Korasek wczoraj zaliczyła późnawą kolacje ryżyk+marcheweczka+wołowinka=pusta miska małe kizianie na dobranoc i tak minęła nocka. Korcia przespała ją spokojnie, choć po tylu wrażeniach jak na jeden dzień mieliśmy lekkie obawy.
Poranek zaczął się od merdania ogonami i patykową wariacją na podwórku
czasem widać, że załącza się jej mały tęskniak ale zaraz przychodzi i się tula.
mały odpoczynek po zabawie....
czy Wy też widzicie to serducho ?
CDN....
_________________ "Ratując jednego psa, nie zmienimy świata...ale świat zmieni się dla tego jednego psa."
pora na dobranoc .... tak minął pierwszy dzień w nowym domu Korci za chwile kolacja, były zabawy, przymilania, tęsknota i spacer
/jakość fotek średnia bo robione mobile/
tak jak pisałam wcześniej Korcia nas zadziwia to prawdziwe złoto i jak na kobietę przystało wybrała sobie Pancia, którego nie odstępuje na krok... ehhh życie nie to żebym była zazdrosna naprawdę kochany psiak, z Bonkiem się dogaduje, Kicia też przełamuje pierwsze lody oby tak dalej
_________________ "Ratując jednego psa, nie zmienimy świata...ale świat zmieni się dla tego jednego psa."
Piękne zdjęcia!!Korci na prawdę trafili się wspaniali ludzie i od razu wiedziałam, że będzie u nich szczęśliwa a zdjęcia tylko to potwierdzają:) Slicznie wyglądają razem z Bono jak stykają się łapkami, do tego piękne tereny spacerowe:)Czekam na kolejne wieści o Korasku i duuuuużo zdjęć:)
Aniu i Maćku dziękuje:)
Korcia i jej nowi właściciele w siódmym niebie I tak niech pozostanie.
Cieszę się ,że trafiła do Was, bo ma towarzystwo prawie podobne do tego które opuściła.
Kochajcie ją mocno , bo Korcia na to zasługuje. Nie wiemy gdzie wcześniej mieszkała, ale dziś wiemy ,że ma wspaniały dom.
druga doba Koruni w nowy domu przepłynęła bezproblemowo. Ciężko pisać o Korci i się nie powtarzać bo to cudowny psiak. zaaklimatyzowała się, jest pogodna, pełna wigoru, wszędzie jej pełno, uwielbia być miziana .... Kora przestawiła się na Bonkowe jedzenie widać, że jej smakuje i nie szkodzi. Je spokojnie, oczywiście mięsko w pierwszej kolejności razem dostają też witaminki
dzisiejszy spacer
co one wypatrzyły
_________________ "Ratując jednego psa, nie zmienimy świata...ale świat zmieni się dla tego jednego psa."
Cudowne wieści,śliczne zdjęcia-jak się trochę ogarnę po powrocie,zaraz umawiam sie z Wami na spacer!!!ps.wybrałam się dziś na te targi,o których pisaliście no i oczywiście wróciłam z torbą zabawek i nowym kongiem...Toffi bardzo zadowolony!
siedzę i myślę co by tu "wydziergać" o tej naszej Korci... dziś podróżowała razem z nami i Bonkiem poznawaliśmy kąty u dziadków i rodziców muszę przyznać, że Korcia w obcym miejscu zachowywała się bardzo dobrze. Przejażdżka samochodem nie stresuje jej, ładnie chodzi na smyczy, jest towarzyska, wszystkich wylizała na dzień dobry ale oczywiście Pancio najważniejszy
a i parę fotek czyli wariacje z piłką
to złoto jest tak ruchliwe, że ciężko mi ją uchwycić
_________________ "Ratując jednego psa, nie zmienimy świata...ale świat zmieni się dla tego jednego psa."
Ello Ello /mamy chwilowy problem z netem w domu/ u Korusi odpukać wszystko w jak najlepszym porządku.... muszę przyznać, że nasz Korasek ma niezłą smykałkę, zresztą jak na Goldena przystało, do polowania, niuchania, tropienia. Wywąchała na działce zająca efekt zając już nie mieszka na skalniaku a ostatnio jej rozrywką jest "polowanie" na żaby razem z kotem....
gdzie ta żaba nooo
po harcach...
cdn.... Pozdrawiamy z Krasnodębów
_________________ "Ratując jednego psa, nie zmienimy świata...ale świat zmieni się dla tego jednego psa."
Ello i kolejny tydzień mija pełen miłości i pieszczot. Korcia jest u nas już drugi tydzień, który wyglądał następująco
kąpałyśmy się choć na początku był szok bo przesz "dlaczego Pani wstawia mnie do tego czegoś białego i leje wodą a do tego coś się pieni na mojej sierści " ale po chwili Korasek oparła mordkę na rogu wanny od czasu do czasu dając mi buzi poddała się zabiegom domowego Spa a najlepsza frajdą okazało się kiedy czmychnęła z łazienki i na środku salonu postanowiła się wysuszyć po czym jak torpeda wystrzeliła z domu robiąc trzy okrążenia po ogrodzie....
byliśmy również u weta, Pani doktor skrupulatnie ją zbadała... jest zdrową sunią /odpukać/ musimy założyć jej książeczkę zdrowia i zaczynamy szczepienia od początku na razie było odrobaczanko. Zależy nam żeby nie bała się wizyt u weta ale również nie chcemy jej niepotrzebnie stresować, bo przecież dla niej jest nadal wszystko nowe, choć Korasek nie wyglądała na mocno zestresowaną jak na pierwszą wizytę u naszej doktórki.
a tak są harce harce harce zauważyłam, że dużo uczy się od naszego Bonka
_________________ "Ratując jednego psa, nie zmienimy świata...ale świat zmieni się dla tego jednego psa."
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
małe kizianie na dobranoc i tak minęła nocka. Korcia przespała ją spokojnie, choć po tylu wrażeniach jak na jeden dzień mieliśmy lekkie obawy.
, Kora czuje się u Was jakby mieszkała tam od zawsze, miód na moje i pewnie wszystkich serca!, aż gęba mi się uśmiecha 
Korcia woli facetów, w domu tymczasowym chodziła tylko za Panem domu 
razem dostają też witaminki
