Forum Fundacji Warta Goldena Strona GłównaForum Fundacji Warta Goldena Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Chat  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
MISIA - 40
Autor Wiadomość
Misiowa Bogusia 
DOM WARTY GOLDENA

Dołączyła: 19 Kwi 2011
Posty: 226
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2011-08-29, 10:08   

Wyjechałam na dwa dni, Misia bardzo tęskniła, była smutna, nie chciała jeść, chodzic na spacer, nawet się załatwić....wróciłam w nocy....poszłyśmy na spacer , dzisiaj rano juz jest dobrze...wiedziałam że jest bardzo uczuciowa..ale ta reakcja była ponad moje wyobrażenie....mój kochany piesek...koty tylko na mnie nakrzyczały i wlazły do torby podróżnej...
_________________
a mnie się marzy kurna chata...
 
 
Jerzy Kora 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 65
Dołączył: 20 Wrz 2010
Posty: 9064
Skąd: Komorów k.Pruszkowa
Wysłany: 2011-08-29, 10:25   

Bardzo przeżywają rozstania z nami, ale całe szczęście szybko też wracają do równowagi, jak wracamy :)
_________________
Uczmy się szanować i kochać wszystko co żyje
 
 
 
Misiowa Bogusia 
DOM WARTY GOLDENA

Dołączyła: 19 Kwi 2011
Posty: 226
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2011-09-02, 21:16   

Aga SzantAllan, witam, nie wiem do kogo napisać w schronisku w tczewie jest suczka około 10 letnia -w ogłoszeniach na trójmiescie .pl w zwierzętach pod hasłem -RUDA SZUKA DOMU...wygląda jak moja misiunia...może się mylę...
_________________
a mnie się marzy kurna chata...
 
 
monimax 
DOM WARTY GOLDENA

Dołączyła: 11 Paź 2010
Posty: 365
Skąd: Mazury
Wysłany: 2011-09-02, 22:47   

chyba o te sunię chodzi
http://ogloszenia.trojmia...ogl4109925.html
_________________
Monika, Max [*]2021 i Venka
 
 
Aga_TRuficzkowa 
WARTA GOLDENA

Wiek: 52
Dołączyła: 20 Wrz 2010
Posty: 6740
Skąd: Siedlce
Wysłany: 2011-09-03, 13:18   

Bogusiu ,Moniko to ja zajmuję się ogłoszeniami :-) :-) :-)
W poniedziałek postaram się zadzwonić i dowiedzieć co i jak :-)

Bogusiu proszę Cię bardzo wrzuć nam kilka foteczek Misiuni, ona ma specjalne miejsce w moim seduchu :-) :-)
_________________
Aga&Trufla&Rufi
 
 
Misiowa Bogusia 
DOM WARTY GOLDENA

Dołączyła: 19 Kwi 2011
Posty: 226
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2011-09-03, 20:29   

obiecuję zdjęcia...Misiunia ma się coraz lepiej... i wcale nie zazdroszczę tym których psy szybko się adoptowały...Misiunia pomału jest coraz weselsza, zaczyna biegać na spacerze, odchodzi kawałek ode mnie, zaczepia pieski, wreszcie w domu podchodzi by ją głaskać...największy problem mamy z jedzeniem , jeśli wyjeżdżamy musze ją karmić z ręki, w domu je tylko jeśli jestem z nią razem w kuchni lub zamknę się w łazience, wtedy je chyba na zasadzie ukraść i uciec...jest kochanym , przytulnym i potulnym psem....w ciągu tych 4 miesięcy zaszczekała może 5 razy ...hau... i to wszystko...czuję jej wielkie przywiązanie, na spacerze mówię do niej niemal szeptem a ona jest posłuszna,śpi ze mną w pokoju , zdarza się że już koty podchodzą do niej blisko a ona nie pokazuje zębów....zabieram ją wszędzie gdzie to tylko możliwe...do pracy,do lasu, na plac zabaw, do fryzjera,do kawiarni,na imprezy rodzinne,bywa że zostawiam, przed sklepem ale tylko tak by ją cały czas widzieć...by zrozumiała że zawsze wrócę...widać że jest jej ciężko...dwa dni wyjazdu prawie odchorowała, nie ucieszyła się na mój widok, chociaż już rano następnego dnia było dobrze...byłyśmy już dwa razy u fryzjera, na kąpieli i na strzyżeniu...jest naprawdę piękna...obcy ludzie zwracają uwagę na jej gęstą , błyszczącą , rudą sierść...weterynarz chyba nam pomógł na nieznośny zapach z pyska...karma też Miśce służy...chociaż na szyi pojawia się i znika uczulenie które drapie...coś jest nie tak , podejrzewam obrożę przeciw kleszczom... to tyle z naszego wspólnego życia...pozdrawiamy Was wszystkich...misia niekoniecznie ale pani dba też o podwórzowe koty...nie piszemy często ponieważ są już nowe szczęśliwe psy i ich właściciele...a u nas postępy idą bardzo wolno..nie ma spektakularnych osiągnięć jak widzicie...
_________________
a mnie się marzy kurna chata...
 
 
monimax 
DOM WARTY GOLDENA

Dołączyła: 11 Paź 2010
Posty: 365
Skąd: Mazury
Wysłany: 2011-09-03, 20:56   

Pani Bogusiu, na wszystko trzeba czasu, postepy może ida wolno, ale są :-) Misiunia już nie warczy na koty, a to juz coś. Moja Venka na przykład dopiero teraz zaczęła warczec na kota i przeganiać go gdy ten usiądzie na dywanik, na którym ona siedzi. Do tej pory bardzo sie lubiły, albo to tylko były pozory, a teraz kiedy poczuła sie pewnie, to przegania Antka. Jedzenie tez potrafi kotu mu zabrać...

Czekam na fotki Misi, jestem cekawa jak teraz wygląda :-D Pozdrawiam :-D
_________________
Monika, Max [*]2021 i Venka
 
 
Misiowa Bogusia 
DOM WARTY GOLDENA

Dołączyła: 19 Kwi 2011
Posty: 226
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2011-09-06, 14:20   

Dzisiaj Misiunia jako pies przestepca została pouczona przez straż miejską że ma chodzić na smyczy...a ona jak to ona , człapała po podwórku noga za nogą...wieczorem, pusto wokół...ech, ale pani nie dała wypisać Misiuni mandatu...no i macie swoją grzeczną Misiunie -przestępczynię...a że nie umie siku zrobic na smyczy..a co to kogo ....ale za to łatwo ją dogonić samochodem!!!
_________________
a mnie się marzy kurna chata...
 
 
monimax 
DOM WARTY GOLDENA

Dołączyła: 11 Paź 2010
Posty: 365
Skąd: Mazury
Wysłany: 2011-09-06, 14:58   

w miescie to niewoadomo gdzie się z psem podziać, aby mieć chwilę spokoju... A ja w lipcu, gdy wybrałam się dosłownie po szklankę jagód do lasu z Maxem (samochodem) natrafiłam na strażnika leśnego, od którego dowiedziałam się, że jestem "niedzisiejsza" bo nie znam Ustawy o Lasach Państwowych... , a tak wogóle to kto wydał mi prawo jazdy...? Mandat nas ominął, ciasto też, bo straznik pogonił nas jak tylko zaczęłam zbierać jagody. W domu sobie doczytałam, że nie mozna wieżdzać do lasu, jesli nie ma tam znaków drogowych (juz to wiedziałam, ale udawałam, że nie wiem), a pies ma byc na smyczy...
_________________
Monika, Max [*]2021 i Venka
 
 
Misiowa Bogusia 
DOM WARTY GOLDENA

Dołączyła: 19 Kwi 2011
Posty: 226
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2011-11-22, 11:22   

Nowe wiadomości od MIsiuni,

u nas wszystko w porządku, drobne choroby uszu i dziąseł wyleczone jak narazie...Misia coraz śmielej biega po podwórku a nawet zaczepia inne psy...
pani Misi zajmuje się pomocą schronisku dla zwierząt w Gdańsku bo idzie zima...
koty jedzą z MIsiunia z jednej miski , szczególnie jeden odważniak, a drugi ubezpiecza tyły-własne...Misia stała się zazdrosna o głaskanie i kiedy głaszczesz koty musisz mieć też trzecią ręką dla psa...przytyła, dwa razy już była u fryzjerko-kosmetyczki...raz wytarzała się łepem w czymś ? a posądzilismy kota o to że puścił bąka, ale prawda wyszła na jaw kiedy leżała a smród dalej sie roznosił po pokoju...umylismy więc ten smierdzący łep...Misia kocha małe dzieci, ogląda się jak któreś piszczy na ulicy,a w domu daje się karmić, drapać i całować...strach przed wieloma wynalazkami cywilizacji i mężczyznami nadal jest ale robi małe kroczki w kierunku pokonania go...kałuże omijam z całym dostojeństwem bo pani zakazała w nie wchodzić ...wystarczyło dwa razy powiedzieć...wie gdzie mieszkają częściej odwiedzani znajomi..staje pod klatka czy furtka i czeka aż pani powie czy tam wchodzimy...mądrość tego psa cały czas sie pokazuje z innej strony...nadal nie umie siadać, dawać łapę, aportować i temu podobnych , widac niepotrzebnych a wymyslonych przez ludzi rzeczy...Misia jest dużo starsza niż wiek podany przez wartę ale mi to nie przeszkadza...ma jedzenie, spanie pzrez cały dzień,towarzystwo zwierząt i ludzi, spokój jakich mało , spacery wg własnych mozliwości i miłość swojej pani ...Misia patrzy w oczy i podsuwa łeb nawet jak jest na dworze...biega luzem , reaguje na -nie wolno- i nie podchodzi do podejrzanych psów...nie wolno na nią nawet podnieść głosu , nie mówimy o krzyku, bo sika ze strachu...więc nawet na dworze pani mówi niemalże szeptem a pies wie co ma robić...nie zjada smieci, chociaz bywało że cos złapał ale wypluł po -zostaw...reaguje na -zaczekaj- kiedy wraca do domu blisko jezdn,i by założyć smyczkę...


oj, to tyle ...jak telegram...ale treściwy...

chętnie byśmy się zaprzyjazniły z kimś z trójmiasta na spacery...Misi potrzeba psa do otwarcia się , usmiechu , zabawy...nie umie tego...

Misia i jej pani, a może Bogusia i jej pani...
_________________
a mnie się marzy kurna chata...
 
 
Misiowa Bogusia 
DOM WARTY GOLDENA

Dołączyła: 19 Kwi 2011
Posty: 226
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2012-02-03, 14:34   

Witamy ,
mróz nad morzem taki że brrr...ale my chodzimy codziennie po pracy o 17,00 karmic kaczki w Jelitkowie...jest ich 50-100 nie umiem do tylu w takim rozgardiaszu policzyć...biedne rzucaja się na jedzenie....a Misia zbiera okruszki na mostku..bo ona taka biedna nienapasiona....nad morze nie chodzimy bo juz na deptaku wzdłuż morza można ledwie wytrzymać a mamy godzinę drogi do tych kaczek....wczoraj podjechałysmy samochodem do nich bliżej bo wiedziałm że nie damy rady z tym wiatrem i mrozem...żal jest kaczek i łabędzi...latem fajnie je się karmi,ale nikt nie mysli co będzie zimą jak one tutaj zostaną...dodatkowo wozimy w samochodzie karme dla kotów które żyją na wydmach..lub śmietnikach...nie wiem jak one przezyją te mrozy..stado gołębi na podwórku też jużnie usieka na widok Miśki...bo ta z tym rudym potworem może da znów jeść....dzisiaj kupiłam w biedronce nasiona dla taków ...będzie dla wróbli na parapet...
a Misia jest coraz spokojniejsza...dwa razy zdarzyło się że sama znalazła kija i go trochę pogryzła...zdarzyło się że nie ucieka pezd kijkim-małym-jak jej rzucam i biegnie za nim...ale co dalej ?...i dwa razy wytarzała się w śniegu-sukces...
niestety cały czas robi uniki pzred ręką, smyczą, kijem,miotłą, samochodem, mężczyznami...ech..nasze postępy są bardzo wolne...ale mamy czas...za to pani która Misie strzyże i kąpie zapytała czy chcemy się wystawiać...haha ale sie uśmiałam....
Misiunia ma chyba ząb do wyrwania...czy moze mi ktoś coś madrego na ten temat poradzić...
pozdrawiamy , kalendarz wisi u mojego uwielbiającego goldeny siostrzeńca...B+M
_________________
a mnie się marzy kurna chata...
 
 
goldenek2 


Dołączyła: 28 Wrz 2010
Posty: 1828
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-02-03, 18:15   

Twoje opisy są przepojone miłością do suni, ale wyczuwam nutkę żalu, że Misia nie w pełni się otworzyła ....
Bogusiu .... to może nigdy nie nastąpić. Ale spójrz na to inaczej: Misia ma do Ciebie zaufanie, Misia tęskni za Tobą, gdy wyjedziesz.... i wreszcie Misia czuje się spokojna i szczęśliwa u Twego boku.
Masz śliczną i szczęśliwą psicę :mrgreen:
_________________
Pozdrawiam. Beata.
 
 
 
Misiowa Bogusia 
DOM WARTY GOLDENA

Dołączyła: 19 Kwi 2011
Posty: 226
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2012-02-06, 13:36   

to nie żąl siebie, to żal psa że takie życie zgotował mu człowiek że drugi ma marne szanse by stać się przyjacielem w jej oczach...ale ...pożyjemy zobaczymy...Misia jest przekochana i mój syn zdobył jej zaufanie bo go wyrażnie zaczepia łapką o głaskanie ...
_________________
a mnie się marzy kurna chata...
 
 
Edyta 
GOLDENIA PRZYSTAŃ

Wiek: 51
Dołączyła: 20 Wrz 2010
Posty: 2974
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2012-02-06, 16:25   

Bogusiu jak trzeba zęba wyrwać to do roboty, tak się robi bo psu sprawia ból taki zepsuty ząbek, wet robi to od ręki :-P
_________________
Pozdrawiamy, Edyta ,Werka i Katrina
 
 
 
Misiowa Bogusia 
DOM WARTY GOLDENA

Dołączyła: 19 Kwi 2011
Posty: 226
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2012-02-07, 09:32   

ja martwię się o to że Misia miała kilka cesarek, sterylke i serce pewnie juz nie to, z racji wieku również...czy mozna to zrobic inaczej niż w pełnym znieczuleniu ...poprostu nie wiem ,nie znam się na tym...
_________________
a mnie się marzy kurna chata...
 
 
Warna 
ADMINISTRATORWarna


Wiek: 60
Dołączyła: 18 Wrz 2010
Posty: 24672
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-02-07, 09:36   

Na pewno można. Moim zdaniem wystarczy głupi jaś, a może nawet nic, jesli ząbek się rusza. Moja wetka wyrywała od ręki bez niczego. Pies nawet nie zauważył.
_________________
Pozdrawiam,
Warna z Sarą i Lesią
[*]Beza 2002 - 2011, Saba 2007-2015, Nero 2005-2017, Dala 2007-2022, Pypeć 2010-2024
 
 
 
Misiowa Bogusia 
DOM WARTY GOLDENA

Dołączyła: 19 Kwi 2011
Posty: 226
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2012-03-18, 11:39   

czas pędzi jak szalony...Misia zmienia się bardzo powoli...komendy to czarna magia lub niepotrzebne zawracanie głowy...można wybrać dowolną odpowiedz...raz , a mija prawie rok jak Misia jest u nas zaszczekała na człowieka...chodził podejrzanie , nawet jak dla mnie wzdłuż płotu na podwórku...trzy razy obejrzała się zanim i wreszcie-hau,hau,hau..a głos ma gruby i donośny...i na ten rok limit szczekania wyczerpany...no jak pani wraca do domu to owszem piszczę, tupie i szczeknę ..raz...Misia po zimie może wreszcie straci trochę sierści bo ona jak mały misio...kudłata, zakręcona...idziemy sie strzyc, kąpać, czesać...może pies będzie mniejszy, bo po zimie wygląda jak upasiony misio-kudłacz...ze zdrowiem jest ok tylko zdarza się jej drapać ciągle w okolicach szyi...niby zmian nie ma ale cos tam nie gra...znów wyczeszemy na ostro prawie do skóry...może po prostu poci się a gruba sierść powoduje że nie schnie bo łeb zawsze na ziemi, na łapkach leży...no nie wiem..z kotami nie tylko domowymi życie układa się wspaniale...podwórkowe wiedzą ze nie trzeba jej się bać...między gołębiami chodzi a one jakby była jednym z nich...małe dziecko włazi z nią pod stół i razem jedzą paluszki...cudny pies...MIsia wreszcie zaczęła ganiać z psami...nie za długo ale pędzi, zaczepia...znów wracamy do spacerów wzdłuż morza...rano i popołudniu po godzince to może jej boczki spadną a i pani nie zaszkodzi...będzie pierwsza próba jazdy w bagażniku , do pani zmieniła auto i juz na siedzeniach pies nie będzie jeżdził , zobaczymy jak będzie z wsiadaniem i jazdą...
pozdrawiamy wszystkie człowieczo-psie rodzinki...Misia i jej pani, a może na odwrót...
_________________
a mnie się marzy kurna chata...
 
 
Gosia_Astra_Lara 
GOLDENIA PRZYSTAŃ

Wiek: 52
Dołączyła: 21 Wrz 2010
Posty: 125
Skąd: Połchowo k/Pucka
Wysłany: 2012-03-18, 21:22   

Lubię czytać wiadomości od Ciebie Bogusiu. Twoje słowa ociekają spokojem i miłością do tego kochanego rudzielca. Cieszę się, że Misieńka w końcu się nieco rozruszała. Nareszcie jest cieplej więc częściej wychodzimy z domu na dłużej to może jakiś wspólny spacerek?
_________________
Pozdrawiam cieplutko,
Gosia, Astra[*], Lara, Malta, Indi, Zdzisio i Brenda
www.agro-lipowa.prv.pl
 
 
 
Misiowa Bogusia 
DOM WARTY GOLDENA

Dołączyła: 19 Kwi 2011
Posty: 226
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2012-03-20, 11:52   

Gosiu, pewnie...spacer dobra rzecz..może podaj termin . może inni sie przyłączą...pozdrawiam, b.
_________________
a mnie się marzy kurna chata...
 
 
Misiowa Bogusia 
DOM WARTY GOLDENA

Dołączyła: 19 Kwi 2011
Posty: 226
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2012-05-09, 00:00   

Dzisiaj Misia została upomniana przez straż że chodzi -człapie bez smyczy...łatwo nas dogonić... to już recydywa...normalnie chyba dostaniemy wezwanie na tą straż...uliczka dalej...a co wyczeszemy się , makijaż, perfumy i fru z tym grożnym potworem na przesłuchanie..wiecie że mnie to bawi , ale tak po całym dniu...bo rano to az mi się płakac chciało jak musiałam się legitymować... a obok przebiegł pies bez smyczy na co strażnik nie zareagował...my to mamy wzięcie!!! chyba takie ładne jesteśmy...hihi...
Misia pokazała klasę...chciała podejść o podsunąć łeb do głaskania jak to ona ...ja -MISIA NIE PODCHODŻ-i pies zatrzymał się , a wszystko działo się na obszarze 1m2...facet aż zaniemówił..a co!!!

Misiunia jest cały czas pełna strachu...dzisiaj jechałyśmy do Gdańska 10 min i ona niestety żle to znosi...trochę zwymiotowała, usłyszałam i zajrzałam do niej...otworzyłam klapę i krzyknęłam , ale tak symbolicznie ...sama do siebie że nabrudziła, ona trzęsła się tak że o mało się nie wściekłam na siebie...stałam na środku ulicy i przytulałam zarzyganego psa w bagażniku...co muszą przeżywać te psy o których piszecie jako o AGRESYWNYCH...ech,ile takie stworzenie musi wycierpieć strachu, bólu że w końcu pokaże zęby...

Ona jest przekochana, cały miesiąc chodziła ze mną do firmy...to śpioch..więc pensji nie dostała ale zawojowała wszystkich...

Właśnie razem do Was piszemy..kot zajął jej miejsce...drugi na kanapie wyleguje boczki...a Misia jak to ona ustąpi z drogi każdemu...chociaż tydzień w lesie pokazał że obcy kot jej ustąpił tzn wyprowadził się na piętro hihi...

Pozdrawiamy serdecznie życząc siły do dalszej walki o szczęście takich staruszek jak Misiunia...nie ma lepszego psa do adopcji jak taki stary,stateczny pies MARZENIE KTÓRE ODCZYTUJE MOJE MYŚLI
_________________
a mnie się marzy kurna chata...
 
 
goldenek2 


Dołączyła: 28 Wrz 2010
Posty: 1828
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-05-09, 00:19   

Piękne słowa... a w Twoim przypadku to czyn, który spowodował, że Misia jest szczęśliwa :-) . Mizianki dla Misi od fanki.
_________________
Pozdrawiam. Beata.
 
 
 
Misiowa Bogusia 
DOM WARTY GOLDENA

Dołączyła: 19 Kwi 2011
Posty: 226
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2012-06-29, 10:34   

mija rok jak mieszkamy razem...Misia jest cudnym psem , który kocha życie, ale nie za szybkie życie...jest zawodowym śpiochem...owszem spacery nawet takie 2 godzinne ale czy to trzeba tyle chodzić...zimą było lepiej...futro ciągle gęste i długie więc grzeje...co dwa tygodnie odwiedzamy więc fryzjera...pózniej wszystkie psy są nasze...Misia zaczepia-obwąchuje,ale szybko ucieka...prowokatorka....śmiejemy się że za każde -jaki piękny pies-, złotówka za pogłaskanie a byłybyśmy bogate...Misia jest zdrowa, może trochę zęby juz nie te, ale jeszcze są wszystkie co na jej 8-9 lat życia i warunki to dobrze...Misia je suchą karmę ale lubi tez gotowane serduszka i żołądki drobiowe...więc dolewamy tych pyszności ...Misia jest przekochana, lubi ludzi , wszystkie zwierzęta..wręcz je omija wzrokiem by nie poczuły się zagrożone...koty, gołębie, kaczki...słucha się od jednego cichego słowa...broń Boże podnieść głos...o co chodzi ?....jest psem marzenie...nie spotkaliśmy osoby która nie powiedziałabym że TAKIEGO psa to mogłaby mieć....ona jest taka cudna że wpuszczają nas nawet razem do biowaya..a co... i Misia na godzinke zostaje wegetarianką...hih... zawsze Pani coś pysznego da...pieczeń z soji....za miastem nie przepada bo co w tym mieście można robic , nawet trawnika nie można porządnie obsikać, za to spacer nad morzem wzdłuz lasu owszem owszem...ale najlepszy jest wyjaz do lasu..leży wtedy całe dnie na tarasie i śpi aż chrapie...to cała Misia..
.pozdrowienia od Misi i jej pani..
niedługo przybędzie nam nowy członek rodziny, juz wiemy że dziewczyna...zobaczymy jak będzie bo obce dzieci to Misia kocha...włazi pod stół za nią 2 letnia dziewczynka i jedzą razem paluszki...tylko zdjęcia robic...
_________________
a mnie się marzy kurna chata...
 
 
M!S!A 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 39
Dołączyła: 20 Wrz 2010
Posty: 16140
Skąd: Wieliczka
Wysłany: 2012-06-29, 11:21   

W takim razie ja bardzo proszę o zdjęcia tej wspaniałej rudzinki :) Tak dawno się Bogusiu nie chwaliłaś fotkami :)
_________________
Pozdrawiam Michalina&Jamajka&Mailo

"Psia dusza się nie mieści w psie
I kiedy się uśmiechasz do niej
Ona się huśta na ogonie" B. Borzymowska
 
 
 
goldenek2 


Dołączyła: 28 Wrz 2010
Posty: 1828
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-06-29, 18:18   

Też czekam na zdjęcia :)
_________________
Pozdrawiam. Beata.
 
 
 
Misiowa Bogusia 
DOM WARTY GOLDENA

Dołączyła: 19 Kwi 2011
Posty: 226
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2013-02-22, 12:58   MISIA JEST CHORA

Witajcie,

dawałyśmy radę róznych drobnym dolegliwościom, ale...wczoraj po badaniach krwi okazało się że Misia ma chorą trzustkę...Jeśli macie doświadczenia w tej kwesti to proszę Was o pomoc i rady jak ja karmić jak leczyć...wiem że to nieuleczalne ale mozna jej jakos ulżyć i sobie też, bo noce spędzane na mrozie razem z psem który ma biegunki nie jest fajne

pozdrawiam, bogusia
_________________
a mnie się marzy kurna chata...
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Support forum phpbb by phpBB3 Assistant