorem tak już jakoś niemrawo na toaletę dwójka szła... "skoro pańcia nalega to pójdziemy z tobą dla towarzystwa... " ale na powrót do domu nie musiałam ich długo namawiać.. sami po siku zawrócili i pod klatkę!
teraz oczywiści oni śpią... ja im tak zazdroszczę że sama zaraz idę w ich ślady.. dobranoc TiguLeńscy - 2012-04-15, 18:23 Ewa, właśnie doczytałam, że chodzisz na szkolenie z Cindy, szkoda, że się nie zgadałyśmy wcześniej bo my z Taigerem tez wczoraj rozpoczęliśmy PP1 w Łodzi ale chyba mnie tam gdzie Wy, bo rozumiem, że chodzisz do tego wyżej wskazanego?
A wracając do wątku głównego Marley to cudeńko, wspaniały pies i do tego jaką piekną buldożke "upolowaliście" . Mam nadzieję, że uda nam się spotkać przed wyjazdem Marleya do DS bo Taiger byłby chyba przeszczęsliwy z mozliwości wyszalenia sie z rówieśnikiem. No i Cinduchna u nas zawsze bardzo mile widziana Warna - 2012-04-15, 18:56 Powiedźcie, gdzie chodzicie na te szkolenia, bo ja akurat znam szkoleniowca z Łodzi, razem robiłyśmy studia podyplomowe o psach i mam wysoką ocenę tej osoby i jej metod. TiguLeńscy - 2012-04-15, 20:07 my akurat trafiliśmy do Dorplant http://dorplant.pl/Warna - 2012-04-15, 20:10 A to moja znajoma: http://www.4lapypsa.pl/www3/O_mnie.htmlEwa i Cindy - 2012-04-15, 23:39 no ja trafiłam na Mariusza.. jak się dziś z nim zgadała to się okazało że oni się dobrze z naszą Hanią znają więc tak czy inaczej bym do niego trafiła
Grażynko. ja jakoś w tyg będę musiała do znajomych w lasku podjechać więc zadzwonię do Ciebie.. bo ja bym wreszcie chciała spełnić swoje obietnice.. TiguLeńscy - 2012-04-16, 11:54 Ewa, ja tam czekam cierpliwie na spełnianie obietnic tylko musimy się jakoś sensownie umówić, bo ja od rana do ok 15 jestem wolna a popołudniami kursuję z dzieciakami na różne inne zajęcia, ale to też nie każdego dnia. W soboty i niedziele przez najblizsze 8 tyg będę z Taigerem na szkoleniach ale to od rana i od ok 14-15 już jesteśmy w domu do dyspozycji. Bardzo byśmy się ucieszyli z wizyty i wspólnego spaceru także zapraszam.Kasia, Szajba i Milka - 2012-04-16, 21:10 Ogłoszenie Marleya na allegro: http://allegro.pl/8-m-cy-...2280517094.html