Forum Fundacji Warta Goldena Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.
PSY FUNDACJI - PEPSI - 517
Dominika i Binek - 2016-08-15, 17:13 Temat postu: PEPSI - 517Dzisiaj pod nasze skrzydła trafiła urocza ruda dama - Pepsi. Pani Martyna przyjęła Pepsi do siebie na tymczas i jak na razie sunia sprawuje się wzorowo. Poniżej pierwsze fotki ze spacerku i w domu.
Calineczka - 2016-08-15, 18:13 Witaj Pepsi 😘 Piękna z Ciebie dziewczyna😍 Czekamy na wieści jak sie czuje i oswaja Pepsi 😘zuziaamel - 2016-08-15, 20:54 No to jesteśmy
Tak jak pisałam Pani Dominice, Pepsi zachowuje sie typowo po goldenowemu, zjadłaby wszystko, pękłaby, a potem jadłaby od nowa, to chyba normalne?
-Oczywiście trzymamy się zaleceń jeśli chodzi o karmienie, podajemy leki(które traktuje jak smaczki)
-Nie zauważyłam, żeby tęskniła za domem, aczkolwiek mało mi serce nie pękło, jak właściciel się z nią żegnał nie piszczy,nie skomle, woła mnie na dwór szczekając, ogólnie komunikuje się w ten sposób, troche 'warcząc' ale to jest takie droczenie, absolutnie nie przejawia agresji w stosunku do nikogo i niczego. Raz,solidnie się zdenerwowała, jak jej wrzuciłam patyk w gęste krzaki, no nie wycelowałam, buszowała aż go znalazła( moje dziecko już miało łzy w oczach,bo myślała,że w życiu z tych chaszczy nie wyjdzie )
-Nie interesują ją koty, z naszymi królikami żyje dobrze,tzn. małego się boi, z dużym by się pobawiła,ale on jeszcze stawia opór(kwestia czasu )
-Leżąc na podłodze,wzdycha raz po raz narzekając jakie ma ciężkie życie do posłania nie zagląda, jest na nie śmiertelnie obrażona, śpi- a jakże, w pokojach dzieciaków na zmianę, na podłodze, pilnuje towarzystwa
-Na spacerach jest super grzeczna, w ogóle nie ciągnie(tak było napisane w jej charakterystyce,że raczej ciągnie,więc tego się obawiałam,a tymczasem dzieci ją prowadzą na luźnej smyczy )
-Nie jest już młódką, więc zachowuje się statecznie,a spacery nie są super długie,psica jest stworzona do miziania i kiziania, i widać, że potrzebowała troszeczkę uwagi,
zdjęcia raczej będę przesyłać do Pani Dominiki, bo nie za bardzo ogarniam wstawianie ich na forum
Pozdrawiamy zuziaamel - 2016-08-15, 21:18 Aha, dodam jeszcze, bo zapomniałam
Pepsi reaguje na komendy:
siad(zazwyczaj od razu sie kładzie z wielkim impetem waląc o podłogę ),
waruj,
daj głos*,
co do turlaj się..hmm tu następuje awantura, spojrzenie z wyrzutem w stylu "serio? za stara na to jestem" plus akompaniament głośnego droczenia się, że za żadne skarby się nie będzie turlać (podobnie jak nie wejdzie do posłania )
aa,miała jeszcze umieć 'zdechł pies' ale zdechły pies nie wali raczej ogonem o podłogę )
Co najważniejsze- leczenie chyba jest skuteczne, bo nie widać, żeby zmiany skórne ją swędziały, czy w jakikolwiek sposób jej przeszkadzały, jest bardzo spokojna.
Natomiast o chorobie samej i jej przebiegu więcej napiszą może Panie z fundacji, ja jako świeżo upieczona goldenia mama nie chcę nic przekręcić
*to skutkuje 20-minutowym pokazem umiejętności,na wypadek, gdyby ktoś nie dosłyszał kinga707 - 2016-08-15, 22:01 aa,miała jeszcze umieć 'zdechł pies' ale zdechły pies nie wali raczej ogonem o podłogę )
W przypadku goldasków "zdechły pies" wali ogonem o podłogę, ale wystarczy powiedzieć "ogon też zdechł" U mojego Fokkera to działało Dominika i Binek - 2016-08-16, 08:16 Dziękujemy za wyczerpującą relację z pierwszych dni Miło sie czyta tak bezproblemową aklimatyzację psiaka w nowym miejscu.Milena i Kosmo - 2016-08-20, 21:19 Czytałam z zapartym tchem Jaki z niej fajny goldziak !
Lubie te psie "egzemplarze", których miny i zachowanie, pomimo tego że może nietypowe - wywołują uśmiech na twarzy Jaka ona musi być urocza!
Czekamy na kolejne relacje i koniecznie zdjęcia zuziaamel - 2016-08-22, 15:02 U nas w sumie bez większych zmian, przez pracę i inne obowiązki Pepsi trochę się upiekło z wizytą u weterynarza,ale co się odwlecze to nie uciecze i idziemy w środę.
W niedzielę zdecydowałam się ją wykąpać, mieliśmy też zaaplikować na grzbiet leczniczy szampon,więc nie było opcji:kąpiemy
W wannie oczywiście miała minę zbitego psa,aż żałuję, że nie robiłam zdjęć, bo była komedia
Zostawiana w domu na parę godzin dziennie nie rusza niczego z blatów i ze stołu (chociaż miałam nadzieję,że wczoraj się połasi na jajecznicę, miałabym mniej zmywania haha)
Jednak nie jest takim aniołem jak można by pomyśleć
Znalazłam rude kłaki na brązowej kanapie-ha! więc pod naszą nieobecność wchodzi na kanapę, i się tam gości,
wołana przeze mnie, robi dosłownie taką minę, zupełnie jakby mówiła "ja na kanapie? niee,nigdyyy, to musiało być inne rude stworzenie(no tak się składa,że nic innego rudego nie mamy w domu ))
Na spacerach bez zmian, zrobi co potrzeba, i ani kroku dalej,zawracamy i do domu,
Niestety pod naszą nieobecność trochę narobiła sobie bidy z karkiem,wczoraj go rozdrapała, wszędzie była krew, no z tym przydałoby się jej trochę popilnować,ale z racji tego, że pracujemy,nie mamy takiej możliwości, żeby doglądać jej non-stop
Ogólnie cielakiem jej z oczu patrzy, i muchy by nie skrzywdziła raczej, ale powarkuje na naszego większego królika, małego nadal się boi
Za smaczki dałaby się pokroić na kawałeczki, łasuch z niej niemożliwy
Nie ogarniam wstawiania zdjęć na forum, więc podeślę do którejś z dziewczyn z fundacji
No i nie zmieniam zdania, potencjalny DS będzie miał cudownego psiaka, bo Pepsi jest przekochana:)))Kamila i Oskar - 2016-08-22, 15:08
zuziaamel napisał/a:
"ja na kanapie? niee,nigdyyy,
zawsze mogły przyfrunąć same, albo królik specjalnie podłożył - pewnie ten na którego warczy Angelika i Spike - 2016-08-22, 15:14 Haha, komedia z tą naszą staruszką Dominika i Binek - 2016-08-22, 15:27 Z moim dziadem jest tak samo, jak jestesmy wszyscy w domu to nigdy na sofe nie wejdzie, a jak go zaprosimy to tylko na chwilke i potem ucieka po paru sekundach. Za to jak nas nie ma to sie wyleguje w najlepsze, bo jak przychodzimy to i kłaki i wygrzana cała miejscówka takie śmiszne te psyzuziaamel - 2016-08-22, 15:31
Kamila i Oskar napisał/a:
zuziaamel napisał/a:
"ja na kanapie? niee,nigdyyy,
zawsze mogły przyfrunąć same, albo królik specjalnie podłożył - pewnie ten na którego warczy
No taaak,ale on cholerka jest biało czarny zuziaamel - 2016-08-22, 15:33
Dominika i Binek napisał/a:
Z moim dziadek jest tak samo, jak jestesmy wszyscy w domu to nigdy na sofe nie wejdzie, a jak go zaprosimy to tylko na chwilke i potem ucieka po paru sekundach. Za to jak nas nie ma to sie wyleguje w najlepsze, bo jak przychodzimy to i kłaki i wygrzana cała miejscówka takie śmiszne te psy
No właśnie wygrzane, baa nawet wylizane,czyli była toaleta na kanapie,no i te kłaki...
Cwaniara i tak się wypiera,no
Dopóki za ucho nie złapałam, to cóż mogę poradzić
Ona udaje w najlepsze, że nic takiego nie miało miejsca Dominika i Binek - 2016-08-22, 15:39 polecam pozostawienie jakiegos kocyka, zeby przynajmniej wlasnie nie nabrudzila na sofe zuziaamel - 2016-08-22, 17:23 Została cała jej narzuta
To legowisko które z nią przyjechało zajmują na zmianę króliki, ona nawet prychnąć na nie nie chce Dominika i Binek - 2016-08-29, 08:27 a jak tam zdrówko Pepsi ? Wszystko gra?zuziaamel - 2016-08-29, 15:50 No nie do końca, psica zachowuje się naprawdę na medal,jest przekochana, i super grzeczna, ale zdrówko jej nie dopisuje
od dziś jedziemy na końskiej dawce antybiotyku, kontynuujemy sterydy( takie było zalecenie pana doktora,ponieważ dzięki nim sie nie drapie), bierzemy także leki na tarczycę - choć to połączenie tych dwóch leków jest do przemyślenia, wg wiedzy naszego doktora nie podaje się ich razem.
zostały wykonane badania w kierunku bakterii, grzybicy (wynik za ok.4 tygodnie:()
Wet. za to pochwalił bardzo stan jej uszu, powiedział, że jak na jej wiek, ma uszy w świetnym stanie, ze stawami na pierwszy rzut oka też ok, umówiliśmy się na dokładniejsze badania jak trochę poprawimy ogólny stan Pepsi związany ze zmianami skórnymi( pojechaliśmy tak naprawdę zaopatrzyć ranę, którą wydrapała )
Pepsi drapie się zostawiona bez nadzoru, i już całkiem ładnie wygojoną ranę wydrapała do mięsa, a że nie da się założyć kołnierza( mierzyliśmy,miałaby go dokładnie na ranie) to zasuwa w szaliku z bandaża elastycznego.
Poza tym doktor stwierdził, że jeśli te zmiany się wygoją,a ich przyczyna zostanie znaleziona i nie będzie to choroba układu autoimmunologicznego(rany, mam nadzieję, że dobrze piszę) psinie odrośnie futerko na karku.Angelika i Spike - 2016-08-30, 10:58 Trzymamy za nią mocno kciuki i łapy...Weronika i Padi - 2016-09-07, 18:10 Dodam kilka zdjęć Pepsi zrobionych przez Panią Martynę która jest jej obecnym Domem Tymczasowym
Jak pisała wcześniej Pani Martyna Pepsi jest bardzo przyjaznym psem, który ma dobry kontakt zarówno z dorosłymi jak i dziećmi. Weronika i Padi - 2016-09-07, 18:25 Więcej zdjęć Pepsi z DT.
Pepsi jest suczką która dobrze znosi zabiegi pielęgnacyjne,
Ze względu na grzybice Pan weterynarz zalecił kąpiele.
Stan zdrowia Pepsi poprawia się dzięki lekom i opiece Pani Martyny.
Weterynarz nie stwierdził u Pepsi dysplazji, jej stan zdrowia łap uszu jest dobry- pomijając oczywiście grzybice z która zmaga się Pepsi.
Nie ma problemów jeśli chodzi o podawanie leków. Pani Martyna przemyca je z jedzeniem i Pepsi nie kombinuje tylko łyka
Angelika i Spike - 2016-09-07, 18:47 Jaka ona jest fantastyczna! Weronika i Padi - 2016-09-08, 09:58 Zdjęcie zrobione przez Panią Martyne Pepsi udaje że nie widzi jedzenia
Sylwia, Abra i Felek - 2016-09-08, 10:02 Zakochałam się! zuziaamel - 2016-09-08, 15:55 Ruda nie przepada za pozowaniem do zdjęć co prawda, ale staram się jakoś czasem ją uchwycić.
Jest kochana, absolutnie
Denerwuje się kiedy nikt nie poświęca jej uwagi, idzie do siebie ciężko wzdycha
Ma na koncie niestety mały incydent związany z lakomstwem, dostała się do kosza na śmieci i zrobiła z jego zawartości dywan w całej kuchni, ale tłumaczę to tym, że nuda była nie do zniesienia poza tym jednym przypadkiem nic nie zniszczyła.
Nauczyła się nas budzić na spacer o 6 rano
Szczekaniem, ale jest na tyle mądra, że szczeka po cichu, żeby nie budzić dzieci
Naprawdę cudowne psisko Weronika i Padi - 2016-09-09, 09:34 Od Pani Martyny wiem, że Pepsi ma bardzo łagodne podejście do innych zwierząt, psów, kotów i królików
Do ludzi sunia ma również bardzo łagodne i Goldenie podejście