Dołączyła: 22 Wrz 2010 Posty: 398 Skąd: Tarnowskie Góry
Wysłany: 2011-02-15, 12:48
Gratulacje Asiu.Przez mi nawet nie przeszło,że finał mógłby byc inny.
A Lunka nie mogła lepiej trafic .
Mam nadzieje na spotkanie kidys tej rudej panny
Dołączyła: 22 Wrz 2010 Posty: 398 Skąd: Tarnowskie Góry
Wysłany: 2011-02-15, 19:10
Asiu,my tu sobie nie paniujemy. Po prostu- Marcina.
A co do spotkania,to nie ukrywam,że bardzo bym chciała wyściskac Lunkę .
Może to niegrzeczne,ale kiedys wprosimy sie z Danka i futrzakami ,na te przepyszna kawę.
Z największa przyjemnościa przyjmujemy zaproszenie
lecz musimy jeszcze poczekac na takie spacerki. Szajba pod koniec lutego ma szczepienie przeciw wsciekliznie , wiec w marcu szykujcie sie na spacerek
_________________ Pozdrawiamy Kasia, Tomek, Szajba, Milka i Kota
Uuuu czyżby szykował nam się większy spacerek ? Jeszcze pare deklaracji i zakładamy nowy wątek
Super, Super nareszcie spacer w naszych bliskich terenach
_________________ Pozdrawiamy Kasia, Tomek, Szajba, Milka i Kota
Dołączyła: 11 Sty 2011 Posty: 44 Skąd: Ruda Śląska
Wysłany: 2011-02-17, 00:03
Byłoby miło wybrać się na nasz pierwszy spacerek w znajome okolice
Dziś była jazda samochodem do weta i wielka radość, że powrót do tego samego miejsca
Oczka - w porządku
Uszka - w porządku
Paszcza;) - też ok
Waga - prawie 26kg
Łapki - tylne-mocne; przednie- prawa troszkę słabsza od lewej, ale tez ok
Rtg będzie razem ze sterylizacją
szczepienia - kompletne
No i właśnie jest kwestia sterylizacji.. Zapytaliśmy kiedy najlepiej przeprowadzić zabieg i weterynarz stwierdził, że najlepiej jeszcze przed cieczką, o ile Lunka dotrwa do końca marca bez. Korzyści z takiego terminu uzasadnił tym, że hormony wytwarzane podczas cieczki, poprostu nie zdążą pobudzić gruczołów mlekowych i narządów rodnych do rozwoju. Wczesniej absolutnie nie, bo przecież wiemy, że Lunka musi się u nas porządnie zaadaptować. Jeżeli nie pojawi się cieczka 'zimowa' to koniec marca, początek kwietnia wet zaproponował zabieg. Jeżeli ruja się pojawi to oczywiście czekamy na uspokojenie i potem sterylka.
Dostałyśmy tabletki z bakteriami i wit, żeby Mała nie interesowała się spożywaniem nieczystości
Musimy także pilnować dziennych porcji jedzonka, żeby się nie sypnęło za dużo, bo goldeni apetyt jest, jak również skłonności do nabierania ciałka
Podsumowując: dziewczyna zdrowa jak ryba!
Zachowanie Księżniczki podczas jazdy do weta wzorowe, potem radosna dzikość w gabinecie, a krótkie chwile spokoju były kupione smaczkami;)
Lunka to kobieta z krwi i kości, bo upodobała sobie wchodzenie na wagę
Droga powrotna była już żywsza
A teraz smacznie śpimy, bo dzień był pełen wrażeń
_________________ Pozdrawiamy: Ania, Romek, Michał, Kuba i Asia oraz Lunka;)
Nie sterylizujcie suni przed pierwszą cieczką!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
To jest pies dużej rasy, musi zakończyć okres wzrostu, to dla dobra jej kośćca i istnieje większe prawdopodobieństwo wystapienia nietrzymania moczu u tak młodej nie dojżałej płciowo suni. Dam Wam kilkadziesiąt numerów do różnych wetów i chirurgów którzy potwierdzą to co piszę. Nie pozwólcie na to poczekajcie do 2 lat dla zdrowia suni
_________________ Pozdrawiamy, Edyta ,Werka i Katrina
A ja w imieniu Pani Renaty byłej właścicielki Lunki ,chciałam bardzo ,bardzo mocno podziękować całej Lunkowej rodzince za wspaniałą opiekę nad sunią:)
Pani Renatka codziennie z zapartym tchem śledzi losy Luny w nowym domku i jest bardzo szczęśliwa ,że sunia trafiła do tak cudownego domku,pod opiekę tak wspaniałych ludzi
Dołączyła: 11 Sty 2011 Posty: 44 Skąd: Ruda Śląska
Wysłany: 2011-02-18, 22:34
Co do sterylizacji, to już postanowione, że odbędzie się na spokojnie jak Mała nam w pełni dojrzeje - czyli na pewno po pierwszej cieczce.
Dziękujemy bardzo Panie Jerzy za pouczający artykuł!
[quote="Aga_TRuficzkowa"]A ja w imieniu Pani Renaty byłej właścicielki Lunki ,chciałam bardzo ,bardzo mocno podziękować całej Lunkowej rodzince za wspaniałą opiekę nad sunią:)
quote]
To my dziękujemy za zaufanie i uznanie
_________________ Pozdrawiamy: Ania, Romek, Michał, Kuba i Asia oraz Lunka;)
Bardzo serdecznie pozdrawiam całą Rodzinkę Lunki Było mi bardzo miło u Państwa gościć i poznać obie Panie oraz osobiście Lunę.
A kawa oczywiście przepyszna
Dołączyła: 11 Sty 2011 Posty: 44 Skąd: Ruda Śląska
Wysłany: 2011-02-21, 21:19
To już trzeci tydzień odkąd Luna jest z nami
Dziś po raz pierwszy Luna zasygnalizowała nam potrzebę wyjścia na dwór! To duży krok do przodu, bo wcześniej musieliśmy się domyślać kiedy musi wyjść. Podeszła do drzwi, potem troszkę popiszczała i wszystko jasne
Na spacerach ciągnie niemiłosiernie. Uwielbia dociągnąć prowadzącego do miejsca, gdzie akurat jej coś pachnie, a często się zdarza, że w ostatniej chwili łapiemy równowagę i unikamy bliskiego kontaktu z ziemią Siłę to ma Dziewczynka jak tur
Jednak gdy jest np. zaspana albo już zmęczona to trochę zdaję się łapać, że luźna smycz jest lepsza.
Powoli rozumie też komendę 'zostaw', jak jeszcze nie zdąży ogłuchnąć
Szaleje za każdym napotkanym pieskiem. Obojętnie czy stary czy młody, pies czy suczka, Luna mknie z niepohamowaną radością. Niektóre psy wręcz przed nią uciekają, bo boją się takiej masy futra pędzącej na nie Własnie po spotkaniach z innymi osobnikami, nawet przez płot, Lunka dostaje małpiego rozumu i nie można jej uspokoić niczym oprócz zatrzymania się w miejscu i obrócenia plecami do niej, przy okazji głośno ziewając. Oj, uczy się człowiek cierpliwości
Młoda już całkiem nieźle reaguje na 'siad' i 'leżeć' Zabawne jest, jak czuje, że coś pysznego akurat się niesie na talerzu, to Lunka siada z myślą, że dostanie właśnie to co jej pachnie
_________________ Pozdrawiamy: Ania, Romek, Michał, Kuba i Asia oraz Lunka;)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum