Wiek: 27 Dołączyła: 14 Maj 2011 Posty: 59 Skąd: Łódź
Wysłany: 2011-06-02, 22:49
Zobaczy się jak to będzie jutro, mam nadzieje że dobrze . Dziękuję Pani Asi za instrukcje, teraz będę już umiała wstawiać zdjęcia bezpośrednio na forum .
Np. to:
Ewa Albrecht GOLDENIA PRZYSTAŃ
Dołączyła: 30 Maj 2011 Posty: 149 Skąd: Ząbki
Wysłany: 2011-06-03, 15:34
Witajcie, Lunka jest prześliczna i ślicznie uśmiechnięta. Wspaniali i kochający ludzie to skarb dla pieska po przejściach.Życzę wytrwałości, siły i dużo psio- ludzkiej miłości. Ewa, która bardzo Was podziwia
Wiek: 27 Dołączyła: 14 Maj 2011 Posty: 59 Skąd: Łódź
Wysłany: 2011-06-03, 20:41
Jak wczoraj wspominałam Lu została dziś na pewien czas sama w domu. Były to co prawda 3 godziny, ale sunia nic nie narozrabiała była grzeczna i nic nie narobiła .
Rodzice będąc z Luną na spacerze postanowili spróbować trochę ją puścić. Tak więc wydłużyli jak najbardziej się dało smycz, i pozwolili Lu się wykazać. Kolejny plus dla suni, bardzo się pilnowała. Nawet jeśli troszkę odbiegła, to zaraz wracała . Lunka bardzo lubi spacery, jednak równie chętnie wraca do domu, jakby cieszyła ją sama myśl posiadania własnego domku i własnych w ludzi .
Jutro idziemy z małą do weta, więc zobaczymy co z Hot Spotem.
I ja spieszę z gratulacjami ,Lu pieseczku lepiej trafić nie mogłaś,wiedziałam ze jesteś bardzo mądra .Wspaniale się czyta jakie postępy robi sunia.Jeszcze raz ogromne gratulacje
Wiek: 27 Dołączyła: 14 Maj 2011 Posty: 59 Skąd: Łódź
Wysłany: 2011-06-04, 22:31
Witam,
Dziś byłyśmy z Lu u weterynarza, który powiedział nam że wszystko pięknie się goi i oby tak dalej . Przy wsiadaniu do samochodu nie było żadnych problemów, tak samo z wchodzeniem i wychodzeniem od weta . Tak więc wszystko idzie ku dobremu. Szczepienia zrobimy dopiero za półtora tygodnia, kiedy to już zupełnie wyleczymy Hot Spota.
Wiek: 27 Dołączyła: 14 Maj 2011 Posty: 59 Skąd: Łódź
Wysłany: 2011-06-07, 22:25
U Lu wszystko w najlepszym porządku... Na miejscu Hot Spota pojawia się już futerko tak więc wszystko idzie po dobrej myśli.
Dziś strasznie u nas padało, ale nie zrażone wilgocią wyruszyłyśmy na spacer. Okazało się że nie jest najgorzej, były jedynie troszkę większe kałuże Ale mimo próśb "Lunka tylko nie przez środek tej kałuży" to Lu i tak robiła swoje i hardo szła tak jak jej się podobało (czyli tak jak my nie chciałyśmy ). W domciu było wielkie wycieranie psich łap, na całe szczęście Luna nie wytaplała się cała, więc do mycia poszły tylko łapki .
Kilka zdjątek ze spacerku:
Wiek: 27 Dołączyła: 14 Maj 2011 Posty: 59 Skąd: Łódź
Wysłany: 2011-06-08, 22:25
Jeśli chodzi o opanowanie całego domu, to nie za bardzo. Duży pokój owszem, mój również, korytarz chętnie, ale nie wchodzi w część domu gdzie jest kuchnia i pokój brata. Może z czasem się przełamie i tam również wejdzie Ale to dopiero się okaże.
Również wszystkich pozdrawiam
Wiek: 27 Dołączyła: 14 Maj 2011 Posty: 59 Skąd: Łódź
Wysłany: 2011-06-13, 19:50
Lunka wiedzie spokojne Goldenie życie. Na spacerkach biega już bez żadnego skrępowania, tylko teraz musimy się pilnować bo sunia ma cieczkę. Połowę domu ma już ładnie opanowaną. Zaczęła nawet wskakiwać rodzicom na łóżko ale zdarzyło się to jedynie 2-3 razy . Lu nadal domaga się głasków, a kiedy przestajemy ja głaskać a jej to nie wystarcza, kłóci się z nami strasznie .
W tym lub następnym tygodniu wybierzemy się na szczepienia.
Pozdrawiamy wraz z Luną z Łodzi
Wiek: 27 Dołączyła: 14 Maj 2011 Posty: 59 Skąd: Łódź
Wysłany: 2011-06-17, 22:43
U Lu w sumie nic nowego.
Niedawno zapoznała się z końmi, na początku trochę się bała ale przy trzecim spotkaniu nie była wystraszona lecz wręcz obojętna . Lunka cały czas jest wielkim pieszczochem, nie narzekam na to bo strasznie miło ją się głaszcze . Sunia jest bardzo grzeczna i posłuszna. Mogę z dumą stwierdzić że ma same zalety, zero wad .
Serdecznie pozdrawiamy
Ewa Albrecht GOLDENIA PRZYSTAŃ
Dołączyła: 30 Maj 2011 Posty: 149 Skąd: Ząbki
Wysłany: 2011-06-18, 12:01
Witam, z radością śledzę losy Luny. Jest wspaniała, a każdego dnia osiąga jakiś "milowy krok"w drodze ku człowiekowi. Czy jest już jakiś widok na stały domek dla Luny, czy ktoś chce ją adoptować? Pozdrawiam
ooo, to duże wydarzenie, że się panna z końmi oswoiła
Coś mi się wydaje, że pieszczochem to ona już zostanie na zawsze. Miło czytać dobre wieści. Marta, a jak tam jaszczur ? Przypadł jej do gustu? Było zapoznanie?
Wiek: 27 Dołączyła: 14 Maj 2011 Posty: 59 Skąd: Łódź
Wysłany: 2011-06-18, 16:57
Zapoznanie było. Póki jaszczurka stała w miejscu zainteresowanie ograniczało się do obwąchiwania, jednak gdy gad ruszył z miejsca Lu była bardzo chętna do zabawy i zaczynała skakać i biegać, niestety jest troszkę za duża dla jaszczura więc został on zabrany. jednak Lunka jest bardzo zazdrosna o gada, nawet bardziej niż o kota , bo on może leżeć na ramieniu, a ona niestety nie .
Jeżeli chodzi o DS, to raczej zostanie ona u nas na stałe .
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum