W dniu wczorajszym pod opiekę fundacji trafiła 8 letnia sunia Niki. Została oddana przez właściciela z powodów osobistych.
Obecnie zamieszkała w DT Karoliny i Bartłomieja
Witajcie Kochani,
Tak jak pisałam przy Rafce. Dopiero podłączyli nam internet, dlatego dopiero teraz pisze. Oto Niki - jest równie cudna co Rafka. Fajnie by było gdyby dziewczyny mogły zostać razem, bo bardzo lubią razem chodzić na spacery i strasznie cieszą się na swój widok. Niki jest równie dużym pieszczochem co Rafka. Bez pardonu, przychodzi i wpychając swój łepek pod pachę lub w nogi domaga się głasków. Na spacerach jest bardziej niezależna niż Rafka. Typowy pies myśliwski, głowa nisko nos przy ziemi i tropimy Pięknie chodzi na smyczy. Jest bardzo łakoma na jedzenie, wystarczy szelest reklamówki czy zapach jedzenia i już jest przy tobie, ale jak na starsza panią przystało, pełna kulturka, nie żebrze, nie ślini się, czeka mając nadzieje że może to dla niej, pochłania co tylko się jej da i za jedzenie jest w stanie zrobić niemalże wszystko. Dodatkowo uwielbia się bawić, już pierwszego dnia wypatroszyła swoja pluszową kaczuchę , teraz ma drugą, swoja ulubioną zabawkę, którą nosi w pysku po całym doku i próbuje namówić jak nie mnie to męża do zabawy, uwielbia to, istny z niej szczeniak, jeśli chodzi o zabawę. W domu tak samo grzeczna jak Rafka, na blatach można zastawiać różne rzeczy w tym jedzenie, nic nie ruszy, nie zepsuje, naprawdę Niki i Rafka to super wychowane,bezproblemowe i bezobsługowe psiaki. Niki nie broni zasobów, też jeśli chodzi o pielęgnacje można z nią zrobić wszystko,nie szczeka, do tej pory szczeknęła raz i to tylko dlatego że już nie mogła się doczekać kiedy rzucę jej zabawkę.No i na dodatek muszę wszystkich ostrzec - Niki strasznie nawija przez sen. Dzisiaj byliśmy nad morzem, czas więc odpocząć. Pozdrawiamy wszystkich.
Według mnie to jest idealny Golden Strasznie mi się spodobał...
_________________ "Widziałem raz u psa taki wyraz oczu, spojrzenie pełne pogardy, które bardzo szybko znikło i jestem przekonany, że psy w zasadzie uważają ludzi za kretynów" - John Steinbeck
Wiem, psu raczej sie nie robi zabiegu steryzlizacji...
_________________ "Widziałem raz u psa taki wyraz oczu, spojrzenie pełne pogardy, które bardzo szybko znikło i jestem przekonany, że psy w zasadzie uważają ludzi za kretynów" - John Steinbeck
Ruda, piękna sunia, Starsza, więc trudnie się jej będzie zaadoptować do nowych warunków. Ale to sie stanie prędzej czy później. Ja właśnie obserwuję metamorfozę Naji po 3 tygodniach, Wrazenia niezapomniane.
_________________ Uczmy się szanować i kochać wszystko co żyje
Niki w dniu dzisiejszym przeszła zabieg sterylizacji. Wszystko przebiegło bez komplikacji. Jest pod stałą opieką weterynarza i DT. Życzymy suni szybkiego powrotu do pełni formy!
Tak właśnie jak napisała Basia Niki czuje się bardzo dobrze Ciocia Ewa wypożyczyła kubraczek za co bardzo dziękujemy.
Życzymy szybkiego powrotu kondycji
_________________ Żyj tak, aby inni mogli cieszyć się życiem!
Aga, Marcin, Piotruś, Marta, Magda, Sara Wyp, Jogi [*] Tina [*]
Dziękujemy Cioci Ewie za kubraczek, bez niego Ruda zapewne sama zdjęłaby sobie szwy. Choć trzeba jej oddać, że jest na tyle sprytna, że nauczyła się łapać taką pozycję, żeby chociaż się tam wylizać. W tej chwili czuje się świetnie. Po operacji wiadomo ze wzgl. na leki była skołowana, ale teraz już wszystko OK, najlepszą tego oznaką są noszone zabawki w pysku, którymi uwielbia się z nami bawić. Juto idziemy do Pana weterynarza na zdjęcie szwów. Oba psiaki uwielbiają chodzić do Pana weterynarza. Ma super podejście do zwierzaków. Często spacerujemy w pobliżu, i dziewczyny zawsze zaglądają czy furtka do gabinetu Pana doktora jest otwarta, jeśli tak ciężko je stamtąd odciągnąć:) Niki podobnie jak Rafka zdecydowanie woli mokrą karmę, ale ze wzgle na dbanie o ząbki, głownie podajemy im suchą.
Wracam z kolejnymi wieściami o Rudej. Sunia już chyba nie pamięta, że miała operację. Szwy pięknie się zrosły, nie było żadnych problemów. Pan weterynarz prawdziwy fachowiec. Ruda jest cudownym psem. Bardzo kochaj się z Rafka, naprawdę nie wiem jakby obie to zniosły gdyby musiały być rozdzielone. Jak już wspominałam Ruda uwielbia się bawić. Na spacerze najchętniej biega luzem, swobodniej się w tedy załatwia. Nie bardzo wiemy jak mamy ja nauczyć przychodzenia na spacerach na zawołanie, łudziliśmy się, że to kwestia zdobycia zaufania i przyzwyczajenia. Niestety Rudasek nie pilnuje się nas na spacerach a jak się ja woła to przychodzi tylko jak jej się chce, jak coś zwęszy i podąża za tropem,absolutnie nie ma zamiaru przyjść do nogi. Od 3 tygodni próbujemy różnych metod nagradzania za przychodzie, głaski smaczki, pstrykanie, niestety to prawdziwa indywidualistka, przychodzi kiedy jej się chce i zależy to od dnia, niestety nie zdarzył się jeszcze spacer na którym za każdym razem jak jest przywoływana przyszła, ale mam nadzieję, że to kwestia dalszej i konsekwentnej pracy. Jeśli możecie podpowiedzcie mi coś proszę. Z góry dziękujemy.
Z dumą donoszę,że w tym tygodniu nastąpił przełom! Rudaska zaczęła się słuchać!
Nie wiem czy to dlatego,że rozważamy czy zostawić je u nas czy nie. Kto wie, mówi się, że psy mają 6 zmysł Generalnie zdarzało jej się na spacerach zeżreć stary chleb i po prostu trzeba jej go było "siłą wyciagać z gardła", teraz wystarczyc głośnie krzyknąc "ee!" "nie wolno!" i sama wypluwa!
Na spacerach kręci sie w pobliżu, a gdy się na nią zagwiżdze i zawoła po imieniu - "Ruda chodź" - przybiega niemal za każdym razem. Teraz naprawde żadko zdarza jej się nie przyjśc, no chyba że w gre wchodzić kot, wówczas troszke jej odbija i ściga koty do upałego Dodatkowo stała się jeszcze bardziej wesoła i żywiołowa. Jak wychodzi z Rafką na spacer z werwą lecą obie panny by sie wychasać, na szcęscie mieszkamy na terenie ogrodzym, więc, mamy idealne warunki by mogły chasać luzem, dziewczyny zaprzyjaźniły sie również z innymi goldenkami i labradorkami, jakie mieszkają na naszym osiedlu, są bardzo przyjacielsko nastawione do innych psów, zawsze spokojne i łagodne. To by było na tyle jeśli chodzi o informacje z pierwszej ręki.
Pozdrawiamy
Oby znalazł się ktoś kto weźmie je obie w takim razie. Szczerze mówiąc to sama miałabym wielką ochotę je wziąć do siebie. Ale 3 psy to chyba byłoby za dużo. Mocno trzymam kciuki żeby sunie znalazły nowy dom.
_________________ Pozdrawiamy, Kamila, Mela i Ruda
no myślałam i o tym. Ale u mnie to chyba bardziej chodzi o kwestie finansowe, przede wszystkim w żywieniu. Ja karmię moją Melkę BARFem i nie wyobrażam sobie żeby moje przyszłe psiaki karmić czymś innym, no i hm.....miesięcznie to nas wynosi zawsze ponad 300 zł (jakbym się spięła to może bym się zmieściła w 300zł) a na 3 psiaki to już jest kurcze 900zł. No i z bólem serca nie wiem czy bym temu podołała.
_________________ Pozdrawiamy, Kamila, Mela i Ruda
Wiek: 60 Dołączyła: 18 Wrz 2010 Posty: 24669 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-11-21, 11:29
A ja nie wiem, czy Barfem można karmić kazdego psa w każdym wieku. Wiem, że po kilku latach karmienia Barfem czesto wyniki są tak złe, ze niestety trzeba z tego zrezygnować.
_________________ Pozdrawiam,
Warna z Sarą i Lesią
[*]Beza 2002 - 2011, Saba 2007-2015, Nero 2005-2017, Dala 2007-2022, Pypeć 2010-2024
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum