[Ewa i Cindy]

o boże jakie małe piękności..
Tysiula.. pięknie się maleństwem zajmujesz

[Romek, Trysia i Tymek]

Pasom, sie pasom, łowiecki na łonce...



Codzienna łaźnia we własnym jeziorze... w towarzystwie przystojniaka Tymka...



A teraz jak przystało na młoda foczkę - solarium



Kolejne ekscytacje: przed nosem wylądowal helikopter. Hym, a wiec tak wygląda to-to z bliska

[Ewa i Cindy]

ależ ona piękna..

[Iza Tutisowa]

przypominam o pilnym wysłaniu zdjęć do kalendarza Proszę o wysłanie na maila: Izabela@wartagoldena.org.pl

Pozdrawiam

[Iza Tutisowa]

przypominam o pilnym wysłaniu zdjęć do kalendarza Proszę o wysłanie na maila: Izabela@wartagoldena.org.pl

Pozdrawiam

[goldenek2]

Jak miewa się Trixie?

[Magda i Nika]

Kurcze, akurat wczoraj pomyslalam to samo i juz mialam pytac co u Trixie slychac

[Iverskillz]

Co tam u ślicznotki?

[monimax]

Tu też cisza
Jak się miewa Trixe i czy została wysterylizowana, bo z tego co mi wiadomo w nowym domu jest niekastrowany pies...

[Warna]

Wszystko po kolei, dodzwonimy się do wszystkich naszych opiekunów psiaków i będziemy dawać znać. Niestety ludzie nie odpowiadają na maile.

[monimax]

Bardzo fajnie, że ktoś nad tym czuwa

[Magda i Nika]

Co slychac u Trixie? Byly jakies wiadomosci od opiekuna?

[Barbara]

Jak tylko będą jakieś informacje to od razu umieścimy je tutaj na forum.

[Magda i Nika]

W takim razie czekam. To troche dziwne, 0 wiesci od ponad roku, a wczesniej byly tak czeste...

[Warna]

Bardzo dużo ludzi tak robi, sama sprawdź. Nie odpowiadają na maile, nie dobierają telefonów, bo wiedzą, że to od nas. Nie zależy im na tym, żeby mieć jakikolwiek kontakt z fundacją. Ludziom przypomina się o nas, jak chcą nam oddać psa, a tak, to niewiele osób jest w jakimś kontakcie. Smutne to, ale co zrobić? Ci ludzie nie rozumieją, że dla nas ten pies też jest ważny, że znamy całą jego historię, że chcielibyśmy wiedzieć, co się z nim dzieje. Te wszystkie psy, to trochę nasze dzieci, jesteśmy w każdego z nich zaangażowani uczuciowo, czasem walczyliśmy o jego lepsze życie, czasem o zdrowie. Nikt nie wie, ile serca włożyliśmy w to, by znalazł nowy dom i nie szanują tego.

[Magda i Nika]

Zauwazylam... Nie wierze ze ktos moze byc AZ TAK zapracowany ze nie znajdzie 10 min raz na kilka miesiecy zeby wrzucic kilka zdjec i napisac pare zdan... Ponadto jezeli z psem wszystko jest ok i nie jest zaniedbywany, to nie rozumiem unikania telefonow czy maili... Nie chcę nic absolutnie sugerowac, ale przy takiej ciszy od razu mi sie wątek Lunki przypomina... Juz nie mowiac o tym, jak bardzo panu Romanowi zalezalo na adopcji, a tu 0 wiadomosci..

Rozumiem, ze ogarniecie poadopcyjne takiej ilosci psow jest wrecz niewykonalne, w razie potrzeby wizyty poadopcyjnej u ktoregos z bialostockich psow moge jedynie zaoferowac swoja pomoc, choc nie wiem czy jest ich wiecej niz Nika i Harry, ktory zdecydowanie zadnych wizyt nie wymaga Szkoda, ze w ludziach nie ma wiecej dobrej woli i zrozumienia dla tych, ktorym tez zalezy na dobru psa i zwyczajnie sa zaniepokojeni dlugim milczeniem...

[Gosia, Orion i Pola]

Trysia jak obecnie jest nazywana nasza panna zmieniła dom i mieszka u Pana Pawła pod Warszawą w domu jednorodzinnym z ogrodem. Ma się dobrze, co dokumentują poniższe zdjęcia

[Warna]

Niezmiernie się cieszę, że udało się nam zdobyć zdjęcia Trysi.

[Enka_Arka_Sanka]

przed chwilką rozmawiałam z Panem Pawłem, bo chciałam się dowiedzieć co u Trixie .
Powiedział że Sunia czuje się w porządku