Wiek: 52 Dołączył: 02 Maj 2012 Posty: 2866 Skąd: Łódź
Wysłany: 2013-03-02, 19:38
Dokładnie o tym myślałem ,trzeba być dobrej myśli wiara czyni cuda ......a na tym forum czego jestem pewien, nie ma osoby która by nie wierzyła że wszystko będzie dobrze .
_________________ " per aspera ad astra"
Życie bez psa ,jest jak niebo bez słońca
Wiek: 50 Dołączyła: 01 Mar 2013 Posty: 69 Skąd: Gryfino
Wysłany: 2013-03-02, 21:41
Jest bardzo źle Tigo nie wstaje, nie możemy go dotknąć bo piszczy i warczy, zsiusiał się pod siebie i nawet nie mogę mu pieluszki podłożyć nie wiem co robić, macie jakieś pomysły, może ktoś ma doświadczenie w tej kwestii, czy po ataku ten stan się może tak długo utrzymywać?
Wiem, Ewo, że masz na dzisiaj już dosyć wszystkiego, ale wydaje mi się, że Tigo powinien znaleźć się w szpitalu.
Też tak uważam, ale czy jest tam gdzieś w pobliżu gabinet weterynaryjny całodobowy?
Dobrze by było, aby Tigo był całą noc pod opieką weta.
Kurcze co robić? Jak go ratować?
_________________ Monika, Gucio, Jessi, Buggy i Sisi
Dołączyła: 22 Wrz 2010 Posty: 398 Skąd: Tarnowskie Góry
Wysłany: 2013-03-02, 21:57
Jestem tego samego zdania co Warna.Wet,jest tutaj konieczny.Bedzie to tez dla Was uspokojeniem,ze Tigus jest pod opieka lekarzy.
Lobo ,nigdy tak długo nie wychodził z ataków padaczkowych.
Wiek: 50 Dołączyła: 01 Mar 2013 Posty: 69 Skąd: Gryfino
Wysłany: 2013-03-02, 22:42
W naszej okolicy nie ma gabinetu całodobowego musimy zaczekać do rana. Tigusiowi faktycznie potrzebna jest taka pomoc, ale gdzie jest taki szpital? Rozmawiałam przed chwilą z Panią Ewą od DT, jest tego samego zdania. Najgorsza jest ta bezradność i zbliżający się poniedziałek (ze wszystkimi obowiązkami), przy nim trzeba chyba cały czas być. Tigo kupy nie robi, bo nie ma czym nie ma apetytu niestety
Wiek: 50 Dołączyła: 01 Mar 2013 Posty: 69 Skąd: Gryfino
Wysłany: 2013-03-02, 22:54
Znam tą lecznicę na Wojska Polskiego, bardzo często jest tak, że nie ma tam lekarza, a jak jest to poda zastrzyki jakieś i to wszystko Tigo dostał po ataku potrzebne leki + kroplówkę. Szpitala dla zwierząt, gdzie można psiaka zostawić pod opieką lekarzy w Szczecinie nie ma Tigo teraz leży spokojnie, pieluszki mu jednak nie podłożyłam, wstać nie chce, głowy też nie podnosi
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum