Forum Fundacji Warta Goldena Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.
PSY FUNDACJI - MAKS - 427
Weronika i Padi - 2017-03-08, 13:21 Cieszę się że u Was dobrze mam nadzieję, że Maksiu szybko znajdzie kochająca go rodzinę Milena i Kosmo - 2017-03-09, 20:59 Każdy wyjątkowy psiak zasługuje na wyjątkową rodzinę
Tylko patrzeć, aż taka pojawi się na horyzoncie Weronika i Padi - 2017-03-18, 11:36 Wiadomość z DT:
"W końcu mamy wyniki. Które generalnie 1. Są dobre bo jednak nie autoagresja, 2. Takie o, bo jednoznacznie na nic nie wskazują z wyjątkiem umiarkowanego przewlekłego zapalenia skory.
Tak więc z związku z tym ze maks bardzo źle reaguje na sterydy o przedłużonym działaniu, dostaliśmy wczoraj antybiotyk który mamy brać codziennie wieczorem i steryd łagodniejszy w tabletkach na rano na próbę. Jeśli będzie źle reagował to zostaje nam drogi antybiotyk,koszt to kilkanaście zł za dzien kuracji.
No i jeszcze ten ząbek nam zostanie i gronkowiec"
Po rozmowie z Natalia z DT. Wiemy, że Maks nie będzie leczony przewlekle, a to dobra wiadomość. Musimy tylko poczekać, aż Maksik wyjdzie nam ze wszystkich chorób Weronika i Padi - 2017-03-18, 11:49 Wyniki badań Maksia:
Dominika i Binek - 2017-03-22, 09:01 Ale sie go te choróbska trzymają Ale najważniejsze ze to tylko chwilowe i ma szanse odzyskać całkowite zdrówko Angelika i Spike - 2017-03-22, 09:01 trzymamy kciuki Maksiu!!!Natalia i Maksio - 2017-03-22, 22:18 Juz taki ładny się nosek zek robi, jeszcze chwila i nie będzie widać śladu:) ogólnie widzę poprawę skóry na nim calym, zupełnie inna się sierść zrobila, zdecydowanie bardziej miekka. Maks nie drapak się jakoś czesto, ot tak od czasu do czasu. Od 1.5 tygodnia nie widziałam żeby się w ogóle drapal. Także cieszymy się
Kamila i Oskar - 2017-03-23, 08:01 Super wieści , nochalek śliczny Angelika i Spike - 2017-03-23, 10:02 Maksiulo jesteś cudny!Weronika i Padi - 2017-03-23, 11:32 Choroby trzymają ale i tak fajnie, ze jest perspektywa całkowitego wyleczenia Maksia Natalia i Maksio - 2017-03-29, 07:14 https://youtu.be/rHxVc-j3vd8
Powyżej link z muzykalnym Maksymilianem;)
Odwiedziliśmy w ostatni weekend znajomego pod warszawa. Maks to urodzony podróżnik nie straszne mu przejażdżki autem, bliższe lub dalsze, cała drogę obserwuje świat dookola;)
Angelika i Spike - 2017-03-29, 09:06 jaki słodziak! no to widzę Maksio nadaje się na śpiewaka!Weronika i Padi - 2017-03-30, 10:18 Filmik ze spiewaniem rewelacja Dominika i Binek - 2017-03-31, 11:18 Uwielbiam go ! a jak zdrówko? wygoiło się to całe świństwo ?:)Natalia i Maksio - 2017-04-03, 12:29 Przez cały czas jeszcze mamy antybiotyki. Steryd juz odstawilismy ale nasza wet powiedziala, że antybiotyk będzie musiał brać aż mu całkowicie nos nie zarośnie sierścią.
Pozdrawiamy
Angelika i Spike - 2017-04-03, 12:32 ale maczo!
zdrowiej nam kochany! Dominika i Binek - 2017-04-03, 12:59 bidulek:( zeby te antybiotyki sie nie odbiły na zdrowiu jego wątroby Natalia i Maksio - 2017-04-09, 11:27 Maksio zostaje juz u nas
Minęło już tyle czasu i tak przywiazalismy się do siebie że nie moglibyśmy go oddać będziemy pisać co tam u nas. Póki co po 6 tygodniach leczenia, odstawilismy antybiotyk. O wątrobę możemy być spokojni, ale znacznie spadł Maksowi poziom energii i wigoru. Zupełnie nie miał ochoty na dłuższe spacery.
Ale będzie coraz lepiej
Pozdrawiamy z niedzielnego spaceru:)
Dominika i Binek - 2017-04-09, 13:36 Po takiej długiej kuracji lekami, sama też bym nie miala siły wstać z łóżka. Trzymamy kciuki, żeby Maksiu wyszedł na prostą . I baardzo się cieszymy, że postanowiliście go zostawić sobie na zawsze Jest przekochanym psiakiem Moniś i Maks - 2017-06-12, 16:33 Pisalam i pisałam i gdzieś wcielo. To jeszcze raz.
Witam serdecznie jestem Monia. Maks był u nas kilka lat. Wszyscy bardzo za nim tesknimy. Na początku jak do nas przyjechał był po leczeniu trzustki. Jakoś nigdy to akurat sie nie odezwalo. Okresowo miał robione badania krwi. Wątrobę miał leczoną w 2015 roku potem bylo wszystko dobrze. W 2016 na wiosnę miał alergiczny katar. Dostał leki lekkie sterydy i przeszło. Nos nie chciał sie leczyć bo ciągle pchal go pod plot. Maks uwielbial pływać i taplac sie w blotku. Lubi tez polować na kury które potem chciał zjadać. Wet mówił ze to psiare natura i tak musi być. Zresztą ganiał wiewiórki, króliki i sarny. Lubił dzieci i często skakał z nimi na sofie. Kiedyś nabił sobie guza który przeksztalcil sie w krwiak na lbie. Wet mówił ze trzeba obserwować czy sie nie powiększa i tyle.
Maks biegal za piłka ale wg zasady -rzucilas przynies sobie ją sama. Zawsze był ciagnikiem a puszczony ze smyczy reagował na gwizd. Prowadzony na smyczy na komende rownaj przestawal ciągnąć. Maks był zawsze z innym psem. Uwielbial memlanie uszu turlanie i inne podskoki. Z zabawek memlal tylko dziecięce skarpetki. Mieliśmy tymczasy. Najdłużej byl z Bossem, dla którego byl mentorem. Zresztą innych tez w ciągu dwóch dni uczył gdzie należy usiąść aby dostać smakowity kąsek ze stołu. Zawsze siadal pomiędzy dziećmi. Jak coś chciał dawał łapę. Dzieci go tak nauczyły. Chcesz kawałek kanapki daj łapę. Szelek nigdy nie lubił i nawet dawanie smaczkow nie działało. Zawsze robił rundę po pokoju i stał z miną cierpietnika. Podobnie przy czesaniu czy pobieraniu krwi. Naszego weta bardzo lubił wchodzil ochoczo pomajtal ogonem i w tył zwrot wychodzimy. Ilekroć pozbierałam mu krew patrzył na mnie- kiedy skończysz mnie dreczyc.
Mnie wet powiedział ze nie daje gwarancji -jakieś 60% szansy ze pies przetrzyma 21 godzin podróży chodziło o leki nasenne.
Maks poza komendami słownymi reaguje na gesty. Uczylam go kiedyś do dogoterapii. Ale zrezygnowałam z egzaminów certyfikatow itp. I tak byl terapeuta dla innych psów. Bardzo sie cieszę ze ma dobry domek za co jestem wdzięczna.
sadowska.monika.ms@gmail.com to kontakt do mnie. Starałam sie wszystko opisać w ankiecie.
Proszę wymiziac Makseła od nas
PozdrawiamNatalia i Maksio - 2018-03-28, 15:10 Witamy wszytskich po tak długiej przerwie
U nas w zasadzie wszytsko okej. Maksowi odrósł guzek, ale wycieliśmy go raz jeszcze.
Jeździmy po górach i gdzie tylko możemy
Z Panią Moniką już skontaktowałam się, więc ma w miarę świeże inf.
Maks ma się bardzo dobrze. Mieliśmy jeszcze w ubiegłym roku przygody z wetem. Wycinaliśmy po raz kolejny guzka, który odrósł i wyrwaliśmy w końcu zęba. Dzięki temu nie ma już ropy zalegającej w jednej dziurce nosa i przestał kichać. Choć czasem jeszcze mu się zdarza, więc może to ta alergia, o której Pani Monika pisała.
Jest już od długiego czasu na karmie hipoalergicznej, więc jest okej
Maks to świetny kompan na każde wycieczki. Jeździmy po górach razem, zabieram go na dogtrekkingi i odwiedzamy czasem moją znajomą w sadomierzu, która ma psa i wielką działkę. Chłopaki się swietnie dogadują i zabawy nie ma końca.
Załączam zdjęcia z wypadu w karkonosze i naszych spacerów.
Maks spał ze mną w schroniskach i był największa atrakcją wśród turystów. Zdrajca często wybierał rączki do głasiania nawet obcych a do mnie wracał dopiero znacznie później, jak już został wymiziany przez wszytskich
Płýwaliśmy nawet kajakiem! niestety nie mam zdjęcia.. ale musimy to w tym roku powtórzyć
Kogo nie spotkamy, na wybiegach czy na spacerach - nikt nie wierzy, że ma już 8 lat. Z innymi psami jest bardzo energiczny.
Oczywiście goni sarny i zające, ale z kurami się polubił - musiał teraz pilnuje ich przed lisem jak jesteśmy na działce u mojej babci.
No i moi rodzice go uwielbiają
Na Chacie Warciaka tez wbijajcie fotki Dominika i Binek - 2018-03-28, 15:35 Natalia, dzięki za update, szkoda że Maksiu musiał znowu walczyć z guzem :(ale ciesze się, że zareagowaliście i teraz (odpukać) jest cały i zdrowy, życzę mu jak najdłużej tego! Jak czytam o waszych przygodach i podróżach to myślę, że świetnie do siebie pasujecie energią ciesze się, ze rodzina też go pokochała tak jak Ty. Pozdrawiamy!Monika i Mila - 2019-07-07, 19:55 Cytat:
U Maksia w zasadzie, jak na jego wiek, to okej..
Z informacji zdrowotnych, to wiosną wycieliśmy już po raz 3 włókniaka mięsakowatego (odrasta mu w okolicach ogona), przy okazji zrobiliśmy usg. USG pokazało jakiś mały kamyczek w okolicach nerek.. na razie jest okej i mu nie przeszkadza, ale mamy na uwadze ze jakby coś się działo to to trzeba by sprawdzić w pierwszej kolejności.
Dodatkowo też prześwietliliśmy stawy i kręgosłup (zauważyłam, że jak się podnosi z ziemi, to taki zesztywniały przez chwilę chodzi). W odcinku lędzwiowym zwyrodnienie z zwapnieniem i zwyrodnienia łokci. Na to bierzemy Sizarol na razie. Myślę. że jest super efekt. Już od dłuższego czasu nie widzę, żeby kulał lub chodził zesztywniały.
Podczas tego ostatniego zabiegu miał dość niską saturację, dlatego na Zjeździe w Dębkach zrobiliśmy echo serducha. Wyszły tam co prawa jakieś niewielkie przecieki, ale są one związane po prostu z wiekiem psa. Do tego obniżona kurczliwość - pod tym kątem zrobiliśmy badanie tarczycy. dziś/jutro odbieram wynik. Jak coś wyjdzie to leczymy tarczycę. A serducho do kontroli za 9-12 msc.
Po za tym wszystko super. No starszy Pan po prostu ..
Zdjęcia w linku:
https://photos.app.goo.gl/2SXrqkk3GU47NoHz8Angelika i Spike - 2019-07-08, 11:02 Maksio był z nami na zjeździe w Dębkach, fajno go było widzieć