Czy krew oddaje się tak jak dla ludzi?
Ja oddam u siebie a ona dostanie u siebie,czy nie ma takiej potrzeby?
Rebulku ,bądź silna ,to jeszcze nie czas!!!
Dołączyła: 22 Wrz 2010 Posty: 398 Skąd: Tarnowskie Góry
Wysłany: 2012-05-08, 22:11
Najlepiej ,gdyby znalazł sie ktos z tej samej miejscowości.
Wtedy i koszty sa mniejsze,niz z banku krwi.
Rebciu trzymaj sie.Jeżeli jest taka potrzeba ogłosic mozna na LMG.
Juz były takie akcje i własciciele chetnie zgłaszali pomoc w akcji.
Leczenie Rebci zaczęło się 12 dni temu cały czas była ,,filtowana”= kroplówki(tak to określają lekarze) i wyniki krwi się poprawiały, codziennie spędzaliśmy w klinice 4-5h .Niestety poziom bilirubiny we krwi tylko nieznacznie spadał. W niedzielę była ostatnia kroplówka i miało być badanie kontrolne krwi w pt. niestety w pon. Poczuła się gorzej wczoraj , pojawiła się podwyższona temperatura, na rękach ja niosłem do samochodu była bardzo słaba…
Dzisiejsze wyniki krwi bardzo się pogorszyły jeżeli płytki będą nadal spadać, potrzebne będzie przetaczanie krwi, póki co nie ma anemii. Wątroba nie ma zmian nowotworowych.
Rebcia cały czas dostaje leki wspomagające regeneracje wątroby plus kroplówki na chwile obecną zwiększona ilość do 2 l. Kolejne (to już trzecie) USG wykazało zwiększenie się ośrodka zapalnego .Dziś spędziliśmy tam ponad 9h. Jutro to samo….
Rebuśka dzielnie walczy, potrafi nawet leżąc gdy ktoś do niej podchodzi machnąć nieśmiało ogonkiem.
Bardzo się dziś wystraszyłem w pewnym momencie sunia bardzo przyspieszyła oddech i wyprężyła się (coś w rodzaju przeciągania się) Bałem się ,że to koniec… Łzy same poleciały…
Zawołałem lekarza sunia miała twardy brzuszek, dostała leki rozkurczające i pomogło.
Dziś o własnych siłach wyszła od weta, w domu od razu skierowała się do pojemnika z karmą.
Od początku choroby Rebcia jest na diecie niskotłuszczowej głównie ryż + pierś z kurczaka
+royal canin hepatic.
PS. Przed chwilą mierzyłem jej temperaturę i jest ok 38,2
_________________ ,,Ci, którzy są dla nas najbliżsi i najdrożsi, ci, w których z ufnością lokujemy nasze szczęście i dobre imię, mogą zawieść naszą wiarę. Pies człowieka pozostaje przy nim w dobrobycie i w nędzy, w zdrowiu i w chorobie"
Najlepiej ,gdyby znalazł sie ktos z tej samej miejscowości.
Wtedy i koszty sa mniejsze,niz z banku krwi.
Rebciu trzymaj sie.Jeżeli jest taka potrzeba ogłosic mozna na LMG.
Juz były takie akcje i własciciele chetnie zgłaszali pomoc w akcji.
Marcino, jeżeli będzie taka potrzeba dla Rebeki to pojadę wszędzie, aby tylko poczuła się lepiej.
_________________ ,,Ci, którzy są dla nas najbliżsi i najdrożsi, ci, w których z ufnością lokujemy nasze szczęście i dobre imię, mogą zawieść naszą wiarę. Pies człowieka pozostaje przy nim w dobrobycie i w nędzy, w zdrowiu i w chorobie"
Około 23 Rebka dostała lek przeciw bólowy, i póki co nie wymiotowała.
Na razie śpi, oddech też się uspokoił, już tak nie dyszy.
Temperatura tez w normie.
_________________ ,,Ci, którzy są dla nas najbliżsi i najdrożsi, ci, w których z ufnością lokujemy nasze szczęście i dobre imię, mogą zawieść naszą wiarę. Pies człowieka pozostaje przy nim w dobrobycie i w nędzy, w zdrowiu i w chorobie"
_________________ ,,Ci, którzy są dla nas najbliżsi i najdrożsi, ci, w których z ufnością lokujemy nasze szczęście i dobre imię, mogą zawieść naszą wiarę. Pies człowieka pozostaje przy nim w dobrobycie i w nędzy, w zdrowiu i w chorobie"
Właśnie jesteśmy u weta w połowie pierwszej butli.
Jeszcze trzy ją czekają. Niunia śpi spokojnie.
Wyniki określające grupę krwi będą dopiero jutro. Zrobione jest to na wypadek gdyby zaszła koniecznosć przetoczenia krwi. Za pierwszym razem zgodność grup krwi nie jest konieczna ale przy kolejnych juz tak:
,,Nie ma konieczności sprawdzenia zgodności grupy krwi przy pierwszej transfuzji, gdyż psy nie posiadają naturalnych przeciwciał przeciwko erytrocytom innej grupy krwi. Powstają one dopiero kilka dni po przetoczeniu, dlatego kolejna transfuzja przeprowadzona później niż po 2 tygodniach zawsze wymaga określenia grupy krwi lub wykonania próby krzyżowej."
_________________ ,,Ci, którzy są dla nas najbliżsi i najdrożsi, ci, w których z ufnością lokujemy nasze szczęście i dobre imię, mogą zawieść naszą wiarę. Pies człowieka pozostaje przy nim w dobrobycie i w nędzy, w zdrowiu i w chorobie"
Misiu tak w skrócie Rebeka ma zapalenie wątroby(nie wiadomo czym spowodowane).
Wątroba i śledziona są powiększone. Wybaczcie,że nie potrafię wszystkiego powtórzyć co usłyszałem od weta. Na jutro ma przygotować historię choroby to postaram się zeskanować lub przepisać.
Dzisiejsza morfologia bez zmian.
Na dzień dzisiejszy mamy informacje, że we Wrocławiu maja każdą grupę krwi więc jeżeli będzie potrzeba to pojadę.
My nadal w klinice Niunia kończy właśnie czwarta butle.
życzenia powrotu do zdrowia przekazałem, Niunia dziękuje bardzo
_________________ ,,Ci, którzy są dla nas najbliżsi i najdrożsi, ci, w których z ufnością lokujemy nasze szczęście i dobre imię, mogą zawieść naszą wiarę. Pies człowieka pozostaje przy nim w dobrobycie i w nędzy, w zdrowiu i w chorobie"
Kurcze, to nie ciekawie. Nie dziwię się że nie potrafisz powtórzyć co powiedział wet, bo przeważnie jest to zbyt skomplikowane dla nas, a do tego dochodzi zdenerwowanie. mam nadzieje że Rebci się polepszy. Dawaj nam znać w miarę możliwości a my trzymamy kciuki.
Niestety nie mam dobrych wiadomości.
Brzuszek Rebeki powiększył się miała kolejne USG (to już chyba czwarte), zaczeła zbierać się tam woda nie jest to jednak wodobrzusze, lekarz stwierdził ,że ilosc jest zbyt mała żeby ,,ściągnać" i na razie tylko można usunąć ja farmakologicznie...
_________________ ,,Ci, którzy są dla nas najbliżsi i najdrożsi, ci, w których z ufnością lokujemy nasze szczęście i dobre imię, mogą zawieść naszą wiarę. Pies człowieka pozostaje przy nim w dobrobycie i w nędzy, w zdrowiu i w chorobie"
Około dwudziestej drugiej brzuszek się powiększył, pojechaliśmy do kliniki.
Kolejne USG wykazało zwiększoną ilość płynu w jamie brzusznej....
Ściągnięto ponad 250ml (ilość zmierzona)co przyniosło jej widoczna ulgę, dostała również atropinę na serduszko plus leki przeciwbólowe...
Płyn ma być zbadany.
Nie gorączkuje
_________________ ,,Ci, którzy są dla nas najbliżsi i najdrożsi, ci, w których z ufnością lokujemy nasze szczęście i dobre imię, mogą zawieść naszą wiarę. Pies człowieka pozostaje przy nim w dobrobycie i w nędzy, w zdrowiu i w chorobie"
Wiek: 60 Dołączyła: 18 Wrz 2010 Posty: 24669 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-05-10, 07:33
Rebeka nie żyje. [']
Iwonko, Krzysiu - dziękujemy Wam za okazanie serca tej wyjątkowej suni i pokazanie jej, jak piękne i pełne miłości może być życie. Rebcia miała najpiękniejszy z możliwych ostatni rok życia. Bardzo cierpiała, bo choroby wątroby są bolesne, teraz już odpoczywa, ale w naszych sercach zostanie na zawsze.
Nie umiem teraz nic więcej napisać. Łzy same płyną po policzkach, serce płacze.
_________________ Pozdrawiam,
Warna z Sarą i Lesią
[*]Beza 2002 - 2011, Saba 2007-2015, Nero 2005-2017, Dala 2007-2022, Pypeć 2010-2024
Może nie powinnam tego pisać, ale musze skierować te słowa zwłaszcza do
Pani Iwonki. Doskonale rozumiem, co Pani czuje. Karmel był dla mnie wsparciem w najtrudniejszych chwilach mojej choroby. Serce nie raz mi sie krajało, gdy nie mogłam sie nim zająć, ale proszę pamiętać, ze psy, tak jak ludzie nie odchodzą, gdy pokonuje je choroba, tylko wtedy, gdy sie poddaja i nie chca, by Ci, którzy je kochaja widzieli cierpienie i czuli sie bezradni nie mogąc pomóc. Zapamietajmy zatem wszyscy cudowny uśmiech Rebusi i myślmy o tylko o tym, ze TAM juz tylko odpoczywa i nie cierpi.
Boże... Siedzę w pracy i płaczę - ryczę...
Bardzo bardzo bardzo smutno...
Iwonko, Basker...
Nie umiem opisiać jak bardzo Wam współczuję i jak żal mi, że Rebusia cieszyła się tak niedługo cudownym życiem z Iwonką i jej rodziną...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum