To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Fundacji Warta Goldena
Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.

PSY FUNDACJI - BARI - 189

Martyna i Boski - 2013-08-11, 21:05

Fakt, opis tak szczegółowy i pełen miłości, że czyta się go jak dobrą książkę, z ogromną ciekawością jak dalej się spraw potoczą :) . To niesamowite jak odmieniło się życie Barusia :)
Morgan MaR TOM - 2013-08-11, 22:20

Przepiękny pies i bardzo przypomina nam naszego Morgana też taki chudy chociaż u nas waga to 30 kg przed wyjazdem na wakacje ... teraz wydaje mi sie ze może być niższa :-/ noi nie możemy sie nadziwić opisom faktycznie są przepiękne i choć oczy mi sie zamykają czytałam z zapałem. Zazdrościmy takiego posłuszeństwa co do nieciągnięcia na smyczy my nad tym dalej pracujemy i jest super oprócz sytuacji ekscytacji wtedy powyrywane ręce mamy hehe :) ale nie poddajemy sie :) Pozdrawiamy pieknego Bariego !!!
Grażyna i Bari - 2013-08-12, 09:02

Witam serdecznie!
Jest mi bardzo miło, że odbiór moich spostrzeżeń jest tak pozytywny. Myślę, że żeby się tak bardzo z kimś zaprzyjaźnić musimy się najpierw tak bardzo głęboko poznać. A przecież w relacjach z naszym wybranym psem każdemu z nas o taką prawdziwą przyjażn (a nie ślepe posłuszeństwo) chodzi-prawda?
A teraz trochę inny problem. Jak już pisałam Baruś 3-krotnie przechodził babebszjozę-ostatni raz (ten najgorszy) w pierwszych dniach maja.Wyniki Barusia są dobre, ale mam wątpliwości, czy szczepienie go teraz, w 3 miesiące po tak ciężkiej chrobie nie niesie za sobą jakiegoś ryzyka? Nasz pan dr uważa, źe można (choćby na wścikliznę). A co w takim razie z resztą?Co ze spacerami w sytuacji kiedy Bari nie jest zabezpieczony przed innymi wrednymi choróbskami ? Zdania naukowców są jak zwykle podzielone. Kiedy odrobaczyć ? Powinno się -z tego co wiem-zrobić to jeszcze przed szczepieniem. Może macie jakieś doświadczenia w takiej kwestii. Opinie 2 weterynarzy są rozbieżne...

Warna - 2013-08-12, 18:00

Bardzo proszę o zdjęcia w większym rozmiarze. :-D
Grażyna i Bari - 2013-08-14, 14:44

Dzień dobry-to znowu my...
Otóż, chcąc skrócić czas oczekiwania na szczepienie postanowiłam zbadać qpę Barusia w kierunku ewentualnych pasażerów i okazało się, że jest ok, Baruś jest ich pozbawiony. To dało możliwość wcześniejszego szczepienia. Państwo weci-po przeanalizowaniu historii choroby Bariego, którą uzyskałam z poprzedniej lecznicy oraz aktualnych wyników i jego stanu podjęli decyzję, że można! Ulga niesamowita, bo jakoś bardzo się boję, żeby czegoś nie podłapał. Będzie szczepiony w piątek, no a potem- po ok.2-3 tyg. kastracja.
A teraz opowiem o tym, jak Baruś zachowywał się na wczorajszym spacerze :
Wybrałam drogę wokół dużego stawu (jednego z wielu na naszych terenach), jako że ciągle mam nadzieję, że Baruś coś poczuje w swoich goldenich żyłach i wskoczy do wody za jakimś patykiem, piłeczką, czy np.kaczką... No, ale póki co ta opcja nie ma racji bytu, tym bardziej, że przecież Baruś na spacerach pracuje (bawi się w swoim ogrodzie). Ku mojemu zdumieniu polna droga wyprowadziła nas na drogę główną. Przesadziłabym, gdybym ją nazwała autostradą, ale ruch samochodowy jest na niej dość spory. Nie wiedziałam, jak na takiej drodze zachowa się Baruś, bo przecież wychowywał się pod lasem, na wsi. Wiem jednak, że był psem wolnym (jego domostwo nie było ogrodzone) i zdarzało mu się ponoć, że znikał na dłużej.Może napotykał wtedy na tych ucieczkach na jakieś bardziej ruchliwe drogi??? Postanowiłam zaryzykować tym bardziej, że droga powrotna była b. długa, wzięłam psy na krótszą smycz i poszliśmy drogą ok. 2 km, tak, aby z powrotem wejść na polną. I tu stało się coś niesłychanego: szliśmy lewą stroną, ja najbliżej drogi, Baruś ustawił się b. blisko mojej nogi, prawie jej dotykał, szedł o 1/2 kroku przede mną i co najdziwniejsze-cały czas pupą popychał Dianusię na zewnątrz, zmuszając ją, żeby szła tuż za nim i to tak najdalej od drogi. Szedł zatem pierwszy, ja dobrowolnie i celowo po jego prawej stronie, a Dianusia przymuszana jego pupą po jego stronie lewej-za nim. Początkowo myślałam, że to może przypadek, chciałam mu przestawić jego szyk, ale gdzież tam-Baruś natychmiast wrócił do tego co wcześniej ustawił. Było to tak niesamowite, że aż trudne do interpretacji. Czyżby wyczuł moją niepewność na drodze i przejął rolę przewodnika? Czy osłaniał Dianusię? Głowa goniła mu jak wahadło zegara, raz spoglądał na mnie, raz zerkał na Dianusię. I szedł równym tempem przed siebie. Kiedy zeszliśmy z drogi na tą polną Baruś natychmiast odpuścił sobie Dianusię i poszedł, jakby swobodniejszy przed siebie, już własnym dotychczasowym rytmem... Wróciliśmy do domu, a ja zaczełam szperać po różnych mądrych książkach, jak zinterpretować to jego zachowanie. Nie znalazłam. Baruś pisze widać swój podręcznik psich zachowań. Myślę, że to b.inteligentny pies. Szkoda, że 3 lata w jego życiorysie to taka luka. A może właśnie to, że był zdany na siebie nauczyło go tylu mądrych zachowań. Jakie wielkie szczęście mieliśmy, że właśnie tak cudna psina trafiła do naszego życia...

Martyna i Boski - 2013-08-14, 21:54

Za każdym razem, jak czytam posty p. Grażynki to mam wrażenie jakby p. Grażynka i Bari byli nie tylko sobie przeznaczeni, ale jakby razem tworzyli jedną całość. Coś pięknego i niesamowitego.
Bari jest wyjątkowo mądrym psem, nie wiemy co w życiu przeżył..., ale jedno jest pewne, ciągle próbuje się odwdzięczyć swoim nowym właścicielom, że dali mi druga szansę. Myślę, że będzie to robił całe życie. [/center]

Spajkowa Ewa - 2013-08-16, 15:07

wspaniały pies, a opisy czyta się z większym zapałem niż niejedną książkę.
Rufiakowa Amcia - 2013-08-16, 19:01

Baruś-rycerzyk! :) Niesamowita historia.
Martyna i Boski - 2013-08-17, 20:20

Bari wierny swojemu panu...


Misiaczki :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl:

Martyna i Boski - 2013-08-17, 20:36

Na pewno wszyscy się już domyślacie gdzie na stałe zamieszka Bari... TAK!! Właśnie tak!! Dzisiaj oficjalnie ogłaszam, że Bari zostaje już na zawsze u pani Grażynki.
:rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl:

Nie wiem jak wy, ale ja osobiście uważam, że to przeznaczenie!! Bardzo się cieszę, że tak się sprawy potoczyły. Tak miało być :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: !!

Kamila i Oskar - 2013-08-17, 20:55

Nie mogło być inaczej - od początku było widać, że to miłość od pierwszego machnięcia ogonkiem :mrgreen:
GRATULUJEMY :!:

Warna - 2013-08-17, 22:05

Bardzo się cieszymy i gratulujemy! :-D
Rufiakowa Amcia - 2013-08-17, 22:18

Kamila i Oskar napisał/a:
od początku było widać, że to miłość od pierwszego machnięcia ogonkiem


Pięknie napisane :lol: Cudowna wiadomość! Gratuluję!

magdaronja - 2013-08-17, 22:21

Pieknę zakończenie, a raczej piękny początek... :-)
Ewa i Cindy - 2013-08-18, 00:39

bardzo się cieszę.. Wy macie wspaniałego przyjaciela a Bari ma wspaniałych kochających człowieków :)
Grażyna i Bari - 2013-08-18, 15:57

Witamy serdecznie-już jako nowa rodzina. A miało być inaczej, miała być sunia (bo zawsze były dziewczynki, bo bardziej przytulaśna, bo mniejszy kłopot, bo Sabunia, która też przygarnięta-tak szybko i nagle od nas odeszła i ta następna miała ją zastąpić, itd. itp...). Jest facet, i to jaki !!! Inaczej być nie mogło! Nawet w najśmielszych oczekiwaniach nie wyobrażałam sobie, że mogę mieć TAKIEGO PSA ! Zdaję sobie sprawę, że każdy posiadacz psa uważa, że to właśnie jego psina jest najmądrzejsza, najładniejsza, naj..., naj... . Tak przecież wśród ludzi każda matka uważa, że to właśnie jej dziecko (dopiero co urodzone) jest najładniejsze, ma najmądrzejsze spojrzenie (u nas na wsi mówi się, że ma takie bystre oczka) i już w 2-3 dobie swojego życia wykazuje się wyjątkową inteligencją... Psiarze są podobni. Ale Baruś nie jest naszym pierwszym psem, mieliśmy ich już co nieco . Wszystkie były fajne, kochane, mniej lub bardziej pojętne. Widzieliśmy ich zalety, ale i również niejedną niedoskonałość. Były takie prostsze, łatwiejsze w odbiorze. Baruś jest zdecydowanie inny, Baruś zmusza do myślenia. Jest psem o różnych odcieniach. Jest mądrym, inteligentnym Barim, którego nie do końca rozumiem i którego muszę się dopiero uczyć. Jest jednocześnie wesołym szalejącym z piłeczką i misiami Barusiem, którego czasem nachodzi głupawka. Jest odważnym Barim, który pomrukuje na wrogów za płotem, ale jest też przestaszonym do bólu Barusiem w gabinecie lekarskim. Jest przytulającym się całym swoim chudym ciałkiem Barusiem, i Barim, który wtedy, gdy nachodzą go myśli egzystencjonalne w rodzaju "jak żyć panie premierze, jak żyć?"-odsuwa główkę i nie ch e być wtedy miziany. Co dzieje się wtedy w jego główce, gdzie jest wtedy swoimi psimi myślami ? A może mnie się tylko wydaje, że jest u nas szczęśliwy, może tęskni za swoim dotychczasowym życiem, może wolałby być tak jak do tej pory psem wolnym bez nakazów i zakazów, bez płotu, bez stałego rytmu dnia ? Czy poznam go kiedyś na tyle, by to wiedzieć ? Póki co uwielbiam go obserwować, uwielbiam go głaskaskać, uwielbiam z nim rozmawiać. A nade wszystko uwielbiam z nim milczeć. Wtedy jest nam z sobą najlepiej... I za te wszystkie nowe doznania chcę serdecznie, bardzo serdecznie ( tak z głębi mojego" jestestwa") podziękować wszystkim dobrym duszkom Fundacji , w tym oczywiście najbardziej bardzo kochanej Martynce ( bo tylko Ją miałam okazję poznać osobiście) za Barusia, za Bariego i za to wszystko co przed nami ! Bardzo, bardzo Państwu DZIĘKUJEMY !!!
Grażyna i Bari - 2013-08-18, 16:07

Zapomniałam podziękować wszystkim gratulującym. DZIĘKUJEMY ( ja i Baruś ). Cieszymy się, że jesteście ! Będziemy w kontakcie :lol:
Ewa i Cindy - 2013-08-18, 16:12

Pani Grażynko.. super się czyta każdy Pani post.. aż chce się być Pani psiakiem.. :)

Jedyne co mogę powiedzieć od siebie.. to psiak nie rozpamiętuje.. pamięta daną sytuację ale jej nie rozpamiętuje.. było lepiej czy gorzej przystosowuje się do nowych warunków i nie myśli co było ale co jest :) u Pani ma jak w raju więc niech się Pani nie zamęcza się takimi myślami.. a jak odchodzi bo nie chce być myziany to znaczy że czuje się bezpiecznie i wie ze jak chce to może w spokoju odpocząć nie martwiąc się o nic - i to jest właśnie superowe dla psa bo to jest jego podstawowa potrzeba bytowa :) niewiele osób wie też że psiak potrzebuje ok 16 godzin snu dziennie żeby był zdrowy i czuł się ok :) reszta zajęć typu jedzenie, swoje człowieki, zabawa, spacery jest już dodatkiem.. bardzo potrzebnym ale dodatkiem :) A Wy mu wszystko zapewniacie (z dużym plusem) więc nie wiem skąd myśli że może być mu źle :)
a co do głupawek to to samo jak my np siedzimy na grillu u znajomych, spędzamy fajnie czas i śmiejemy się do rozpuku.. psiak też ma takie fazy.. tyle ze to przeważnie wygląda jak dzikie bieganie w kółko.. ja jak widzę mojego Marleya w tej fazie wiem ze jest przeszczęśliwy :)
czekam na dalsze opisy :)

Grażyna i Bari - 2013-08-18, 16:52

Piękne imię Marley ! Mam 2 książki o psie o tym imieniu-b. fajnie się je czytało. Mój Bari sprowokował mnie do powrotu do ksążki "Tajemnice psiego umysłu" Stanleya Corena. Nie mogłam nigdy przez nią przebrnąć, wydawała mi się zbyt trudna. Dziś widzę, że to b.pomocna pozycja. I b.cenne są Pani uwagi o postrzeganiu psa. Dziękuję i pozdrawiam :lol:
Rufiakowa Amcia - 2013-08-18, 17:23

Jak zwykle, pięknie Pani pisze.
Tak, psiaki żyją "tu i teraz". I, oczywiście, korzystają ze swoich wcześniejszych doświadczeń (dlatego niektóre z nich musimy "odczarowywać", a inne utrwalamy), ale przeżywania chwili obecnej możemy się od nich uczyć, bo większość ludzi na ziemi potrafi to tylko w pierwszych czterech latach życia ;) Nasi kudłaci buddowie :)

Tak bardzo się cieszę, że Bari znalazł Państwa (tak tak, to ON Was wybrał). Mam nadzieję na więcej Pani pięknych relacji :)

Ola i Habs - 2013-08-18, 18:58

My również gratulujemy bardzo serdecznie i życzymy wielu wspaniałych chwil spędzonych razem :)
goldenek2 - 2013-08-18, 19:58

Najszczersze gratulacje :) . Jestem fanką Twoich postów Grażynko :brawo:
Warna - 2013-08-18, 22:02

Aż łzy mi się pokazały w oczach. Wzruszające jest bardzo to, co Pani pisze o Barim, ale też bardzo prawdziwe. Dziękuję za te posty.

Czy mogę zmienić Pani nick na Grażyna i Bari?

Grażyna i Bari - 2013-08-18, 22:19

Bardzo się cieszę, że moje opowieści o Barusiu są tak pozytywnie odbierane. Mam jeszcze tyle do opowiedzenia o nim. Póki nie zanudzę-będę z wielką przyjemnością dzielić się moimi spostrzeżeniami.
Będzie mi miło zaistnieć z nim w duecie.
Pozdrawiamy serdecznie.
Grażyna i Bari

Ewa i Cindy - 2013-08-18, 22:22

oj nas trudno będzie zanudzić o psich opowieściach.. godzinami potrafimy o tym gadać i czytać :)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group