To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Fundacji Warta Goldena
Forum organizacji pomagającej psom rasy Golden Retriever w potrzebie.

PSY FUNDACJI - ok. 8-letni IWO w Bystrzycy Kłodzkiej

Kasia i Furias - 2019-08-19, 09:44
Temat postu: ok. 8-letni IWO w Bystrzycy Kłodzkiej
Do grona Warciaków dołączył piękny samiec - Iwo. Psiak nie miał łatwego życia, prawdopodobnie od zawsze przebywał w ciasnym kojcu i nie miał dobrych skojarzeń z człowiekiem;(
Jest zaniedbany, zapchlony, prawdopodobnie przygłuchy, ale niezwykle łagodny i kochany. Obecnie świat jest dla niego przerażający, ale z każdym dniem otwiera się coraz bardziej w swoim DT u Aleksandry we Wrocławiu. Dziękujemy za awaryjne przygarnięcie chłopaka i czekamy na wieści o nim.


Dominika i Binek - 2019-08-19, 10:28

Witaj kochany! W Twoich oczach widać strach, ale na pewno z czasem jak poznasz dobrych ludzi to pojawi się w nich iskierka :serce:
Dziękujemy p. Aleksandrze za sprawną i szybką pomoc

Angelika i Spike - 2019-08-19, 13:41

Witaj słoneczko :serce:
Ola, czekamy na relacje, co tam u Was słychać :)

Angelika i Spike - 2019-08-19, 14:05

Porcja zdjęć :)









Ola DT - 2019-08-19, 15:21

Wspólnie z Iwo Witamy!

Jak na straszliwe doświadczenia Iwo robi bardzo szybkie postępy. Pozbyliśmy się pcheł i zaschniętej krwi w jego sierści. Odkrywając przy tym dużo blizn i rany na łokciach.
Już swobodnie porusza się po mieszkaniu, na dworze ma przystanki, czegoś się przestraszy, chce pójść w inną stronę, ale już się nie kładzie jak na samym początku. Przerażają go otwarte bagażniki od samochodów i ludzie na wózkach inwalidzkich. Wtedy próbuje się schować za kolanami.
Wygląda na to, że słabo słyszy, przykładowo gdy przejedzie karetka nie zwraca na to uwagi. Jest niespokojny, gdy któryś z domowników wychodzi. Wydaje wtedy dźwięki, które nie są ani wyciem ani skomleniem ani piszczeniem ani szczekaniem. Ma apetyt, ale próby przekupienia go jedzeniem nie sprawdzają się. Ku mojemu zaskoczeniu nie załatwia się w domu. Jest bardzo łagodny.
A to dopiero początek jego drogi...

Angelika i Spike - 2019-08-19, 15:45

Ola, trzymamy mocno kciuki!
Aż chcę zobaczyć go za jakiś czas, jak chłopak nam się otwiera i uśmiecha...

Dominika i Binek - 2019-08-20, 10:49

Jestem też mile zaskoczona, że Iwo nie załatwia się w domu, jak na psiaka kojcowego to super sprawa!
Kibicuje wam gorąco i trzymam kciuki za kolejne postępy! :lol:

Dominika i Binek - 2019-08-23, 11:38

Olu, czy mogłabyś opisać jak wyglądają dokładnie relacje Iwo z Twoim psiakiem rezydentem? Będzie dla nas to pomocne przy doborze przyszłego domu tymczasowego. Czy Iwo bardziej szuka kontaktu z człowiekiem czy z psem? I Czy psi rezydent jest dla niego mocnym i silnym wsparciem czy myślisz, że bez psa w domu też Iwo dałby sobie radę?
Ola DT - 2019-08-23, 14:02

Ich relacja jest pozytywno-obojętna. Jednak zdecydowanie psi rezydent jest dla niego dużym wsparciem widać to szczególnie na spacerach. Jeśli Iwo go wyprzedza to co jakiś czas ogląda się na niego. Też gdy nie jest pewien pójścia w jakąś stronę to gdy widzi że rezydent idzie to on też pójdzie. Tak też przełamał swoje początkowe obawy przed windą, już nie ma rozterek przed wejściem. W domu też szybko przejmuje od niego zachowania, np. już dwa psy witają przy progu po powrocie domownika do domu lub ożywia się bardzo gdy widzi że będzie ubierany w obrożę (co oznacza wyjście na dwór). Na początku jak widział, że będzie ubierany kładł się na podłogę i dobry czas się przekonywał do wyjścia. Wczoraj zabrał sznurek rezydentowi i zaczął go memlać, teraz często z nim chodzi. :-)
Jeśli chodzi o domowników to bardziej szuka kontaktu z człowiekiem, ale jeśli chodzi o obcych to bardziej z psem. Musi i tak spotkać kogoś kilka razy (obojętnie czy pies czy człowiek) aby się trochę otworzyć. Ostatnio nawet pociągnął na smyczy do naszej sąsiadki dobermanki. Bez agresji, jedynie aby obwąchać.
Spacery gdy jest jasno i zna już miejsce są dla niego fajne, ale gdy jest ciemno trochę się boi. A raczej bardziej się boi padających na niego świateł, np. zapalenia latarki, świateł z samochodu, itp.

Piotr, Benio i Tola - 2019-08-23, 15:46

Chłopaku trzymaj fason i do przodu,od teraz szkoda życia na straszki .Trzymamy kciuki
Ola DT - 2019-08-23, 21:38

Wygląda na to, że problemy ze słuchem były częściowo związane z brudem i grzybem w uszach. Zaczął zauważać bardzo głośne dźwięki. Zresztą walka z grzybem na nim również w innych miejscach trochę potrwa. Pierwsza konsultacja z weterynarzem za nami. Stwierdzono niedoczynność tarczycy. :( Ma też problem z przednimi łapkami. Mianowicie ma na obu dodatkową dużą poduszkę, która utrudnia mu chodzenie. Nie dość, że wykrzywia łapki to ona się ściera przy chodzeniu i robią się ranki. :cry: Po ustabilizowaniu się stanu zdrowotnego, zalecono usunięcie operacyjne tych dodatkowych poduszek.
Angelika i Spike - 2019-08-26, 11:58

Iwo, kochany, już niedługo będziesz śmigał i fikał jak inne psiulki w Twoim wieku :serce:
Ola i Luna - 2019-09-01, 20:05

Iwo wita z nowego domu tymczasowego! 😊

Pierwszy dzień i pierwsza noc za nami. Dwugodzinna podróż przebiegła spokojnie, choć na pewno trochę się stresował, bo ział znaczną część czasu. Po przyjeździe zapoznał się z psem rezydentem, najbliższą okolicą domu i samym mieszkaniem. Początek, jak to zazwyczaj bywa, był dość ciężki - tyle nowości, że biedak nie mógł zasnąć. Na szczęście dzisiejszy dzień jest już o wiele lepszy. Chętnie wychodzi na spacerek, nawet z rana zaliczył kąpiel w strumyku dla ochlody 😁 jak na goldena przystało, jak wszedł, to już nie chciał wyjść🙂 na smyczy chodzi ładnie, raczej podąża śladem naszego psa. Widać, że jego obecność na spacerze wzmaga jego poczucie bezpieczeństwa, choć w domu mijają się obojętnie. Chętnie wszystko obwąchuje, nie widać, żeby czegoś się bał. Garnie się do domowników, przychodzi i domaga się drapania za uszkiem, macha ogonkiem 🙂 w pozostałym czasie odpoczywa, dajemy mu czas na oswojenie się z nową sytuacją. Oczywiście kontynuujemy zalecone leczenie przeciwgrzybicze i na tarczyce. Kontrola w przyszłym tygodniu.

Dominika i Binek - 2019-09-02, 10:11

Luneczka ma taką śmieszną minke na tych zdjęciach :lol: :lol:
Bardzo sie cieszę, że psiaki się ładnie dogadują, a Iwo zmianę domu zniósł tak dzielnie i nie cofnął się w swoim zachowaniu :) trzymam kciuki, żeby coraz bardziej otwierał się na świat no i za zdrówko, które będzie trzeba jeszcze podleczyć :lol: bardzo ładny z niego psiak!

Angelika i Spike - 2019-09-02, 13:19

Super, dzięki za tak obszerną relację.
Iwo trzymamy mocno kciuki :)

Ola i Luna - 2019-09-04, 21:51

Minęło kilka kolejnych wspólnych dni. Iwo otwiera nam się coraz bardziej. Swobodnie porusza się po całym domu i wszędzie roznosi podkradzione buty 😁 jak komuś brakuje butów, to wiadomo, że Iwo maczał w tym łapy. Gdy idę do kuchni, pierwszy melduje się przy lodówce - szybciej niż Luna, co wydawało się do tej pory niemożliwe 🙂
Na spacery wychodzi chętnie i nawet czasem wygrywa w kolejce do ubierania. Gdy idziemy po znajomej trasie zaczyna ciągnąć, ale czekamy na szelki i będziemy nad tym pracować. Nadal we wszystkim naśladuje Lunkę, idzie tam gdzie ona, wącha to co ona. Gdy wskoczyła na murek, który był poza jego zasięgiem to głośno nad tym ubolewał i trzeba było chłopaka podsadzić 🙂 myślę, że bez psiego towarzystwa byłoby mu dużo ciężej adaptować się do nowej sytuacji.
Mam wrażenie, że w domu bardziej garnie się do Grzesia, do niego wskoczył do łóżka i przy nim dzielnie znosi wszystkie zabiegi pielęgnacyjne. Czasem tylko przy czyszczeniu uszu wydaje pomruki niezadowolenia, ale za to przy czesaniu zasypia 😊
Przychodzi do wyciągniętej ręki, ale na wołanie czy cmokanie w ogóle nie reaguje. Nie wiem, czy to jeszcze brak chęci, czy problem zdrowotny - wciąż walczymy z infekcją uszu.
Wiadomo, że do odzyskania zaufania do człowieka jeszcze daleka droga, ale cieszymy się z każdego małego postępu.

Dominika i Binek - 2019-09-05, 10:06

Cudne wieści :lol: :lol: z opisów wygląda, że kompletnie nie ruszyła go zmiana domu, a to dobrze świadczy! Znaczy że nie przeżywa tak traumatycznie zmian :) Na zdjęciach wygląda tak uroczo, no do schrupania!
Angelika i Spike - 2019-09-05, 11:18

Ola, bardzo Ci dziękujemy za takie opisy. To na pewno dużo nam pomaga w zrozumieniu Iwo i poznania go :serce:
Ola i Luna - 2019-09-06, 17:25

Dziś nasz "Iwanek" pokazał, że potrafi sobie samodzielnie zorganizować zajęcia, gdy mu nudno ;-)
Grześ odsypiał nocną zmianę, a kolega, wykorzystując niedomknięte drzwi od szafy, postanowił w niej posprzątać 8-)
powyciągał ręczniki i trochę ubrań, porozkładał po pokoju, wymemłał spodenki (jedną nogawkę przerobił na sitko) i bardzo z siebie zadowolony wlazł na łóżko i poszedł spać :lol: :lol:
Tak ich właśnie zastałam po powrocie z pracy.

Angelika i Spike - 2019-09-07, 10:31

O matko ten uśmiech mnie rozbraja :D
Czyżby Luna mu pomogła w tym precedensie? :D

Ola i Luna - 2019-09-14, 21:42

Dziś mijają dwa tygodnie, odkąd Iwo zawitał do naszego domu. Każdego dnia uczymy się siebie nawzajem i, póki co, całkiem nieźle mam to wychodzi 🙂
Iwo zachowuje się, jak by mieszkał u nas od zawsze. W domu już czuje się całkiem swobodnie i niczego się nie boi. Na kanapie wyleguje się, jak by się na niej urodził ☺️ apetyt dopisuje, potrafi opróżnić swoją miskę i zaraz próbuje dobrać się do porcji Luny - plus jest taki, że przestała kaprysić przy jedzeniu 🙂
Na spacery, o ile idziemy z Lunką, wychodzi bardzo chętnie. Sam nadal czuje się bardzo niepewnie. Przy niej nawet potrafi się odszczekać, gdy inne psy ich zaczepiają. Na psy idące spokojnie nie zwraca uwagi. Na ludzi też. Gdy coś wyjątkowo go zainteresuje to potrafi solidnie pociągnąć, a tak idzie na luźnej smyczy. Nabiera też już domowych nawyków. Wie, że po spacerze trzeba umyć łapy i będzie nagroda. Po powrocie idzie do łazienki, a potem do szafki , w której są smaczki.
Jeśli chodzi o kondycję psychiczną, jest naprawdę nieźle.
Troszkę gorzej ze zdrowiem. Tarczyca ustabilizowana, ale nadal jest problem z uszami. Wciąż jest stan zapalny, pomimo zmiany leków i regularnego zakraplania. Caly czas walczymy, żeby to w końcu wyleczyć i żeby chociaż trochę wrócił słuch. Problemem też są przerosnięte poduszki w łapkach. Dłuższe chodzenie sprawia mu dyskomfort, co znacznie ogranicza możliwości spacerowe. Widać, że chciałby pobiegać, ale nie daje rady nawet szybko iść. Czekamy na specjalne buty, które może choć trochę przyniosą mu ulgę i, o ile pozostałe problemy zdrowotne pozwolą, powoli będziemy przymierzac się do operacji.
Pomimo tych niedogodności w domu wciąż trzymają się go psoty i dobry humor dopisuje 🙂 👍

Dominika i Binek - 2019-09-18, 10:05

Bardzo się ciesze, że Iwo tak ładnie się zachowuje u Was. Widać, że chłopak przełamał już strach i czuje się komfortowo. Niestety długoletnie zaniedbanie higieny, może powodować ten brak poprawy w uszku :( z tego co wiem, uszy się strasznie mozolnie leczy.. no ale powoli juz wychodzicie na prostą :)
Ola i Luna - 2019-10-02, 19:14

Dobry wieczór w deszczową środę 🙂
Troszkę świeżych wiadomości, co u nas. Iwo zadomowiony na dobre, już całkiem zniknął ten zalękniony psiak, którym był na początku.
Czuje się już na tyle pewnie, że sam zaczepia prawie wszystkie mijane psy i mam problem, żeby ruszyć go z miejsca, dopóki nie znikną z pola widzenia. I szczeka, szczeka, szczeka... Dlatego też wyjścia w spacerowych godzinach szczytu stały się nieco uciążliwe, ale dajemy radę 🙂
w domu za to trzeba uważać na jedzenie. Próbował skakać na blaty i się częstować, ale po kilku razach, kiedy został zdjęty, na szczęście zaprzestał tych brzydkich praktyk 🙂 jak się usiądzie na kanapie z talerzem, to pcha się na kolana i próbuje sobie coś wziąć - nie mamy wyjścia, musimy jeść tylko kulturalnie przy stole, tam się nie zapędza z jęzorem 😛
Dostał też buciki ochronne, które mają osłaniać chore łapki. Zdają egzamin świetnie, widać, że zdecydowanie lepiej mu się w nich chodzi i o dziwo zupełnie mu nie przeszkadzają i nie próbuje ich ściągać.
Niestety, żeby nie było za pięknie, okazało się, że dodatkowo cierpi na niewydolność sercowo - oddechową. Zaniepokoilo nas bardzo częste sapanie i chrapanie, które początkowo było zwalane a to na tarczycę, a to na brak kondycji i zrobiliśmy badania. Zostały zalecone leki i na szczęście, po 5 dniach brania, można już zauważyc poprawę. Jendak na chwilę obecną nie został zakwalifikowany do narkozy, więc planowaną naprawę łapek musimy odłożyć w czasie. Na szczęście buty są tu wielką pomocą.
Uszy też już mamy wyleczone, a słuch się nie chce poprawić ☹️ wszystkie wizyty u weterynarza, zabiegi i badania znosi bardzo grzecznie i cierpliwie. Cały jest kochany, a taki biedny, tyle problemów zdrowotnych go dopadło ☹️ robimy wszystko, żeby mu pomóc, więc mocno trzymajcie za niego kciuki!

Kasia i Furias - 2019-10-03, 09:38

Iwusiek kochany:








Angelika i Spike - 2019-10-03, 09:48

trzymamy mocno kciuki, mocno! :(


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group