Dzisiaj pod naszą opiekę trafił 6 letni Speedo. Psiak został oddany przez właścicieli, ponieważ ugryzł ich córeczkę. Wiemy jednak z wywiadu przeprowadzonego z właścicielami, że może to być błąd w odczytywaniu sygnałów jakie pies wysyłał i dlatego pies tak się zachował. Speedo tymczasowo zamieszkał u Eweliny w Łodzi, za co bardzo dziękujemy.
POST ROZLICZENIOWY
Wpłaty na konto:
06.05.2013 Joanna Sz.B 50zł
06.05.2013 Magdalena J. 50 zł
06.05.2013 Natalia B. 5 zł
07.05.2013 Karol S. 100 zł
09.05.2013 Luiza P 120 zł
Darowizny rzeczowe
karma Purina Pro Plan z jagnięciną od firmy NAKARM PUPILA
Cześć wszystkim! Speedo podróż zniósł bardzo dobrze, poza tym, że przegryzł smycz i teraz używamy linki mojej Kajci. Po wyjściu z samochodu byl trochę oszołomiony, ale w miarę szybko się zadomowił. Ładnie chodzi na smyczy, szelki są zdecydowanie ok. Siedział wieczorem sam koło godziny, po powrocie zastaliśmy tylko wyleżane wszystkie kanapy :)przywitał nas jakbyśmy się sto lat nie widzieli i znali jak łyse konie! Podczas posiłków ładnie czeka, aż zjemy w okolicach stołu, ale nie natrętnie. Po kolacji poszłam z nim do pokoju ze smaczkiem i po komendzie siad dałam go, ale wziął dopiero za którymś razem. Mieliśmy też małą akcję ratunkową, dostał od nas taką kostkę do czyszczenia ząbków, taka miękka i jej kawałek utknął mu pomiędzy ostatnimi trzonowcami, było trochę paniki, ale ostatecznie po wyciągnięciu mu był bardzo zdziwiony tym co się stało Ogólnie nasze wrażenia są bardzo pozytywne, typowy golden, kulka energii, ale po spacerze ( nie bardzo długi) jest mocno zmęczony i śpi. Trochę boi się gwałtownych ruchów, podniesionej ręki również, ale ma wtedy tendencję do kulenia się, zero agresji. Jutro wrzucę zdjęcia, jak nam się tu fajnie żyje pozdrawiamy !
Wiek: 60 Dołączyła: 18 Wrz 2010 Posty: 24658 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-03-01, 22:44
Bardzo dziękujemy za tę pierwszą relację. Super, że pies zachowuje się w spokojnie i że od razu poczuł się dobrze. Pisz jak najwięcej o Speedo, bo my tu z niecierpliwością czekamy na jakiekolwiek wiadomości, choć oczywiście te dobry lubimy najbardziej.
_________________ Pozdrawiam,
Warna z Sarą i Lesią
[*]Beza 2002 - 2011, Saba 2007-2015, Nero 2005-2017, Dala 2007-2022, Pypeć 2010-2024
Wiosnę przywitaliśmy odpowiednio wiosennym spacerkiem:) kondycja Speedo jest dosyć dobra, całkiem nieźle sobie radzi. Martwi mnie tylko jego dziwny sposób chodzenia, jakby przy każdym kroku odwodził w stawach biodrowych tylne łapki. Pewnie tylko panikuję, a Ewa jutro sprowadzi mnie na ziemię:) Może tak po prostu ma, ale mój pies taki nie chodzi. Jest bardzo grzeczny, przepięknie chodzi na smyczy, a ze spaceru cieszy się jak małe dziecko. Dopiero dzisiaj dowiedzieliśmy się, że nauczono go jeść tylko lewej ręki i tak też robi, dlatego pierwszego dnia tak opornie wziął smaczka. Spotkaliśmy kilka psów w parku, ogólnie nie jest zbytnio zainteresowany, chyba, że ten drugi pierwszy podejdzie. Jeden człowiek jechał na rowerze i dwie husky biegły za nim bez smyczy, jedna z nich rzuciła się na Speedo z zębami, schował się szybko za nas, a ja walecznie stanęłam w jego obronie, na szczęście obyło się bez ofiar. Rano czekał, aż się zbudzimy, ale bardzo czujnie, jak tylko otworzyłam oczy o 7, żeby zobaczyć co robi, już mokry nosek lizał mnie po twarzy:) podsumowując pierwsze nasze wrażenia : Speedo to niesamowicie mądry psiak, szybko się uczy, lubi wykonywać polecenia, kocha przebywać z ludźmi. Nie wykazuje żadnej agresji, nie wiem dlaczego tak się zachował. Na pewno nie lubi gwałtownych ruchów, niespodziewanych, ale nawet wtedy jest łagodny. Przesyłam kilka zdjęć, jest piękny:)
Na dworze jest go wszędzie pełno i ciężko zrobić ostre zdjęcie:( jak tylko wrócimy do domu, to weźmiemy lustrzankę i wtedy na pewno coś ladniejszego wyjdzie:)
Bardzo się cieszymy,że jest mu z Państwem dobrze.Bardzo go brakuje w domu i serce boli,ale czytanie tych opisow sprawia,że jest nam łatwiej to przetrwać....dziekujemy.Pozdrawiam,Agnieszka.
Witam Pani Agnieszko proszę tu do nas zaglądać.. jak by się coś jeszcze przypomniało to proszę dać znać..
a wiecie że Speedo został nauczony nie brania smaków prawą ręką.. żeby nie brał od obcych.. dlatego nie chciał smaczków od Eweliny wczoraj
Ewelina.. super zdjęcia.. zadzwonię jutro i się zgadamy na spacerek
_________________ Pozdrawiam Ewa, Cindy i Marley
p/s podaruj nam swój 1%, KRS 0000395734
Dzisiaj byliśmy na spacerze z Ewą i Cindy. Speedo zareagował na sunię bardzo entuzjastycznie,ale ona niestety nie odwzajemniła tej sympatii Nie był natrętny, dał sobie spokój. Pobiegał za patykami ( z linką), podczas gdy Cindy wylegiwała się w słońcu, a ja drapałam ją po brzusiu ( jedna pani zapytała nawet czy wszystko z tą sunią w porządku:)). Speedo to świetny psiak, może to nudne, że ciągle go zachwalam, ale naprawdę jest cudowny. Nie chcę nikogo osądzać, ale wydaje mi się, że popełniono w wychowaniu z dzieckiem błędy, które dały taki efekt, że pies klapnął. Już po ostrzegających warknięciach reakcja powinna być prawidlowa, to nie jest wina psa, że nie rozumie, dlaczego ma stać niżej w hierarchii niż niemowlę. Nie piszę tego, aby kogoś urazić, po prostu nie chciałabym, żeby przylgnęła do niego etykieta psa, który ugryzł dziecko. To bardzo mądre stworzenie, ale nie zawsze nasze działania są dla niego zrozumiałe lub też odbiera je inaczej niż tego chcemy. Przez te 3 dni nie wykazał cienia agresji. Nie lubi tylko, gdy ktoś jest natrętny, kiedy śpi lub chce odpocząć po spacerze, ale nic groźnego wtedy nie robi, po prostu odsuwa głowę, ziewa. Lubi mieć czas i miejsce tylko dla siebie, ale to chyba jest oczywiste...Na ulicy nie interesują go inne zwierzęta, ludzie ani dzieci. Przechodzi obok nich obojętnie, chyba że ktoś sam go zaczepi. Pysiol cały czas się cieszy:) wczoraj wieczorem oglądał z nami trochę Django w łóżku, ale nie podzielił zachwytu Akademii Filmowej i po kilku scenach zasnął z głową na brzuchu Karola. Jest mega słodkim psiakiem wrzucam kilka zdjęć z dzisiejszego spaceru:)
U nas wszystko dobrze ( wiem, że wiecie, bo codziennie pokazujemy nasze małe radości:)). Speedo zostaje sam w domu ok 5 godzin, ten czas prawdopodobnie przesypia, a zaraz po powrocie od razu idziemy do parku, wita nas z takim entuzjazmem, że aż się chce wracać do domu:) wychodzimy na spacer 4 razy dziennie, bo takie panują u nas zasady, że nikt nie ma prawa przetrzymywac moczu w pęcherzu:) jeszcze ani razu na nas na zawarczał, nawet nie odburknął. Nie boi się również przeciągów, tak jak mówiła poprzednia opiekunka. Na początku trochę się bał, kiedy coś się nagle stało, trzasnięcie drzwiami, dziwny dźwięk. Ale u nas panuje spokój w domu, nikt na nikogo nie krzyczy, nie biega, nie hałasuje, więc Speedo czuje się już komfortowo, nawet nie reaguje, gdy wchodzimy do łazienki, a on leży obok ( wcześniej zrywał się na równe nogi). Sam przychodzi się pobawić, nawet czasem zaczepia:) nauczył się ładnie przynosić zabawkę i oddawać, ogólnie lubi się bawić, ale jest czas zabawy i czas odpoczynku i wtedy czuje się dobrze, kiedy jest cicho, śpiewają ptaszki za oknem i można w spokoju spać. Ale tu akurat niczym się nie różni od mojej suni i chyba każdego psa. Przyszła dzisiaj karma. Pozdrawiamy:)
W odniesieniu,do tego wszystkiego co czytam,delikatnie sugerowane jest,jak to Speedo miał "źle" w naszym domu...Opisywane sytuacje sa zachowaniem prawidlowym,ktore wykazywal przez te 5lat jakie z nami spedzil.Nie sposob jest wszystko należycie przelac na papier w podaną "charakterystyke".W naszym domu nikt nie krzyczal,nie biegal,ani halasowal,dziecko tymbardziej,bo ma niecale 10mcy,a raczkowanie jest jeszcze raczej spokojnym etapem rozwoju niemowlaka.Speedo NIGDY nie wykazywal zadnej agresji,sygnaly jakie wyslal byly w przed dzien ugryzienia,a ponieważ mnie one zaniepokoily,wiec bylam przy calej sytuacji,bo sie zwyczajnie balam.Byc moze gdzies popelnilismy blad,nie przecze,choc staralismy sie wszystko robic tak,jak sie o tym mowi,gdy najpierw jest pies,a potem dziecko.Rowniez nie chcemy by przypiac mu etykietke psa,ktory ugryzl dziecko.Ciesze sie,ze jest mu dobrze i mam nadzieje,ze szybko znajdzie swoich "docelowych"opiekunow,ktorzy pokochaja Speedo tak mocno,jak my,cala nasza rodzina i przyjaciele!!!Kazdy za nim teskni i nie moze uwierzyc,ze wlasnie taki CUDOWNY pies troche "narozrabial"....
Nikogo nie oskarżam, piszę o spokojnym domu, jakiego szukamy dla Speedo, staram się jak najlepiej opisać taki dom, aby później nie było kolejnych rozczarowań dla psa i nie mówię, że u nas jest mu super, a u was było mu źle. W tym wątku chciałabym zająć się opisaniem wszystkich zalet i wad PSA, bo to jego życie tu się waży. On ma już 6 lat, pokochał was i nie rozumie, dlaczego go opusciliscie. Już drugą noc ma koszmary, płacze przez sen i budzi nas kilka razy w nocy. Ogląda się na ulicy za osobami, które was przypominają, jest czujny, gdy ktoś idzie po klatce. Być może w moich słowach przejawia się czasem ukryta pretensja do was, bo praca z psem przez kogoś, kto zna psią psychologię może by mu pomogła zaakceptować dziecko w domu, po jednym incydencie nie można wyrokować. Nie było to jednak moim celem i więcej nie poruszę tego tematu. W każdym momencie cieszę się, że Speedo ciągle żyje i spotkał na swojej drodze fundację. Każda jego radość jest dla nas nieoceniona. Ten psiak jest cudowny i zasługuje na najlepszy dom na świecie. To Speedo jest tutaj najważniejszy i jego szczęście, nie zapominajmy o tym.
A co do tego hałasowania to proponuję nie brać każdego mojego słowa jako uszczypnięcie pani osoby. To znaczyło, że Speedo lubi jak nie ma hałasu, a nie, że u was jest hałas. To samo dotyczy krzyków, które czasem dochodzą z klatki schodowej.
Bardzo dziękuję Ewelino za tak skrupulatne opisy ze wspólnego życia. To faktycznie bardzo ważne, ponieważ pozwoli na jak najlepsze dobranie nowego domu.
och jakie super szczęście na ostatnim zdjęciu.. ale i popołudniowa drzemka niczego sobie.. chyba muszę znaleźć czas na przećwiczenie tego z moimi futrami.. podzielę na kilka dni bo mam w kim wybierać.. a potem jeszcze raz sprawdzę żeby mieć pewność
Umówiłam Was na zabieg kastracji na czwartek 21.03 mam nadzieję że do tego momentu spotkamy się na spacerku więc na spokojnie Wam wszystko opowiem
_________________ Pozdrawiam Ewa, Cindy i Marley
p/s podaruj nam swój 1%, KRS 0000395734
Cześć! Jesteśmy na weekend w górach, jutro lub w poniedziałek napiszę dokładniej o tym wyjeździe, teraz mam tylko takie pytanie, bo nigdy nie miałam dwóch psów. Chciałabym zabrać moją suczkę Kajen do nas do Łodzi, ale niezbyt się polubiły. Najpierw biegały na podwórku, tam Speedo trochę się bał pokładów energii Kajci, ale bez agresji. W domu ona była bardzo nachalna, a na nieszczęście on znalazł jakaś piłkę i rzucił się z zębami, kiedy chciała mu ją zabrać. Ale bez ofiar, ciągle trzymając piłkę. Zabraliśmy wszystkie zabawki, ogólnie jest spokój w domu, unikają się, jeden obok drugiego przechodzi raczej z dystansem. Na podwórku są czasem podwarkiwania jak jedno znajdzie gałązkę, a drugie np chce ją mieć, kilka razy próbowali ostrzej ustalić hierarchię, ale chyba bez efektu. Moje pytanie, czy psy będą bezpieczne same w domu? Czy nie pogryzą się ? Głównie mi chodzi o Kajcię, bo ona jest jak się okazało niezbyt dominująca..ale tez nie pozwala sobie na duzo. dzisiaj też Speedo ją mocno przeciorał z zębami, kiedy ośmieliła się ucieszyć z powrotu Karola, ale tylko na podwórku, w domu było w miarę ok. Czy dadzą radę ? Bardzo proszę o w miarę szybką odpowiedź, jutro wracamy!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Nie był natrętny, dał sobie spokój. Pobiegał za patykami ( z linką), podczas gdy Cindy wylegiwała się w słońcu, a ja drapałam ją po brzusiu ( jedna pani zapytała nawet czy wszystko z tą sunią w porządku:)). Speedo to świetny psiak, może to nudne, że ciągle go zachwalam, ale naprawdę jest cudowny. Nie chcę nikogo osądzać, ale wydaje mi się, że popełniono w wychowaniu z dzieckiem błędy, które dały taki efekt, że pies klapnął. Już po ostrzegających warknięciach reakcja powinna być prawidlowa, to nie jest wina psa, że nie rozumie, dlaczego ma stać niżej w hierarchii niż niemowlę. Nie piszę tego, aby kogoś urazić, po prostu nie chciałabym, żeby przylgnęła do niego etykieta psa, który ugryzł dziecko. To bardzo mądre stworzenie, ale nie zawsze nasze działania są dla niego zrozumiałe lub też odbiera je inaczej niż tego chcemy. Przez te 3 dni nie wykazał cienia agresji. Nie lubi tylko, gdy ktoś jest natrętny, kiedy śpi lub chce odpocząć po spacerze, ale nic groźnego wtedy nie robi, po prostu odsuwa głowę, ziewa. Lubi mieć czas i miejsce tylko dla siebie, ale to chyba jest oczywiste...Na ulicy nie interesują go inne zwierzęta, ludzie ani dzieci. Przechodzi obok nich obojętnie, chyba że ktoś sam go zaczepi. Pysiol cały czas się cieszy:) wczoraj wieczorem oglądał z nami trochę Django w łóżku, ale nie podzielił zachwytu Akademii Filmowej i po kilku scenach zasnął z głową na brzuchu Karola. Jest mega słodkim psiakiem ![:]](images/smiles/splash.gif ":]")
,chociaż szczerze mówiąc nie specjalnie się starał 
