Wczoraj pod opiekę Fundacji, trafił niespełna 3- letni BARY, piesek od początku zimy błąkał się po jednej z podlaskich wsi, był dokarmiany przez dobrych ludzi.Dwa dni temu dobra duszyczka Pani Ania z Białegostoku przygarnęła go do swojego letniskowego domku do, którego wybrała się na weekend.Dzisiejszą noc Bary spędził już między ludźmi, którzy dali mu chwilowe schronienie.
Barutek odwiedził już dzisiaj gabinet weterynaryjny, dostał antybiotyk na ranę, która powstała na ogonku, wyciągnięto z niego mnóstwo kleszczy, część jeszcze w gabinecie część już u fryzjera. Kąpiel była niezbędna w tym wypadku, Pani Ania 2 dni temu zakropiła go kropelkami przeciwko zewnętrznym insektom, po kąpieli i wycięciu wszystkich kołtunów, Bary czuje się jak nowo narodzony.Chłopak waży 35 kg. ale jest dużym okazem, weterynarz nie stwierdził aby był bardzo zabiedzony, ale jak troszeczkę przytyje to nic się nie stanie.
Podczas wizyty w gabinecie, Barutek został sprawdzony czy ma tatuaż lub czipa, niestety nic z tych rzeczy nie zostało zlokalizowane.
Bary jest bardzo przyjaźnie nastawiony zarówno do ludzi, tych małych jak i tych dużych, nie ma tez najmniejszego problemu z innymi psami jak również z kotami.
W tej chwili tylko jedna fotka, ale mam obiecana całą sesje z dzisiejszego salonu SPA
Tutaj Barutek w chwili kiedy przygarnęła go Pani Ania.
Chciałam jeszcze przekazać, że Bary bardzo ładnie chodzi na smyczy, a do tego jest nauczony dobrych manier, w czasie pobytu na działce Pani Ani nigdy się tam nie załatwił, wychodził sobie na zewnątrz poza teren działki.( co za pierwszym razem przyprawiło Panią Anie prawie o zawał, bo myślała, że uciekł) dzisiejszej nocy kiedy spał już w domu tez nie pozostawił po sobie żadnej niespodzianki
Kaganiec został założony ze względu na to, że Barutek nie jest jeszcze szczepiony, ale jak się okazało nie było ku temu potrzeby, wszelkie zabiegi zniósł bardzo spokojnie.
Dołączyła: 20 Mar 2013 Posty: 1666 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2013-05-03, 00:08
Łooo, ale przystojniak! Wypiękniał już do końca po tej kąpieli
_________________ "A Ty w oczy patrzysz i łeb przekrzywiasz, jakbyś chciał zrozumieć mnie lepiej.
I w ogień skoczyłbyś za mną, choć jestem tylko człowiekiem...".
_________________ "Dobroczynność nie polega na dawaniu kości psu.Dobroczynność to kość dzielona z psem wówczas,gdy jesteś równie głodny jak on." - Jack London
Bary jest w DT. Piękny i już zadbany pies. Wielkie podziękowania dla Pani Ani za dbałość o Barego. Widać nakład pracy- jest wyczesany i wykochany. Dużo ranek po kleszczach i pchłach. Jutro po 15.00 wizyta u weta umówiona przez Panią Anię. Jest po tabletce na robale. Bał sie wejść do bagażnika. Na kanapę w aucie chętnie wskoczył. Bardzo grzeczny w samochodzie. Mokry bo pada. Obwąchał ogród, podlał ścinę w przedpokoju, napił wody z miski, śpi na podłodze. Jedzeniem nie zainteresowany.
Serducho mi wyskoczy z radości! Pani Ani wielkie pokłony za tak wspaniałe zajęcie się psiakiem! I Tobie Agnieszko, że znalazłaś się na jego drodze! Oj, będzie miał raj u Ciebie
_________________ “The happiest people don’t have the best of everything, they just make the best of everything they have.”
Dołączyła: 20 Mar 2013 Posty: 1666 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2013-05-03, 16:48
Widzę Agnieszka, że długo nie pozostałaś bez psiaka. Cieszę się bardzo, że kolejny czworonóg trafił pod skrzydła fundacji i może zyskać nowy dom
_________________ "A Ty w oczy patrzysz i łeb przekrzywiasz, jakbyś chciał zrozumieć mnie lepiej.
I w ogień skoczyłbyś za mną, choć jestem tylko człowiekiem...".
Bary. Spacerowicz z niego niesamowity choć najchętniej śpi na tarasie. Bawi się tylko piłką. Z dzieciakami też. Totalny brak apetytu. Pije wodę. Wizyta u weta: antybiotyk na zapalenie skóry przy ogonie, czyszczenie uszu. Badanie krwi- może brak apetytu jest po kleszczach. Zdrów jak ryba. Chip, książeczka zdrowia. Waga 32.55 kg. Oczy czarne, nos mokry. Bardzo grzeczny i radosny. Zaszczytne miejsce obok kierowcy w drodze powrotnej zamienił na panoramiczny widok z bagażnika. Nie chrapie.
Bary potrzebuje spokoju i spokoju i spokoju. I systematyczności. I ma wybornie doskonałe nawyki. Czeka przy przejściu dla pieszych. Załatwia potrzeby poza działką. Pięknie chodzi na smyczy, chętnie chodzi bez smyczy. Zaczął jeść. Nadal dużo śpi. Uwielbia głaskanie i przytulanie. Poznawanie go to jak nowa przygoda. Ciekawe co będzie dalej.
wyniki badań krwi zeskanuję i wyślę we wtorek.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum