[Ola i Polo]

Dusiu to zdecydowanie telepatia bo właśnie pisałam o Polusiu...

Witajcie,
Trochę wiadomości o moim futrzaku
Powoli się organizujemy na nowo po narodzinach mojej córeczki. Poluś zniósł pojawienie się malutkiej bardzo dzielnie. Tym razem bez depresji i smuteczków. Obecnie trzymają sztamę bo mała upodobała sobie karmienie psiaka.
A teraz trochę się cofnę do zeszłego roku jeszcze. Niestety trochę mieliśmy problemów ze zdrówkiem Polusia. Psiak zaczął kichać krwią. Badania krwi nic nie wykazywały. Ostatecznie Poluś miał badany kanał nosowy w narkozie. W tym samym czasie weterynarz usunął także kilka zmian skórnych. Po badaniach próbek z nosa wyszedł gronkowiec złocisty i dalej długie leczenie antybiotykami. Nie wiemy czy to efekt leczenia ale w tym czasie Polo był bardzo drażliwy, czasem agresywny. Ale po prostu daliśmy mu czas i trochę izolowaliśmy dzieci od niego żeby miał dużo spokoju. Leczenie podziałało, krew przy kichaniu już się nie pojawia.
Ze spraw ogólnożyciowych - apetyt dopisuje, żebranie przy stole bez zmian Widać już trochę upływ lat - Polo jest dostojnym chłopakiem z siwym pyszczkiem. Trochę leniwiej spaceruje. Ale tak to bez problemów.

Postaram się niebawem dodać jakieś zdjęcie.

Pozdrawiamy wszystkich serdecznie

[Dusia]

Faktycznie Olu to musi być telepatia

Dziękuję Ci za wieści, cieszę się, że problemy zdrowotne już za Wami, biedny Poldek ciągle coś się koło niego kręci. Swoją drogą czas leci - w tym roku minie 6 lat od kiedy Poldek złamał nam serce i wyprowadził się do Was

Posmyraj kudłacza za uszkiem i jakbyś miała chwilę to wrzuć proszę jakieś fotki.

Pozdrawiamy

[Ola i Polo]

Cześć, dzień dobry
Pozdrowienia dla całej fundacji od naszej ekipy
Pewnie parę osób chciałoby wiedzieć co u naszego biszkopcika. Poluś ma się dobrze. Lata lecą więc i Polo wkroczył w wiek seniorski. Spacery trochę wolniejsze bo stawy dokuczają. Leczylismy zapalenie stawów. Teraz już lepiej ale stale utrzymujemy suplementację.
Zjada jak zawsze ładnie i żebraczy u dzieci, szczególnie u mlodszej
Z biegiem lat Polo stał się obrońcą swojego domu - jest postrachem kurierów

Pozdrawiamy jeszcze razserdecznie

[Nanka i Beza]

dziękujemy za wiadomość:) oby zdrówko dopisywało jak najdłużej!!! możemy prosić jeszcze o kilka fotek aktualnych bo my lubimy oglądać te zadowolone mordki

[Ola i Polo]

Witajcie. Chcemy się podzielić z Wami wieściami o Polusiu.
Ponad rok temu u Polusia zdiagnozowano poważne schorzenie, spondylozę. Niestety wyniki nie są dobre, a potęp choroby jest duży. W okolicach wakacji tego roku Poluś w ogóle przestał wstawać i, nawet postawiony na łapkach, od razu upadał. Konsultowaliśmy się już kilkukrotnie z lekarzem ortopedą oraz neurologiem. Niestety oprócz działania objawowego za wiele zrobić się nie da. Na poważną operację nie zdecydowaliśmy się z uwagi na wiek Polusia. Działamy zatem lekami, rehabilitacją, akupunkturą i masażami z prądu. Na wakacjach Poluś dużo również pływał. Niestety bieżni wodnej nie zaakceptował. Na obecną chwilę Polo jest ustabilizowany co oznacza, że w miarę swobodnie, powolutku chodzi. Czasem upada. Niestety w 90% przypadków już sam nie wstaje, więc po prostu go sami musimy podnosić. Pojawił się też problem z trzymaniem siku i kupy – tu też za wiele nie da się zrobić, ale jakoś to ogarniamy. Zmiany pogody też mają na Polusia duży wpływ i zwykle mamy pogorszenie stanu.
Staramy się zapewnić Polusiowi najwyższy komfort jaki tylko możemy, żeby jego psia emerytura była spokojna i bezbolesna. Mamy duże wsparcie również od naszych dzieci, które bardzo są wrażliwe na jego potrzeby. Mamy również miłe sąsiedzkie wsparcie od Moniki i Rafała od Sunnego i Larego 😊 za co jesteśmy bardzo wdzięczni.
To co się nie zmieniło, to duży apetyt 😊 mimo wszystko Poluś nadal zjadłby całą lodówkę, w szczególności ukochany chlebek. Oczywiście bardzo dbamy o jego wagę, bo nie możemy pozwolić na przyrost kilogramów, ale tak czy inaczej Polo dostaje swoje ulubione przysmaki.
Zobaczymy co czas przyniesie. Jesteśmy świadomi, że psia starość nie jest łatwa, ale Poluś dostanie co tylko najlepsze, aby było mu dobrze i komfortowo.
Pozdrawiamy serdecznie
PS korzystając z uprzejmości Warny, poprosiłam o dodanie przez nią zdjęć Polusia. Ja tego nadal nie ogarniam 😉

[Angelika i Spike]

to pewnie ja dodam foty, bo Warna też tego nie ogarnia

[Angelika i Spike]

mówiłam...

[Warna]

Niestety mam niedobre wieści o Polusiu. Jest właśnie na hospitalizacji. Od trzech dni jest z nim źle - nie jadł, nie pił, wymiotował żółcia, dziś doszła biegunka. Może być to od zarucia ale niestety w usg wyszło że jest problem z woreczkiem żółciowym. Wyniki z krwi bardzo złe. Przekroczenia o kilka tysięcy na próbach watrobowych. Chciałam dać znać bo wet powiedział dziś że rokowania są ostrożne. Ja jestem osobiście załamana ale nie odpuszczamy i liczymy że Polo wydzie z tego.

[Angelika i Spike]

o matko no to zostaje tylko czekać i trzymać kciuki

[Ola i Polo]

Tym razem trochę lepsze wieści. Po wielu dniach antybiotyków i kroplówek wyniki Polo się poprawiły. Nie wszystkie są jeszcze w normie ale już nie ma takich przekroczeń. W międzyczasie już się przytrafiła kolejna biegunka i kolejny antybiotyk. Także chuchamy i dmuchamy, bo Poluś bardzo delikatny jest teraz.
Kolejnym krokiem będzie teraz kolejne USG, bo niestety widoczne były na kolejnym badaniu zmiany na wątrobie, śledzionie i woreczku żółciowym.
Z chodzeniem trochę gorzej, ale dostaje mniej gebapentyny więc pewnie dlatego.
Polo schudł też sporo, waży 25kg.
Wrócę z informacją jak będziemy po USG.

[Warna]

Dziękujemy Olu, za te wieści. Cieszymy się, że wyniki się polepszyły. No i będziemy wdzięczni za informacje, jak wyszło USG.

[Ola i Polo]

Z ogromnym smutkiem muszę przekazać informację, że nasz Poluś odszedł...
To już 6 dni jak Polusia z nami nie ma, ale dopiero dziś mam siłę o tym pisać.
Od grudnia nieustannie walczyliśmy z coraz to nowymi schorzeniami. Niestety ostatnie nas pokonały. Złośliwy guz w pęcherzu doprowadził do silnego krwawienia... niestety nie było nadziei... Polo odszedł. Usnął z nami u boku na wsi w ogrodzie gdzie tak kochał przebywać...
Tęsknimy i płaczemy.

[Aga_TRuficzkowa]

Oleńko, bardzo bardzo Ci współczuję, poznałam niedawno Twój ból, Poluś był szczególnie bliski mojemu sercu, bo to za moich czasów On przybył do fundacji. Łącze się z Wami w bólu a ty Polusiu biegaj już bez bólu po zielonych łąkach [*]

[Dominika i Binek]

Bardzo mi przykro trzymajcie się ciepło