ja nie wiem dlaczego ty się Jurku dziwisz! Ty ją przekonałeś że człowieki, inne psiaki i życie jest fajne a teraz możesz na spokojnie i z wielkim uśmiechem oglądać swoje dzieło! To Tobie tak na prawdę trzeba gratulować takiej odmiany.. bez Twoje pracy pewnie dalej Belka była by wycofaną suńka po przejściach a Ty ją z tego wyciągnąłeś! no dobra.. łezka tez się może zakręcić!
ale i nowy dom stwarza bardzo dużo okazji do dalszego rozwoju! ma fumfela.. pola do wypasu! cóż .. może by tylko jeszcze Pańcię do wykopania jakiegoś stawika przekonać.. to już będzie RAJ!!!!!
buziaczki z Polski dla Ciebie Bella.. bellissima!
_________________ Pozdrawiam Ewa, Cindy i Marley
p/s podaruj nam swój 1%, KRS 0000395734
.... co nie zmienia faktu, że mnie to zawsze zadziwia. Skąd te psy wiedzą, że to ich nowy dom? Nie szukają swojego przewodnika?
Najpiękniejszy moment jest wtedy, kiedy jest spotkanie z tymi psami po jakimś czasie. Lecą jak głupie do Ciebie, cieszą się ..... i wracają do swoich właścicieli. Znaczy że domki są dobrze wybierane. Jest jeszcze jeden trudny moment. Jak przychodzi rozstanie. Patrzą sie smutnymi oczami że nie jedziesz z nimi do ich domku.
_________________ Uczmy się szanować i kochać wszystko co żyje
Wiek: 45 Dołączyła: 27 Mar 2012 Posty: 26 Skąd: Sinzing
Wysłany: 2012-05-02, 22:06
Zdjecia z kapieli tez jeszcze beda, tylko na razie taki straszny upal jest ze w dzien nie za bardzo chce jechac, bo doslownie sauna w samochodzie. Ale jak bedzie troche chlodniej to pojedziemy sie kapac
Wczoraj w nocy byla burza, dwoje dzieci mialam w luzku i obudzilam sie bo cos mi nad glowa chodzilo Bella... Polozyla sie kolo corki i pare minut pozniej przyszedl Paco. Spalismy jak sardynki w puszce.
To prawda jak by nie Jurek, to napewno by sie tak nie rozkrecila! Wspaniala praca!
Mam również wieści naszej Belli, o której dawno już nie było pisane.. wiemy z doniesień z nowego domku, że u Belli wszystko w jak najlepszym porządku, a jej pańciostwo kocha ją bardzo mocno
Na to wszystko mamy dowód w postaci zdjęć
_________________ Życie trzeba kochać, a nie zostawiać, bo ono nas nigdy nie zostawi...
Kochani u Belli wszystko w porządku. Rozmawiałam ostatnio z Sylwią na jej temat. Sunia miała robioną morfologię 2 tygodnie temu i z badań wychodzi, że do zdrowy i silny pies
"Bella przewaznie bez smyczy, bo ona najlepiej slucha i nic ja nie obchodzi. Ostatnio 3 sarny przed nosem nam wyskoczyly, Bella sobie siadla i na mnie patrzyla"
Również chciałabym wam pokazać kilka zdjęć, jakie mam od Sylwii
_________________ Życie trzeba kochać, a nie zostawiać, bo ono nas nigdy nie zostawi...
No to superowe wieści .
Ale swoją drogą trzeba Opiekunów adoptowanych psiaków nękać mailami i telefonami, aby chociaż raz na jakiś czas przysłali zdjęcie i kilka linijek opisu psiaka, bo inaczej ......
Beata staramy się, ale nie jest to łatwe. A do Niemiec raczej dzwonić nie będziemy. Poza tym to, że nie jest napisane tutaj to nie znaczy się, że psu się dzieje krzywda. Ludzie zwyczajnie mając swoje życie gdzie chodzą do pracy, mają rodzinę i jakieś swoje życie towarzyskie zwyczajnie zapominają o takich rzeczach. Ja to rozumiem akurat.
_________________ Życie trzeba kochać, a nie zostawiać, bo ono nas nigdy nie zostawi...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum