nomadeo - 2013-05-11, 08:40 Verdi spakowany, śniadanie zjedzone, za niedługo wyjeżdżamy.. Iza i Verdi - 2013-05-11, 12:02 Verdi jest już u nas  moc emocji,łez, smaczków robrojona piłeczka Teraz Verdulek pierwszy raz leży po dokładnym obejrzeniu mieszkania.
Jeszcze dziś postaram sie o zdjęcia Warna - 2013-05-11, 15:12 Chyba zmienimy nick na Iza i Verdi? Co Ty na to? Iza i Verdi - 2013-05-11, 15:16 Temat postu: Verdi Oczywiście ,bardzo prosze
Iza i Verdi - 2013-05-11, 15:23 http://img694.imageshack....69859209416.jpg Iza i Verdi - 2013-05-11, 15:25 Pierwszy posiłek u nas zjedzony.Prosze napisać czy prawidłowo zamieściłam zdjęcie? Warna - 2013-05-11, 15:28 Lepiej by było, gdyby je było widać. 
Iza i Verdi - 2013-05-11, 15:29 Wlasnie  musze sie nauczyć to pierwsza moja próba....po spacerze z Verdulkiem spróbuje znowu.
Asterkowy Krzysztof - 2013-05-11, 16:01
Nie martw się każdy na początku to u nas przechodzi
Iza i Verdi - 2013-05-11, 18:53 Temat postu: Pierwszy dzien Verdusia w nowym domu. I jesteśmy po pierwszym prawie dwugodzinnym spacerze ....Verdulek ciągnie dość mocno, w drugiej fazie spaceru był już na lince trenerskiej i na każde zawołanie wracał, oczywiscie nagradzany smaczkiem, trawka pyszna jeśli zaś chodzi o patyki jakoś dziś niespecjalnie Go interesowały. Nowy las, nowa Pani na końcu linki i cudowne kałuże. Uwielbia podziwiac świat z balkonu, a głasków domaga sie bardzo intensywnie do tego stopnia, ze wytrącił mi myszke z komputera z ręki więc nie mam wyjscia jedna reka piszemy do Was, druga zajeta jest mizianiem Cudo nie pies Troche jeszcze sapie, a i drzemki są dośc krótkie. Jutro popracuje nad zdjęciami.
Jutro zdamy relacje (oczywiście jedna ręką) jak przebiegła noc. Rufiakowa Amcia - 2013-05-11, 20:32 No to jak się głasków domaga, znaczy że wie, iż trafił na "swojaków"  Teraz tylko bada, czy głaski można dostać zawsze i wszędzie
Kamila i Oskar - 2013-05-11, 21:34 oj tak, proszę koniecznie napisać jak minęła wam pierwsza nocka - czekamy 
Iza i Verdi - 2013-05-12, 08:17 Witamy, wyspani tzn Verdi spał jak zabity,a Pani patrzyła czy i jak śpi Dziś rano o 5:30 Verdi w strugach deszczu postanowił iść na spacer oczywiście ciągnąl ale jak już wracalismy do domu było lepiej,po wyjściu z klatki ślinił się.Załatwił co miał załatwić i wróciliśmy do domu,pieknie pozwala się wycierac tzn łapki i podwozie,grzecznie stoi przy ubieraniu fartuszka(jeszcze są strupki po zabiegu)a i ranke pozwala sobie bardzo grzecznie zaopatrzyć.Po powrocie ze spaceru spał jeszcze do 9
Winda nie sprawia wielkiego problemu,a zapachów kolegów i koleżanek w jej środku co nie miara wiec póki zjedziemy na dół to podłoga windy jest wyniuchana . Pieknie zjadł śniadanie ,troszkę mniej pije niż wczoraj. Wszędzie chodzi ze mną nawet do toalety a głasków domaga się bez przerwy no moze z przerwą na rozbrajanie kolejnej piłki.Teraz po kłusie za piłką lezy i odpoczywa.
nomadeo - 2013-05-12, 08:37 Bardzo się cieszę, że Verdi miał spokojną noc Wybrał podłogę czy Pani ramię? Myślę że na dworze zacznie ciągnąć mniej, jak tylko przyzwyczai się do nowego terenu, u nas pod koniec było naprawdę dobrze A jak miseczki? Śmiało je z nowych?
Iza i Verdi - 2013-05-12, 08:41 Miski jednak zostawiłam mu te które Panie przywiozły,spał na podłodze ale koło łóżka,natomiast jak tylko otworzyłam oczy mizianie ,mizianie i mizianie 
Iza i Verdi - 2013-05-12, 08:57 
Iza i Verdi - 2013-05-12, 08:59 Wow chyba udalo mi sie wrzucic zdjęcie? Kamila i Oskar - 2013-05-12, 09:00 super wieści
Rufiakowa Amcia - 2013-05-12, 09:52 Udało się, czekamy na więcej
Warna - 2013-05-12, 09:53 Udało się, brawo! Ja tylko dodam, że największy rozmiar, który można wrzucić na forum tp 640 x 480. Ola i Habs - 2013-05-12, 12:33 Wszystko nastąpi z czasem. My też na samym początku mieliśmy problem z Habsem, bo strasznie ciągnął na smyczy, ale teraz już jest ok. Dla Verdiego to nowy teren, nowi ludzie i ogólnie wszędzie pełno nowości. Iza i Verdi - 2013-05-12, 18:34 Verdi w lesie
goldenek2 - 2013-05-12, 19:18 Prześliczna fotka
Iza i Verdi - 2013-05-13, 08:34 Witajcie Verdi na wczorajszym wieczornym spacerze juz mniej ciągnął tzn na godzinny spacer wyrywał Pani bark przez jakieś 15 min więc pierwszy sukces mamy za sobą Dziś chłopak spał znacznie dłużej :)obudził się po 7.
Winda to już w zasadzie nie problem grzecznie siedzi i czeka ,aż otworzą się drzwi.Po spacerze idziemy zaraz do łazienki wytrzeć łapki i baaardzo grzecznie pozwala sobie je wytrzeć
Wracając jeszcze do tematu spacerów to jak zobaczy ptaszka to włącza najwyższy bieg Dzis rano spotkał psa który nie wiedzieć dlaczego warczał na Verdka?Chłopak nie pozostał mu dłużny(no i dobrze co mi tam będzie jakiś kurdupel warczał).
Małymi kroczkami uczymy się siebie wzajemnie ,tulenia i głasków co nie miara
Pozdrawiamy Kama, Mela, Ruda - 2013-05-13, 20:10 super 3mamy za was mocno kciuki.
|
||||||||
