To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Fundacji Warta Goldena
Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.

PSY FUNDACYJNE W NOWYCH DOMACH - RUFUS ma już dom w Bełchatowie - 34

skipi29 - 2011-03-08, 08:52

Trzymamy kciuki :mrgreen:
Barbara - 2011-03-08, 09:49

My też trzymamy :-)
Rufiakowa Amcia - 2011-03-08, 14:32

rafal29 napisał/a:
W Bełchatowie dopinamy wszystkie guziki aby Rufek był u Nas już w ten weekend.

Trzymajcie kciuki cobym urlop dostał!

Pozdrawiamy!



podpisuję się "obyma ręcyma i noguma" hihihi.... :mrgreen:

Amcia

Monika Diunowa - 2011-03-11, 21:14

rafal29 napisał/a:
W Bełchatowie dopinamy wszystkie guziki aby Rufek był u Nas już w ten weekend.

Trzymajcie kciuki cobym urlop dostał!

Pozdrawiamy!


Trzymamy kciuki za Was :-) oby to była miłość od pierwszego wejrzenia :lol:

Rufiakowy Rafał - 2011-03-13, 12:33

Informujemy, że jutro jedziemy po Mistera Rufusa do Krakowa.

Doczekać się już nie możemy :)

Pozdrawiamy !!!

M!S!A - 2011-03-14, 17:05

Rafał z Amelią są już w Krakowie po Rufusa :)
Rufiakowy Rafał - 2011-03-15, 07:09

Witamy.
Wczoraj po godzinie 23:00 śliczny Goldasek zawitał do nowego domu w Bełchatowie. 
Na wstępie wielkie dzięki dla Karola i jego Narzeczonej za wspaniałe doprowadzenie Rufusa do kapitalnej formy! Spisaliście się naprawdę świetnie mamy nadzieje nie wiemy jak Wam dziękować…

Rufus w drodze spisał się dzielnie. Nie było po nim widać wielkiego zdenerwowania sytuacją, co prawda miał opory aby wejść do samochodu ale po kilku kilometrach leżał sobie w najlepsze .
W domu byliśmy dość późno. Przed wejściem do domu poszliśmy na krótki spacerek. Spodziewaliśmy się, ze Rufus będzie zagubiony i przestrasz nowy bo nie dość , że miejsce obce to jeszcze ciemno a On… ogon w górę morda uśmiechnięta  Obadał nowy teraz, zrobił siku i bez chwili zawahania wszedł do klatki i grzeczniutko po schodach odeskortował nas na górę. Po wejściu do domu był trochę zdezoriętowany, pozapalaliśmy wszystkie światła i pozwiedzaliśmy z nim wszystkie pomieszczenia w domu. Nawet na chwile nas nie odstępował, chodził za nami jak cień. Największym problemem dla Niego były momenty gdy ja i Amelka byliśmy w dwóch różnych pomieszczeniach na raz . Biedula nie wiedział gdzie ma być w danej chwili. Ostrożnie zaglądał we wszystkie zakamarki ale nie okazywał wielkiego strachu, z ogonkiem lekko podniesionym rozglądał się po nowej okolicy.
Nasypałem mu w michę troszkę karmy aby wiedział, że w nowym domku ma jedzonko – usiedliśmy z nim w kuchni, do miski podchodził bardzo ostrożnie musiałem wziąć aby pokazać mu, że nikt mu niczego nie zabierze. Stał biedula i nie wiedział co zrobić, więc poszliśmy do pokoju Amelką aby spokojnie obadał miske. Przybiegł zaraz do nas aby po chwili doskoczyć do miski gdzie jedzonko zniknęło w kilka sekund, jedzonko grzecznie popił i przyszedł po pieszczoty.
Biedak był troszkę umęczony podróżą więc szybko zorganizowaliśmy spanie. Nowym legowiskiem na razie nie jest zainteresowany mimo tego, że ma już w nim zabawkę i kosteczkę. Przez chwile nie spuszczał nas z oczu, gdy Amelka poszła do drugiego mieszkania na górę stał pod drzwiami i czekał aż nie wróciła. Gdy położyliśmy się do łóżka zawołaliśmy go i po chwili już w trójkę jak stara paczka leżeliśmy obok siebie. Wołany przysuwał główkę aby go pogłaskać.
Dziś mam ranki więc pobudka 4:25. Goldas leżał spokojnie obok łóżka, gdy wychodziłem z łóżka było ciemno i przestraszył się troszkę nowych odgłosów reagując poszczekiwaniem. Wskoczył Amelce do lóżka ale zawołany zbiegł z niego merdając ogonkiem. W kuchni dostał kilka chrupek karmy i znowu byliśmy kumple. Amelki nie odstępuje na krok ( chyba już wybrał sobie Pana hahah ) , jak wychodziłem z domu leżał na najlepsze z Nią w łóżku a że łóżko spore to Księciunio zajął większą część 
Rufus to piękne i kochane Psisko mimo wielkiej nieufności jaką czasami wykazuje dominuje chęć kontaktu z człowiekiem. Wystarczy mu w oczy spojrzeć aby wiedzieć, że sporo przeszedł. Zachowuje się jak dorosły pies, który nigdy nie zaznał wesołego szczenięcego życia. Boi się gwałtownych ruchów i odgłosów, które pojawiają się z nienacka , ale za każdym razem przychodzi aby go pogłaskać gdy się przestraszy.
Zaraz wyjdzie na pierwszy spacerek z Amelką  Doczekać się nie mogę jak im pójdzie 
Fotki i nowe relacje jeszcze dzisiaj.
Pozdrawiamy i dziękujemy WSZYSTKIM którzy najmniejszym nawet stopniu przyczynili się do tego, że Rufus jest z nami w Bełchatowie. Jeszcze raz wielkie dzięki dla Karola i Asi !

Korbulowa Familia - 2011-03-15, 08:22

Wspaniałe przeżycie! :-D
Relacja wręcz wzorcowa - sama nie moge sie doczekać swojego tak pięknego wprowadzenia nowego członka rodziny :mrgreen:
Życzę wam samych pięknych chwil, męrdającego ogonka non stop i uśmiechnętego pycholka na każde Wasze spojrzenie!

Rufiakowa Amcia - 2011-03-15, 09:51
Temat postu: Księciunio na salonach
Pierwszy wspólny poranek!
Witam wszystkich jako nowa przyjaciółka Rufcia :) Właśnie wróciliśmy z pierwszego dłuższego spacerku po nowym rewirze. Myślę, że można go zaliczyć do udanych. Rufek grzecznie chodził przede mną, oczywiście, co parę kroków sprawdzając, czy idę za nim ;) Na razie nie puściłam go, by poganiał za kaczkami, które mieszkają sobie nieopodal przy rzeczce, na kąpiele jeszcze przyjdzie pora ;) Kiedy raniutko (hmmm, w środku nocy.....) o 4:25 Rafał musiał wstać, Książę zajął miejscówkę w łóżku i smacznie sobie spał az do 7:30. Na moje grzeczne pytanie, czy wstajemy, zareagował przyczołganiem się bliżej mnie, założeniem mi łapek na ramię i przygwożdżeniem mnie do wyrka w celu wypieszczenia ;) Oczywiście, gdy się podniosłam, wstał i jednocześnie postawiliśmy łapki (i nóżki ;) ) na podłodze. Teraz chodzi sobie po chacie i co chwilkę podchodzi, bym go pomiziała po bródce.
Zaraz spróbuję dokonać operacji wstawiania zdjęć, wybaczcie, jeśli z początku pójdzie ciężko ;)

Warna - 2011-03-15, 10:02

Najwyższy czas zmienić nick! Czekam na propozycję. :-D
Rufiakowa Amcia - 2011-03-15, 10:21

Warno, przegadamy sprawę we trójkę, jak tylko Rafał wróci :)

A ze zdjęciami muszę zaczekać na męską rękę, bo kilka moich prób zakończyło się fiaskiem "tried to upload empty file"... nie kumam :/

Tymczasem :)

MarzenaTabaNugat - 2011-03-15, 12:04

rafal29 napisał/a:
Witamy.
Wczoraj po godzinie 23:00 śliczny Goldasek zawitał do nowego domu w Bełchatowie. 
!


:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl:

Rufiakowy Rafał - 2011-03-15, 18:50

Goldas w domu to i sporo się dzieje hahah

Amelka jest w pracy wiec urzędujemy we dwóch w domku :) Jest troszke niespodzianek. Po nowej karmie mały dostał biegunki troche...pościel już w praniu + dywanik haha

Rufus to pies dżentelmen... strasznie dostojnie się porusza na spacerku jak nikt go nie rozprasza.Psy tzw zaczepno obronne wielkości świnki morskiej po prostu ignoruje.Poznał przed chwilą Bustera labradora. Troszke ograniczałem kontakt ale wyszło naprawde ok.
Niesamowita jest u tego psa chęć kontaktu z człowiekiem.Teraz gdy to pisze młody kursuje między pokojami a mną dopominając sie drapanka i chwili uwagi.

Nie reaguje wogólne na zabawki typu piłka czy sznureczek. Białymi kośćmi z wapniem tez nie jest zainteresowany za to lubi wszystkie smierdzące zakąski. Dostał świńskie uszko od Amelki i zmasakrował je w kilka chwil dosłownie. Na spcerku ogląda się non stop za siebie czy aby napewno jestem za nim. Wogóle nie ciągnie- kapitalnie reaguje na swoje imię- stój do nogi bez problemu - TO ZASŁUGA KAROLA ZA CO WIEEEEEEEEELKIE
DZIĘKI :mrgreen:

Najlepiej się czuje na łóżku zawołany wskakuje bez chwili wahania i to własnie wtedy gdy kładzie głowke do głaskania widac tą psią wielką radość.Z tego co widze to jak na razie tylko w tym momencie czuje się pewny siebie ( macha ogonkiem ) .

Z fotkami musicie jeszcze chwilke poczekać na Amelke...aparat jest ale jak go rysne to po łbie mi się dostanie hahah ;-)

Pozdrawiamy !

Korbulowa Familia - 2011-03-15, 19:10

Trafił Wam się prawdziwy skarb :mrgreen:
Bardzo przyjemnie czyta mi się Wasze relacje i cieszę się z każdego sukcesu Rufiego :)
Cudowne jest to, że Rufi został tak pięknie przygotowany do zamieszkania w nowym domku :brawo:

Rufiakowy Rafał - 2011-03-15, 19:22

oj tak Karol ma ręke do psów... pomijam Jego węże, pająki i dwa kotki haha

Rufi to cudny psiak, ale cały czas w jego oczkach widać strach, dolne kiełki przeszlifowane od gryzienia siatki, nawet nie chce myśleć o tym co przeszedł ten pies, ale z godziny na godzine coraz bardziej śmiało porusza się po domu... oczywiście co chwila sprawdzając gdzie jestem :)
Legowisko już mu do sypialni przeniosłem ale i tak Księciunio woli łożko :)

Z wielki zainteresowaniem obserwuje kaczki w rzeczce, widząc je podnosi jedną łapke i prostuje tłów tak jak pies do wystawiania zwirzyny takie zachowanie nie powstaje w naturalny sposób. Kto wie może pseudohodowca szkolił go w tym kierunku.

Teraz Panicz uwalił się na mojej poduszce :)

Edyta - 2011-03-15, 19:54

Zmieniłeś mu odrazu karmę na nową?
Rufiakowy Rafał - 2011-03-15, 20:36

Dziś dostał royala bo... w ferworze zapomnieliśmy zabrać karmy od Karola o...umowie już nie wspomne... :oops: Wszytsko już leci UPS-em .

Rufus ma niestety tendencje do tego, że... "znaczy teren " gdy jest sam w domu i o tym Karol nam już mówił . Dziś został na 40 min i wystarczyło .Jutro już dostanie starą karme i mamy nadzieje, że będzie ok :)

Edyta - 2011-03-15, 22:44

Na znaczenie terenu jest jeden spsób - kenel - ale do tego również trzeba psa przyzwyczaić. Porządny spacer przed zostawieniem go samego też może dać jakiś efekt, jeszcze do głowy przychodzi mi kong wypchany pasztetem na długi czas go zajmie.
Rufiakowy Rafał - 2011-03-16, 17:09

a oto Rufus w nowym domku :)



księciunio w łóżku



po prostu jest Kochany inaczej opisać sie nie da :)
100% faceta

Edyta - 2011-03-16, 17:54

ostatnia fotka - BEZCENNA :)
bielan - 2011-03-16, 21:40

Widać, że chłopak się zadomowił w 100 % :rotfl:
Rufiakowa Amcia - 2011-03-16, 21:55

ojojoj, łóżeczko się panu podoba :) z tym że muszę sprostować, dwie pierwsze fotki strzeliłam jeszcze u Karola, ale jak widać, już wtedy chyba mu się spodobaliśmy, bo micha się śmieje :) Natomiast nasze wyrko ewidentnie przypasowało Rufciowi, gdy Rafał wychodzi przed 5 rano do pracy, Rufek zajmuje mi pół łóżka i kładzie pyszczek na moim pyszczku :D

kochane z niego pieścidełko :)

Rufiakowa Amcia - 2011-03-16, 22:12



Moi chłopcy odpoczywają po ciężkim dniu (w końcu Rafał mi pokazał, jak wkleić zdjęcie ;) )

bielan - 2011-03-16, 23:34

Zajefajny widok :-)
Rufiakowy Rafał - 2011-03-17, 06:10

troszkę informacji i spostrzeżeń :)

16.03.2011
Druga noc upłynęła nam bardzo spokojnie. Rufek na spacerkach chodzi świetnie. Wieczorem puściłem go na dłuższą smycz ( 4m ) efekt był dla mnie zaskakujący. Zero ciągnięcia, co chwilkę chłopak tylko przystawał sprawdzić czy idę za nim. W domu grzeczny jak dzieciak. Na razie nie wykazuje zainteresowania mebelkami, zabawkami ( po prostu ich nie zna i nie wie co z nimi się robi ).
Jeszcze jest troszkę płochliwy i gdy wychodzimy z jednego pokoju aby wejść do kuchni mały stoi w progu nie wiedząc czy może wejść, ale zachęcony nawet cmoknięciem podchodzi po drapanko .
Dziś dostanie starą karme + skocze po Konga po pracy zaraz- myślałem o paszteciku właśnie ale jak macie jakieś inne dobre smakołyki to czekam na rade . Zobaczymy czy da się czymś zaabsorbować na wypadek konieczności zostania samemu przez godzinkę. Dziś udało się tak zgrać wszystko aby nie był sam nawet na chwilkę . Pies uwielbia być przytulany i głaskany. Zasypia już w naszej obecności na łóżku gdy się do niego mówi i wygłaszcze. Wybudzony jakimś hałasem troszkę poszczekuje, ale raz zawołany radośnie podbiega. Po 24h obserwacji Rufusa poza tym, że jest kochanym psiskiem bez wątpienia da się wyciągnąć następujące wnioski :
1. Pies był pozostawiany sam sobie na długie godziny, może nawet dnie ( widać to gdy któreś z nas wychodzi z domu a on patrzy w drzwi rozglądając się bojaźliwie czy aby na pewno nie został sam w domu, sam nie jest w stanie przebywać dłużej w pokoju niż kilka minut )
2. Rufek był głodzony… je łapczywie, kątem oka rozglądając się czy nikt mu miski nie zabierze, sam też do miski nie podejdzie trzeba go zachęcać – to też na pewno pozostałość po tym, że nie był sam w kojcu, prawdopodobnie musiał walczyć o każdy kęs .
3. Psiak cierpiał z powodu pragnienia. Dużo pije i również robi to łapczywie. Mam wrażenie , że gdyby miska miała pojemność 2l to i tak by wszystko wypił . Zdaje sobie z tego sprawę, że pies przebywał na zewnątrz przez całe swoje życie i powietrze w domu jest suchsze ( kaloryfery jeszcze grzeją- wietrzymy na maxa mieszkanie ) Gdy się napije zawsze przychodzi z powrotem patrzeć czy aby na pewno w misce znowu jest woda.
4. Nikt nigdy się z nim nie bawił. Nie wie co to zabawka. Nie wykazuje najmniejszego zainteresowania turlającą się piłką. Ani razu do tej pory nie wziął do pyszczka żadnej zabawki – przechodzi obok nich całkiem obojetnie.
5. Rufus był bitym psem… Każdy szybszy ruch wywołuje u niego lęk. Na szybszy ruch ręką niemal przysiada i się kuli… Gdy się do niego podchodzi pierwsze na co patrzy to właśnie ręce.
17.03.2011
Rufek staje się odważniejszy z dnia na dzień. Zaczyna zaglądać do innych pomieszczeń i podgląda swoją Panią w łazience haha . Na spacerach pełna kultura, za każdym wyjściem oddalam się z nim od domu coraz dalej, gdy nie wie gdzie iść po prostu staje w miejscu i grzecznie czeka.
Wczoraj byłem z nim u weta. Dał sobie zrobić wszystko, nawet ogonkiem pomerdał. Kupiliśmy troszkę sprzętu ( akcesoria do czyszczenia ząbków – Rufek ma kamień na ząbkach, witaminy na stawy- po kojcowym trybie życia mały problem z tylnymi łapkami ale wet powiedział, że wyprostujemy temat w 2-3 miesiące)
Mały to straszny zazdrośnik gdy jest z nami w łóżku i przez chwilkę nie jest drapany, czołga się bliżej podsuwając mordkę do głaskania lub przypomina nam o drapanku szturchając łapą. Coraz częściej przychodzi i po prostu kładzie się obok nas w domu. Widać coraz częściej u niego błysk szczęścia w oku co jest dla nas najważniejsze .



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group