To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Fundacji Warta Goldena
Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.

PSY FUNDACJI - FIFI - 494

Dagmara i Szeri - 2018-03-13, 21:43
Temat postu: FIFI - 494
W ubiegłym tygodniu do grona podopiecznych Fundacji Warta Goldena trafiła 6-letnia Fifi.
Panna została przyjęta w trybie pilnym i trafiła do awaryjnego domu Ewy i Cindy do Łodzi.

Fifi jest piękną Goldenką z charakterm, dla której obecnie poszukujemy domu tymczasowego.

Poniżej prezentuję zdjęcie suni:

Nanka i Beza - 2018-03-13, 22:50

witaj piękna :)
Angelika i Spike - 2018-03-14, 09:02

Kilka info od naszej Ewci co ma ja u siebie:


Fifi jest u mnie 5 dni..
po 2 dniu zaczęła się uspokajać i odpoczywać.. regularne dłuższe spacery już zaczęły działać cuda :)
jak na razi emam z nią problem głownie na spacerze przy zabawie z piłką.. trafiła do domu z Deizą więc ma mocnego rywala :)
pierwszą akcję miałam na początku.. Fifi nie oddaje piłki na komendę a Deiza niestety jest jak cień na psie który piłkę ma, Deiza nie próbuje zabrać ale jest blika na wypadek jakby ten drugi pies jednak pozostawił piłkę.. Fifce się to zupełnie nie spodobało i wystartowała na Deizę z zębami.. Deizie spodobało się to jeszcze mniej i nie pozostała dłużna.. nic sie w sumie nikomu nie stało, moja szybka akcja rozpędziła dalsze próby walk ale Deiza wie ze za Fifą nie można chodzić a Fifi przez 2 dni wiedziała że do Deizy nie startuje się z zębami bo oddaje.. no niestety po 2 dniach gdzie zabawa piłką była lepiej kontrolowana Fifi postanowiła spróbować ponownie.. tym razem jak Deiza była pierwsza Fifka albo złapała ją za łapę albo w całym pędzie wleciała na Deizy. nie dojrzałam dokładnie.. nic się dalej nie rozwinęło ale ewidentnie u Fifi trzeba mocno ją jeszcze ograniczać bo się nakręca.. a jak się nakręca to się jej zła strona mocy włącza..
dziś byłam na spacerze z Kofi i Nesti i tym razem Kofa dostała głową w bok.. tyle ze albo olała Fifę albo nie zorientowała się bo z Dezią też często na siebie wpadają w pędzie.. Fifę skarciłam słownie i od razu się ogarnęła..
piłki nie zabieram ale jest ograniczana do kilku min zabawy
generalnie problem u Fifi jest taki ze nie oddaje piłki na komendę.. smaczki raz działają raz nie, jak nie to w ruch idzie druga piłka lub patyk żeby zostawiła tą pierwszą
Fifi ma też fioła na pkt chusteczek, ręczników papierowych, papierków. na spacerze chodzi na lince wiec w razie czego można odciągnąć ale przeważnie fe działa.. w domu przez przypadek nie zamknęłam szafki zz koszem.. pierwsza chusteczka znikłe zanim ie zorientowałam o co chodzi.. potem szybko poleciała po kolejny śmieć.. to już odzyskałam za smaczka.. ale zdecydowanie nie można jej zabierać z pyska.. nie spróbuje więc nie jestem pewna ale coś mi sie wydaje ze może się odwinąć..
żarcie dostaje w misce spowalniającej bo je łapczywie, od razu załapała jak się je z tej zielonej miski spowalniającej ala trawa..
w ogródku nie interesują ja zabawki, lezą też resztki kości wołowych to czasami podgryzie ale przez to ze to już stare to i ona i moje trochę pogryza i odpuszczają.. moje wiedzą ze się nie podchodzi, ona też nie próbuje zabrać kości innemu psu
generalnie ładnie czyta moje psiaki..
na spacerach trzyma się w miarę blisko, pilnuje się, przychodzi na zawołanie
napotkane osoby na początku obserwuje, z dystansu, nieufnie.. ale jak sie ktoś zatrzyma lub coś odezwie to podchodzi na myźki, często sie kładzie ale i niestety skacze..
do psów napotkanych też z dystansem ale pozytywnie nastawiona
generalnie jest bardzo fajną, pozytywną sunią, aktywną więc musi mieć ten jeden dłuższy spacer dziennie - niuchanie połączone z zabawą..
byłam z nią u weta, jest zachipowana, ważyłam ją 2 razy i wyszło mi ok 25 kg ale wygląda bardzo dobrze, nie musi przybrać ani schudnąć.. jest drobniejszą sunią
zaczynamy dziś czyścić uszy bo ma trochę za dużo w środku i minimalnie zaczerwienione.. na razie tylko Borasolem i trzeba będzie obserwować
wizytę u weta zniosła ok, w poczekalni non stop gotowa do wyjścia..
w domu z kotem jest luz, mojego Henia próbowała powąchać ale że ten jej zakazał na dzień dobry to go zlała :)


wklejam tu parę zdjęć i filmik:
filmik: https://youtu.be/S59nk7cDwto





Dagmara i Szeri - 2018-03-17, 18:37

Wczoraj wieczorem Fifi została obebrana przez Panią Iwonę i zamieszkała tymczasowo w Lubinie.
Pani Iwona otoczyła dziewczynę troskliwą opieką, gdyż Fifi w ostanich dniach pobytu w Łodzi miała przykry incydent z Deizi. Najprawdopodobniej poszło o piłkę i doszło do szarpaniny, w wyniku której najbardziej ucierpiała łapa Fifi. Sytuacja została szybko opanowana, a rana nie wymagała szycia.

Więcej informacji o cudnej Fifi przekaże nam Pani Iwona, którą gorąco zachęcam do dzielenia się wiadomościami na naszym forum.

Iwona, Kuba i Fifi - 2018-03-17, 20:02

Cześć wszystkim :)

No to jestesmy pierwszy dzień z Fifka w naszym domu. Fifka jest spokojna, caly dzien dzisiaj przespala, przeleżała, poza krótkimi spacerkami. Jest zmęczoniutka więc pozwalamy jej się wyleżeć po wczoraj. Fifka po bojce z Deisy pojechala do weta, ma rany na obu przednich nóżkach, dostala antybiotyk i przeciwbólowe. Wczoraj jeszcze skakala, ale dzisiaj już chodzi ostrożnie i troszkę kuleje. Przy zdejmowaniu opatrunku Fifka troche powarczala, musielismy na szybkości zdobyć materiałowy kaganiec i jakoś już poszlo, chociaż psina nie była zadowolona. Mamy też dla niej kołnierz, ubieramy na noc, mam nadzieję, że pojdzie gladko. W poniedzialek pojdziemy do weta na kontrolę tych łapek. Na razie nie jest źle :)

Fifka dzielnie dala rade w aucie, mimo ze wczoraj nie bylo latwo na drodze. Wieczorem trochę szalała, była bardzo przyjazna, ale w nocy nie pospala za bardzo. Krecila sie i dyszala, no ale wiadomo stres. Dzisiaj odsypia już spokojniejsza.

Fifka ciagnie poczatkowo na smyczy, pomimo zranionych nozek, jest nieduża ale silna :) trzeba uwazac bo najchetniej bralaby do pyska wszystko co znajdzie na spacerze, a nie oddaje na zawolanie, tak jak Ewa pisala, nie pchalabym rak do pyska, na smaczki tez nie koniecznie chce wymieniac.
Ze zwyklej miski je dosyc lapczywie, serwowalam jej kolacje z reki, bez problemu jadla.

Tyle z pierwszego dnia, zobaczymy jak minie noc i co jutro :) Dzieki za pomoc Dominice, Ewie i Dagmarze :)

sprobuje jeszcze wrzucic fotki :)

Angelika i Spike - 2018-03-19, 09:04

Do wrzucana fotek polecam instrukcję: http://wartagoldena.org.p...opic.php?t=5597
Tam są 2 sposoby do wyboru wrzucania zdj, polecam.

Dagmara i Szeri - 2018-03-19, 11:39

Fifi w niedzielę była bardzo grzeczna i już bardziej wesoła.
Póki nie majstruje się jej przy łapkach, dziewczyna nie powarkuje ani nie pokazuje uzębienia :-)
Dzisiaj wizyta kontrolna u weta.

Czekam na wieści z domu. Jest dobrze ale bardzo proszę, żebyście byli czujni i ostrożni ze względów bezpieczeństwa.

Iwona, Kuba i Fifi - 2018-03-19, 18:38

U Fifki coraz lepiej, panna jest już całkiem wesoła i nadstawia głowe do głasków, brzuszek też :) wydaje się już całkiem oswojona z nowa sytuacja. Nie majstrujemy za duzo przy jej lapkach i jest ok jesli chodzi o warki.

Bylismy dzisiaj u weta i wszystko raczej ok. Na wizycie tez dala rade, nie zloscila sie za bardzo, dostawala smaczki i poradzila sobie dobrze, procz obcinania pazurkow, ktore jej sie nie spodobalo.

Ogolnie lapki goja sie dobrze, kolejna wizyta kontrolna w piatek. Mala miala sprawdzane uszka, trzeba podleczyc i regularnie czyscic bo zbiera sie drozdzakowa wydzielina. serce, brzuszek ok, szcepienie przeciw wsciekliznie miala na poczatku marca, na wirusowki zrobimy jak sie podleczy. Dostala srodek na odrobaczanie w tabletce, lek na uszka.

Fifka w domu jest bardzo grzeczna, wiekszosc czasu spi, lezy, przychodzi na glaski. Wczoraj grzecznoe zostala w domu na 2 h. Nie odnotowalismy zadnych strat, prawdopodobnie przespala caly czas. Zna podstawowe komendy i reaguje na nie w domu. Na spacerze jest jak dzikus, ciagnie wacha i poluje na smieci. Musimy miec oczy dookola glowy. Czekamy na kaganiec, ktory ma jej to troche ograniczyc. Robimy na razie male rundki dookola domu bo na wiecej nie pozwala noga Fifki. Mamy nadzieje, ze antybiotyk szybko pomoze i wszystko sie zagoi a dziewczyna bedzie mogla wiecej pobiegac na lince.

Fifka jest super mila dla wszystkich ludzi. Inne psy tez wita raczej radosnie. Nie wiem jak zabawy z pilka, ale raczej nie bedziemy tego probowac z innymi psami po przygodach jakie Fifka miala do tej pory.

To tyle na dzisiaj, z fotkami nie jest tak latwo, nawet wgrajo nie dalo rady, ale jakos podsle :)

Angelika i Spike - 2018-03-19, 18:51

Skąd ja to znam z tym szaleństwem na spacerach... 😊
Angelika i Spike - 2018-03-19, 18:52

Jak coś to można mi podesłać na fejsie - Angelika SMOLAREK.
Albo na mail angelika@wartagoldena.org.pl
To wstawie 😊

Dagmara i Szeri - 2018-03-19, 23:41

Kilka fotek Fifi:


Dominika i Binek - 2018-03-21, 15:11

Cześć :) Miło , ze Fifi powoli "luzuje" u was , z tego co czytam macie do niej bardzo fajne podejście i podchodzicie do jej aklimatyzacji wyrozumiale. Jeśli chodzi o kaganiec, polecam na początku go 'odczulić" czyli zakładać w domu , do środka kagańca trochę jakichś fajnych smaczków lub coś dobrego włożyć, żeby wkładanie pyska w kaganiec jej sie kojarzyło z czymś dobrym i fajnym, oczywiście nie zapinać od razu, pozwolić jej sobie zjeść to co tam w środku jest. Potem powoli jak będzie jej sie to podobać, zapinać wokół szyji i ściągać i tak poćwiczyć aż stanie się to dla niej neutralne :) bo z tego co pisaliście ten materiałowy kaganiec jej sie nie spodobał...
Iwona, Kuba i Fifi - 2018-03-25, 10:49

Minal już tydzień odkąd Fifi jest z nami, możemy już cos wiecej o niej powiedziec :)

Fifk jest strasznie pociesznym psem, przyjacielska i zawsze chetna na glaski. Kocha wszystkich ludzi, z pasmi u weta i na spacerach tez spokojna i zaciekawiona. Na spacerach zajeta niuchaniem, troche ciagnie poczatkowo, ale im spacery dluzsze tym bardziej sie uspokaja. Lapki juz calkiem zagojone, odstawilismy antybiotyk, jeszcze troche kuleje, ale bylismy wczoraj na dluzszym spacerze, biegala na lince, trenowlismy wracanie na przywolanie, z sukcesami. Fifka pilnowla sie nas, nie odchodzila za daleko. Z radosci wytarzala sie tez porzadnie w mokrej trawie, ale dala sie potem ladnie wytrzec.

Fifka caly czas zadomawia sie coraz bardziej i sprawdza na co moze sobie pozwolic. W pierwszych dniach wylegiwala sie tylko na swoim legowisku, teraz pod nasza nieobecnosc wskakuje na kanape. Odwarknela sie nawet przy probie zdjecia jej z kanapy, ale biore pod uwage, ze byla bardzo zestresowana po wizycie u weta w pt. Tym razem nie bylo tak kolorowo, musialysmy czekac kolo godziny w kolejce, co ewidentnie wzbudzilo stres u Fifki, caly czas gotowa do wyjcia, nie chciala dac zaciagnac do gabinetu. Poszalala troche przy czyszczeniu uszu, dlatego z Dagmara postanowilismy, ze na razie damy jej spokoj z wszystkimi zabiegam, ktore sprawiaja ze musi sie bronic. Widac, ze nie byla wczesniej przyzwyczajana do takich sytuacji gdy sie przy niej cos majstruje. Zostawiamy na razie temat uszu i weta, dajemy jej czas, zeby przyzwyczaila sie do nowej sytuacji bez dodatkowych stresow.

Dostalismy fizjologiczny kaganiec i zachecamy ja na razie smaczkami za rada Dominiki. Sa pierwsz sukcesy :)

Fifika to straszny lasuch i w domu pieknie wykonuje wszystkie komendy za smaczki, na dworze tez da sie ja przekupic, ale jest ciezej. Karme palaszuje bardzo szybko, dlatego dzielimy jej posilki na mniejsze porcje lub karmimy z reki. Przed karmieniem grzecznie siada i czeka az pozoli jej sie podejsc.
Grzecznie zostaje sama w domu, nic nie niszczy, raczej nie szczeka. Reaguje na „zostan”, wykorzystuje okazje gdy nas nie ma i grzeje sie na kanapie :)

Tyle do tej pory, obserwujemy sie dalej i mamy nadzieje, ze Fifka juz calkiem odpusci kiedy da sie jej wiecej luzu.

Dagmara i Szeri - 2018-03-26, 16:24

Fifi jest charakterna, dlatego proponuję wysyłać ją na miejsce, w sytuacji niekomfortowej dla niej lub dla Was.
Poniżej zamieszczam link:
https://alaodjazza.pl/na-miejsce/

ALA OD JAZZA ma też świetny artykuł na temat pracy z obroną zasobów:
https://alaodjazza.pl/miska/
Na razie tylko do poczytania i wprowqadzenia pierwszego etapu (bez zabierania miski!), omówimy to jeszcze osobiście :)

Angelika i Spike - 2018-03-26, 16:31

Wtrącę tu od siebie i byłej właścicielki, która śledzi forum, że Fifi słucha i umie zejść z kanapy na komendę.
Dagmara i Szeri - 2018-03-26, 17:40

Fifi to mądra dziewczyna a nowe Pańciostwo powinno sobie wypracować posłuch u Fifi (oczywiście w pozytywny sposób, bez ściągania z kanapy czy poczucia przymusu ze strony psa). A najlepiej jak Fifi sama wpadnie na pomysł, jakie zachowanie jej się najbardziej opłaca :)
Dagmara i Szeri - 2018-03-26, 22:09

A jeszcze to co lubię najbardziej czyli zdjęcia szczęśliwej Fifi:


Nanka i Beza - 2018-03-26, 23:28

jaką ona ma słodką mordkę :D
Iwona, Kuba i Fifi - 2018-03-27, 08:16

Angelika, tak, Fifi jest madrym psem i umie zejsc z kanapy na komende. Oczywiscie tak robimy, ale Fifi jest tez w nowej sytuacji i caly czas sprawdza na co moze sobie pozwolic i jak Dagmara powiedziala, wyrabiamy sobie dopiero posluch u pas.

Naszczescie takie sytuacje nie sa czeste i pracujemy nad nimi. Fifi tez uspokoila sie bardzo od czasu ostatniej wizyty u weta i staramy sie jej w tym nie przeszkadzac :)

Angelika i Spike - 2018-03-27, 09:30

No Fifi jest dopiero u Was tydzień, więc trudno wymagać od psa, aby na raz słuchał wszystkich waszych próśb i komend.
Powoli, powoli, i do przodu, na pewno się uda.

A pycholek Fifi ma śliczny :-D

Iwona, Kuba i Fifi - 2018-03-27, 11:10

No dokladnie, uczymy sie powoli na wzajem wszytskiego od nowa :)

a pyszczek uchachany pierwsza klasa :) Fifka jest najszczesliwsza po wytarzaniu w trawie

Dominika i Binek - 2018-03-27, 12:40

Iwona i Kuba DT napisał/a:
Fifka jest najszczesliwsza po wytarzaniu w trawie


Właśnie zauważyłam pewien makeup a'la "smokey eyes" na ostatnim zdjęciu haha :lol: :lol:

Iwona, Kuba i Fifi - 2018-03-30, 21:45

Tak, Fifi bardzo lubi taki make up :) ale nie protestuje przy demakijazu, takze zgadzamy sie na jej ulubione tarzanie.

Jestesmy wlasnie po dlugim dniu, najpierw troche sprzatania, ktore Fifi sprytnie przespala, a potem dlugi spacer w lesie. Z lapka Fifi coraz lepiej, takze korzystajac z ladnej pogody wyszalelismy sie w lesie, troche biegania na lince, tarzania, bawilismy sie tez pileczkami i tropilismy smaczki. Pracujemy nad wracaniem na zawolanie, wychodzi dobrze. Ogolnie psina pilnuje sie na spacerach, nie probuje sie oddalac, linka spokojnie jej wystarcza.

W domu grzeczna, po spacerach smacznie spi, wyluzowala juz u nas totalnie. Komendy w domu super, wychodzi juz nam nawet powrot na miejsce bez smaczkow i zostawanie tam kiedy sie wychodzi do kuchni, co jest dla Fifi bardzo trudne, ale sie udaje :)

Pojawiaja sie tez juz czesciej przyplywy radosci, Fifi wraca do formy. Pracujemy tez nad nie skakaniem na wszystkich z tej radosci, ale Fifi kocha wszystkich ludzi i trudno jej to ukryc :)

Pozdrawiamy przedswiatecznie i zyczy psich swiat :)

Angelika i Spike - 2018-03-30, 21:49

wam również wesołych świąt :mrgreen:
Nanka i Beza - 2018-04-05, 13:12

ohhh cudownie czytać takie ralacje!
Fifi to jest fajny przykład na to co zawsze powtarzamy do znudzenia: pies musi się zaaklimatyzować i potrzebuje do tego czasu i przestrzeni :) u Was to świetnie widać i super sobie poradziliście w pierwszych tygodniach :) nikt się nie narzucał, Fifi komunikowała gdzie są granice i teraz wszyscy się super dogadują i ona respektuje Wasze granice, bo wcześniej Wy to zrobiliście dla niej :)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group