Wysłany: 2018-04-18, 09:31 LADY ma już dom w Krakowie - 503
Do naszego Dt w Raszynie trafila wczoraj ruda piekność Lady.Nasze wolotariuszki znalzały ogłoszenie na olx oddam w dobre rece.Oczywiscie nasze rece sa najlepsze na swiecie ,i tak oto Lady trafia do nas. Przy przekazaniu suni okazało sie (prawdopodobnie ) ze Lady ostanie 4 lata byla maszynka do rodzenia dzieci.Ale to juz przeszłosć teraz bedziemy robić wszysko aby , z psa kojcowego zamieniała sie w Lady z kanapy.
Zapraszam do sledzenia watku naszej Lady.
_________________ Ewa&Lula&Fux
„Jest twoim przyjacielem, partnerem, obrońcą, twoim psem. Jesteś jego życiem, miłością, przewodnikiem. Będzie twój, wierny i oddany do ostatniego uderzenia serca. Winien mu jesteś zasłużyć na to oddanie” - Anonim
Kochani, odkąd nasza Ania wyszła do pracy, Lejdi nie zmieniła swojego miejsca...
Boi się ewidentnie człowieka, boi się jego ręki, jego ruchów, boi się przy człowieku pić i jakkolwiek się ruszać.
Nie chcemy wiedzieć, co się działo, że tak sunia reaguje, ale po prostu serce się kraja...
_________________ Nowy dom Spajkusia od '16
Angelika i Radosław
/ Diana (*), 2005-2015
Kochani, parę godz od powrotu mego z pracy to wiele i niewiele. Nowinki są lepsze, Maleńka zjadla, nie warkoli gdy trzymałam jej talerzyk, wyszla na dwór, nawet ciut spacerowała. Byla kupa. Ale od początku.
Wczoraj gdy Lady do nas przyjechała, to nie był pies, to byl wrak w opakowaniu psa.
Drżała na każde nasze spojrzenie a nie mówiac już o podejściu, wyciągnięciu ręki.
Nie jadla nic, skromnie piła. Nie było tez siku.
Rano dziś bylo tak samo. Gdy przyszlam z pracy lezala na betonie w tym samym miejscu gdzie zostala. Dostala poslanko ale zrezygnowala na rzecz podlogi. 😞
Gdy wyszlismy na dwór, po dwoch krokach sie polozyla i ani w lewo ani w prawo. Daliśmy spokoj.
Zajrzalam na brzuch, nawet dała sobie obejrzec a tam o zgrozo. Koltun na koltunie posklejany kałem zamoczony moczem. 😞😞😞
Dawaj umyc no i obcinać. Lady lezala tak grzecznie, Wszystko dała zrobic. Na koniec bylo czesanko. Ile zdarzylam. Po tym wszystkim odwiedziła nas doktor Magda. Obadala, osłuchała, zaleciła działania. Zmartwił doktor stan listwy mlecznej, dróg rodnych a przede wszystkim serduszka. Szczegóły zna Ciocia Ewa.
Lady dostała w prezenciku ze starego domu, pakiet pchel i drożdzycy w uszach.😞 Juz z tym działamy. Po wieczornym spacerku trochę Dziewczę ożyło. Sama do mnie i Kaspra podeszła na głaski. Lubi je😁Zobaczymy jak jutro dzien minie.
Na dziś mowimy dobranoc.☺️❤️
Witajcie Kochani,
Noc minęła spokojniutko, kupa siku było w domu, nic się nie stało. Malutka zaczyna oddychać wolnoscią. Wyniosła mi mojego buta 😂😂😂, na szczęście caly.
Ściąga sobie smycz, gdzie tylko lezy i lezy przy niej. Wychodzimy często na dwor. Mniej sie kładzie na ziemi. Chodzi, nawet szybko, skubana. 😂
Zjadła bez problemu.
Dalsze wieści później. Dopiero zaczynamy dzien przygody w nowym domu u wojkow i ciotki.😂😂😂
Wiek: 34 Dołączyła: 02 Mar 2017 Posty: 3577 Skąd: Wieliczka
Wysłany: 2018-04-19, 10:57
witaj kochana bardzo się cieszę, że udało nam się wyrwać Cię z tego miejsca, które tak Cię zniszczyło
ale teraz będzie tylko lepiej!!! Obiecujemy Ci znaleźć najlepszy dom jaki tylko istnieje, który będzie Cię kochał ponad wszystko!!! bo na tą miłość zasługujesz! Zresztą już chyba powoli widzisz jak może być dobrze, bo Ania się Tobą wspaniale zajęła i nic złego Cię u niej nie spotka! Powodzenia kochana, małe sukcesy nam ogromnie cieszą
_________________ 'Wszystko to, co człowiek zwierzęciu wyrządził, spadnie z powrotem na człowieka.'
Pitagoras
Wiek: 32 Dołączyła: 01 Paź 2015 Posty: 10100 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-04-19, 11:26
Aniu cieszę się strasznie, że zdecydowałaś się pomóc Lady , ogromne dzięki ! Nie jestem w stanie sobie wyobrazić co ta młoda sunia przeszła. Po zdjęciach dałabym jej 8 lat jak nic...:( ale stres i zaniedbanie robi swoje. Ciesze się, że widzisz już postępy w jej zachowaniu, trzymam kciuki, żeby było ich jak najwięcej. Całuje Was !
Halo, dobre wieści dziś,
wyniki krwi są dobre, YUPI
teraz tylko obserwujemy serduszko, dlaczego jest słabe, jutro będzie osłuchiwane i zapadną decyzje dalsze,
Malutka apetycik ma >) i ze stołu też kradnie, nawet dziś biega ale ma minus nie lubi kota, albo nie wie co to jest i trzeba asekuracyjnie powarczeć. Z moją seniorką Sonią nie reagują na siebie, ale Di niestety została obwarczana gdyż ją zaczepiała. Lady dopiero poznaje a tu czarna bestia bawić się chce, coś nie tak hahahaha.
sama nawet wchodzi do domu, ale lezy przy drzwiach i smycz musi być obok niej.
Witajcie,
dziś wolna niedziela,tak mają też psiaki. Przewracają się z kąta w kąt.
Ladusia co raz to lepszy dzien ma. Chodzi za mną krok w krok, jak mnie nie ma to sobie przynosi moje buty i obok nich leży. To bardzo madra sunia. Milosci w niej dużo, byofiarowac ją człowiekowi. Noce są spokojne, jest po nich czysto. Na dworze jest kiedy chce, drzwi mamy otwarte do ogrodu. Wczoraj zrobilismy spa psiakom, kąpać się pozwoliła, czesać tez. Golden pełnym pyskiem. 😁
Badania moczu są dobre. Troszkę ph za wysokie ale zurawina przywroci dobry stan. Serduszko tez ciut lepiej ale ciut. Dlatego czekamy na echo.
A na razie relaksujemy się dalej. 😁😁😁
To powoli powoli nabiera rozpędu. Nasza Wasza Dziewczynka ładnie wygląda i bawi się z kompanami. Jest bardzo opiekuńcza. Budzi się w Niej radość codziennie rano. ; Zachowuje juz czystość w domu. Skarbek kochany. Gdy wychodzimy z domu, grzecznie czeka. Spi wtedy. Czasem jest zazdrosna o względy i głaski, powarkuje ale pracujemy nad tym. Pracujemy też nad tolerancją i akceptacją kotów i innych psiaków.
Dalsze wiesci wkrótce.
Aniu bardzo dziekuje za wspamiałe wpisy i opieke nad Lady....juz teraz bedzie tylko lepiej...
_________________ Ewa&Lula&Fux
„Jest twoim przyjacielem, partnerem, obrońcą, twoim psem. Jesteś jego życiem, miłością, przewodnikiem. Będzie twój, wierny i oddany do ostatniego uderzenia serca. Winien mu jesteś zasłużyć na to oddanie” - Anonim
Wiek: 34 Dołączyła: 02 Mar 2017 Posty: 3577 Skąd: Wieliczka
Wysłany: 2018-04-29, 09:54
oh jak przyjemnie czytać o kolejnych postępach Lady ona jest taka młodziutka, a tyle już przeszła! bardzo się cieszę, że u Ani się otwiera na świat i na człowieka, bo jeszcze długie szczęśliwe lata przed naszą damulką
a jak zdrówko, czy serducho się unormowało?
_________________ 'Wszystko to, co człowiek zwierzęciu wyrządził, spadnie z powrotem na człowieka.'
Pitagoras
Lady jest piękna..widać,że jest bardzo zmęczona życiem..wcale się nie dziwie..teraz pewnie juz lepiej z nią.ma wspaniałe oczy, przesiąkniete dobrem, jest cudowna..jak z jej zdrówkiem.Zastanawiamy się nad jej adopcją lub Lei ale Leia podobno jest już zajęta, więc sytuacja jest klarowna..
Chcielibyśmy się troszke wiecej dowiedzieć o Lady,
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum