Dziś (w końcu i nareszcie) po walce o niego, pod opiekę fundacji trafił ok. 6 letni TIGO (wcześniej TYGRYS ). Wyciągnęliśmy go dziś ze szczecińskiego schroniska. Psiak jest w bardzo złym stanie. Po tym jak trafił do schronu siedział 2 tygodnie na kwarantannie i był ty wesoły żywy psiak. Po tym czasie został umieszczony w boksie ogólnym z innymi psami, które go pogryzły i wnet psiak w bardzo kiepskim stanie trafił do izolatki. My w tym czasie dostaliśmy "cynk" o nim, szukaliśmy dla niego domu tymczasowego i próbowaliśmy się dowiadywać co jest grane.
Pies bardzo utracił na zdrowiu, kiedy pojechałam do schronu zobaczyć go po raz pierwszy to ledwo kontaktował, chodził zygzakiem, potykał się i przewracał, miewał napady duszenia i ogólnie był w bardzo złym stanie.
Dziś dostaliśmy zgodę schroniska na zabranie psa. Nadal w bardzo złym stanie. Pies nie jadł od kilku dni, skrajnie odwodniony, z powiększoną prostatą, wrzodami na dziąsłach i zacewnikowany, gdyż w ogóle sam nie sikał. Leżał dziś biedny od rana na szmatach i robił pod siebie.
Zabraliśmy go stamtąd i pojechaliśmy prosto na spotkanie z innym weterynarzem i Panią Ewą z Gryfina- do której Tigo już dzis trafi jako tymczasowicz
W aucie psiak jakby odzyskał zainteresowanie światem, rozglądał się, wstawał, wąchał.
Ale po wyjściu z auta ponownie zaczęły się duszności i trochę skołowanie. Niestety cały czas sika pod siebie.
Od ok. godz. 14 Tigo jest u weta, podowane są mu kroplówi, pobierana jest krew i kał, sprawdzane są wszystkie wyniki. Czekamy. My musieliśmy już jechać ale Ewa została z Tigo i na bieżąco informuje co i jak.
Prosimy kochani, trzymajcie mocno kciuki za tego tygryska.
Jest do tego skrajnie wychudzony, czego nie widać spod tony skołtunionych dredów i posklejanych kłaków.
WPŁATY DLA TIGO:
JUSTYNA J.- 20,00 PLN
ANNA MARIA S.- 20PLN
MARIA P.- 40PLN
EWELINA BARBARA K.- 50PLN
MACIEJ ARKADIUSZ R.- 10PLN
GRAŻYNA K.- 20PLN
MAŁGORZATA KATARZYNA R.- 50PLN
JOANNA O. -15PLN
HENRYKA S.- 40PLN
NATALIA R.- 5,04PLN
KATARZYNA D.- 10PLN
NATALIA MAŁGORZATA S.- 5PLN
MAGDALENA F.- 300PLN
AGNIESZKA N.- 30PLN
JUSTYNA M. K. -30PLN
SARA N.- 23,14PLN
MAGDALENA M.-
_________________ Pozdrawiamy, Kamila, Mela i Ruda
_________________ "Dobroczynność nie polega na dawaniu kości psu.Dobroczynność to kość dzielona z psem wówczas,gdy jesteś równie głodny jak on." - Jack London
Z najnowszych wieści - doszukały się weterynarki jeszcze ogromnego krwiaka u Tigo na karku. Powiedziały, że wygląda to co najmniej jakby oberwał jakimiś bejsbolem...
Dostał 3 kroplówki, ale niestety nadal odwodnienie nie pozwala na pobranie krwi. Kolejna wizyta u weta jutro rano.
_________________ Pozdrawiamy, Kamila, Mela i Ruda
Wiek: 52 Dołączył: 02 Maj 2012 Posty: 2866 Skąd: Łódź
Wysłany: 2013-03-01, 18:50
Był pogryziony może podczas pogryzienia w coś uderzył ........ bo nie chcę już myśleć o innych rzeczach. Kochani, za jakiś czas rozpoczniemy zbiórkę na dalsze leczenie naszego kochanego biedaka, na pewno Amelka napisze więcej. Razem damy radę
_________________ " per aspera ad astra"
Życie bez psa ,jest jak niebo bez słońca
Wiek: 50 Dołączyła: 01 Mar 2013 Posty: 69 Skąd: Gryfino
Wysłany: 2013-03-01, 21:08
Tigo pierwszy raz sam zrobił siusiu jeszcze nigdy chyba tak się nie cieszyłam ze zwykłego siusiu. Trochę zjadł, wypił duuuuuużo wody, zwiedził cały dom i zakumplował się z moimi psami i kotami:)
Wiek: 52 Dołączył: 02 Maj 2012 Posty: 2866 Skąd: Łódź
Wysłany: 2013-03-01, 21:11
ewa i tigo napisał/a:
Tigo pierwszy raz sam zrobił siusiu jeszcze nigdy chyba tak się nie cieszyłam ze zwykłego siusiu. Trochę zjadł, wypił duuuuuużo wody, zwiedził cały dom i zakumplował się z moimi psami i kotami:)
Prosimy o więcej nowin tego typu to miód na nasze serca ,on wie że teraz już nie opłaca sie chorować i że musi szybko wracać do zdrowia żeby szaleć z kumplami
dziekujemy Pani Ewo
_________________ " per aspera ad astra"
Życie bez psa ,jest jak niebo bez słońca
Witamy Pani Ewo Ależ nam Pani cudowne wieści przekazała na noc, wspaniale Wierze ze ten psiak ma w sobie wielka wole walki i teraz będzie już tylko dobrze.
Tigo pierwszy raz sam zrobił siusiu jeszcze nigdy chyba tak się nie cieszyłam ze zwykłego siusiu. Trochę zjadł, wypił duuuuuużo wody, zwiedził cały dom i zakumplował się z moimi psami i kotami:)
Pani Ewo, cudownie, że Pani zjawiła się "na jego drodze"! Mam nadzieję, że uda się też Pani zrobić mu jakieś fotki, wszyscy są ciekawi, jak się prezentuje bez dredzików. Ale oczywiście, najważniejsze to... krok po kroczku... do przodu!
_________________ “The happiest people don’t have the best of everything, they just make the best of everything they have.”
Wiek: 50 Dołączyła: 01 Mar 2013 Posty: 69 Skąd: Gryfino
Wysłany: 2013-03-01, 23:11
Tigo momentami bardzo dyszy, nie wiem co to może znaczyć zrobił drugi raz siusiu i usadowił się na kanapie mam nadzieję, że do rana wytrzyma, ale na wszelki wypadek będę czujna
Wiek: 60 Dołączyła: 18 Wrz 2010 Posty: 24669 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-03-01, 23:13
Może znaczyć kilka rzeczy w jego stanie:
- jest zestresowany nową sytuacją
- nie czuje się najlepiej (leki działają)
- jest mu ciepło, bo mieszkał ostatnio na dworze
_________________ Pozdrawiam,
Warna z Sarą i Lesią
[*]Beza 2002 - 2011, Saba 2007-2015, Nero 2005-2017, Dala 2007-2022, Pypeć 2010-2024
o Ewa- witamy serdecznie na forum ... a już miałam pisać do Ciebie co i jak z naszym forum i gdzie wszystko znaleźć, a ty dałaś radę sama
Ja niestety odpłynęłam w głeboki sen zaraz po przyjeździe do domu i dopiero wstałam. Trochę mnie te 3 dni walki o naszego tygryska wykończyły, ale teraz już troche odsapnęłam i zaczynam wierzyć, że to się dzieje na prawdę
Fantastycznie wieści z tym sikaniem- wszyscy bardzo na to czekaliśmy!!!
A co do dyszenia- to było bardzo mocno widocznie już w schronisku. Faktycznie momentami zaczynał mocno dyszeć. W samochodzie jak jechaliśmy to samo. W schronie stwierdzali, że mu za gorąco- bo siedział potem w dość mocno ogrzewanej izolatce. Ale tak jak pisała Warna- przyczyn może być kilka. W ogóle to mam nadzieję, że parę dni i Tigo nam się bardzo zmieni.
A powiedz, co z cewnikiem? Dalej został? Dajecie sobie radę?
_________________ Pozdrawiamy, Kamila, Mela i Ruda
Wiek: 50 Dołączyła: 01 Mar 2013 Posty: 69 Skąd: Gryfino
Wysłany: 2013-03-02, 08:32
Cewnika od wczoraj nie ma, Tigo na początku miał problem, jednak po 3 godzinach od podania kroplówek zrobił pierwsze siusiu, a później jeszcze trzy razy!!!!!!!!!!! Noc minęła spokojnie. Tiguś zachowuje czystość w domu, śpi sobie spokojnie, praktycznie tak jakby go wcale nie było. Jest jeszcze bardzo słaby, słania się na nogach, bardzo kicha. Najważniejsze, że przestał łapkami trzeć po pysku, ostatni raz zrobił to w gabinecie weterynaryjnym. Nie chce jeść ugotowanego ryżu z kurczakiem, za to chętnie wyjada chrupki dla shih-tzu, no i paróweczki oraz szynka bardzo mu pasują Na 12 mam być z nim u weta, to napiszę więcej.
Pozdrawiam wszystkich
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum