"...Nie trzeba koniecznie psem rzucać i go przyciskać do ziemi.
... Oczywiście Milan nie jest do końca bezwartościowy. Jak ktoś potrafi prawidłowo go odczytać to wykorzysta i tą wiedzę....Zdominowaniem w znaczeniu "uznaje cie człowieku za istotę która jest fajna i warto cię słuchać i zwracać nam ciebie uwagę. Warto dostosować się do twoich reguł."
"
dziekuję za dyskusję. Pozwoliłam sobie zacytować Jurka bo to jedyny post, który odebrałam jako polemikę a nie narzucanie poglądów. (Dzięki ).
To co ciekawe interesujace dla jednych nie musi być takie dla innych. Psy to też indywidualności. Metody szkolenia (w środowisku ludzi również), tresura - w dużej mierze zależa od tego kto przekazuje wiedzę, informacje i w jaki sposób to robi... Z tzw złych doświadczen mozna zrobic dobry uzytek a czasem można zagłaskać na śmierć.
Wprawdzie będę miała duży kłopot z dotarciem na spacer w Jaworznie i do końca nie wiem czy dam radę, ale zrobie wszystko by tam być i bysmy się poznali po to bym nie musiała wszystkich przekonywać, ze nie jestem wielbładem.
Rozumiem, ze te wszystkie uwagi maja na celu dobro Lolki dlatego są dla mnie ważne. Nie obrażam się, ale nie lubie być traktowana protekcjonalnie. A Lolka jest dla nas Skarbem i mieszkamy z nia dla tego pragniemy dla niej tylko dobra.
Pozdrawiam i jeszcze jeden cytat " z Jurka" .... Uczmy się szanować i kochać wszystko co żyje
Witam.
Lola ma się cudnie. Święta na wyjeżdzie. Jako gość sprawdziła się w 150%. Grzeczna, spokojna i kochana. Nawet znalazła towarzystwo, opiekunką była pani pracująca w schronisku. Sylwester również w gościach równie miło i przyjemnie. Na strzały reaguje jak prawdziwy mysliwski pies. Staje i słucha skad i najchetniej by tam pobiegła. Zero strachu i obaw.
Biega juz na spacerach bez smyczy. przywołana przybiega, kontroluje zawsze gdzie jesteśmy. Oczywiście lubi pobiec za nowo poznana sympatia ale wraca. Chetnie sie uczy, bawi ale dale ma maniery jak dama i nie pozwala sobie na żebractwo przy stole. Na działce za to jest nadal szczeniakiem i dokazuje za trzech.
Jesteśmy w niej zakochani i kazdy kto ja pozna nie może sie nadziwić jak jest sliczna i madra.
Oj mamy nadzieje ze jest... Piescimy ja caly czas, miziamy i smyramy... Zabawy tez ma sporo, dlugie spacery z bieganiempo pileczke... uczymy ja i przynosi to efekty, juz nie goni tak za kazdym psem jak wczessniej keidy powiemy stoj, ale czasami emocje wygrywaja i wtedy leci ucieszona sie przywitac z psiakiem...
Dana Tessowa
Dołączyła: 20 Wrz 2010 Posty: 69 Skąd: Bytom
Wysłany: 2011-01-17, 21:50
A my dzisiaj, przy okazji wizyty w Sosnowcu, odwiedziliśmy Kasię i Lolę
Lolę widziałam pierwszy raz, jest naprawdę cudna, a szybka jak błyskawica. Pychol cały czas uśmiechnięty. Prawie godzinę spacerowaliśmy w sąsiednim parku.
Ach, szkoda, że nie mieliśmy ze sobą aparatu
Dzięki Kasiu za miły spacer !
Serdecznie dziekuje Danula za to ze znalezliscie czas dla nas.
O tak spacer był udany. Lola tak się rozbrykała goniąc cały czas za ptakami i bawiąc się ze spotkanymi psiakami, ze do końca dnia krew w niej wrzała . Ma charakterek. dzis kupujemy klikerek, bo zbliża się wiosna i biedne byłyby ptaszki/....
Lola męznieje i rosnie,bo coraz więcej miejsca zajmuje w swoim kojku a lubi się położyć na plecach i wyciągnąc "jak się tylko da" , tzn łapy przednie za łebek a tylne za sie.
Lubi się uczyć i codziennie coś ćwiczymy. Zdecydowanie chętniej wykonuje polecenia jak czuje w poblizu smaczki - cwana bestia
Martwi mnie tylko nieuchronny czas sterylizacji. Biedulka będzie musiała zwolnić tempo...
Teraz Lolina spi po porannym spacerku w ulubionej pozycji.
Postaramy sie wkleić troszkę zdjęć w najblizszym czasie.
Pozdr
Pani pracująca w schronisku: świetnie, widzę że i ona ciekawie spędziła święta... Nie no żartuję oczywiście ^^
Teraz dopiero zaskoczyłam jak tekst pisany w pośpiechu został odebrany
Opiekunka pieska z którym Lolka się bawiła była Pzni która pracuje w schronisku....
Pani pracująca w schronisku: świetnie, widzę że i ona ciekawie spędziła święta... Nie no żartuję oczywiście ^^
Teraz dopiero zaskoczyłam jak tekst pisany w pośpiechu został odebrany
Opiekunka pieska z którym Lolka się bawiła była Pzni która pracuje w schronisku....
Tak, domyśliłam się, ale to na tyle fajnie zabrzmiało że musiałam to napisać
Czekamy na zdjątka damy,a sterylizacją Kasiu się nie przejmuj-szybciutko wróci do formy i będzie brykała jak zajączek
Acha Lola i zajaczek... Zajączek to ona była na poczatku, teraz to jest charcica z fruwajacymi uszami na krótkich nózkach. Nie proś o zdjęcie - niemozliwe
dzięki za wsparcie? Pozdrawiam
Kasiu, jutro powinniśmy znać dokładny termin zabiegu.Jak będę wiedziała dokładnie napiszę na PW.Pozdrawiam serdecznie.Basia
Dziękuję Basiu i czekam z duszą na ramieniu. Wiem, czytałam , ale co innego czytać a co innego poddać Lolinę zabiegowi. Czy powinnysmy zrobić jakieś badania wczesniej? Np. EKG. Prosze napisz. Dziekuję za pamięć i zyczliwość. Pozdrawiam cieplutko.
Basiu z moich informacji po zabiegu Lolcia wyszła na 4 łapkach i było wszystko super. Wszystkie formalności załatwione.Dalsze informacje - zadzwonię jutro do Lolci domku i się dowiem.
Dzwoniłam dzisiaj do Pani Kasi i Lola czuje się bardzo dobrze, nie ma jakichkolwiek problemów. Ale Pani Kasia nadal bardzo przeziębiona- życzymy zdrówka
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum