Forum Fundacji Warta Goldena Strona GłównaForum Fundacji Warta Goldena Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Chat  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
MAKS ma już dom w Komorowie - 177
Autor Wiadomość
Martyna i Boski 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 37
Dołączyła: 05 Sie 2012
Posty: 3154
Skąd: Cieszyn
Wysłany: 2013-05-09, 22:29   

Tak się lubi bawić, wygląda z piłką jakby była mu przeznaczona. I pomyśleć, że to właśnie dziecko odbierało mu radość z życia... teraz nie będzie mu łatwo, żeby zaufać dziecku. A szkoda bo przy takim entuzjazmie do zabawy mogliby się super dogadać... Trzymam za niego kciuki, żeby znowu zaczął ufać... biedny psiak. A co do dzieciaka...no comment.
_________________
Gdyby nie było zwierząt, życie nie miałoby sensu.

http://minek.flog.pl/wpis/5873939/byla-sobie-pilka Same szczęścia:)!!
 
 
 
Jerzy Kora 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 65
Dołączył: 20 Wrz 2010
Posty: 9064
Skąd: Komorów k.Pruszkowa
Wysłany: 2013-05-09, 23:22   

Ja czuję jakiś niedosyt. Może lepszym słowem będzie dysonans. Dom Maksa, pomijając kolczatkę, nie był chyba złym domem. Pies jest wyszkolony. Zna podstawowe komendy. Widać jednak braki w socjalizacji w stosunku do innych zwierząt. Taki defekt to teraz prawie standard dla psów nierasowych. I nagle taka historia z dzieckiem?. Musi być jakiś "haczyk". Może Maks po prostu zmienia się ze szczeniaka z psa i pogryznienie było spowodowane, między innymi, przez to. Przecież pies się wychowywał z tym dzieckiem przez pare miesięcy. Nie twierdzę, że nie ma tu winy dziecka, ale jednak pies użył zębów.
Mam nadzieję, że za 2-3 tygodnie będzie wiadomo o co chodzi. Foteczki będą jutro. :)
_________________
Uczmy się szanować i kochać wszystko co żyje
 
 
 
Jerzy Kora 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 65
Dołączył: 20 Wrz 2010
Posty: 9064
Skąd: Komorów k.Pruszkowa
Wysłany: 2013-05-12, 00:44   

Żyjemy sobie z Maksem spokojnie. To już tydzień a raczj dopiero tydzień, jak Maks jest u nas.

Chłopak nie odstępuje mnie na krok. Jest zazdrosny o inne zwierzęta. Zaczął wchodzić międzu mnie a moje psy. Więc zaczynam mu mu pokazywać, że nie jest pępkiem świata.

Maks uwielbia się przytulać. Lizać po rękach, brodzie i szyi. Kłaść głowę na ramieniu, wtulać sie pod rękę. Wywala sie też z lubością na plecy.

Trenujemy te komendy, które znał do tej pory i wprowadzamy przywołąie. Może za dwa tygodnie będzie mógł się juz wybiegać luzem.







_________________
Uczmy się szanować i kochać wszystko co żyje
 
 
 
Kamila i Oskar 
WARTA GOLDENA

Wiek: 45
Dołączyła: 19 Maj 2011
Posty: 7072
Skąd: Jelenia Góra
Wysłany: 2013-05-12, 08:49   

ale ma śliczny jęzorek :-P
_________________
Kamila i Oskar
India 2003-2012[*]
 
 
 
Paweł z Chełma 

Wiek: 29
Dołączył: 05 Maj 2013
Posty: 7
Skąd: Chełm
Wysłany: 2013-05-12, 09:05   

Maksio chyba nie lubi chodzić ;-) Na każdym zdjęciu jeśli nie stoi to biegnie, ma zdrowie chłopak :-D
 
 
M!S!A 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 39
Dołączyła: 20 Wrz 2010
Posty: 16140
Skąd: Wieliczka
Wysłany: 2013-05-12, 10:49   

No przeuroczy jest :) A jak z jedzeniem?
_________________
Pozdrawiam Michalina&Jamajka&Mailo

"Psia dusza się nie mieści w psie
I kiedy się uśmiechasz do niej
Ona się huśta na ogonie" B. Borzymowska
 
 
 
Asterkowy Krzysztof 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 52
Dołączył: 02 Maj 2012
Posty: 2866
Skąd: Łódź
Wysłany: 2013-05-12, 11:59   

Cudny chłopak ,energia aż kipi z tych zdjęć :)
_________________
" per aspera ad astra"
Życie bez psa ,jest jak niebo bez słońca
 
 
Rufiakowa Amcia 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 42
Dołączyła: 24 Lut 2011
Posty: 5607
Skąd: Bełchatów
Wysłany: 2013-05-12, 13:19   

Paweł z Chełma napisał/a:
Na każdym zdjęciu jeśli nie stoi to biegnie


Cytując klasyka: "od tej pory, zawsze gdy gdzieś szedłem, biegłem" ;)

Jerzy Kora napisał/a:
Jest zazdrosny o inne zwierzęta. Zaczął wchodzić międzu mnie a moje psy.


A co na to Twoje psy? Na zdjęciach widzę, że między nimi jest okej. Dojrzała akceptacja przymiotów młodości? ;)
_________________
“The happiest people don’t have the best of everything, they just make the best of everything they have.”

Amcia z Rufiakiem
 
 
Jerzy Kora 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 65
Dołączył: 20 Wrz 2010
Posty: 9064
Skąd: Komorów k.Pruszkowa
Wysłany: 2013-05-12, 23:35   

Z jedzeniem jest ciekawie. Suche żarcie - podchodzi co i raz i skubie. Nie jest jego ulubionym. Może stać i Maks nie rzuca się na nie. Przyzwyczajony jest do posiłków koło 9:00 i 16:00. O 6:00 nie chce spojrzeć na miskę. Ten pies raczej nigdy się nie przejadał. Zjada tyle, ile potrzbuje. No i zdecydowanie woli gotowane od suchego.

Faktycznie chłopak cały czas biega. To pies dla bardzo aktywnych ludzi.

A co do stosunków z moimi psami.
Zawsze DT odbija się na rezydentach. Bo przecież na spacerze zawsze podążasz za nowym psem. Chodzisz z nim razem, bo pies musi chodzić na smyczy. Więc Kora już jest trochę przez to zazdrosna.
Dochodzi kolejne futro do głaskania. to kolejny element budowania zazdrosci i poczucia odsunięcia dla rezydenta.

W stosunku do moch psów Maks jest spokojny. Do spotkanych na spacerach podchodzi bardo ufnie, Każdym jest zainteresowany. Wydaje sie ze nie zna psów stróżójących, bo do nich też leci. I jest zdziwiony, że pies za siatką dostaje piany na pysku.

Dzisiaj odwiedzieł nas Sony - wędrowniczek. Golden mieszkający parę ulic dalej. Pies bądź co bądź dużo starszy od Maksa. Maks nie mógł się opanować, żeby my nie wąchać koło ogona. Póbował kłaść głowę na karku Maksa, skakać na niego. Sonyu bł zdziwiony i w końcu zaczął sie denerować. Poszły w ruch parówki i się uspokoili. Ale po chwili Sony znalażł piłkę. i widziałem pieknie obnażonę zęby Sonego, bo Maks od razu chciał się bawić. Najgorsze jest to, ze Maks słabo reaguje na takie sygnały grożące wysyłane przez niektóre psy. Zupełnie jek szczenior. Całe szcześćie dzisiejszą wizytę przeżył bez obrażeń.

ciekawie układają sie jego stosunki z małą Milunią. Ta to mu potrafi kota pogonić. Czasami małemu wkłada nos miedzy tylne nogi, że a małego podnosi do góry. Ciekawe kiedy Mały mu tego nochala odgryzie :D
_________________
Uczmy się szanować i kochać wszystko co żyje
 
 
 
Pati 

Wiek: 50
Dołączyła: 04 Maj 2013
Posty: 7
Skąd: Kluczbork
Wysłany: 2013-05-14, 10:17   

ależ z niego aparat,bomba energetyczna ,super psiaczek :> serce sie raduje na widok takiego usmiechnietego pychola :rotfl:
_________________
Pati
 
 
dafdaf 

Wiek: 32
Dołączyła: 15 Maj 2013
Posty: 1
Skąd: Świdnik
Wysłany: 2013-05-15, 20:26   

Bardzo chętnie zaadoptuję Maksa:)
 
 
 
M!S!A 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 39
Dołączyła: 20 Wrz 2010
Posty: 16140
Skąd: Wieliczka
Wysłany: 2013-05-15, 20:42   

dafdaf napisał/a:
Bardzo chętnie zaadoptuję Maksa:)


Witam serdecznie. Dziekuję za zainteresowanie adopcją. Bardzo proszę o wysłanie swojego maila na adres michalina@wartagoldena.org.pl :)
_________________
Pozdrawiam Michalina&Jamajka&Mailo

"Psia dusza się nie mieści w psie
I kiedy się uśmiechasz do niej
Ona się huśta na ogonie" B. Borzymowska
 
 
 
Jerzy Kora 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 65
Dołączył: 20 Wrz 2010
Posty: 9064
Skąd: Komorów k.Pruszkowa
Wysłany: 2013-05-15, 22:29   

Maks jest bardzo radosnym psem. Uwielbia bawić się piłką, patykami i zabawkami. Uwielbia mizianie i jest bardzo ciekawy świata Jest taka rzecz, któej mnie potrafi pojąć i budi w nim konternację: psy szczekające za siatką. Maks biegnie do nich ufnie i się dziwi, że pies za siatką szczeka i rzuca sie na siatkę. No i nie chce się bawić. Zupewłnie nie rozumie co się dzieje, siada i szczeka.

Parę fotek z ostatnich dni

Obgryzanie synchroniczne



Na śpiąco



_________________
Uczmy się szanować i kochać wszystko co żyje
 
 
 
Jerzy Kora 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 65
Dołączył: 20 Wrz 2010
Posty: 9064
Skąd: Komorów k.Pruszkowa
Wysłany: 2013-05-19, 20:19   

Maks rozkwita nam coraz bardziej. Poznaje świat. Uwielbia patole. Na spacerach staje się czasami samowystarczalny - zam znajduje patyki i przynosi, żeby mu je rzucać. To samo z piłkę. Przynosi i rzuca pod nogi. Jak źle rzuci, to podnosi piłkę i przynosi jeszcze raz.
Maks nauczył się pływać. Jego pierwsze wejście do wody było strasznie śmieszne. Podnosił wysoko łapy. Później próbował pływać w pionie. Żeby wyciągnać patyk włożył parę razy głowę pod wodę. A teraz jest już wszytsko standardowo. Oswoiliśmy ogromną oponę w lesie.

Czasami wpadamy na małe dzieci za zakrętem. Maks nie reaguje. Co prawda dzieci nie zwracaja też uwagi na Maksa. Ale jest dobrze, bo widać, że Maks nie ma generalnie urazu do maluszków.

Jedyną wadą Maksa jest to, że reaguje bardzo dużym pobudzeniem na inne psy. Czasami jest tak tak męczące dla innych psów. że odganiają od siebie Maksa. Mam nadzieję że maks w końcu zrozumie, że takie zachowanie nie przystoi dobrze wychowanemu chłopcu.

Zapraszamy na serię fotek z ostatnich dni.







































_________________
Uczmy się szanować i kochać wszystko co żyje
 
 
 
Ewa i Cindy 
WARTA GOLDENA

Wiek: 42
Dołączyła: 15 Lut 2012
Posty: 10269
Skąd: Łódź
Wysłany: 2013-05-20, 22:28   

ale fantastyczne foty :) Widzę ze Korcia zyskała towarzysza do zabaw.. nie ma to jak pomoc w targaniu patoli :)
_________________
Pozdrawiam Ewa, Cindy i Marley :)
p/s podaruj nam swój 1%, KRS 0000395734 :)
 
 
M!S!A 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 39
Dołączyła: 20 Wrz 2010
Posty: 16140
Skąd: Wieliczka
Wysłany: 2013-05-20, 22:51   

super duecik- uwielbiam to połączenie rudego i jasnego :mrgreen: Korek jak widać polubiła młodego i w końcu ma towarzystwo na swoim poziomie :lol:
_________________
Pozdrawiam Michalina&Jamajka&Mailo

"Psia dusza się nie mieści w psie
I kiedy się uśmiechasz do niej
Ona się huśta na ogonie" B. Borzymowska
 
 
 
Rufiakowa Amcia 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 42
Dołączyła: 24 Lut 2011
Posty: 5607
Skąd: Bełchatów
Wysłany: 2013-05-20, 23:07   

Niesamowici są :)
_________________
“The happiest people don’t have the best of everything, they just make the best of everything they have.”

Amcia z Rufiakiem
 
 
Jerzy Kora 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 65
Dołączył: 20 Wrz 2010
Posty: 9064
Skąd: Komorów k.Pruszkowa
Wysłany: 2013-05-20, 23:24   

Maks jest szybszy od Kory. Nauczył się od niej posługiwania się nosem w poszukiwaniu piłki. Zobaczymy co będzie dalej, bo dopiero teraz mogą zacząć razem buszować po lesie.

Z dobrych wieści - dzisiaj na ulicy małe dzieci (7-8 lat) grały w piłkę. Zbliżaliśmy się i Maks był zainteresowany piłką. Włączył się do zabawy. Był bardzo skoncentrowany na piłce. Nie widać było reakcji na piskliwe głosy, a jeśli już, to wprost niezauważalna.

Coziennie Maks ładuje sie na kolana i zwija się w kłębek. Przeżywam coś takiego po raz pierwszy. Co prawda juz mi kiedyś jakieś futro wlzało, będąc na Dt, na kolana i nawet zasnęliśmy tak razem. Ale Maks dołożył do tego totalne lizanie. :)
_________________
Uczmy się szanować i kochać wszystko co żyje
 
 
 
beataz1981 

Wiek: 60
Dołączyła: 08 Sty 2012
Posty: 10
Skąd: Tychy
Wysłany: 2013-05-21, 08:03   

Maks jest cudowny :lol: mój adoptowany przed 7 laty Goldi tylko 2 razy wlazł mi na kolana...podczas burzy ;-)
 
 
Damian, Wika i Nero 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 53
Dołączył: 04 Mar 2013
Posty: 97
Skąd: Zabrze
Wysłany: 2013-05-25, 20:40   

Co nowego słychać u Maksa.? :-D
_________________
Pozdrawiamy
Damian & Wiktoria & Nero

Feliks 2008-2012[*]
Nerusek 2008-2022 [*]
 
 
Jerzy Kora 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 65
Dołączył: 20 Wrz 2010
Posty: 9064
Skąd: Komorów k.Pruszkowa
Wysłany: 2013-05-25, 23:52   

Ha... Po wczorajczych nocnych ekscesach :mrgreen: dzisiaj poszłi grzecznie spać :lol:





Minęły 3 tygodnie i Maks, zgodnie z planem, zadomowił się. Dopiero teraz będzie widać jego prawdziwą naturę. Powinien zacąć testować swoje strategie zachowań ze starego domu. Jak na razie nie widać w jego zachowniach nieprawidłowości. Oprócz szczekania na psy broniące swoich ogródków, nie widać aby Maks zachowywał sie nie "po goldeniemu" . Ignorujemy takie achowania i powoli widać, że Maks szczeka na nieprzyjaźnie nastawione "burki" coraz rzadziej.

Uczymy się też awaryjnego przypołania na gwizdek. Przy większych rozproszenich (piłka w żębach lub drugi pies) niestety przywołanie nie działa. Za to Kora reaguje już na gwizdek bardo ładnie i niezależnie od okoliczności (jak go słyszy oczywiście).

Maks nadal uwielbia mizianko i przytulanki. Biega za piłką. Jak nie ma piłki na spacerze to wyszukuje patole od małych po takie parometrowe i wynosi je na ścieżkę. Jest strasznie żywy i wymaga bardzo dużo ruchu.

No i Maks wspaniale używa nosa. Moze zafundujemy mu w tym tygodniu zabawy węchowe.
_________________
Uczmy się szanować i kochać wszystko co żyje
 
 
 
M!S!A 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 39
Dołączyła: 20 Wrz 2010
Posty: 16140
Skąd: Wieliczka
Wysłany: 2013-05-26, 11:37   

Chyba Jurku w takim razie z tym gwizdkiem robicie błąd i za szybko zaczęliście go stosować w rozproszeniach. Najpierw gwizdek powinien zostać opanowany do perfekcji w domu, potem np. jak Maks jest na ogródku ale wiadomo że nie jest zajęty czymś super. Żebyście sobie tego gwizdka nie "spalili" skoro Maks nie przychodzi na jego dźwięk, bo to pokazuje psu że nie musi. Jak chcecie już ćwiczyć w tych rozproszeniach to proponuję wziąć psa na linkę, gwizdnąć i jeżeli widzicie że pies nie ma zamiaru podejść delikatnie za tą linkę pociągnąć, żeby jednak Maks znalazł się przy Was.
_________________
Pozdrawiam Michalina&Jamajka&Mailo

"Psia dusza się nie mieści w psie
I kiedy się uśmiechasz do niej
Ona się huśta na ogonie" B. Borzymowska
 
 
 
Jerzy Kora 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 65
Dołączył: 20 Wrz 2010
Posty: 9064
Skąd: Komorów k.Pruszkowa
Wysłany: 2013-05-26, 23:41   

Do spalenia raczej nie dojdzie. Pies jednak przybiegł do nas tylko zajęło mu to trochę więcej czasu. Awaryjne to raczej nie było. Na razie trenujemy bez rozproszeń. Za jakiś czas znowu spróbujemy.

Maks jest coraz mniej podekscytowany innymi psami, szczególnie tymi za płotem. W miejcach, gdzie jeszcze parę dni temu miał wyraźny problem, teraz jest już spokojniejszy. Widać wyraźną zmianę zachowania po 3 tygodniach.
_________________
Uczmy się szanować i kochać wszystko co żyje
 
 
 
Jerzy Kora 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 65
Dołączył: 20 Wrz 2010
Posty: 9064
Skąd: Komorów k.Pruszkowa
Wysłany: 2013-05-28, 13:18   

Wczoraj Maks przeżył dwa szokujące doświadczenia.

Krem z bitej śmietany - kiedy poczuł ten smak jego oczy zrobiły się ogromne. Maks wylizał łyźkę i jeszcze ługo chiodził po kuchni i niuchał, czy aby nie ma gdzieś więcej tego smakołyku. Jak by tak porównać rekację na parówki i na krem, to na krem była dwa razy silniejsza.

A na obiadek maks dostał szyję indyczą. Najpierw delikatnie, nie wiedział, co ma z nią zrobić. Ale jak już zatopił zęby porządnie w szyjce, widać było ekstazę.

Maks generalnie nie broni zasobów. Przy szyjce, na początku, widać było napięcie psa, które w miare gryzienia zanikało i jak Maks kończył szyjkę, był juz całkiem rozluźniony. Poruszające sie psy i ludzie naokoło nie robili na nim żadnego wrażenia. Za piękne zjedzienie szyjki Maks dostał jeszcze parówkę. W ten sposób szyjka została "oswojona" :)
_________________
Uczmy się szanować i kochać wszystko co żyje
 
 
 
Speedo z Dziewczynami 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 38
Dołączyła: 11 Maj 2013
Posty: 124
Skąd: Łódź
Wysłany: 2013-06-05, 22:16   

Ten jego jęzor, genialny :mrgreen:
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Support forum phpbb by phpBB3 Assistant