Coś ostatnio bardzo cicho zrobiło się na wątku Piorunka, więc chyba czas ożywić to miejsce Znowu udało nam się wybrać na wieś do mojego rodzinnego domu, więc Piorun nie narzeka na nudę. Dzisiaj odwiedziliśmy znajomą, która ma szczeniaka labradora i psiaki razem sobie pohasały, Piorun tarzał się w błocie, momentami nasz łobuz nawet pozwalał się zdominować, co mnie niezwykle zaskoczyło. Poza tym wszystko super, ostatnio spędzaliśmy z Piorunem bardzo dużo czasu razem, w upalne dni chodziliśmy sobie na pół dnia do parku, ja uczyłam się do egzaminów a Piorun wypoczywał pod drzewami, ku mojego zdziwieniu psiak chyba wyczuł sprawę i nie reagował ani na inne psy, ani na dzieci, ani na cokolwiek innego tylko grzecznie leżał pod drzewkiem i czekał aż zrobię sobie przerwę w nauce i będę się z nim bawić No dobra, dosyć mojego gadania, czas na zdjęcia
Dołączyła: 20 Mar 2013 Posty: 1666 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2013-07-03, 21:52
Ale fajnie, że mogłaś się pouczyć w tak małym towarzystwie i warunkach
_________________ "A Ty w oczy patrzysz i łeb przekrzywiasz, jakbyś chciał zrozumieć mnie lepiej.
I w ogień skoczyłbyś za mną, choć jestem tylko człowiekiem...".
Mam wielką przyjemność ogłosić że Piorunek już nie szuka swojego człowieka Niebawem zamieszka z Łukaszem w Ostrowie Wielkopolskim
Bardzo serdecznie gratuluję !!!
Anetka.. wielkie ukłony za pomoc przy Piorunie.. Twoje trudy i zrujnowana flexi siostry nie poszły na marne bardzo Ci dziękuję za pomoc
_________________ Pozdrawiam Ewa, Cindy i Marley
p/s podaruj nam swój 1%, KRS 0000395734
Dołączyła: 20 Mar 2013 Posty: 1666 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2013-07-06, 11:24
Bardzo serdecznie gratulujemy wystrzałowego psiaka
_________________ "A Ty w oczy patrzysz i łeb przekrzywiasz, jakbyś chciał zrozumieć mnie lepiej.
I w ogień skoczyłbyś za mną, choć jestem tylko człowiekiem...".
ehh... Piorun jeszcze nie odjechał a mi już się łza w oku kręci jak czytam Wasze komentarze. Myślę, że jak uda nam się dogadać z Łukaszem odnośnie odebrania, to na dniach psiak będzie już w nowym domu. Jak Charlie pojechał do nowej rodzinki u mnie w domu było tylko pusto, teraz będzie pusto, cicho i zimno w nocy, bo nie będzie miał kto się do mnie tulić. Dzisiaj usłyszałam, że im ktoś jest bardziej "pieruński" tym bardziej się go kocha, i tak właśnie było w przypadku moim i Piorunka. Muszę przyznać, że troszkę mi krwi napsuł, czasem naprawdę mnie denerwował, ale wystarczyło że przyszedł z tą swoją roześmianą mordką, pomachał łapką i nie dało się go nie przytulić. Piorun to przekochany psiak i chętnie pomieszkałabym z nim dłużej, ale niestety tak działa DT i prędzej czy później trzeba się rozstać a poza tym, na razie psiak na stałe to dla mnie za duża odpowiedzialność. Jestem pewna, że Łukasz bardzo szybko dogada się z naszym łobuzem i będzie im się świetnie razem żyło Ja oczywiście czekam na kolejnego tymczasa a póki co, to dziękuję Wam wszystkim za wszelką pomoc jaką otrzymaliśmy. Przede wszystkim dziękuję Ewie, która znosiła moje telefony, pytania i marudzenia. (Niestety nie zrobię Ci tej przyjemności i mam nadzieję, że będę miała okazję potruć Ci jeszcze trochę przy kolejnych psiakach ) Nie mogę nie wspomnieć również o tym, że dzięki Piorunowi udało mi się poznać wielu z Was podczas zlotu, co też niesamowicie mnie cieszy Pisałam już o tym kiedyś, ale napiszę jeszcze raz, że kiedy Piorun do mnie trafił, był w fatalnym stanie, samo patrzenie na jego ranę wywoływało dreszcze, ale na szczęście dzięki Waszemu wsparciu duchowemu a przede wszystkim finansowemu udało się go wyleczyć w trybie prawie że natychmiastowym, i za to Wam z całego serca dziękuję A na koniec już chyba ostatnie zdjęcie psiaka wysłane przeze mnie, zrobione przed chwilą. Piorun idzie już spać i mówi wszystkim dobranoc
Żeby Ci nie było tak bardzo smutno,zapraszamy Cię od 28 lipca bedziemy gdzieś blisko Ciebie na turnusie z Jonką i naszym Clifciem Garbicz 37, 66-235 Torzym może bedzie blisko to poznasz naszego wariata teraz na Ukrainie super się sprawuje
_________________ właścicielka 4 letniego Clifforda i rocznej Megi www.swiatjonki.info.pl
Prawdopodobnie Łukasz odbierze Pioruna we wtorek lub w środę, od razu pojedziemy kupić wszystkie najpotrzebniejsze rzeczy żeby psiakowi niczego nie brakowało Madzia bardzo dziękuję za zaproszenie, niestety w tym terminie prawdopodobnie nie będzie mnie w Poznaniu, ale gdyby coś się zmieniło to na pewno dam znać, chętnie poznam Waszego urwisa
ehhh... no i pojechał. Piorun jest już w drodze do nowego domku. Mam już załatwione regularne sprawozdania z tego, co u psiaka, więc jeśli Łukasz czasem zapomni tu zajrzeć to ja będę zdawała relacje z drugiej ręki, ale obiecał, że będzie się starał na bieżąco informować jak im się żyje
Dzień dobry wszystkim na wstępie napisze , że Piorun bardzo dobrze poradził sobie z podróżą autkiem , był spokojny po podróży wypił małą miskę wody oraz pojadł sobie karmy no i należny mu odpoczynek też był w międzyczasie zaliczył też dwa krótkie spacery . Na chwilkę obecną staram się oduczyć nawyku wchodzenia na łóżko z uwagi na to , że ma ladniejsze wyrko od mojego
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum