W jednym ze śląskich schronisk jest goldenka- Rebeka,trafiła tam dwa tygodnie temu. Została przywieziona z interewencji,błąkałą sie po ulicy. Ma ok.8 lat i jest w ciąży,a w zasadzie była,bo od trzech dni rodzi. Wszystkie szczeniaki są martwe,tylko jeden był zywy, ale od razu go uspili. Dzisiaj tam byłam i znów urodziła dwa martwe(widziałam na własne oczy) w sumie do dzisiaj urodziła ich 11.
Sunia jest wykończona i nie wiem czy da rade w tych warunkach przetrzymac,czy nie dostanie jakieś infekcji itp.
Sunia do ludzi jest super, u lekarza super grzeczna dała sobie spokojnie zrobic USG. Nie wiem natomiast jaka jest do psów,bo jak tylko wykryli ze jest ciężarna to zamieszkała w osobnym kojcu.
Jutro też bede w schronisku to zrobie jej zdjęcia.
Olu już pomogliśmy W czasie kiedy nie było mnie na forum udało mi się zabrać Rebekę ze schroniska i zawieść na badania oraz zapewnić DT.
Sunia jest bardzo kochana, śliczna i ufna do człowieka. Chodziła za mną jak cień i merdała ogonkiem. Biorąc pod uwagę jej bardzo zły stan zdrowia to naprawdę robiło wrażenie.
Zostało wykonane usg, badania krwi i ogólne badanie pacjentki.Temperatura wysoka ponad 40 stopni!, stan zapalny górnych i dolnych dróg oddechowych, skóry brzucha, wycieńczenie i odwodnienie.
Na wyniki reszty badań czekam do jutra,usg w porządku, sunia pozostała pod 24h opieką weta w klinice. Jutro w południe pojadę do niej i zobaczymy jakie będą dalsze zalecenia.
Dzisiaj dostała antybiotyki o szerokim spektrum , kroplówki nawadniające, zestaw witamin wzmacniających,lek zatrzymujący mleko w sutkach- może uda nam się zapobiec zapaleniu...
jeśli poczuje się lepiej a wyniki będą nie najgorsze to trafi na DT do Beatki w Gliwicach. Fotki będą jutro.
Jak zwykle jestem pod wrażeniem Waszej szybkiej reakcji,za co bardzo dziękuje w imieniu swoim i Rebelki myśle ze dzisiejsza akcja uratowała jej życie...
Potwierdzam słowa Basi1,że Rebeka to cunda sunia.
Z kojca wygiągałam ją siłą,nie chciała wyjść,nie chciała nawet wstać, myśle ze chciała sie poddac,ale dzięki Wam nie miała szans,jak tylko wytargałam ją z kojca i wyszłyśmy na spacerek poza schronisko (czekałyśmy juz na Basie)pokazała jak jest niesamowita,wdzieczna i dzielna.Pomimo tak cięzkiego stanu wykrzesała resztki sił i ogonek kręcił sie cały czas.
Dodam ze sunia jest w fatalnym stanie fizycznym, siersc skołtuniona i cała oblepiona wodami płodowymi,nawet głowe i uszy ma z tych wód. Nikt jej nie zmieniał posłania i leżała w tym g.....przez te trzy dni.....dawno nie widziałam takiej kupki nieszczęscia
Mam nadzieje ze najgorsze za nią. Trzymam kciuki i modle się !
Dzisiaj miałam dwie takie akcje jedną z Rebelką,a druga z boksiem i obydwie skończyły się pełnym sukcesem,psy są bezpieczne,za to ja mam wrzody żołądka z nerwów i raka mózgu od tej telefoniady
teraz tylko czekamy na zdjecia... rebeko widzisz? czasem trzeba uwierzyc w czlowieka, nie wszyscy to potwory... sa tacy ktorzy nie dadza sie poddac... trzymaj sie zdrowej malenka
Az strach myslec co ta sunia przezyla Lecz nadszedl jej lepszy czas. Basiu jestes jak blyskawica! Trzymamy mocno kciuki zeby Rebeka szybko doszla do siebie. Znajac Beate i jej Dom Tymczasowy nawet sie nie obejrzymy a sunia bedzie wesolutka i zdrowa ! Powodzenia dziewczyny
_________________ Pozdrawiamy Kasia, Tomek, Szajba, Milka i Kota
Cudnie Pani Basiu!!! Skłądam pokłony za wspaniałą sprawną reakcję
Trzymam bardzo mocno kciuki za Rebekę!!! Jak coś również jestem do usług, lecz niestety dopiero od 12. czerwca. DT napewno dziewczynę postawi na Goldenie nogi czekamy aż sunia nabierze sił u weta i jej stan się poprawi
Gratuluję szybkiej akcji.Te pieski po złych przejściach maja w sobie jakąś ogromną siłę,potrzeba im tylko ludzkiego wsparcia. Wierzę ,że z dziewczyną będzie już teraz dobrze.
W badaniach wyszła na razie tylko anemia ale nie ma tragedii, po porodzie takim jaki przeszła to tak obraz krwi może wyglądać. Gorączki już nie ma , sunia nadal ma katar i charczy ale wesolutka jak szczylik Byłam z nią na spacerku, pięknie chodzi na smyczy, polecenia połóż się i siad wykonuje, ogromnie ufa człowiekowi
Wet zalecił jeszcze dobę w szpitaliku i jutro jedziemy do Cioci Beatki się kurować. Antybiotyki i leki zatrzymujące mleko nadal codziennie a dzisiaj jeszcze kroplówki. Sunia na spacerku ładnie się załatwiła. Potem wywaliła się kołami do góry
Jej nie da się nie kochać...
Przepraszam ale zapomniałam aparatu- jutro nadrobię
Rebeka dzisiaj została wypisana ze szpitala Zabrałam niunie i zawiozłam już do Beatki,Piotra i Oskara.Sunia wymaga jeszcze codziennych wizyt weterynaryjnych ale jest w coraz lepszej kondycji. Teraz odbędzie kąpiel i będziemy musieli usunąć kołtuny - część sierści została wygolona, bo niestety inaczej już nie można było ale na pewno odrośnie
Czekamy na wiadomości z DT Fotki też na pewno będą.
Dzisiaj tak na szybciutko, bo zaraz wychodzimy do pracy. Rebeka już po kąpieli i przyznam szczerze nie widziałam jeszcze tak brudnego psa (chociaż to już szósty schroniskowy na tymczasie ). Sunia podczas kąpieli była bardzo grzeczna, gdy chciała wyjść na dwór sygnalizowała to piszczeniem. Na dworze ładnie się załatwiła, na smyczy chodzi ładnie. Teraz sobie śpi
Mam ndzieję, że sunia szybko dojdzie do siebie, bo serce się kraje. Aż strach pomyśleć co ona musiała przejść
_________________ Mówią,że jeżeli uratowałeś chociaż jedno istnienie to warto było się urodzić
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum