tego nie wie nikt pierwsza wycena dawali 13l, bo siwy pysk, zęby w kamieniu, obecnie datujemy na ok 2012r czyli +/-7lat, a w głowie pstro jakby miała 4max
siwizna moim zdaniem jest bardziej wynikiem stresu niż ilości przeżytych lat, zębiszcza już prawie jak u młodzika, bo kamień się sam czyści na gryzakach
No właśnie pomyślałam, że siwizna nie pasuje do energii bijącej ze zdjęć. Nasza Mo też taka siwa i zęby zorane aż do dziąseł. 8 lat temu miała niby 6 lat. Ale dzisiaj trudno uwierzyć, ze ma 14
Wiek: 35 Dołączyła: 02 Mar 2017 Posty: 3577 Skąd: Wieliczka
Wysłany: 2019-11-05, 14:09
Trochę nas tu nie było... u nas po staremu wszystko dobrze! Ale zaszła dość spora zmiana w naszym życiu- przeprowadzka do stolicy.
Beza bardzo dobrze i szybko się odnalazła w nowym miejscu. Mieszkamy na Tarchominie więc zdala od wielkomiejskiego zgiełku, a w okolicach sporo zielonych terenów idealnych do spacerów:)
Zdrowotnie ruda ma się bardzo dobrze, niedługo planujemy kontrolne badania, nie spodziewamy się niczego złego, ale lepiej sprawdzić i mieć pewność:)
Co tu więcej pisać, nie wiem
Jeśli chodzi o zachowanie to małymi kroczkami ale do przodu. Pracujemy nadal nad kontrolą emocji, jest lepiej coraz częściej ćwiczymy również posłuszeństwo i mamy lepsze i gorsze dni, ale to naturalne, ogólnie jestem bardzo zadowolona, bo widać, że Bezie sprawia to przyjemność i chętnie się uczy!
No to tyle u nas
Zdjęcia wrzucę wieczorem
_________________ 'Wszystko to, co człowiek zwierzęciu wyrządził, spadnie z powrotem na człowieka.'
Pitagoras
Wiek: 35 Dołączyła: 02 Mar 2017 Posty: 3577 Skąd: Wieliczka
Wysłany: 2020-05-12, 21:19
Meldujemy się z Bezinką
Własnie wróciłyśmy od weterynarza, wizyta oczywiście mocno walneła po portfelu ale miłośc podobna nie ma ceny
Robimy przegląd wszystkiego, pełną diagnostykę, z jednej strony bo pojawiają nam się biegunki co jakiś czas, mam wrażenie, że troche siadło wchłanianie albo trawienie, więc chce poznać przyczynę i ogólnie panienka już swój wiek ma, a ostatnie badania robiłyśmy w lutym ubiegłego roku, więc najwyższy był czas!
Na część wyników czekamy, ale już teraz możemy się pochwalić, że na USG jamy brzusznej nie stwierdzono żadnych zmian, wszystkie narządy wyglądają tak jak powinny - cieszymy się ogromnie! Echo serca juz nie takie idelane, ale narazie nie panikujemy, stwierdzono jedynie niską kurczliwość. Czekamy na wyniki tarczycy, bo podobno niedoczynność może mieć na to nieco wpływ, jesli niedoczynność nie wyjdzie to będziemy diagnozować szerzej i oczywiście regularnie kontrolować.
Pobrałyśmy krew do morfologii, biochemii, pakietu tarczycowego oraz trzustkowo-jelitowego i dodatkowo wymaz z prawego ucha na posiem z antybiogramem, bo jest zapaskudzone i dodatkowo lekko powiększony węzeł chłonny po prawej stronie.
Będziemy jeszcze robiły zdjęcia RTG całego układu kostnego, który planujemy już baaardzo długo ale jakoś zawsze nie po drodze...
No ale ogólnie to samopoczycie dopisuje, Beza jest Bezą, sowje humory nadal ma ale ogólnie jest o milion stopni lepiej niż na samym początky naszej przygody, bardzo ładnie się kontroluje w większości sytuacji, panuje nad swoim pobudzeniem dużo skuteczniej. Wiadomo, że bywają momenty, że się jeszcze zapomina, ale znacznie znacznie rzadziej i trwa to zdecydowanie krócej. Jestem abrdzo z niej dumna, bo widać, że się stara i chce!
Niebawem zaczniemy przygode nose workową, bo ja zaczełam kurs instruktorski tej dyscypliny, więc Bezucha będzie niuchać
A tu kilka fotek pannicy:
Wiek: 35 Dołączyła: 02 Mar 2017 Posty: 3577 Skąd: Wieliczka
Wysłany: 2020-05-22, 18:17
Mamy wyniki - potwierdzona niedoczynność tarczycy - dopadło i nas:/ Od dzisiaj włączony Forthyron, za 4 tygodnie kontrola czy dawka odpowiednia. Niska kurczliwość serca najprawdopodobniej spowodowana tą właśnie niedoczynnościa, ale kontrolne echo serca za pół roku. Ucho czyste, nie wychodowały się żadne bakterie, więc musimy lepiej płukać i pilnować, żeby robić to regularnie. Wyszły nam tez niedobory folianów i niski poziom B12, stąd osłabiona praca jelit, więc włączymy suplementy z aktywnymi formami witamin, żeby podbić poziom do normy, tylko jeszcze musze zrobić research które najlepsze a nasz pan weterynarz nie mogl sie nachwalić Bezinki jaka fajna kontaktowa i kochana, bo ta wchodzi do gabinetu jak do siebie i od razu podchodzi sie przywitac, nie zwracajac uwagi nawet ze akurat byl odwrocony tylem bo pisal cos na komputerze, jak ją szczepil to nawet sie nie obejrzala i zaraz potem sie przyciskala bokiem w jego nogi bo glaskac przestał stwierdził, że rzadko takie kochane psiaki sa, to powiedzialam ze z Warty to same takie
_________________ 'Wszystko to, co człowiek zwierzęciu wyrządził, spadnie z powrotem na człowieka.'
Pitagoras
Wiek: 35 Dołączyła: 02 Mar 2017 Posty: 3577 Skąd: Wieliczka
Wysłany: 2020-05-26, 12:26
pewnie wolimy bo tańszy, ale na początek chcemy ustalić odpowiednią dawkę na weterynaryjnym i zobaczyć w ogóle jak się będzie przyjmować, a po kontroli będziemy przechodzi pewnie na euthyrox
_________________ 'Wszystko to, co człowiek zwierzęciu wyrządził, spadnie z powrotem na człowieka.'
Pitagoras
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum