W dniu dzisiejszym w Gliwicach przybył nam kolejny podopieczny. Psiak jest piękny i grzeczny, super psiak
Bardzo dziękujemy Adze od Sary oraz całej Jej rodzince za pomoc przy transporcie Morrisa do nowego domku
Basiu pozwól, że przedstawię naszego nowego znajomego psa:)
a oto i Moris ze swoimi weekendowymi opiekunami
raz jeszcze wielkie podziękowania dla Beaty i Mateusza, którzy wzięli pod swoją opiekę Morisa na kilka dni.
Powodzenia wielki Złociaku
_________________ Żyj tak, aby inni mogli cieszyć się życiem!
Aga, Marcin, Piotruś, Marta, Magda, Sara Wyp, Jogi [*] Tina [*]
Wiek: 32 Dołączyła: 10 Maj 2011 Posty: 413 Skąd: Gliwice
Wysłany: 2011-06-06, 18:53
Witam!
Moris ma za sobą pierwszą nockę u nas i dzionek który bedzie się juz pomalutku kończył. Bidulek jest taki zagubiony, bardzo strachliwy a gdy spojrzy na mnie tymi smutnymi oczkami to serce mi się kraje. Tak jak radziła mi Pani Basia wczoraj Morisa zostawiliśmy w spokoju. Znalazł sobie kącik u mnie w pokoju i cały czas leżał. Cała noc przespał. Rano było już troszkę lepiej. Byliśmy na spacerku. Teraz gdy Moris usłyszy tylko odgłos smyczki to od razu zjawia się na przedpokoju z nastawioną mordką Myrda już ogonkiem;) Co prawda leciutko ale to dobry początek . Teraz wróciliśmy z działki gdzie wykopał sobie dziurę pod krzewami a gałazki które przeszkadzały mu w tym żeby spokojnie odpoczywać powyrywał swiom pyszczkiem "Mały" spryciarz;p Właśnie pojedliśmy i odpoczywamy
To prawda Moris to psiak, który rozkochuje w sobie od razu
Życzymy powodzenia Pani Grażyno no i mamy nadzieję na spotkanie na spacerze w Gliwicach bo od czasu do czasu pojawiamy się w tych rejonach
Miziaki dla Morisa
_________________ Żyj tak, aby inni mogli cieszyć się życiem!
Aga, Marcin, Piotruś, Marta, Magda, Sara Wyp, Jogi [*] Tina [*]
Witam
Morisek to cudowny psiak. Był u nas na weekend i gdyby nie to, że mam alergię na sierść to pewnie zostałby z nami na zawsze Jest mądry, ułożony a do tego bardzo przyjacielski i ufny (pomimo tego co go spotkało ). Tęsknimy za nim i przesyłamy buziaki:* Pozdrowienia dla jego nowej rodzinki P.S. Wieczorkiem postaramy się wrzucić zdjęcia Moriska tuż po kąpieli, wyglądał słodko
Witam serdecznie. Mam na imię Agnieszka. Jestem byłą właścicielką Morisa. Na początku chciałabym z całego serca podziękować całej Fundacji za pomoc w znalezieniu nowego domu dla Moriska: Pani Ewie W. która znalazła dom dla Morisa i wspierała mnie po podjęciu najciąższej w moim życiu decyzji, Panu Marcinowi K. za transport Moriska, rodzinie która opiekowała sie pieskiem przez weekend a w szczególności Pani Grażynce która przyjeła Morisa pod swój dom. Bardzo bardzo dziękuję.
Będę wdzięczna za wszystkie bieżące informacje na temat Moriska. Strasznie za nim tęsknimy i nie możemy pogodzić sie z tą sytuacją. Prosze mi uwierzyć że była to najcięższa decyzja jaką w zyciu musiałam podjąć.
Czekam na nowe zdjęcia Moriska i informacje jak sie taraz czuje w nowym domku.
Pani Agnieszko- witamy na forum Wiemy, że podjęła Pani taką decyzję dla dobra Morrisa. Będziemy na bieżąco informować o jego zachowaniach tutaj na forum.
Pozdrawiam serdecznie. Basia
Witam Pani Agnieszko
Bardzo się cieszę ze zalogowała się Pani na naszym forum , i proszę nie dziękować . Jesteśmy od tego aby pomóc . Żałuje tylko ze nie mogliśmy pomóc Państwu w inny sposób . Tak jak rozmawialiśmy będziecie mogli Państwo śledzić losy Moriska na bieżąco , może to chociaż w części złagodzi Pani smutek . Proszę zagladać do nas jak najczęściej
Pozdrawiam Ewa
_________________ "Nie ma znaczenia ile masz pieniędzy, ani ile rzeczy, możesz być biedakiem, ale mając psa jesteś bogaty" - Louis Sabin
Jest mądry, ułożony a do tego bardzo przyjacielski i ufny (pomimo tego co go spotkało ).
Berto życie nie zawsze układa się tak jak my chcemy, my tu ludzi nie oceniamy tylko im pomagamy .
No i właśnie dokładnie o to mi chodziło, spotkało go ciężkie rozstanie z ludźmi, którzy byli dla niego całym światem...Morisek bardzo to przeżył i to na pewno nie było dla niego łatwe...Nie zamierzałam tym postem nikogo osądzać, nie to było moim celem...Psiak pewnie jeszcze długo będzie tęsknił, ale mam nadzieję, że znajdzie nowy, dobry dom na stałe, żeby znowu mógł poczuć się bezpieczny
Wiek: 32 Dołączyła: 10 Maj 2011 Posty: 413 Skąd: Gliwice
Wysłany: 2011-06-07, 17:53
Witam serdecznie Pani Agnieszko Doskonale rozumiem rozpacz która Panią przepełnia. Gdybym ja musiała oddać swojego psiaka to umarłabym z tęsknoty. Może być Pani spokojna, zajmuję się Moriskiem jak tylko mogę najlepiej.Bardzo jest kochany i grzeczny. Będe na bierząco informowała co u niego słychać i wklejała fotki. Za niedługo idziemy na działke więc jak wrócimy opisze dzisiejszy dzionek.
P.S powiedzcie mi proszę jak mam zrobić żeby zdjęcia były widoczne tutaj na forum
Jest mądry, ułożony a do tego bardzo przyjacielski i ufny (pomimo tego co go spotkało ).
Berto życie nie zawsze układa się tak jak my chcemy, my tu ludzi nie oceniamy tylko im pomagamy .
No i właśnie dokładnie o to mi chodziło, spotkało go ciężkie rozstanie z ludźmi, którzy byli dla niego całym światem...Morisek bardzo to przeżył i to na pewno nie było dla niego łatwe...Nie zamierzałam tym postem nikogo osądzać, nie to było moim celem...Psiak pewnie jeszcze długo będzie tęsknił, ale mam nadzieję, że znajdzie nowy, dobry dom na stałe, żeby znowu mógł poczuć się bezpieczny
Berto rozumiem czasami ciężko jest odgadnąć intencje i myśli w danym poście .
_________________ "Nie ma znaczenia ile masz pieniędzy, ani ile rzeczy, możesz być biedakiem, ale mając psa jesteś bogaty" - Louis Sabin
Dziękuję za miłe przywitanie i wyrozumiałość. Szczerze mówiąc bardzo bałam sie tu zalogować ponieważ obawiałam się osądów na swój temat. Mogę tylko powiedzieć tyle, że nie oddałam Moriska ponieważ mi przeszkadzał, znudziło mi się posiadanie psa lub nie chciało mi się z nim wychodzić ale z naprawdę poważnych problemów osobistych. Gdyby nie to nigdy w życiu nie zdecydowałabym się na taki krok. A korzystając z Państwa pomocy wiem że będzie mu naprawdę dobrze, że rodzina która go przygarnęła stworzy mu prawdziwy kochający dom a ja na bieżąco będę miała wgląd w jego losy.
Moris jest wspaniałym, bardzo grzecznym psem. Kocha dzieci, mój synek mógł z nim robić wszystko Bardzo się słucha, nigdy nie ucieka, to on zawsze pilnował czy jestem niedaleko. Kocha być wyczesywany. Postaram się za jakiś czas wkleić kilka fotek Moriska jak był szczeniaczkiem.
Pozdrawiam
Hej. Mogę tylko uprzedzić, że Morris może zachowywać się teraz trochę niestandardowo. Nieraz stresu psa jest niezauważalny a nieraz widać go wyraźnie. Nie należy się takimi sytuacjami w żadnym wypadku przejmować. Wszystko wróci do względnej normy za miesiąc, jak pies się zadomowi w nowym miejscu.
_________________ Uczmy się szanować i kochać wszystko co żyje
Witam imienniczkę:)
Jestem żoną Marcina K:D
Chcę Panią zapewnić, że ten kochany wielki psiak bo Moris jest naprawdę dużym samcem nie mógł trafić lepiej. Od 4 miesięcy mamy adoptowaną goldenią panią Sarę i wszelkie wsparcie w opiece, porady co do postępowania, pielęgnacji otrzymaliśmy jak na dłoni właśnie od Wartowników:D
za co z całego serca dziękujemy.
Może nie długo los się odmieni i to Pani będzie mogła dać dom tymczasowy któremuś z pieskowi w potrzebie.
Serdecznie pozdrawiam i obiecujemy, że będziemy odwiedzać Morisa na spacerach.
_________________ Żyj tak, aby inni mogli cieszyć się życiem!
Aga, Marcin, Piotruś, Marta, Magda, Sara Wyp, Jogi [*] Tina [*]
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum