To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Fundacji Warta Goldena
Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.

PSY FUNDACJI - BIANKA - 278

magda.stepien - 2015-02-04, 20:16

Dziękuję Pani Ewo za odpowiedź.
Zmartwiła mnie ta sytuacja, dlatego, że taka diagnoza utrudnia znalezienie Biance domu, a na pewno ogranicza pulę potencjalnych kandytatów. Ja rozmawiałam dzisiaj z naszym weterynarzem, który od urodzenia zna Biankę i radził zastanowić się zanim podejmie się decyzję o otwieraniu Bianki. Po zabiegu sterylizacji (był to jej jedyny zabieg) Bianka bardzo źle się goiła, nie wykluczone, że kolejna operacja, czy rekonwalescencja również nie przebiegnie bez przygód.
Przed sterylizacją, mieliśmy też problem ze zmianami skórnymi, które po zbadaniu zeskrobin wykazały zasiedlenie przez Gronkowca złocistego (Staphylococcus aureus), objawiało się to drapaniem okolic pyska. Bianka była leczona autoszczepionką wyprodukowaną na pobranym od Bianki materiale ze zmian skórnych i lekami na odporność. Problem pojawiał się przy spadku odporności i po ciążach. Po sterylizacji problem zniknął. Piszę o tym, bo nie pamiętam, czy ujęłam to w charakterystyce, jest najprawdopodobniej jakaś wzmianka w książeczce zdrowia. Być może ta informacja okaże się istotna dla dalszej diagnostyki i decyzji o podejmowanym leczeniu.
Nasz weterynarz sugerował również zbadanie Bianki pod kątem nowotworu, ale jestem pewna, że Pani wet brała różne warianty po uwagę.
Od sterylizacji minęło ponad 2 lata i my nie widzieliśmy, żeby działo się z Bianką coś strasznego. To co opisuje Pani Ewa jest jakąś eksplozją uczuć, której do tej pory Bianka nie wykazywała w takim stopniu. Może warto zostawić decyzję przyszłemu właścicielowi przedstawiając mu jasno sytuację, być może będzie żyła w większym odosobnieniu od psów i ten problem nie będzie aż tak drastyczny - skoro my niczego specjalnego nie zauważyliśmy.
Tak naprawdę jest to kwestia dwóch takich sytuacji w roku, a czy warto narażać psa na cierpienie i stres, bo sama sterylizacja była dla Bianki stresem ogromnym.
Pozdrawiam i czekam na dalsze wieści. Oh ta nasza Bianka narozrabiała.
PS. Poprosimy o zdjęcia Miss Bianki - o ile Pani Ewa ma nastrój jej cykać zdjęcia.

Ewa Albrecht - 2015-02-04, 20:40
Temat postu: Bianka w moim domu
Pani Magdo, absolutnie nikt nie zamierza Bianki "otwierać". Pisałam jakie są dwie możliwości dalszego postępowania, o co Pani pytała. Zresztą napisałam , że ta druga możliwość to tylko sytuacja hipotetyczna. W kwestii zmian na pysku- Bianka ma nad noskiem takie "wysuszenie" czasem nawet widać drobniutkie pęknięcia skóry, nieraz oblizuje się w tym miejscu. Nasza wetka kazała smarować witaminą E lib Bepanthenem. Właśnie wróciłyśmy ze spaceru, teraz odbywamy go na smyczy. Bianka odtańczyła taniec godowy przed owczarkiem Fido, nieletnim cavelierkiem Gustawem i czarnym owczarkowatym NN.Jak widzie psa na horyzoncie to zmienia się w lokomotywę.
magda.stepien - 2015-02-04, 21:01

To co na nosie, Bianka ma od dawna, nie kojarzę od jakiego momentu, a te zmiany o których pisałam wyglądały zupełnie inaczej. Ona drapała sobie do krwi pysk, potem postawały takie grube strupy, które ona na nowo rozdrapywała, to najbardziej dawało o sobie znać po ciążach, i tez w okresie jesienno-zimowym, dlatego m.in. zdecydowaliśmy się ją wysterylizować i od tamtej pory spokój, ani razu się nie pojawiło w takiej formie. Być może ta zmiana na nosie to jakaś pozostałość po takiej rance rozdrapanej.
Tak, taka operacja, jak Pani opisała, to jakaś masakra i pewnie ogromny koszt. Czytałam też, że operacja tego typu często kończy się porażką, ale że w przypadku takiej aktywnej tkanki jajnikowej można tez stosować antykoncepcję hormonalną, chociaż ta jest obarczona ryzykiem skutków ubocznych.
Pisała Pani, że Bianka to pies 1 na 1000, chyba rzeczywiście, bo taka sytuacja zdarza się podobno rzadko. Ironizuję, ale rzeczywiście nieciekawa sprawa, co będzie jak nikt jej nie zechce?

M!S!A - 2015-02-04, 21:10

Pani Magdo, będziemy szukać świadomego domu i takowy na pewno się trafi. My jesteśmy dobrej myśli i proszę Panią o to samo. Bardzo się cieszę że Bianka trafiła na DT do Pani Ewy która z takim sercem podeszła do całej diagnostyki za co bardzo bardzo dziękuję.
magda.stepien - 2015-02-04, 21:18

Oczywiście jestem dobrej myśli, zobaczymy jak sytuacja się rozwinie. Trzymam kciuku za Biankę i za Was.
magda.stepien - 2015-02-07, 20:57

Dobry wieczór
Zastanawiam się, czy odkąd Bianka znalazła się wśród psów gotowych do adopcji czy jest ktoś nią zainteresowany? Jak długo może potrwać taka adopcja? Procedury ... itd. Fajnie by było gdyby pojawiały się takie informacje na forum, że ktoś ubiega się o jej adopcję. Może tak będzie :-)
Pozdrawiam

Ewa Albrecht - 2015-02-07, 21:46
Temat postu: Bianka w moim domu
Dziś mijają 3 tygodnie odkąd Bianka zamieszkała u nas. Podtrzymuję wcześniejsze moje peany na jej cześć- to wspaniała, bezproblemowa sunia. Dziś sobota, więc dzień, który moje zwierzaki lubią najbardziej- pańcia w domku, będą pieszczotki i smakotki.No i długie spacery.
Dziś rano byłam świadkiem zabawnej ale i wzruszającej sytuacji: Kocia siedzi na moim łóżku, Bianka z pluszowym dalmatyńczykiem w pysku. Nagle Bianka kładzie pluszaka tuż obok Koci, chwilkę się przygląda i...nosem popycha zabawkę w stronę Koci. Łza mi się w oku zakręciła. Normalnie czad! Poza tym u Bianki wszystko ok. Kurujemy uszka- kontrola w środę.Pozdrawiamy i życzymy wspaniałej niedzieli.

Milena i Kosmo - 2015-02-08, 20:05

A czy to nie ten sam pluszowy Dalmatyńczyk, którym sygnalizuje chęć wyjścia na dwór ? ;)
Może po prosyu chciała żeby kicia ją wyprowadziła ? :-D

Ewa Albrecht - 2015-02-08, 20:40
Temat postu: Bianka
Tak, ten sam ukochany dalmatyńczyk Bianki. Bianka przyszła z nim do mnie do łóżka, ale jak zobaczyła Kocię, to się podzieliła zabawką. Kochana dziewczynka.
Rufiakowa Amcia - 2015-02-09, 08:54

Ewa Albrecht napisał/a:
Nagle Bianka kładzie pluszaka tuż obok Koci, chwilkę się przygląda i...nosem popycha zabawkę w stronę Koci.


:serce: :serce: :serce:

alicja stepek - 2015-02-12, 13:36

Ze wzruszeniem śledzę wątek Bianki (urocze imię dla uroczej Goldenki). Zauroczyła mnie od pierwszego zerknięcia. Tak bardzo mi przypomina moją Goldenkę Norę, która odeszła od nas z powodu zaawansowanego wieku i ciężkiej choroby w zeszłym roku pozostawiając wielką pustkę w sercu...

Jeśli więc Bianka, tak jak wnioskuję z postów, ciągle czeka na swój nowy dom, to ja z gorącą nadzieją zgłaszam chęć jej zaadoptowania. Maila posłałam, formularz pobrałam, na wszelkie pytania z chęcią odpowiem i cały czas jestem pod zasięgiem ;-)

Ewa Albrecht - 2015-02-12, 21:10
Temat postu: Bianka w moim domu
Witajcie, dziś nasza Bianusia odwiedziła weta- czyszczenie uszek i kontrola leczenia. Pani doktor byłą bardzo zadowolona, Bianuś bez problemu dała sobie uszka wyczyścić i obejrzeć otoskopem. Dziś też dotarła do nas przesyłka od Kudłaty Art. Bianka paraduje więc w przepięknym logowanym kompleciku. Na taśmę bazową wybrałam jej kolor zielony- kolor nadziei, wolności i optymizmu. Dziewczynka wygląda przepięknie, postaram się jutro zrobić parę zdjęć. Pseudocieczka już jej minęła i chodzimy na spacery bez chmary poszczących adoratorów.
Cieszę się, że ta wspaniała sunia zainteresowała potencjalne domy stałe. To sunia naprawdę niezwykła, piękna, wspaniale ułożona.Nic, absolutnie nic w Biance nie wymaga korekty, jest radością i dumą swego ludzkiego towarzysza. Naprawdę rzadko zdarza się tak piękny charakter, dlatego Bianka zasługuje na wyjątkowy dom i morze miłości.

Rufiakowa Amcia - 2015-02-13, 12:11

alicja stepek napisał/a:
z gorącą nadzieją zgłaszam chęć jej zaadoptowania


Wspaniale, że niunia wpadła Pani w oko :) Serdecznie Panią witamy!

magda.stepien - 2015-02-19, 22:02

Forum zamarlo ... wchodze tu codziennie i nic. Ciekawi mnie na jakim etapie jest proces adopcyjny. Kto jest chetny. Czy Bianka jeszcze dlugo bedzie musiala czekac na dom staly? Pewnie juz jest na maksa przywiazana do Pani Ewy.
M!S!A - 2015-02-19, 22:03

Pani Magdo, to że nic nie piszemy na forum nie oznacza że nic się nie dzieje. Właśnie jesteśmy w trakcie sprawdzania domów dla Bianki i wszystko jest naprawdę na dobrej drodze. Proszę o chwilkę cierpliwości jeszcze.
Ewa Albrecht - 2015-02-20, 19:15
Temat postu: Bianka w moim domu
Jutro minie 5 tydzień jak Biania zamieszkała u mnie. Wiem, że wydam się Wam nudna, ale powtórzę po raz kolejny- Bianka to fantastyczna dziewczyna i będzie wielką radością w swoim domu tak jak jest nią dla mnie. Bianka nie sprawia żadnych problemów zdrowotnych ani wychowawczych. Jest posłuszna, nie szczeka, nie niszczy nie brudzi, uwielbia spacery, ale w kwestii ruchu ma raczej średnie wymagania. Bardzo lubi pluszaki, ma swoją ukochaną piłeczkę, którą uwielbia nosić w domu i na spacerze, lubi bawić się w przeciąganie liny i odbieranie zabawek z pyska. Gdy do niej mówię, tak normalnie po ludzku - rozumie absolutnie wszystko. Chodzi zawsze na luźnej smyczy, nie ciągnie, uwielbia spacery po lesie, ma kumpli, których lubi, ale są też psy które odstrasza. Uszka z którymi mieliśmy kłopot już są wyleczone. Bianka nie boi się sprzętów domowych i sprzątania, nie boi się mężczyzn, kobiet i dzieci. Nie jest nachalna i zawsze łatwo ją odwołać. Na spacerze zawsze przychodzi na zawołanie i nic jej nie rozprasza, pilnuje się mnie bardzo. Bez problemu znosi zabiegi higieniczne, choć w domu jej nie kąpałam tylko była w SPA. Można ją miziać i drapać po całym ciele, całusy w nochal uwielbia. Z moją Rózią się zaprzyjaźniły, z moim kotem też są na spokojnej stopie towarzyskiej. Bianka bardzo jest zainteresowana...drobiem. Myślę, że gdyby nie płot, mogłaby coś upolować. Ponieważ nie umiem wklejać zdjęć na forum, umieszczam je na facebooku - tam Was zapraszam.
Ewa Albrecht - 2015-02-20, 19:25
Temat postu: Bianka
Bianka jest bardzo przywiązana do swoich zabawek i niechętnie się nimi dzieli, gdy ma zabawkę w pysku - czasem pokazuje innemu psu zęby i powarkuje. Rózię na początku 3 razy pogoniła, ale teraz już tego nie robi.Nie ma zaś żadnych problemów z zaakceptowaniem Rozalki wyjadającej biankowe posiłki z biankowej miski. Sama też czasem róziną miskę opróżnia. Czasem dosypuję jej chrupki w czasie gdy je lub dolewam wody gdy pije i jest ok. Z rzeczy totalnie mnie zadziwiających - Bianka uwielbia chodzić do ...naszej wetki. Gdy wieczorem wracamy do domu przechodząc koło lecznicy - leci tam jak zwariowana- sama wchodzi na schody i domaga się wpuszczenia do gabinetu. Bianka ma też wyjątkowo sprawną wewnątrzgardłową maszynkę do wypluwania tabletek i żadne parówki i inne cudeńka jej nie oszukają. Cwana jest jak nie wiem co w tym temacie. Bianka ma na 100% inteligencję znacznie większą niż przysłowiowy trzylatek. Poza tym jest bardzo zgrabna i po prostu przepiękna.
Rufiakowa Amcia - 2015-02-20, 21:56

To ja przeniosę fotkę z ulubioną piłeczką, żeby okrasić tę piękną relację :)


Kamila i Oskar - 2015-02-23, 08:05

Ewa Albrecht napisał/a:
Bianka ma też wyjątkowo sprawną wewnątrzgardłową maszynkę do wypluwania tabletek
:mrgreen:
U nas zawsze na taką maszynke sprawdzał się pasztet lub serek topiony ;-)

Ewa Albrecht - 2015-02-23, 17:37
Temat postu: Bianka
Wróciłyśmy z Bianulką od weta. Oczywiście leciała do gabinetu na złamanie karku mnie zostawiając daleko w tyle. Gdy wróciłam z pracy zauważyłam u Bianki grudkę ropy w kąciku lewego oczka. Pani doktor sprawdziła drożność kanalików fluoresceiną i przepłukała oko. Bianka zachowała się na medal. Prosiłam też o sprawdzenie uszu - były trochę brudne, ale kanału słuchowe bez infekcji. Idę zaraz po Tobrex i będziemy zakraplać oczęta królewnie. Poza tym Bianka molestuje mnie piłeczkowo rano, w wieczór i w południe. Jakby mogła to z piłką by spała. Dziś jak wchodziłyśmy do domu pan malarz sprzątał podłogę odkurzaczem przemysłowym i Bianka trochę się wystraszyła. Po wyłączeniu odkurzacza biegła do domu jak strzała. Tak więc dużego hałasu nie toleruje. Ja mam bardzo cichy odkurzacz i jest ok. Ostatnio zamiast wieczornego spaceru idziemy z Bianką na boisko do koszykówki i gramy w piłkę. Bianka uwielbia ten sport. I naprawdę dobra jest.
M!S!A - 2015-02-23, 22:32

Nadszedł czas na wspaniałe ogłoszenie... Po kilku wizytach u kandydatów chcących adoptować Biankę, wybraliśmy naszym zdaniem ten, w którym Bianeczka będzie szczęśliwa... Sunia już niebawem zamieszka w Węgrzcach Wielkich koło Krakowa z Panią Marzeną, Panem Danielem oraz nowym psim goldenim bratem Jimbo. Będzie miała do dyspozycji swój własny ogródek i podobno też mnóstwo zabawek, tak więc nowy dom wie jak wkupić się w jej łaski ;)

Pani Ewie serdecznie dziękuję za wspaniałą opiekę na Bianką, wiem że włożyła Pani w opiekę nad nia całe swoje serce.

Iza Tutisowa - 2015-02-23, 23:51

Super :) Gratulujemy!! :)
Ewelina, Kajen i Zola - 2015-02-24, 15:16

Gratulacje :) !!
Calineczka - 2015-02-24, 16:13

Duże gratulacje ! ❤️🐾🌺
Ewa Albrecht - 2015-02-24, 17:26
Temat postu: Bianka w moim domu
Cieszę się, że Bianulka zamieszka w fajnym domu z ogrodem i będzie miała towarzysza psich zabaw. To najcudowniejsze stworzenie pod słońcem, zasługuje na wszystko, co najlepsze. Cieszę się i dziękuję Warcie Goldena za bardzo profesjonalne podejście do adopcji Bianki (jak zawsze zresztą), a Pani Michalinie w szczególności za życzliwość i bycie zawsze do naszej dyspozycji. Szczerze mówiąc, rozstania sobie nie wyobrażam jeszcze, ale postaram się być dzielna. Liczę też na wiele informacji o życiu Bianki w nowym domu i zdjęcia szczęśliwego bianczynego pychola.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group