To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Fundacji Warta Goldena
Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.

PSY FUNDACJI - LUNA - 222

Martyna i Boski - 2013-12-22, 17:34
Temat postu: LUNA - 222
Kochani!
wczoraj do naszej fundacji trafiła prześliczna, 5- letnia suczka, Luna. Do tej pory mieszkała w Poznaniu i wychowywała się z dzieckiem. Na szczęście i w nowym domu tymczasowym w Pszowie takiego towarzystwa jej nie zabraknie. Z charakteru jest spokojna i przyjaźnie nastawiona do świata, kocha obecność ludzi i zachęca ich do zabawy.
Myślę jednak, że najlepiej opiszą to nowi opiekunowie. Czekamy na ich relacje :)

A dla osłody, zdjęcie Lunki:

Aga, Tami i Lenka - 2013-12-22, 19:18

oj a myślałam, ze tutaj będzie już mnóstwo wpisów a tu taka cisza :-(

wczoraj miałam przyjemność przewozić Lunkę z Poznania do Wroclawia gdzie przejął ja Darek, który zawoził ja do jej DT.

Połowę drogi mała siedziała i bardzo dyszała - malutka była w wielkim stresie, druga połowę już ładnie leżała i spała. Mała jest przekochana, bardzo grzeczna i bardzo grubiutka, DT na pewno będzie miał z tym mnóstwo pracy żeby ją odchudzić :-)

Lunka bardzo ciagnie na smyczy, jest bardzo przyjazna do ludzi, zaczepiała ich jak wyszliśmy się załatwić, ogon ciagle w ruchu :-)

czekam z niecierpliwością na relacje z DT :-)

Martyna i Boski - 2013-12-22, 19:22

Dokładnie Aga! jest jak piszesz :) , aż zazdroszczę Ci, że ją mogłaś osobiście poznać. Rozmawiałam z panem Michałem, sunia faktycznie jest przesympatyczna, ogonek ciągle pracuje i ze wszystkimi się wita.
A z otyłością na pewno będzie trzeba pracować, bo sunia ma jeszcze całe życie przed sobą i dobrze by było jakby z większą energią goniła piłeczki. Damy radę :mrgreen:

Ola, Mariusz i Lea - 2013-12-22, 20:09

Witaj Ślicznotko :)

Ola

Joanna_i_Wojtek - 2013-12-22, 20:11

Ślicznota :-) Czekamy na więcej wieści i więcej zdjęć!
Rufiakowa Amcia - 2013-12-22, 21:12

Tak tak, nie skąpcie nam fotek i pięknych opowieści! Witamy :)
Aga, Tami i Lenka - 2013-12-23, 08:58

hejka :-) co tam słychać u Lunki?
Ania i Luna - 2013-12-23, 13:05

Witam
Piszemy dopiero teraz bo te przygotowania do świat zajmują dużo czasu. Rzeczywiście lunka jest grubiutka, ale damy rade :-D Podczas porróży czły czas grzecznie siedziala. Wode piła cały czas a dzisiaj rano cos kłapneła jedzonka wiec chyba juz bedzie dobrze. Ma troche problemy z chodzeniem po schodach w domu. Gdy przyjechaliśmy wdrapałą sie jakoś na góre z nami i spała z córką w pokoju , ale rano nie chiałą zejśc. Po jakims czasie jakos udało sie ją sciągnąc na dół. Na spacerach nie ciągnie tak bardzo ale nie jest nauczona chodzic po lewej stronie , włązi pod nogi , przechodzi na prawo. No i kondycji to ona nie ma. Teraz czemy tylko aż zaszczeka bo jeszcze nie slyszlelismy jej głosu . Z małym Arturkiem ( 3 lata) odrazu sie zakumplowałą. On siedzi obok niej i opowiada jej bajki i głaszcze a ona.... śpi :-D widac ze jejst jeszce troche przestraszona ale marda ogonkiem jak tylko ktos z nas pojawi sie na choryzoncie . Chce bawic sie piłką, głaskać. Gdy pierwszy raz rzuciliśmy jej piłke i powlokła się po nią to wybuchneliśmy smiechem . Aporwoła tą połke tak jakby chciala a nie mogła. troche śmiesznie to wyglądało :-D . Gdy leży to wygląda jak żaba . hihi , ale troszke schudnie i bedzie idealna. Jest bardzo milutka i przyjazna. mamy nadzieje że szybko sie do nas przyzyczai i nas pokocha tak jak my :-D . Gdy w świta bedzie troche więcej czasu dodamy zdjęcie.

Ewa i Cindy - 2013-12-23, 17:26

na spokojnie dacie radę ze wszystkim :) co do schodów to radzę kulki ze śniadanka na schodkach rozłożyć żeby się mała do nich przyzwyczaiła.. jej dupeczka też nie pomaga :) spokojne spacerki, nie musi biegać i lepiej żeby nie skakała bo to będzie za duże obciążenie dla stawów.. do tego odpowiednia dieta (ilość karmy) i nawet się nie obejrzycie jak mała zacznie gubić zbędne kg i będzie jej się więcej chciało :) jeszcze za tą piłką pobiega żwawo :)

A ja mam jeszcze zdjęcia od Agi z podróży :)

Ewelina, Kajen i Zola - 2013-12-23, 23:54

Złoto!!!! Wcześniej wydawała się bardziej kremowa, ale na tych zdjęciach ma po prostu cudowną szatę!! A z tym bieganiem to rzeczywiście grubaski mają cięższe życie, popracujecie nad dietą i będzie dziewczyna jak marzenie! Spokojnych Świąt, czekamy na relację zdjęciową jak odsapniecie :)
Ania i Luna - 2013-12-24, 23:32

Za opieke nad luną odpowiedzialna jestem ja czyli Ania :-D Ja będe czesciej tu pisac niż moi rodzice :D A wiec Luna wczoraj wieczorem, sama, z włąsnej woli weszla na góre a rano zeszła na dół . Powoli się więc przekonuje do tych schodów. Dzisiaj gdy wyszliśmy na spacer to akurat zaczeli puszac petardy i Luna trochę sie przestraszyła i pognała do domu , ale za chwile wyszlismy znów i już było dobrze. Straszny z niej strachoput :-P Gdy jesteśmy na spacerze to jak tylko coś trzasnie albo ktos odpali samochód to się boi , ale to chyba poprostu z tego że dopiero poznaje te miejsce i może z czasem to minie. Ciągle merda ogonkiem odkąd przyjechała.
Rufiakowa Amcia - 2013-12-25, 00:00

O jaki piękny uśmiech! Witam Cię Aniu, dziękujemy za relację. Mam nadzieję, że Luna powolutku oswoi się z nowym miejscem i z Wami, i nie będzie już takim "strachoputem" (piękne słówko :) )
Martyna i Boski - 2013-12-25, 22:30

Lunka wygląda na bardzo zadowoloną :) a to najważniejsze! Na pewno już niedługo przekona się do Was w 100% i nie będzie z nią problemów. To pojętna dziewczyna, a że trochę się jej przytyło to nie koniec świata. Przy takim towarzystwie na pewno szybko wróci do zdrowej wagi. Zdjęcia piękne :) czekamy na dalsze relację, dajcie znać jak tam opowiadanie bajek :rotfl: :rotfl: :rotfl:
Ania i Luna - 2013-12-26, 17:15

Dzisiaj były u nas dzieciaki. Lunka nie umiała się nacieszyć. za 2 dni Arturek znów przyjedzie, ale tym razem na kilka dni to sie razem z nim wyszaleje.A dzisiaj bawili się razem prawie cały czas. Wczoraj na spacerze przestraszyła sie sarenek , które przebiegały przez droge i najpierw chciała uciekać ale po paru krokach wróciła się i chciała je gonić. Dzisiaj nawet raz szczekła gdy piłka wpadła jej pod kanape i chiała żeby ktoś jej ją wyciągnął. Po schodach wchodzi już często, nawet kilka razy dziennie gdy ktos z nas idzie do góry.
A teraz obrócone do góry nogami ale jest, zdjęcie jak Artuś opowiada bajki.

M!S!A - 2013-12-26, 17:17

Fajne wieści :) a na spacerkach to na smyczy chodzi czy na lince?
Martyna i Boski - 2013-12-26, 17:38

Też z początku chciałam dopytać jak wyglądają spacery, bo rozumiem, że nie chodzi luzem. Ale z drugiej strony psina jest otyła, więc podejrzewam, że rusza się dość ociężale, linka 10m, albo i dłuższa będzie najlepszym rozwiązaniem. Niech Luna się rozkręca, a jak całkiem Wam zaufa to można próbować bez uwięzi.
Opowiadanie bajek pierwsza klasa :) widać, że goldenkę na pewno to relaksuje i pozwala odpocząć. Bardzo się cieszę, że tak się zaaklimatyzowała.

Proszę nam jeszcze opisać jak jest na spacerach, czy bardzo ciągnie? Da się nad tym zapanować? Może właśnie ta dłuższa linka rozwiąże problem, plus smaczki - zwracanie na siebie uwagi, przy okazji ćwiczenie przywołania.

Ania i Luna - 2013-12-26, 19:55

Nie, luzem nie chodzi. Narazie chodzi na normalnej smyczy i nie ciągnie. Tylko czasem jak czegos sie wystraszy lub coś zobaczy. Gdy nic dziwnego się nie dzieje idzie ładnie i nie ciągnie. Czasem spinam 2 smycze razem , bo linki narazie nie mamy. Jak powiem równaj to reaguje i idzie wolniej. Nie rusza się ociężale. Jest bardzo żywiołowa na spacerach. A z tym chodzeniem na smyczy to generalnie nie jest tak zle, tylko trzeba jeszcze troche dopracowac.
Aga, Tami i Lenka - 2013-12-27, 08:31

super, ze mała tak się grzecznie zachowuje :-D trzymam za Was mocno kciuki :-)
Martyna i Boski - 2013-12-30, 12:11

Lunka, Lunka co u Ciebie??? jak tam spalanie kalorii?? Czekamy na zdjęcia :rotfl: :rotfl:
Ania i Luna - 2013-12-31, 14:00

Już tydzień odkąd Luna jest u nas, czas na małe podsumowanie. Pierwsze dni przebiegły pod znakiem zapytania jak szybko i jak daleko jest wstanie dopuścić do siebie - dorosły pies-obce sobie osoby, w nowym miejscu i całkowicie innych warunkach. Osobiście byłem pełen różnych obaw, a moje doświadczenia z psami różnych ras nie jest wcale małe. Dziś mogę stwierdzić ,że wszystko przerosło moje oczekiwania. Luna jest już "u siebie w domu" w pierwszych dniach zajmowała miejsce na progu pomiędzy dziennym pokojem a korytarzem w większości w pozycji-waruj" miejsce to pozwala na obserwację całego życia toczącego się w domu, Luna obserwowała kto wchodzi kto wychodzi. Gdy wychodziliśmy wszyscy, zostawała bez płaczu ale czekała pod drzwiami. Barierą trudną do pokonania stały się dla niej schody na piętro naszego domu, które jest raczej częścią sypialną, pierwszej nocy pokonała schody zachęcona przeze mnie w ten sposób, że w jednej ręce trzymałem kocyk, z którym przyjechała, drugą przytrzymywałem ją za szelki-bez ciągnięcia- i jakoś poszło, skończyło się jednak na tym, żę spędziła prawie cały następny dzień do góry ponieważ ja już o 5 rano wyjechałem aż pod Kutno, Ania dzwoniła do mnie kilka razy co robić Luna podejmowała próby ale bez rezultatu, stwierdziłem że nic na siłę. Zeszła dopiero po moim powrocie ,trochę na rękach-nie jest to proste -trochę popchnięta i znowu jakoś poszło, była za to przeszczęśliwa na dworze. Pierwsze spacery to przechadzki na smyczy, Luna ostrożna i bardzo skupiona na odgłosach. Po pierwszych doświadczeniach ze schodami postanowiliśmy nie zmuszać Luny do wchodzenia na górę, ogromne było nasza zdziwienie gdy już drugiej nocy po zgaszeniu światła na dole i gdy wszyscy przenieśli się góry, Luna stwierdziła -sama to ja tu spać nie będę-i mało pewnym ale za to bystrym krokiem powędrowała do pokoju Ani, powrót na dół wyglądał podobnie niezbyt pewnie ale szybko. Dziś schody nie stanowią już problemu. Luna przestała już" pilnować drzwi" nie leży ,ale" rozkłada się" w ulubionych miejscach w dużym pokoju . Na spacerach jest bardzo rozwąchana ,pracuje na górnym i dolnym wietrze, nie ma w tym nic dziwnego bo zwierzyny u nas dostatek /lisy sarny bażanty/obserwuje konie ale narazie z daleka to też zwierzęta ,a więc nic za szybko. Bardzo ciągnie do wody, mam wrażenie ,że pływała. Spacerujemy na smyczy, ale bawimy się "na luzie" Luna aportuje bardzo ładnie piłkę, a kijkiem bawi się ucieka i droczy się z oddaniem na razie to tylko krótkie zabawy jest bardzo wesoła i ożywiona. Prawdziwe wyzwanie stanowią wieczorne spacery. Wczoraj wyglądało to tak; biorę smycz-Luna idziemy-podnosi głowę patrzy-"ludzie czy wy zegarka w tym domu nie macie? jest 22.30 porządne psy już śpią, a co robią ludzie to mnie nic nie obchodzi:"-Luna iiidzimy-"no dobra już dobra idziemy" wychodzimy na taras zatrzymanie i oczy mówią "to ty sobie idz a ja tu sobie postoje i popatrze"-Luna idziemy--"o psiboże no jak musimy to idziemy" ,dryb-drym z schodów 60 m do drogi szybkie siusiu pod modrzewiem i wzrok- "no i co zadowolony jesteś? no jak tak to z powrotem"-krótki przystanek na tarasie -"no ładny wieczór może trochę popatrzę? ale właściwie to nie jeszcze mnie ktoś tu zobaczy'. Obawiamy się trochę dzisiejszej kanonady,ale w domu nie powinno być żle/muszę przerwać na chwilę/.
Michał.

Rufiakowa Amcia - 2013-12-31, 15:48

Wspaniała relacja, rozbawił mnie zwłaszcza kawałek o wieczornym spacerku :lol:
Martyna i Boski - 2013-12-31, 16:51

Bardzo się cieszymy, że tam wam ze sobą dobrze :) , oby tak dalej. Teraz jeszcze do przejścia została sterylizacja, ogólne badania stanu zdrowia i konkretna dietka :) !! Ale idzie Wam doskonale więc myślę, że i tutaj nie będzie problemów. Nowy Rok zapowiada się wspaniale ! Trzymamy kciuki :rotfl: :rotfl:
Ania i Luna - 2013-12-31, 16:52

Dzięki Amcia,pozdrawiam.Reasumując moją wypowiedz,kilka ogólnych stwierdzeń; Luna jest pogodnym,przyjaznym i wesołym psem idealnym do każdego domu, bardzo szybko przywiązuje się do domowników i radośnie wita gości,kocha nawet bardzo małe dzieci i z spokojem cierpliwie znosi ich nie zawsze miłą obecność.Stróża i obrońcy "domostwa i zagrody" nie da się z niej zrobić,ale komu to dzisiaj potrzebne no i nikt przecież nie jest idealny.Co do tzw. linii; to na wybiegu, strojów plażowych prezentować też nie będzie.A tak na poważnie to chyba nie będzie tak najgorzej,nie jest psem łakomym raczej łasuchem i podjadaczem,nie rzuca się na michę,ale bardzo żywo reaguje na szelest w ręce,a to oznacza,że chyba znamy się z cukierkiem .Paszę z miski Luna traktuje bez zachwytu ,za to filecik z dorsza albo skórka z halibuta to już zupełnie inny temat i na to trzeba zwrócić uwagę no i oczywiście unikać.Na razie Luna zjada połowę ilości karmy przypisanej jej w/g tabeli z opakowania ,kupiliśmy także karmę z firmy Purina typu light zn. dla grubasków i trochę to mieszamy.Myślę że troszkę bardziej zorganizowanego ruchu załatwi sprawę.Na zabawie na dworze /patyk,piłka,walka o szmatkę bo to na razie próbowaliśmy/ Luna skupia się krótko ,ale myślę że to wynika z braku pewności siebie w nowym otoczeniu i minie dość szybko.Na zdjęcia będzie trzeba poczekać do powrotu Ani bo ja się jeszcze" nie na umiałem".Zdjęcia wchodzą z jakimś dziwnym kolorem i jakoś nie potrafimy tego zmienić może przy następnych się uda.To chyba wszystko .Pozdro dla Wszystkich z Psiakami.Michał.
Ewelina, Kajen i Zola - 2014-01-01, 13:51

Ja bym nie mieszała różnych karm, ponieważ każda ma inny skład i dawkowanie i porcja może nie dostarczyć jej wszystkich potrzebnych składników. A czy połowa dawki to aby nie zbyt restrykcyjna dieta? Luna nie ma bardzo dużej nadwagi i lepiej, żeby zrzucała kilogramy powoli, nie będzie też wtedy ciągle głodna i organizm łatwiej przestawi się :) możecie jej też podawać coś niskokalorycznego z ludzkich przekąsek, kawałek jabłka, marchewkę, fajnie zapchają brzusia :)
Fifkowa drużyna - 2014-01-01, 14:20

Witaj Lunka :) życzymy Ci szczęścia!


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group