To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Fundacji Warta Goldena
Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.

PSY FUNDACJI - MASZA - 426

Kamila i Oskar - 2017-03-08, 11:06
Temat postu: MASZA - 426
Wczoraj prosto ze schroniska trafila do nas ok 5 letnia sunia.
Sunia zamieszkała teraz w domu tymczasowym u Eli koło Konina :)
Niedługo dowiemy się o niej więcej :)

Nie ukrywam,że ta słodka panienka może zostać już tam na zawsze ;-)

zdjęcie z drogi po lepsze życie :)

Angelika i Spike - 2017-03-08, 13:23

cześć kochana!!!
Ela M - 2017-03-08, 13:23

Witajcie

Podróż do domu minęła bardzo spokojnie. Z tego co widać dziewczyna bardzo lubi jazdę samochodem. Wczoraj po powrocie do domu dziewczyna odwiedziła salon kosmetyczny, wyszła pachnąca z machającym ogonkiem :-) :-D . Małymi krokami oswaja się, nawet dała już swój pierwszy głos :-) . Noc minęła spokojnie. Więcej informacji wkrótce.

Pozdrawiam
Ela i Szansa :-)

Ela M - 2017-03-08, 13:39

...
Angelika i Spike - 2017-03-08, 13:42

jaki słodki pyszczek :serce:
Ela M - 2017-03-08, 19:19

Witam wszystkich,
Szansa-Masza spadła na mnie dośc niespodziewanie, błyskawiczna podróz do schroniska i sunia mieszka już z nami. Wyglądała strasznie, najgorszy był zapach który wydzielała przy każdym ruchu. Nie reagowała na imię ani żadną komendę. Jest przyjazna i bardzo ruchliwa(ta ruchliwość wynika chyba z jej niepokoju, trochę skomli i dużo dyszy) nie wykazuje żadnej agresji. Sunia sprawia wrażenie bardzo przyjaznego psiaka moze trochę zalekniona( kiedy śpi powarkuje i szczeka)w ciągu dnia cały czas sprawdza czy jestem kładzie wtedy łepek do głaskania. W pierwszym dniu odmawiała pokarmu nie chciała nawet smaczków, dzisiaj rano zjadła suchą karmę na trzy podejścia ale wieczorem karmę wymieszaną z kurczakiem zjadła bardzo ładnie. Dziewczyna jest trochę wychudzona, waży 24 kg. Legowisko zaakceptowała, ale większość czasu spędza na płytkach. Szansa dostała nowe imię, miała byc Mania ale chyba jej się nie podobało żadnej reakcji. Może MASZA i ku naszemu zdziwieniu sunia podniosła łepek i podeszła.
Zabiegi pielęgnacyjne znosi przyzwoicie, daje sobie wyczyścić uszy, przy czyszczeniu łapek troche się kuli, ale idzie w dobrą stronę. Aha noc przespała spokojnie.
Niepokoji mnie tylko jedno jej zachowanie, kiedy wychodzi na ogród bez smyczy wchodzi w największe krzaki tam próbuje wykopać dziurę i za żadne skarby nie chce wyjść.
W sobotę Masza ma wizytę u weta

Pozdrawiam
Ela i Masza

Ela M - 2017-03-08, 21:13

...
Aleksandra S. - 2017-03-09, 15:07

Maszka... jak reaguje to najważniejsze :) .
Śliczna z niej dziewczynka, na szczęście nie przypomina już tej biedy ze schroniska.
pani Elu, w kilka dni zrobiła Pani cuda :)

Angelika i Spike - 2017-03-09, 16:27

Ale śliczna ;)
Milena i Kosmo - 2017-03-09, 20:42

Pani Elu jeszcze raz dziękuje za ofiarowanie schronienia Maszy (śliczne imię!) :->
Tak jak wspominałam, te nieco dziwne zachowania mogą być jeszcze winą stresu, musi zaznać nieco spokoju i wpaść w rutynę dnia codziennego. A może skoro Masza szuka takich "kryjówek" warto zrobić jej jakąś w domu ? Czasem psy (nie tylko po przejściach) potrzebują jakiegoś cichego ciemnego kątka, aby wyciszyć się ... szczególnie, że Masza dzieliła boks (i tak w trudnych okolicznościach losu) kojec z innymi psami, może musi się wyciszyć ... i schować ?

Czasem wystarczy schronić się pod stołem czasem nakryć pudełko lub jakiś róg pokoju, aby zrobić taką kryjówkę.

Ela M - 2017-03-09, 21:58

Masza i jej pierwszy spacer :)
Dominika i Binek - 2017-03-09, 23:33

Ale cudna, widać że sunia prosto od fryzjera wyszła :) ) sierści by jej nie jeden golden pozazdroscil :lol:
Gizmo - 2017-03-10, 10:09

Piękne futerko :)
Angelika i Spike - 2017-03-10, 11:26

Ale cuuuuudna :serce:
Misiowa Bogusia - 2017-03-11, 14:40

kopie jame bo ma gdzie...kiedy Misia przyszla do mojego domu-nie bylo gdzie kopac dziur- nakrylam dlugim do ziemi kocem stol i tam sie chowala...albo we wnece przy drzwiach ...poprostu szuka chwili samotnosci by poczuc sie bezpiecznie -tak sama ze soba-czyli na poczatek spanie w glebokim kacie lub pod zakrytym stolem...powodzenia
Ela M - 2017-03-11, 19:09

No niestety ciemna dziupla nie działa.Zrobiłam jej (jak mi radzia p.Milena)pod schodami budkę, weszła raz i olała, nawet tam nie zagląda.
Masza to raczej taka przylepa:pies: , leży w centralnym miejscu tz.przy nas przed telewizorem ( wpatruje się w niego i coś tam powarkuje), albo przy balkonie.
Na dworze ( chodzi tu o ogród)od razu włazi pod choinkę, albo przy krzakach kopie ile wlezie.
Muszę wychodzić z nią na smyczy, albo bardzo pilnować bo jest straszna spryciara i czeka na okazję.
Bardzo lubi przebywac na dworze i ma w tym cel-kopanie. Prawdziwa białoruśka.
Poza tym to bardzo fajna dziewczyna, pomału się rozkręca, nabiera zaufania i oto chodzi.

:papa:
Ela i Maszka

Dominika i Binek - 2017-03-13, 21:56

a to spryciura, czyli lubi sobie podkopać ogródek ! Wygląda na niezłego urwisa! a ogólnie jak jej zachowanie? jest lękliwa czy otwarta i przyjacielska?
Ela M - 2017-03-15, 22:24

Witam,
Masza pomału oswaja się z nowym domkiem. Sunia sporo przeżyła, pierwsze dwa dni była niespokojna, mało śpała, zasypiała na chwilę potem wstawała chwilę pochodziła, popiskiwała, sapała i znów kładła się. Wydawało się, że śpi trwało to chwilę po czym wstawała i w kółko to samo.
Dużo gadała, czasami powarkiwała i potem szczekała( nie można jej wtedy uspokoić).

Teraz jest już dużo lepiej jest spokojniejsza. Na każdy mój ruch reaguje podniesieniem głowy i sprawdzeniem co się dzieje. Często przychodzi na głaskanko, jeszcze nie bardzo chce się przytulać robi się wtedy sztywna, ale to kwestia czasu. Bardzo ładnie reaguje na imię.
Suchą karmę je bez entuzjazmu, muszę jej moczyć (nigdy nie dojada do końca), ale w kuchni zagląda za wszystkim nie można jej wtedy wyprosić.

Na dwór ciągnie ją jak wilka do lasu. W pierwsze dni wypuszczona na ogród za nic na świecie nie chciała wrócić do domu,musiałam się nieźle nakombinować. A wyglądało to tak: wołam Maszka choć do domku, ona podlatuje do mnie staje w odległości 1 m i ucieka i tak w kółko. Teraz jest dobrze na 10 wejść cztery są puste. W poprzednim wcieleniu chyba była kierowcą, uwielbia samochody. Za każdym ogląda się, aż podskakuje i wyrywa się ze smyczy. W naszym może siedzieć godzinami, a po wyjściu leży przy nim i załącza jej się uparciuch nie chce się ruszyć. Jest trochę uparta nie na każde komendy reaguje, albo po prostu ich nie zna.

Komunikacja z ludźmi ok. Na kota w domu nie reaguje, na dworze jeszcze się nie spotkały.
Bardzo ładnie nawiązuje kontakt z 2 letnią sunią beagle, dzisiaj podjęła próbę zabawy.

Masza jest po pierwszej wizycie u weta.Pani doktor obejrzała sunie dokładnie, oglądowo i osłuchowo wszystko ok.
Zęby trochę zniszczone kamieniem czego odniesieniem jest nieprzyjemny zapach z pycha.
Maszka była bardzo grzeczna dała sobie bez problemu pobrać krew , obejrzeć sutki i rankę po sterylizacji.
Ranka troszkę się paprze do kontroli za tydzień ( dostałam do psikania preparat).
Wyniki krwi nie są idealne, ale wet mnie pocieszył, że zaniżone wartości ustabilizują się. Dobra opieka i odżywianie zrobi swoje.Za trzy tygodnie powtórka badania krwi i wagi, bo dziewczyna jest za chuda.

Ela i Masza :-)

Ela M - 2017-03-15, 22:54

...
Angelika i Spike - 2017-03-16, 09:50

Dzieki za długa relacje :) Nasz Spajk też uwielbia być na dworze i staje identycznie jak Masza :D 1 metr od drzwi a potem z uśmiechem na ustach spieprza jakby chciał powiedzieć "matka goń mnie, przecież nie ide jeszcze spać, a tym bardziej do domu!" :D
Emilia Jot - 2017-03-16, 18:10

Piękna dziewczyna :-)
Milena i Kosmo - 2017-03-19, 21:11

Ehhh ta nasza Masza-Łobuziara! :)
Czyli jednak metoda na kryjówkę, to nie jest metoda na Maszę :P
Super jest widzieć, że sunia się stopniowo otwiera i staje się rozbrykaną psiną jak na suczkę w jej wieku przystało :)

Justa i Zorka - 2017-03-20, 16:23

Informacja od Pani Eli:
Wczoraj miałam bardzo zalatany dzień przez Maszę, ale już jest ok. Może od początku.

Rano jak pojechałyśmy do weta, obejrzał ranę po sterylizacji jest bardzo duża, ale się goi. Rozwolnienia, które trapią Masze to prawdopodobnie efekt smaczków, płucek itp. Zakaz podawania takich wynalazków, tylko karma jednego rodzaju. Szczęśliwe przyjechałyśmy do domu.

Sunia wydawała mi się jakaś niespokojna, ale pomyślałam może ta wizyta ją tak nastroiła. Ok.godz.15 Masza wstała z drzemki i z dróg rodnych wyleciała jej maź- śluz coś takiego w kolorze krwisto- brązowym, potem jeszcze 2 razy.

W te pędy pojechałyśmy do weterynarza.

Pan doktor zrobił Maszy USG i okazało się, że ma ropień ( który zaczął wyciekać) po sterylizacji. Taką odwalili kaszanę, aż ręce opadają. Dziewczyna dostała zastrzyk i do domu. W poniedziałek wizyta kontrolna i następny zastrzyk. Powinno się obsuszyć.

Dzisiaj Maszka jest spokojna, wycieku nie ma, kupa była prawie ok.




ŻYCZYMY ZDROWIA NASZEJ DZIEWCZYNIE

Angelika i Spike - 2017-03-20, 16:29

Jejku :( Maszka, trzymaj się!!!
Dominika i Binek - 2017-03-21, 14:53

Biedna Sunia... niestety często w schroniskach chlastają psiaki jak kawał mięsa, a nie żywy organizm :(


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group