Wiek: 35 Dołączyła: 29 Sie 2013 Posty: 300 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-11-25, 14:00
Przeczytałam tę informację w pracy i aż się rozpłakałam, tak po prostu pomiędzy raportami i wszystkim, co czeka. Przesyłam moc uścisków dla Was i wierzę, że choć to trudne dla nas tutaj, to Smokie już biega i szaleje bez bólu tam wyżej. I się kiedyś spotkamy.
Dołączyła: 20 Mar 2013 Posty: 1666 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2013-11-25, 15:38
Smoczku, biegaj szczęśliwy i bez bólu za Tęczowym Mostem.
_________________ "A Ty w oczy patrzysz i łeb przekrzywiasz, jakbyś chciał zrozumieć mnie lepiej.
I w ogień skoczyłbyś za mną, choć jestem tylko człowiekiem...".
Każdy pies wnosi coś nowego do naszego życia, tylko ból po stracie jest taki sam...
Smoczku [*]
_________________ ,,Ci, którzy są dla nas najbliżsi i najdrożsi, ci, w których z ufnością lokujemy nasze szczęście i dobre imię, mogą zawieść naszą wiarę. Pies człowieka pozostaje przy nim w dobrobycie i w nędzy, w zdrowiu i w chorobie"
Wiek: 50 Dołączyła: 01 Mar 2013 Posty: 69 Skąd: Gryfino
Wysłany: 2013-11-26, 21:09
Chciałabym bardzo serdecznie podziękować wszystkim za wsparcie i słowa otuchy. Jesteście wspaniałą Fundacją, od początku w każdej chwili mogłam liczyć na Waszą pomoc, nigdy z problemem nie zostaliśmy sami. Jestem Wam za to bardzo wdzięczna. Dzięki temu, że Smokie trafił do naszego domu, mogliśmy w pełni poznać wspaniałą goldenią naturę, to wspaniałe psy, a Smoczek był wyjatkowy. Bardzo nam go teraz brakuje, w domu mimo dużej ilości zwierząt zrobiło się pusto jego koci synek ogromnie tęskni, przestał się bawić, kładzie się w miejscach, w których leżał Smokie. Razem z Rambusiem byliśmy do końca, do ostatniego oddechu Smoczka, a koci maluch leżał przytulony do niego jeszcze po jego śmierci ten widok zawsze będę miała przed oczami. Jeszcze raz bardzo za wszystko dziękuję.
jego koci synek ogromnie tęskni, przestał się bawić, kładzie się w miejscach, w których leżał Smokie. Razem z Rambusiem byliśmy do końca, do ostatniego oddechu Smoczka, a koci maluch leżał przytulony do niego jeszcze po jego śmierci
Aż łzy napływają do oczu, czytając to
_________________ Życie trzeba kochać, a nie zostawiać, bo ono nas nigdy nie zostawi...
Chciałabym bardzo serdecznie podziękować wszystkim za wsparcie i słowa otuchy. Jesteście wspaniałą Fundacją, od początku w każdej chwili mogłam liczyć na Waszą pomoc, nigdy z problemem nie zostaliśmy sami. Jestem Wam za to bardzo wdzięczna. Dzięki temu, że Smokie trafił do naszego domu, mogliśmy w pełni poznać wspaniałą goldenią naturę, to wspaniałe psy, a Smoczek był wyjatkowy. Bardzo nam go teraz brakuje, w domu mimo dużej ilości zwierząt zrobiło się pusto jego koci synek ogromnie tęskni, przestał się bawić, kładzie się w miejscach, w których leżał Smokie. Razem z Rambusiem byliśmy do końca, do ostatniego oddechu Smoczka, a koci maluch leżał przytulony do niego jeszcze po jego śmierci ten widok zawsze będę miała przed oczami. Jeszcze raz bardzo za wszystko dziękuję.
przez bardzo długą chwilę nie mogłam przestać płakać a Brutek tylko przytulał się nie wiedząc o co chodzi.... Współczuje wam bardzo ! Dobrze że nie zostaliście bez zwierzaków bo wtedy zapewne byłoby jeszcze trudniej.... przykro się to czyta.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum