Witajcie Kochani
Przedstawiam dziś szczególnego Pana Jakuba a tak naprawdę Kubusia wiercipiętkę, którego miałam okazję odebrać z lecznicy w Środzie Śląskiej. Kubuś jest kundelkiem... ale poproszono nas, fundację o pomoc a jak wiadomo pomocy bezdomnym psom nie mówimy nie
Historia Kubusia jest smutna, bowiem umarł mu pan... został w domu, w którym spadkobierca uznał go za zbędny balanst i zawiózł do lecznicy z zamiarem eutanazji... na szczęście jego plan się nie powiódł!
Kubuś jest średniej wielkości psiakiem, a jego wiek oceniono na 7 lat. Jest żywiołowy i ruchliwy. Wesoły i łagodny. Toleruje wszystkich i wszystko, nie jest strachliwy. Widać, że domowe zwyczaje nie są mu obce, dokładnie wie co to lodówka, kanapa i łóżko...:D no i obroża i smycz.
No własnie obroża i smycz. Kubusiowej euforii podczas wychodzenia z domu nie ma końca. Kubek ekscytuje się, skacze a niestety także ucieka jak tylko otworzą się drzwi.
Jest to zadanie do wypracowania w domu tymczasowym: cała procedura nauki wychodzenia z domu, otwierania drzwi, wychodzenia i wchodzenia do domu trzeba być konsekwentnym i cierpliwym. Ten nadmiar emocji powoduje, ze załatwił się w domu(siusiu) dwukrotnie, mimo regularnych spacerów. Jest to temat do wypracowania. A także nauka komendy na miejsce - śledzi człowieka non stop, co może prowadzić do lęku separacyjnego.
Kubuś został u mnie wykąpany i obcięłam mu pazurki (bardzo miał podwinięte, utrudniały chodzenie). Ma na policzku rankę, przypominającą wysuszonego hot spota. Mam dla niego leki na odrobaczenie, i za 3 tygodnie musi się zgłosić na kolejną szczepionkę. Poza tym wygląda na zdrowego, choć wg mnie jest za chudy. Musi zostać wykastrowany.
Kubuś z rezydentami, Wanilią i Spajkiem dogaduje się świetnie. Ma nienachalne nastawienie do zwierząt (trochę w przeciwieństwie do człowieka).
Reasumując Kuba jest świetnym psiakiem, nieoszlifowanym diamencikiem
W weekend zostanie przewieziony do pełnoprawnego domu tymczasowego, który przygotuje go do adopcji.
Dobry wieczór wszystkim 😁 Od dzisiaj gości u mnie jeden z najmniejszych naszych Warciaków wiec opowiem jak nam minął pierwszy wspólny dzień.
Kubuś jest przekochanym, pełnym energii pieskiem, nawet można powiedzieć ze czasami zachowuje sie jak duży szczeniak mimo swoich 7 latek 😁 Chłopak jest bardzo grzeczny, w pierwszych godzinach widac było ze jest troszeczkę zestresowany sytuacja - nowy domek nowi dwunożni, jednak starałam się mu zająć czymś czas np poprzez zabawę.
Tak jak wspomniała Paula trzeba jeszcze troszkę z nim popracować, jednak nasze dzisiejsze wyjścia na spacer były dość spokojne, Kubi zachowywał się grzecznie przy zakładaniu obróżki ze smyczka.
Jeśli chodzi o spacery, chłopak chodzi łagodnie na luźnej smyczy i nie sprawia większych problemów, jedyne nad czym bedziemy musieli popracować jest zmienianie strony z prawej na lewa i z lewej na prawa. Kubuś nie bał się przejeżdżających samochodów, ani "stateczku" który płynął obok ( spacerowaliśmy nad Odrą, tak mamy położone nasze osiedle ).
Nie mieliśmy bliższych styczności z żadnymi pieskami, jedynie pokazał się jeden w dalszej odległości którego maluch wypatrzyl,, jednak zachował przy tym spokój, nie ciągnął. Na ludzi nie reaguje przechodzi obok nich obojętnie.
Kubi na spacerze był zaciekawiony nowym otoczeniem,, wywachiwal wszystko po drodze, nie reagował gdy go zawołałam zeby zwrócić jego uwagę. Bedziemy musieli nad tym popracować. Nawet nie był zainteresowany smaczkami, które w domu chętnie zajadał 😁
Wlasnie. Gdy siedzimy w domku Kubuś śledzi każdy ruch, wiec próbowałam go odsyłać na miejsce. Udało nam się gdy szlam do łazienki, został dwa razy na kanapie i nie poszedł za mną. Podczas jedzenia obiadu upatrzył sobie miejsce pod stołem, wiec gdy go chciałam odesłać po prostu kładł się koło moich nóg.
Gdy poszłam dziś do pracy na 2-3 godzinki Kubi został sam i wszystko póki co jest w porządku, nie narozrabiał 😊 Nie wiem czy było to dobrym pomysłem ale zostawiłam mu smaczki w kilku miejscach w mieszkaniu zeby ewentualnie mógł ich poszukać podczas nudy. 😁
Ogólnie maluch jest bardzo pozytywnym pieskiem, nawet w ta deszczowa pogodę potrafi od razu poprawić humor. Cieszę się że do mnie trafił, bedziemy pracowac nad tym co trzeba, aby Kubi był tym oszlifowanym Diamencikiem 😁
Pozdrawiamy ciocie Paulę i dziękujemy za opiekę 💛
Teraz powoli szykujemy się do spacerku przed nocką, i życzmy dobrej nocy 😘
Wiek: 34 Dołączyła: 02 Mar 2017 Posty: 3577 Skąd: Wieliczka
Wysłany: 2017-11-20, 22:28
hahaha jak widać nie tylko kanapę ale również łóżko sobie przywłaszczył słodziak z niego niesamowity!
Camilla napisał/a:
Nie wiem czy było to dobrym pomysłem ale zostawiłam mu smaczki w kilku miejscach w mieszkaniu zeby ewentualnie mógł ich poszukać podczas nudy. 😁
a to bardzo dobry pomysł, zawsze warto czymś zająć psika w trakcie naszej nieobecności, żeby się nie nudził i nie skupiał na braku człowieka, a z tego co Paula wspominała Kuba nie lubi zostawać sam, więc to było dobre posunięcie
_________________ 'Wszystko to, co człowiek zwierzęciu wyrządził, spadnie z powrotem na człowieka.'
Pitagoras
Ja w ogóle jestem zachwycona tym, jak Kama świetnie daje sobie radę u nas na forum
Mega mnie to cieszy, tak samo jak to, że wzięła Kubusia pod swoją opiekę.
I ten uśmiech na pycholcu mówi sam za siebie, jak mu u Ciebie jest
Jednak zmiana miejsca go nie przeraziła, więc jest dobrze.
_________________ Nowy dom Spajkusia od '16
Angelika i Radosław
/ Diana (*), 2005-2015
Dziekuje 💛
Więc tak nocka przebiegła bezproblemowo, Kubuś spał albo na swoim kocyku albo na dywaniku na którym tez lubi leżeć. Jedyne co przykuło moją uwagę to lekkie drgawki podczas snu które trwały chwilę.
Rano ok 6 kiedy mój owinięty w szaliki współlokator wychodził do pracy, Kubek musiał go nie rozpoznać bo szczeknął.
Nasze poranne wyjście na spacer już nie było takie spokojne, ujawnił się Kubi z cała swoja euforia 😁
Także w dalszym ciagu bedziemy to ćwiczyć. 😊
Z rana było trochę zabawy, maluch jest jak najbardziej chętny, gdy juz sie bawimy i przestanę się z nim wygłupiać to zaczepia lapka lub szturcha noskiem. Podczas zabawy lekko podgryza jak szczeniak i zaraz puszcza.
Póki co Kubi zachowuje się podobnie jak wczoraj, poleży trochę na kocyku wstaje pochodzi, leży trochę na kanapie i tak zmienia miejsca, jednak juz nie dyszy jak to robił wczoraj ze stresu.
Uwielbia siedzieć w drzwiach balkonowych i wypatrywać, taki trochę mały obserwator 😁
Wiek: 33 Dołączyła: 01 Paź 2015 Posty: 10102 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-11-21, 15:40
Camilla napisał/a:
Jedyne co przykuło moją uwagę to lekkie drgawki podczas snu które trwały chwilę.
Kamila to częste u psiaków,jak im się coś śni, mój potrafi tak parę minut nawet przebierać i czasem sobie skiałczy, zawarczy i szczeknie
Wyglądacie cudownie i ciesze się, że Kuba tak dobrze odnalazł się u Was w domu. Wszyscy jesteśmy nim zachwyceni w Fundacji, taka perełka się nam trafiła ! Skoro Kuba ma tak dużo energii to może warto przesłać wam linkę treningową, żeby mógł pobiegać na większych odległościach niż smycz:)?
Tak też myślałam że to jakieś sny czy coś w tym stylu 😁
Może i racja z tą linką, można by było spróbować, dodatkowo myślałam żeby powolutku go uczyć chodzic w szelkach, byłabym wtedy spokojniejsza że mi nic nie nabroi 😁
Zbieram się do opisania dnia wczorajszego i w końcu się zebrałam.
Dzień drugi już nie był taki kolorowy jak sam początek, Kubuś boi się zostawać sam w domu.
Rano było wszystko ok, dopóki nie wyszłam na około 4h.
Kubi zrobił malutka rozrubę na mieszkaniu, a gdy wrocila moja współlokatorka maluch nadal był niespokojny. Na szczęście nic większego się nie stało, oprócz zniszczenia rolet.
Przed moim wyjściem byliśmy na spacerze, na którym jak zawsze Kubuś zrobił co trzeba, pospacerował i obwąchał cały teren.
Przy wchodzeniu do klatki biegl w naszą stronę pies pasterski którego zauważył Kubi, ale weszliśmy spokojnie do bloku żeby nie zwracał dalej na niego uwagi. Gdy pies przybiegł byliśmy juz za szybą, ale młody i tak zaczął na niego szczekać 😞
Zawolalam go i poszliśmy do mieszkania. Myśle ze był tym wszystkim lekko zestresowany do tego ja musiałam wyjsc z domu i to mu się tak skumulowało.
Gdy wróciłam do domu zabrałam go na dluuugi spacer żeby mógł się chłopak trochę wyciszyć. Spacery z nim są samą przyjemnością ponieważ cały czas idzie obok i na luźnej smyczy. Po powrocie odleciał od razu i spał tak do samego rana. ❤
Rozmawiałam z dziewczynami co poradzić na jego lęk i od dzisiaj cieżko pracujemy.
Nie żegnamy się, nie witamy, Kubek zostaje odsyłany na miejsce, ćwiczymy komendę zostań.
Co jakis czas wychodzę z mieszkania na kilka minut, żeby przyzwyczajał się do mojej nieobecności i póki co udało nam się że został na swoim miejscu.
Malutki postęp jest tez taki ze Kubuś nie idzie za mną do łazienki. Za to co innego kuchnia, gdy idę jeść od razu Leżing pod stołem 😜
Wczoraj kupiłam mu zabawki - też takie do wypełniania jedzonkiem, no i szeleczki. Na szelkach chodzi ładnie i nie było problemu zeby mu je założyć😊.
Generalnie chłopak jest bardzo kochanym pieskiem, tylko po prostu się boi. Nad tym musimy cały czas pracowac. Sam zaczepia do zabawy i sam przychodzi kładzie sie obok bądź na moich nogach i czeka aby go głaskać. Widac po nim ze potrzebuje bliskości. Teraz też musiałam wyjść z domu, została włączona muzyka + zabawki ze smakołykami w środku ( podobne do konga ). Wlasnie, Kong juz zamówiony wiec czekamy na kuriera😁
Czasami mam wrażenie ze niepoprawnie pisze po polsku, ale język polski to moja najsłabsza strona co do rozpisywania się 😁😜
No to zobaczymy, kochana, co będzie teraz po twoim powrocie, bo Kubula dzisiaj też został sam, ale z przyjaciółmi w postaci smaków
Trzymam za was kciuki.
Kamilka jest bardzo kontaktowa, pyta o wszystko całą naszą ekipę, chłonie wiedzę jak gąbka, więc ja jestem dobrej myśli i zdania, że Kubulo potrzebuje nieco wyznaczenia granic i będzie super pies
_________________ Nowy dom Spajkusia od '16
Angelika i Radosław
/ Diana (*), 2005-2015
Witam wszystkich ❤ Dzisiaj mija tydzień jak Kubo-mini-goldeno-maluch jest u mnie 😁
Przepraszam że nie pisałam jednak praca i nauka w domu zabiera trochę czasu, wiec korzystając z okazji ze jadę autobusem napisze co tam u nas słychać 😁
Wiec tak mozna powiedzieć że nie jestem juz śledzona na każdym kroku który robię w domu wiec mamy malutki postęp. Kubusiol coraz bardziej przyzwyczaja się do nowego miejsca. Jest bardzo spokojny, w dzień przeważnie śpi lub zaczepia do zabawy 😁
Kanapę oczywiście bardzo lubimy tak jak i miejsce pod stołem - taki daszek nad głowa bo przecież tak przytulnie tam jest.
Zostawanie w domku narazie można powiedzieć że jest w porzadku, oczywiście zabawki ze smakołykami, muzyka w tle 😊 Przez te kilka dni nic nie zostało zniszczone, ale ponoć Kubol śpiewa jak mnie nie ma...
W piątek wpadł do nas kuzyn ( u którego wynajmuje ) i oczywiście Kubuś od razu się z nim skumplowal 😁 Bo przeciez wujek Adrian taki fajny jest i zabiera wszędzie ze sobą 😁 Pierwsze spotkanie i Kubi od razu na kolankach u wujcia.
Wyjście na spacery hmmm Kubuś jest wyluzowany dopóki ja sie ubieram, dopóki założę mu szelki.. ale przy samym wyjściu zaczyna się euforia (te drzwi to chyba cos super musi być)
Na samych spacerach nic sie nie zmieniło, ładnie spacerujemy węszymy.. czasami smakolyczka weźmiemy. A i poznaliśmy nowe koleżanki, jednak z nich to babcia Goldenka ( z klatki obok ). Niestety nie udało nam sie fotki cyknąć 😁
Wczoraj odwiedzili nas moi rodzice i siostra, ile radości było. Kubusiek jest jak najbardziej towarzyskim psiakiem, myśle ze lubi wszystkich. A jak sie Mamci spodobał.. ❤ Wielka Love
Chłopak nocki przesypia całe, to czasami śpi obok mnie to czasami zjeżdża na podłogę ( dosłownie zjeżdża ) tak jakby chciał się ochłodzitć bo mu za cieplutko. Oczywiście pozniej wraca bo bardzo lubi być głaskany i miziany 😁
Karma doszła! Kubuś dostał już tabletki na odrobaczenie oraz kropelki, w czwartek planujemy wizytę u weta.
Chip takie zostal dotarczony wiec wszystko git.
A i z takich Kubo-nowości to byliśmy w osiedlowej restauracji i maluch zachowuje sie bardzo ładnie, jest grzeczny, nawet kelnerka pochwaliła 😁 Nie był jakoś zestresowany, zachowywał sie naturalnie.
A! Zauważyłam ze Kubol na spacerze zestresował się trochę wejściem na pomost przy Odrze ( gdzie zawsze spacerujemy ) wiec wróciliśmy na ląd.
TROCHĘ foteczek :
Aaaaa!! matka ile karmy mi przynieśli
Taka słodka kuleczka jestem ❤
Mmmm jakie zapaszki z kuchni ! Poleze i poczekam az Pancia zje
Prosze proszę idźmy juz na spacer
Zabawka Kong 😜
Tak dostojnie siedzę, aż zasnąłem
Spacering 😁
Matka! Tyle tu wody wróćmy na chodnik
A tak sobie śpię czasami ( poranna Yoga tez występuje )
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum