Wiek: 34 Dołączyła: 01 Paź 2015 Posty: 10102 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-06-04, 09:14
Nie wiem sama ostatnio serwer wgrajo padł i wszystkie linki są nieaktywne. Teraz widzę, że fotosik.pl to samo zrobił moze to przez RODO , czyszczą serwer czy coś... masakra tyle super zdjęć zniknęło...wrrr
Lucky ma ostatnio załamanie formy. Konsultowałam to już z behawiorystką, zresztą sama miała okazję Go widzieć w tym czasie. Mamy nadzieję, że to kwestia leku, który jakieś 3 tygodnie temu zmniejszyłyśmy dawkę, jak tak świetnie sobie radził. Od poniedziałku wróciłam do dawki 2 tabletki bioxetinu licząc na to, że to pomoże. Czekamy.
Na razie jest bardzo pobudzony, nie da się Go znowu skupić, co niestety utrudnia pracę i u groomera w środę kilka razy pokazał zęby na groomerkę i na mnie, próbując również kłapnąć.
Zresztą ja widzę, że jest inny.
Jeśli zwiększenie dawki pomoże, to niestety może się okazać, że on na tym leku będzie musiał być do końca życia. Ale póki co nie ma co gdybać, tylko czekamy około tygodnia czy poprawi się coś.
Cytat:
Lucky ma się dobrze. Bryka na spacerach i brudzi się co nie miara.
Kondycję mamy też dobrą, choć niebawem będę robiła Mu kontrolne badania krwi, więc wtedy będę miała podstawę do tego by coś więcej napisać.
Postaram się na Jego wątku pododawać zdjęcia i napisać parę słów.
A historię w najbliższym czasie również napiszę. Jestem zaganiana i czasem jak mam wolną chwilę, to zwyczajnie wypada mi z głowy.
_________________ Nie każdy człowiek wie, jak kochać psa ale każdy pies wie, jak kochać człowieka
Mila, Monika i Dawid
Informacja z 05/2020
U Luckyego wszystko w porządku. Zdrówko póki co nam dopisuje, regularnie robimy badania, więc wiem jaki jest stan na bieżąco 🙂 I poza kulawizną na początku roku, która na szczęście wynikała tylko z przeciążenia, nic więcej się nie dzieje. Z uszami jak na razie mamy spokój, zatem problem pałeczki ropy błękitnej mamy zażegnany. 🙂 Jeśli chodzi o zachowanie Lulka, to bywają gorsze momenty, ale nie odbiegają one jakoś bardzo od normy i regularnie konsultuje je z behawiorystką. Mam tu na myśli zżeranie różnych rzeczy na dworze. Troszkę nasiliło się to po tym jak pożegnaliśmy Ozzyego. Ale mamy to pod kontrolą. I chyba już się powoli zaczyna starzeć Lakosław, bo w domu zdecydowanie woli spokój i ciszę. A na dworze ciągła nieustanna szajba. 😀
Każde psie odejście przypomina nam, jak wielką wartością jest ich obecność - i jak wielką pustkę zostawiają po sobie.
Żegnamy dziś Lucky’ego 💔
Do naszej fundacji trafił w 2016 roku - młody, zaledwie trzyletni pies, ale już z bagażem trudnych doświadczeń. Początkowo zamieszkał w Będzinie, jednak po roku wrócił z adopcji z powodu silnej obrony zasobów.
Swoje miejsce znalazł u Ani w Katowicach. Tam, w psio-ludzkim stadzie, długo uczyli się wspólnego życia.
Lucky był wyjątkowy - niełatwy, pełen sprzeczności. Z jednej strony ambitny i chętny do nauki, z dumą wykonywał nowe komendy i lubił pracować z człowiekiem. Z drugiej - potrafił być uparty i trudny, pokazując, że ma własne zdanie. Ale miał też ogromne serce i wrażliwość, kiedy jego towarzysz Speedy dochodził do siebie pod kroplówką, Lucky czuwał przy nim troskliwie, jak najlepszy przyjaciel.
Z czasem zaczęło szwankować jego zdrowie, a tylne łapki coraz częściej odmawiały posłuszeństwa. W ubiegłym tygodniu przyszła do nas smutna wiadomość, 12-letni Lucky pobiegł za Tęczowy Most.
**********
Aniu,
podobno najtrudniej żegna się tych, których nauczyliśmy się kochać mimo wszystko, dlatego z całego serca dziękujemy za miłość, cierpliwość i nieustanną wiarę w Lucky’ego. Dzięki niej przez blisko osiem lat miał bezpieczny dom i kogoś, kto nigdy się nie poddał.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum