No pierwsze zdjęcia udało Ci się załączyć te następne jakieś takie... trening czyni mistrza a Ty przecież będziesz nam tu często pisać i zdjęcia pokazywać więc za chwilkę będziesz już mistrzem
Napisz Olu jak Wam mijają pierwsze dni razem.
_________________ "Posiadanie psa jest jak tęcza. Szczenięta są radością na jednym jej końcu. Stare psy są skarbem na drugim".
Witam wszystkich.
Elsa jest prześliczna i przekochana. Praktycznie całymi dniami jesteśmy na spacerkach bo Pani specjalnie wzięła wolne. Rano od 7 biegamy po polach, potem Pańcia gotuje jedzonko-Elsa pochłaniam wszystko i znowu idziemy na spacerek potem chwila drzemki i bieganie po podwórku przed domem. Uwielbia biegać za patykami i śnieżkami Za kilka dni idziemy do weterynarza bo czasem mam wrażenie, że ma kłopoty z oddychaniem Wszędzie chodzi za mną, ale jak byliśmy u moich rodziców to nawet nie podniosła się z łóżeczka jak wyszłam do sklepu więc juz wiemy gdzie w razie gdybym musiła gdzieś na dłużej wyjść będzie Elsa
Cieszę sie, że Elsa ma się dobrze u ciebie Z tym suchym to rzeczywiście kłopot, u nas tez przez 3 dni nawet nie ruszyła karmy, a co do tego oddychania to zapytaj, ale ja myslę, że to nic takiego bo piszesz, że tylko w nocy ciężko oddycha, może poprostu trochę pochrapuje, Robin tez czasem tak pochrapuje, ale zapytać nie zaszkodzi.
Elsa ma się bardzo dobrze. Nadal jest grzeczną "maskotką". Uwielbia być głaskana ale po przekroczeniu progu mieszkania zamienia się niemalże w szczeniaka. Bawi się piłeczką i biega po śniegu jakby miała kilka miesięcy a nie 8 lat.
Widać, że Elsa jest u Was szczęśliwa, czekamy na kolejne radosne fotki
_________________ "Widziałem raz u psa taki wyraz oczu, spojrzenie pełne pogardy, które bardzo szybko znikło i jestem przekonany, że psy w zasadzie uważają ludzi za kretynów" - John Steinbeck
Witam wszystkich
Elsa ma się dobrze; w domu ciągle śpi, a na podwórku - nie ten psiak Ciągle gania po największych zaspach, na ogrodzie nie trzeba było śniegu odgarniać bo wystarczyło Elsie otworzyć drzwi i dać kilka godzin ścieżki były "odgarnięte". Dzielnie znosi też wyjazdy z Panią na zakupy, chociaż gdy jesteśmy już pod domem to Elsa pierwsza wpada z radością do domku, pewnie jeszcze boi się, że pewnego dnia gdzieś ją zostawię, ale to nigdy się nie stanie. Jestem szczęśliwa, że jest ze mną
Przepraszam, że tak długo nie pisałyśmy. Powodem tak długiej nieobecności były sprawy rodzinne Elsa była już u weterynarza na szczepieniu i okazała się bardzo dzielna. Wyraźnie było widać, że jest przyzwyczajona do takich wizyt. Zastrzyk przyjęła bardzo spokojnie. Pani weterynarz przyznała, że piesek jest bardzo spokojny i ułożony. Przed świętami planujemy kolejną wizytę w celu przeprowadzenia badania krwi i EKG na potrzeby sterylizacji. Piesek już wie, kto jest jego Panią bez problemu trafia też do domu i wie o jakich porach gdzie udajemy się na spacerek Nie ma nawyku sygnalizowania potrzeb fizjologicznych, jednak z "zegarkiem w ręku" o 7 rano wpada do sypialni merdając ogonkiem i zaglądając czy już wstaje by ją wyprowadzić. Powoli przyzwyczaja się do ptaszków (nie działają jej już tak na nerwy ) ale o króliczka jest nadal zazdrosna. Gdy sprzątam mu klatkę wpycha głowę pod ramiona upominając się o pieszczoty i skamle jednocześnie machając ogonkiem. Ulubionym miejscem do spania jest dywan w salonie pod warunkiem, że ktoś jest w pokoju. Jak jesteście ciekawi innych szczegółów pytajcie śmiało Mogę odpisywać z opóźnieniem z racji częstych braków internetu.
Widzę, że zyskałam nie tylko 4-nożnego przyjaciela ale i serdecznych mi ludzi. Dziękuję.
Witamy
Elsunia jest już po badaniach (morfologii i ekg) - wszystko w porządku i niema przeciwwskazań do sterylizacji. Po świętach od razu jedziemy ustalić termin. Jak zawsze była grzeczna i dzielniejsza od Pani bo ja niestety na czas pobierania krwi wyszłam z gabinetu, ale Elsunia nie była sama, bo został z nią mój mężczyzna ;D którego moja kochana psica uznała za swojego pana
Wieki milczałyśmy ale naprawdę u Nas to problem z netem wstawiam kilka fotek. Psica jak widać ma się dobrze i czeka na powrót z L4 pana weterynarza,potem sterylizacja.
Ciekawe czego Elsa wypatruje na drugim zdjęciu Ma taką poważną minę
_________________ "Widziałem raz u psa taki wyraz oczu, spojrzenie pełne pogardy, które bardzo szybko znikło i jestem przekonany, że psy w zasadzie uważają ludzi za kretynów" - John Steinbeck
Z tego co wyczytałam planujecie jakiś wyjazd z psiakami Jeśli do tego czasu będę miała nowe autko też pewnie się wybierzemy, no o ile praca tez na to pozwoli A tak poza tym to Elsa ma się dobrze. Jest grzeczna.Nauczyła się już, że jeśli zakładam jej obroże oznacza to że piesek wychodzi z Panią, ale jeśli tego nie robię wpatruje się we mnie tymi smutnymi oczkami, że aż żal mi ją zostawiać jednak po powrocie do domku wskakuje na mnie z radości i nieraz już przez to leżałam na podłodze
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum