Forum Fundacji Warta Goldena Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.
PSY FUNDACJI - BRUTUS - 354
Anonymous - 2015-04-01, 20:33 Calineczka - 2015-04-02, 20:45 No dla pieska powinno być 😀 zawsze 😉Anonymous - 2015-04-19, 13:35
Anonymous - 2015-06-04, 21:11
Gosia_Astra_Lara - 2015-06-07, 11:09 Ale pięknie schudł Chłopak !
Świetnie wygląda Rufiakowa Amcia - 2015-06-08, 23:30 Hoho, cóż to za dziwne obiekty? Trzeba poniuchać
A co tam słychać Marciu u Brutuska?Anonymous - 2015-06-09, 21:39 Anonymous - 2015-07-28, 11:10
Iza Tutisowa - 2015-07-28, 13:41 o jeny jeny jaka radocha Ola i Habs - 2015-07-28, 22:36 No, no, no... Widać, że chłopak przy Tobie rozkwita, bo wygląda na mega szczęśliwego Anonymous - 2015-09-12, 13:59 Wykopane jeszcze z telefonu
Rufiakowa Amcia - 2015-09-26, 10:57 Wodnik Szuwarek Dziękujemy za fotki!Milena i Kosmo - 2015-09-26, 16:49 Mój Kosmo też lubi brodzić po największych zaroślach Anonymous - 2016-04-14, 15:40
Dzisiaj skończyłem 8 lat Warna - 2016-04-14, 16:18 To wszystkiego najlepszego na kolejne 8! Aga Szanti - 2016-04-14, 19:20 Sto lat (^)Aga Tokajowa - 2016-04-14, 22:44 Tokajek życzy Brutusowi dużo zdrówka i samych radosnych dni z okazji urodzin. tomazoo - 2016-04-15, 18:09 Sto lat Brutus Dominika i Binek - 2016-04-15, 21:12 Brutus, złotko kolejnych 8 w zdrowiu i pełnej radości z ukochaną rodzinką Agnes i Nelly - 2016-04-16, 10:09 Samych radosnych dni i wielu długich spacerów Waniliowa Paula - 2016-05-09, 19:01 Kochani.
Pod opiekę fundacji, wrócił Brutus, został oddany z powodów osobistych.
I to koniec złych wiadomości, ponieważ Brutus trafia do cudownego domu, do Zuzi i Lunki - uratowanej suni ze szczęśliwej siódemki. Na 99 % zostanie już tam na zawsze, bowiem zdobył serca swoich nowych opiekunów, a i Lunka stała się jakby odważniejsza
O kolejne opisy bardzo proszę Zuzię, i dziękuję serdecznie za przyjęcie kolejnego Warciaka do domu... i serca Aga Szanti - 2016-05-09, 21:11 Powodzenia BrutiDominika i Binek - 2016-05-09, 21:26 Brutus to wielkie szczescie w nieszczesciu ze trafiles do Zuzy. Nie mogłeś znaleź lepszej rodzinki! Udanej zabawy z Luneczką, naucz ją sielankowego, pieskiego życia
Nie jestem w stanie wyrazic wdziecznosci dla Zuzy i jej męża! Jesteście wspaniałymi osobami, którzy potrafią wiele poświęcić aby tylko uszczęślwić te nasze złotka czekam z niecierpliwością na wspólne zdjecia.Zuzia - 2016-05-09, 22:29 Witajcie! Brutek powoli się aklimatyzuje. Jest niesamowity! to najpozytywniejszy pies jakiego widziałam! Podróżą się troszeczkę stresował, na zmianę wstawał i lezał, cały czas dyszał, musieliśmy 3x robić postój.
Zauważyliśmy, że jeśli Brucio jest podekscytowany to ma lekki problem z chodzeniem na smyczy, dlatego wczoraj wątpiłam żebym w najbliższch dniach dała radę pojść na spacer jednocześnie i z Lunką i z Brutkiem. Całe szczeście dzisiaj bylo już zupełnie co innego. Po pierwsze zrezygnowałam z obroży, założyłam mu szelki, które wole zdecydowanie.
Poznali się z Luną przed blokiem, Brucio jak tylko ją zobaczył zaczął piszczeć i biec do niej, za to Luna jak to ona, przerażona chowała się za naszymi nogami przed takim olbrzymem..
Po wejściu do mieszkania Brucio pomaszerował do kąta za kanapą i ku naszemu zdziwieniu przytachał 4 piłki. Nie mam pojęcia skąd wiedział że tam są???? Podekscytowany obwąchiwał wszystkie kąty, znosił zabawki, wtulał się. Lunie zostawiał przestrzeń. Nie wchodził na jej posłanie, za to wodą się poczęstował. Tak okropnie się cieszyłam, że Luna nie protestuje ( zdarzało się jej przy innych psach u naszych rodziców powarkiwać z zazdrości gdy psiaki podchodziły do mnie czy do męża). Gdy Brutus podchodził do nas Luna od razu podnosiła dupkę, co Lunie się wcześniej nie zdarzało, i z merdającym ogonkiem też się wtulała we mnie czy w mojego męża. Nie poznawałam własnego psa!!! Wcześniej przychodziła tylko jak ją wołaliśmy i to nie w każde miejsce w domu. Najtrudniejszy był zawsze dla Luny przedpokój, bez założonych szelek i smyczy nie byla w stanie sama wejść. A teraz? Brucio non stop w przedpokoju, bo tam się mizialiśmy i Luna z leciutko merdającym ogonkiem wkracza do przedpokoju! Po tylu naszych próbach z zachęcaniem ją smakołykami do wejścia do przedpokoju, wystarczyło że Brutek był u nas kilkanaście minut by Luna stala się odważniejszą laską Jestem zachwycona! wiem, że przyjęcie Brutka do nas do domu było najlepszą decyzją pod słońcem!
W nocy Brucio podchodził do nas i lizał mężowi ramię, trochę nie mógł znaleźć sobie miejsca, dyszał. Dzisiaj już dużo lepiej. Upodobał sobie głównie balkon i przedpokój, no chyba że oglądamy tv to oczywiście towarzyszy nam przy nogach. Luna trzyma się na dystans, ale wierzę że stopniowo będzie coraz lepiej. I że Brutek pokaże jej pozytywną stronę pieskiego życia. Trzymajcie kciuki!
A tutaj Brutek zaraz po wejściu do samochodu w Bydgoszczy
Agnes i Nelly - 2016-05-10, 08:14
Waniliowa Paula napisał/a:
Kochani.
Pod opiekę fundacji, wrócił Brutus, został oddany z powodów osobistych.
I to koniec złych wiadomości, ponieważ Brutus trafia do cudownego domu, do Zuzi i Lunki - uratowanej suni ze szczęśliwej siódemki. Na 99 % zostanie już tam na zawsze, bowiem zdobył serca swoich nowych opiekunów, a i Lunka stała się jakby odważniejsza
O kolejne opisy bardzo proszę Zuzię, i dziękuję serdecznie za przyjęcie kolejnego Warciaka do domu... i serca
Powody osobiste? cóż nie bierze się psa dla kaprysu. Tak się składa, że Brutus, jak kolejny pies był tylko zabawką w rękach ludzi i teraz już zabawka się znudziła.