Toffik to psiak, który trafił pod naszą opiekę razem z Lunką. Właścicielka musiała oddać psy z powodów osobistych. Toffik mieszkał do tej pory na podwórku, więc będzie musiał się przyzwyczaić do warunków mieszkaniowych. Toffik dzisiaj przebywa jeszcze w Krakowie u Karola, ale jutro jedzie do swojego domu tymczasowego w Piasecznie
Zdjęcie przedstawiające Toffiego ale chyba z zeszłego roku
Ogromne podziękowania dla Moniki od Sunnego oraz Kasi od Misia za odebranie psiaków i transport
Dziewczyny bez Was to by się po prostu nie udało !!!
OGROMNIE DZIĘKUJEMY
Toffi jest przepięknym Goldenem, dużym postawnym z piękną proporcją i prezencją, i świetnie podchodzi do tego co nowe ;]
_________________ "Dlaczego to zrobiłem? Mam milion odpowiedzi. Niestety fałszywych. A poważnie, to jestem złym człowiekiem. Muszę się zmienić. Więcej czegoś takiego nie zrobię. "renton
Witam Oto jestem i dziękuje wszystkim wspaniałym osobą dzięki którym Toffik jest już u nas.
Narazie mogę tylko napisać,że rzeczywiście lgnie do człowieka i dobrze sobie radzi w warunkach domowych jest wesołym psiakiem,słodkim(jak chce być miziany to podchodzi patrzy w oczy i wyciąga łapkę) dobrze dogaduje się z moim goldenem Maksikiem.
Niestety Maksiu jest zazdrosny najpierw o zabawkę a potem o mnie:) ale na Toffiku nie zrobiło to wrażenia sądze że się dogadają w tej kwestii.
Cały czas towarzyszy mu lęk potrzebuje DUŻO miłości i spokoju.
POZDRAWIAMY.
Ogromne podziękowania dla Moniki od Sunnego oraz Kasi od Misia za odebranie psiaków i transport
Dziewczyny bez Was to by się po prostu nie udało !!!
OGROMNIE DZIĘKUJEMY
Nie ma za co Basiu, Tofik to cudowne, przekochane psisko i to że on ma szansę na lepsze życie wystarczy za całe podziękowanie
Tofik przez całe 4 godziny drogi leżał grzecznie i nawet nie dyszał, dwa razy tylko usiadł żeby sprawdzić co widać za oknem i na koniec na prawdę ciężko mi było się z nim rozstać - siadał i dawał łapkę i delikatnie trącał mnie noskiem. Będzie z niego niezwykle wierny przyjaciel.
A DT - Marcie, którą miałam przyjemność dzisiaj poznać życzę wszystkiego dobrego i zazdroszczę takiego ślicznego przytulaka
witam ! to prawda,Toffik jest cudowny milutki i bardzo bardzo lgnie do człowieka. byłam z nim kilka godzin wczoraj i dzis i tak mnie ujął, ze ryczałam jak bóbr ,ze musze sie z nim rozstac.zasluguje na cudowny dom- ściskamy, miziamy i życzymy duuuuzo szczescia Toffiku
_________________ MONIKA i RAFAŁ "Jest twoim przyjacielem, partnerem, obrońcą, twoim psem. Jesteś jego życiem, miłością, przewodnikiem. Będzie twój, wierny i oddany do ostatniego uderzenia serca. Winien mu jesteś zasłużyć na to oddanie"
Melduje,że Toffik czuje się coraz lepiej Dziś dużo odpoczywał i jest coraz pewniejszy.Przed chwilą obydwoje z maksikiem stali przy oknie i obszczekiwali przechodniów na dwa głosy a ponoć goldeny nie szczekają
Mordke ma uśmiechniętą od ucha do ucha błysk w oku normalnie tylko się zakochać rzeczywiście ma ogromną potrzebę kontaktu z człowiekiem,miziania ciepłego słówka.
Jedynym problemem są spacery wszystko jest dla niego nowe i dlatego się boi ale dobrze radzi sobie ze stresem.
Melduje,że Toffik czuje się coraz lepiej Dziś dużo odpoczywał i jest coraz pewniejszy.Przed chwilą obydwoje z maksikiem stali przy oknie i obszczekiwali przechodniów na dwa głosy a ponoć goldeny nie szczekają
Mordke ma uśmiechniętą od ucha do ucha błysk w oku normalnie tylko się zakochać rzeczywiście ma ogromną potrzebę kontaktu z człowiekiem,miziania ciepłego słówka.
Jedynym problemem są spacery wszystko jest dla niego nowe i dlatego się boi ale dobrze radzi sobie ze stresem.
Super, bardzo dobre wiadomości Bardzo się cieszę, ale to łobuziaki, żeby z okna na przechodniów szczekać
Miziaki dla obywdu panów
Witam:) i już piszę zgodnie z obietnicą co u naszej Toffilindy słychać
Praca,praca i jeszcze raz praca bo chłopak ma duży potencjał.Nie reaguje już tak nerwowo na wszystkie dzwięki jak wcześniej.Już prawie nauczył się nie wkładać nosa do talerza jak jemy jak widział jedzenie to automatycznie uznawał że jest jego no i najważniejszy sukces:przestał szczekać jak zostaje sam w domu i mam nadzieje,że tak mu zostanie
Pracujemy nad "zbiciem" u niego nadmiernej ekscytacji bo wstaje i szaleńczo się cieszy gdy tylko człowiek idzie w jego kierunku wtedy nie reagujemy na niego i głaszczemy gdy się uspokoi.Kolejna rzecz to mega łapczywe jedzenie może ktoś wie jak sprawić żeby nie rzucał się tak na jedzenie?
Spacerki to na razie dramat ogon schowany pod siebie centymetr odległości od naszej nogi i nerwowo rozgląda się na boki czasem rzucamy mu jakiś smakołyk na ziemię żeby sobie trochę trawki poniuchał:)
Oprócz tego jest chodzącą miłością bardzo potrzebuje miłości ale też niezmiernie dużo jej daje Trochę się z naszego Toffika śmiejemy (chociaż jak się nad powodem takiej sytuacji zastanowić to nie jest śmieszne) ale on myśli że pokój w którym głównie przesiadujemy to klatka ichodzi naokoło pokoju albo z kąta w kąt dokładnie jak zwierze w klatce:)
Jakby ktoś chciał się podzielić swoją wiedzą na temat pracy z takim psem to jestem otwarta na wszelkie sugestie
i przepiekny uśmiech Tofficzku przesyłamy miziaki Jestes w moim sercu
_________________ MONIKA i RAFAŁ "Jest twoim przyjacielem, partnerem, obrońcą, twoim psem. Jesteś jego życiem, miłością, przewodnikiem. Będzie twój, wierny i oddany do ostatniego uderzenia serca. Winien mu jesteś zasłużyć na to oddanie"
Loki to ma rzeczywiście...chyba se chłopak trwałą zrobił niedługo go wyczesze i zobaczymy czy sie trochę nie rozprostują.
A uśmiech to ma za milion jak się patrzy na taki uśmiech od razu się humor poprawia
Nasz Teddy też bardzo łapczywie je do tej pory. Staramy się zostawiać go samego, ale nie bardzo to pomaga. Karmienie małymi porcjami z ręki może trochę pomóc, ale nie zawsze jest na to czas. Stosujemy dlatego coś takiego jak kula-smakula. Trzeba tylko nauczyć pieska z tego korzystać. Teddy dość długo to opanowywał, ale teraz jest to dla niego zabawa i siłą rzeczy wolniejsze jedzenie. Oto filmik: http://www.youtube.com/watch?v=W6UMjUejWvg
Cześć Też myśleliśmy o kuli smakuli ale zastosowaliśmy coś takiego: Nakładam mu jedzenie do miski , wygodnie sobie siadam z michą na kolanach i czekam oczywiście nie zwracam na niego najmniejszej uwagi...po mniej więcej 10 min Toffik już leży spokojny i wtedy daję mu jeść.Muszę powiedzieć,że naprawde działa byliśmy w szoku i przeszczęśliwi kiedy Toffik zjadł pierwszy posiłek spokojnie i na leżąco na dodatek
A Teddiego już oglądałam wcześniej i dlatego ta kula smakula jako pierwsza przyszła mi na myśl:) A tak z ciekawości ile taka kula kosztuje?
Wiek: 24 Dołączyła: 28 Sie 2011 Posty: 561 Skąd: Chełmek
Wysłany: 2011-11-28, 14:15
Są też takie specjalne kule, które wkładaj się do misek. Utrudniają psu jedzenie, bo musi odsuwać pyszczkiem tą kulę lub jeść na około niej
Takie kule tez są w różnych rozmiarach do różnych misek
Tak dokłądniej chodzi mi o coś takiego: http://www.karusek.com.pl/produkt.php?prod_id=7474
Ta jest stalowa, a więc droższa
Można wypróbować nawet własną piłkę... chyba
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum