To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Fundacji Warta Goldena
Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.

PSY FUNDACJI - TORU - 163

Jerzy Kora - 2013-02-09, 16:52

A gdzie Ci się go udało wyciągnąć? Jakoś nie pamiętam choinek w Twojej okolicy :-P
Prorok78 - 2013-02-11, 10:17

Witajcie... Chcieliśmy tylko zaraportować, że jesteśmy juz po przedadopcyjnej wizycie przemiłej koleżanki od Bernardynów (Izy z sąsiedniego forum)... Porozmawialismy, Hilbert oczywiście zmusił Izę do zabawy... i teraz czekamy na 'efekty' i na Tora oczywiście (mam nadzieję) :) A co tam u niego ??
nadee - 2013-02-11, 15:50

Toru ok, dużo śpi, dużo spaceruje. W tym tygodniu wybieram się z nim do weta.
Prorok78 - 2013-02-11, 17:55

A cos mu jest czy tylko tak profilaktycznie ??
A jakies zdjęcia nowe ??:)

nadee - 2013-02-11, 22:56

Trzeba zrobić serię badań, przegląd i umówić się na zabieg..
Ewa i Cindy - 2013-02-12, 20:01

Natalia.. cykaj jeszcze fotki bo żeśmy się stęsknili za tym słodziakiem :)
a jak on się zachowuje w stosunku do innych psów.. coś sie zmieniło czy dalej się pobudza? a próbowałaś odciągnąć jego uwagę smaczkami wtedy?

Prorok78 - 2013-02-12, 20:57

I pytanie pomocnicze :) - na czym konkretnie polega to 'pobudzanie'?? Chce konfrontacji?? Czy tylko się jeży i powarkuje?? Na jak dużo mu pozwoliliście żeby Go sprawdzić ??
Pytam nie bez powodu - nieraz z daleka, mój Hilbert stawia jeża na obcego psa... ale jak podejdzie bliżej i wąchnie to juz jest ok i można się zapoznać spokojnie :)

nadee - 2013-02-12, 21:34

Toru:


Jak widać z niektórymi się nawet lubi :D Często macha ogonem i po prostu piszczy.
Natomiast na inne warczy, ciągnie w ich kierunku, ale coraz lepiej reaguje jak go wołam. Myślę, że to kwestia czasu. Ze smyczy go jeszcze nie spuszczałam i na razie się powstrzymam, bo nie do końca reaguje na mnie jak jesteśmy na zewnątrz... Smaczki zupełnie go nie interesują na zewnątrz. W domu oczywiście to inna historia :D

Ewa i Cindy - 2013-02-12, 22:43

no to może czas zmienić miejsce podawania żarełka.. np kolacyjka na świeżym powietrzu :) chłopak trzeba zmotywować :) sama pisałaś ze chce czy nie ale na spacerki już lubi chodzić :)
co do chodzenia luzem. to moim zdaniem jeszcze za wcześnie na takie próby.. niech się chłopak nauczy przywołania na 6 to wtedy porozmawiamy o przejściu na następny poziom :)
a co do domku to się nie dziw ze tak ładnie je.. on myśli ze dostanie to pyszne ucho jeszcze raz :)

Atkaa - 2013-02-13, 15:54

A moze na dworku zamiast psich smaczkow jakas szyneczka? Zawsze to bardziej intensywnie pachnie i moze go zainteresuje . Ale badz co badz- piekny facet. Przystojniak jak talala!
nadee - 2013-02-13, 22:52

Dzisiaj byliśmy u weta. No i Toru podbił serce kolejnej osoby. Przemiła wet. Przebadała Toru bardzo dokładni. Sierść, oczy, uszy wszystko w bardzo dobrym stanie. Waga 38,8 kg. Chyba mógłby trochę masy przybrać ... więc spacery dobrze mu robią. Pani powiedziała, że jest nieco zestresowany jeszcze i najbardziej potrzebuje teraz opieki, dobrego żarełka i ciepełka. Sugerowała aby kastrację zrobić "za jakiś czas", na pewno nie teraz ponieważ mogłoby to być dla niego zbyt ciężkie, bo w sumie sporo przeszedł... Poza tym niedawno miał szczepienia.

Pies jest zdrowy, piękny i potrzebuje dobrego ludzkiego przyjaciela. Już nawet został wykonany telefon do osoby potencjalnie zainteresowanej :lol:

Powiedziała też, że warczenie i intensywna reakcja na inne wynika ze strachu i stresu, ale też nie wiedząc jaka jest jego przeszłość mógł mieć różne doświadczenia.

W domu oczywiście nadaje się tylko do miziania, oczywiście jak się przebudzi :mrgreen:

nadee - 2013-02-13, 23:38

Na dobranoc


Ewa i Cindy - 2013-02-13, 23:41

Piękna pocztówka na dobranoc :)
jony_brawo - 2013-02-14, 07:23

piękny jest i już nie możemy się doczekać decyzji ,ostro śledzimy poczynania toru :-D
Prorok78 - 2013-02-14, 08:55

Ewa - rozumiem że skoro wg weterynarza kastracja ma być odłożona na pewien czas, żeby psisko sie odstresowało i przyzwyczaiło... to teraz juz nic nie stoi na przeszkodzie ??:)
nadee - 2013-02-14, 11:17

Na pewien czas tzn na początku marca, może być. To jest decyzja Fundacji.
Pani Wet też stwierdziła, że jest to pies, który powinien być jedynym psem w domu, bo jest silny, mocny i dominujący. Jest ryzyko, że z innym będzie się gryzł biorąc pod uwagę jego zachowanie i historię.
Jestem tylko przekaźnikiem informacji, bo jest to jednym z moich obowiązków jako DT.

Prorok78 - 2013-02-14, 12:35

Natalio ja na prawde nie chcę być tutaj złośliwy, ale czy ta Pani weterynarz jest jednocześnie behawiorystą i znawcą rasy?? Każdy duży pies, który waży niemal 40 kg jest silny i mocny...
A ta 'dominacja' to na jakiej podstawie została stwierdzona??
Ja powiem tylko tyle - moi sąsiedzi maja doga, szczeniaka jeszcze, który waży nieco ponad 60 kg (a ma 8 miesięcy) i każdy kto widzi ta ogromną uniesioną w górę głowe z wielkim pycholem i gigantycznymi zębiskami, musi uważać że to pies dominujący, straszny i wogóle morderca... A później widzi jak z moim Hilbertem targaja patola jakiegoś do spółki albo gonią się wokół krzaczorów to minka rzednie..
To że pies powarkuje na inne, może być po prostu objawem reakcji lękowej, psiurek w ten sposób dodaje sobie animuszu, na wszelki wypadek wszystkim obwieszczając jaki jest groźny... Wcale nie musi to mieć podłoża agresyjnego..
Ponowię pytanie z jednej z moich wcześniejszych wypowiedzi... Gdy Toru zaczyna powarkiwać na innego psa... co robisz wtedy?? Pozwalasz mu podejść, powąchać, spróbować się przywitać?? Czy na wszelki wypadek zmieniasz kierunek 'no bo warczy'?? Nie pytam złośliwie... nieraz mój Hilbert podnosi fafle na innego psa który się zbliża, a gdy podejdzie to jest niuchanko, merdające ogony i jest ok... To samo wg swojego opiekuna robi Charlie (który żył razem z Toru)... więc może warto to sprawdzić z nie opierać się pochopnie na sądach kogoś kto psa pierwszy raz w zyciu widzi....:) Pozdrawiam serdecznie.

Barbara - 2013-02-14, 12:51

Natalia ma od strony fundacji opiekuna, który również umówi ją z odpowiednim szkoleniowcem a jeśli będzie to potrzebne również z behawiorystą. Obecnie psiak jest podczas obserwacji w domu tymczasowym i obserwuje go również i bada weterynarz. Nawet jeśli widzi psa jeden czy dwa razy ma prawo do własnej oceny. I my jesteśmy tutaj od tego aby Państwu to przekazać. Prosiłabym również aby nie wydawać poleceń Natalii, bo Państwo też wydaje mi się, że psa nie znają.
Wstępna obserwacja psów przez osoby doświadczone i zajmujące się rasą od lat była jednoznacznie w kierunku rozdzielenia psów i nie umieszczania w jednym domu oraz aby nie umieszczać ich w domach z innymi samcami. Na razie. Dlatego taka była decyzja fundacji i dlatego psiaki przechodzą obserwację w DT bez samców. Również w trakcie pobytu na DT przejdą zabiegi kastracji jeśli tylko nie wystąpią problemy zdrowotne.

nadee - 2013-02-14, 18:57

Tak jak napisałam w poprzednim poście... przekazuję tylko w neutralny sposób informacje, które otrzymałam od Pani Weterynarz. Poszłam do niej kierując się opiniami osób posiadających zwierzęta. Wybór absolutnie nie był przypadkowy. Ma prawo do swojej oceny zwierzęcia, z którym przebywała jednak dość długo. Jak wspomniałam wizyta była dość długa i Toru został dokładnie przebadany. Oczywiste jest, że każdy specjalista może mieć swoje, bardzo odmienne zdanie. Najważniejsze jest przekonanie i pewność, że kieruje się dobrem psa. Nikt przecież nie mówi, że to pies agresor.. Wspominała o strachu i stresie...

Moja reakcja na spacerach zależy od tego jak zachowuje się pies lub jego właściciel... Ostatnio zostałam wyzwana dość nieładnie, a Toru.. niemalże otrzymał kopniaka.. bo właściciel tak się bał o swojego pupila... Osobliwa sytuacja... Po prostu chciałam aby psy się powąchały.

Chyba pisałam Ewie, opiekunce fundacyjnej, że Toru też zaczyna się czasami uspakajać jak mówię "nie wolno". Także w zależności od sytuacji pozwalam mu na kontakt, wchodzę między psy lub przechodzę na drugą stronę lub na trawkę jak w mojej ocenie sytuacja może być drażliwa.

nadee - 2013-02-14, 18:59

No a tutaj "maleństwo" :mrgreen:


nadee - 2013-02-14, 19:00

tia.. zabawa w chowanego :-P


nadee - 2013-02-14, 19:00

no i... powrót

Rufiakowa Amcia - 2013-02-14, 20:10

:mrgreen: To się skurczybyk schował, prawie go nie zauważyłam :rotfl:
Ewa i Cindy - 2013-02-15, 00:09

maleństwo.. ładne mi maleństwo.. mały to on jest ale jak na niedźwiadka!! :)
Martyna i Boski - 2013-02-15, 09:47

Nie umiem sobie wyobrazić jak taka "kruszynka" może warczeć na innego psa... :-)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group