Forum Fundacji Warta Goldena Strona GłównaForum Fundacji Warta Goldena Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Chat  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
BARI - 189
Autor Wiadomość
Martyna i Boski 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 36
Dołączyła: 04 Sie 2012
Posty: 3154
Skąd: Cieszyn
Wysłany: 2013-08-03, 14:33   BARI - 189

Dzisiaj pod opiekę fundacji trafił przepiękny, dwuletni złociak, którego wstępnie nazwaliśmy Biszkoptem, z czasem jednak imię ulegnie zmianie. Psiaka oddało państwo z okolic Lublina, obecnie złociak zamieszkał w Chybiu u p. Grażynki i jej rodzinki.
Biszkopt to bardzo aktywny psiak, który potrzebuje dużej uwagi człowieka, uwielbia się przytulać i zwracać na siebie uwagę. Więcej dowiemy się od p. Grażynki. A poniżej zdjęcie naszego nowego podopiecznego:



POST ROZLICZENIOWY

Wpłaty na konto:

Darowizny rzeczowe
zabezp. od kleszczy

Wydatki:
125,52 zł karma
_________________
Gdyby nie było zwierząt, życie nie miałoby sensu.

http://minek.flog.pl/wpis/5873939/byla-sobie-pilka Same szczęścia:)!!
 
 
 
Kasia D. 
GOLDENIA PRZYSTAŃ
Wiek: 40
Dołączyła: 28 Lip 2013
Posty: 11
Skąd: Lublin
Wysłany: 2013-08-03, 15:41   

Pozdrawiamy i trzymamy kciuki :)
Kasia i Gimli
 
 
Ewa, Mamba i Snoopy 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 50
Dołączyła: 01 Mar 2013
Posty: 69
Skąd: Gryfino
Wysłany: 2013-08-03, 16:11   

Trzymamy kciuki za przystojniaka i czekamy na info :-)
_________________
Pozdrawiam,
Ewa, Mamba i Snoopy
 
 
 
Martyna i Boski 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 36
Dołączyła: 04 Sie 2012
Posty: 3154
Skąd: Cieszyn
Wysłany: 2013-08-04, 22:10   

Mamy relacje od p. Grażynki!!

Chwila relaksu, więc trochę wieści o psince.
Nasz Baruś (bo od wczoraj Biszkopcik to Bari) jest po prostu cudny. Nic dodać nic ująć. 7-godzinną drogę zniósł bardzo dobrze, ale nie chciał być miziany. Zdecydowanie wolał być na tylnym siedzeniu sam.Początkowo trochę się ślinił, ale potem to przeszło. Trochę oglądał świat zza szyby samochodu, trochę drzemał. Nie chciał nic pić, nie mówiąc już o jedzeniu, pod sam koniec podróży weszło troszkę kurczaczka i odrobina chlebka.
Przywitanie z Dianusią fajne, ale z pewną taką nieśmiałością z obu stron. Woda weszła dopiero w domu, jedzenie dopiero po godzinie i to tylko trochę chleba. Sucha karma be, smaczki be... Chlebek z rybką dobry. Poszliśmy spać wszyscy bardzo zmęczeni, a ja pełna niepokoju jak ta noc minie. Zupełnie niepotrzebnie, bo spał spokojnie koło kominka choć jego łóżeczko było obok puste. Początkowo do jego łożnicy pchała się kobietka Dianka, ale dostała reprymendę, że tak nie zachowują się panienki z dobrego domu wobec świeżo poznanego faceta (choć byłby nie wiem jak przystojny) i po kilku jej niecnych próbach dała sobie spokój...
A sam Baruś: waży ok. 25 kg, na żebrach. Jest bardzo posłuszny, karny, ale cały czas w strachu. Prosi o głaski i widać, że bardzo mu są potrzebne, ale prosić o nie też się boi... Teraz już trochę lepiej. Za to ten wolny pies świetnie się odnalazł w naszym ogrodzie. Biega, skacze, szaleje. Przywołany przychodzi natychmiast.
Baruś rozpoczął nowe życie, stąd też decyzja nasza o zmianie imienia. Jest już otoczony dużą miłościa, spokojem, nikt nie krzyczy, wszyscy chwalą. Mam nadzieję, że złe minie, że wtedy kiedy poczuje się bezpiecznie i cieplutko otworzy się i będzie bardzo szczęśliwym psem.
Jesteśmy nim wszyscy oczarowani. Wyprowadzimy psinkę "na ludzi" i mam nadzieję, będziemy wszyscy razem bardzo szczęśliwi.To tyle na razie.
A w ogóle to BARDZO, BARDZO dziękujemy całej Fundacji, wszystkim jej dobrym duszkom, a zwłaszcza Martynce i Cioci z Lublina za to, że Baruś jest z nami.
Ucałowania dla WSZYSTKICH dobrych cioć i wujków,dzięki którym ten psi świat staje się lepszy.
Grażyna

_________________
Gdyby nie było zwierząt, życie nie miałoby sensu.

http://minek.flog.pl/wpis/5873939/byla-sobie-pilka Same szczęścia:)!!
 
 
 
Ewa i Cindy 
WARTA GOLDENA

Wiek: 42
Dołączyła: 15 Lut 2012
Posty: 10269
Skąd: Łódź
Wysłany: 2013-08-04, 22:19   

ciężko mi się to czytało.. ale jestem pewna ze wyprowadzicie go na pięknego goldena :) Bari.. jesteś przecudowny.. :)
_________________
Pozdrawiam Ewa, Cindy i Marley :)
p/s podaruj nam swój 1%, KRS 0000395734 :)
 
 
Ola i Habs 
DOM WARTY GOLDENA

Dołączyła: 20 Mar 2013
Posty: 1666
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2013-08-04, 22:45   

Rzeczywiście ciężko się czyta, jak psiak ciągle chodzi zestresowany, spięty itd. Jednak wiem, że trafił pod skrzydła wspaniałej fundacji i ludzi, którzy wyprowadzą go na prostą i wprowadzą na nową drogę życia :)
_________________
"A Ty w oczy patrzysz i łeb przekrzywiasz, jakbyś chciał zrozumieć mnie lepiej.
I w ogień skoczyłbyś za mną, choć jestem tylko człowiekiem...".
 
 
Iza Tutisowa 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 40
Dołączyła: 12 Cze 2013
Posty: 6963
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-08-05, 11:41   

Piękny psiako, mamy nadzieję, że z każdym dniem będzie tylko lepiej :)
_________________
Życie trzeba kochać, a nie zostawiać, bo ono nas nigdy nie zostawi...

Pozdrawiamy Iza, Piotrek i szalony Tutis :)
 
 
Martyna i Boski 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 36
Dołączyła: 04 Sie 2012
Posty: 3154
Skąd: Cieszyn
Wysłany: 2013-08-06, 10:40   

U Barego z dnia na dzień coraz lepiej. Piesek jest bardzo grzeczny i posłuszny, nie sprawia żadnych problemów wychowawczych, oprócz tego, że jest dalej mocno lękliwy i wycofany. Na jedzonko czeka bardzo kulturalnie:

_________________
Gdyby nie było zwierząt, życie nie miałoby sensu.

http://minek.flog.pl/wpis/5873939/byla-sobie-pilka Same szczęścia:)!!
 
 
 
Grażyna i Bari 
DOM WARTY GOLDENA

Dołączyła: 07 Sie 2013
Posty: 275
Skąd: Chybie
Wysłany: 2013-08-07, 12:18   

Witam serdecznie wszystkich miłośników tych pięknych psin. Miło dołączyć do takiej grupy.
U Barusia z dnia na dzień coraz lepiej. Je 3 razy dziennie (tak jak ciocia Martynka poleciła), bo przecież trzeba nabrać ciałka. Nawet to jest dobre. Baruś nie lubi jarzyn, ani owoców, ale myśle, że w jego karmie jest wszystko, co mu jest potrzebne. Jest pieskiem bardzo grzecznym. Odchodzi grzecznie od stołu, kiedy my jemy, nie "wychciewa". Nie broni miski, można spokojnie ją zabrać nawet wtedy kiedy je z dużym smakiem. Pozwoli nawet podejść do miski naszej Dianusi, kiedy ona chce sprawdzić, czy aby coś nie zostało dla niej. Jej przy jedzeniu nie przeszkadza.Każde polecenie wykonywane jest natychmiast. Pięknie chodzi na smyczy, nie ciągnie. Wczoraj czyściliśmy uszy i zęby-bez najmniejszego problemu. Czesanie jest wielką pieszczotą. A wogóle to pierwszy raz mamy psa (choć było ich już w naszym domu sporo), który się tak całym sobą przytula! To niesamowite uczucie. Poprzednie, a i aktualna Dianusia-napraszały się-niektóre tak bardzo nachalnie, a Baruś po prostu tak mocno się tuli...Jest to dla nas niesamowicie fajne i takie wzruszające uczucie...
Jedyne co na razie jest be to schody z pokoju tarasowego do pozostałej części domu. Nie wiem, jak sobie z tym radzić. Nie chcę, żeby mu się utrwaliło, że tam dalej się nie chodzi.
W piątek jesteśmy umówieni z panem weterynarzem na pierwsze oględziny. Zrobimy wszystko co trzeba, a potem umówimy się na pozbycie się tego, co Barusiowi już do niczego służyć nie będzie :-D
_________________
"Znaleźć wrażliwych ludzi, którzy czują to co my, jest z pewnością największym szczęściem na ziemi". Carl Spitteler
 
 
Martyna i Boski 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 36
Dołączyła: 04 Sie 2012
Posty: 3154
Skąd: Cieszyn
Wysłany: 2013-08-07, 12:34   

Ahhh, ale szczęściarz z tego Barusiu :) taki wypieszczony i wygłaskany na pewno będzie jeszcze bardziej zakochiwał się w swoich nowych właścicielach!

Z tymi schodami to jest "do przejścia" ;) , trzeba wziąć pod uwagę fakt, że jest to mocno zlękniony psiak, który potrzebuje czasu, sam musi zaufać swoim nowym "ludziom", a gdzie dopiero schodom, po których pewnie nigdy nie chodził.
Ja proponuję, żeby codziennie/ co dwa dni pokonywać jeden stopień, tzn. przede wszystkim my musimy kucnąć przy nim, do tego najlepiej bokiem, podawać smaczek, jeżeli chociaż te przednie łapki staną na tym pierwszym stopniu to smaczek :) albo niech chociaż psiak wykona drobny ruch w ich kierunku. Można też do tego trochę wykorzystać Dianusie, zawołać ją, i nagrodzić smaczkiem jak przeleci po schodach. Baruś może nauczyć się od koleżanki, że schody nie są takie straszne. Dajmy mu jeszcze trochę czasu :) . A może po prostu miskę z jedzeniem dać mu na pierwszy stopień?? jak przywyknie to na następny... sama nie wiem, ale myślę, że na takiego chudzinkę, jedzonko zadziała :) .
_________________
Gdyby nie było zwierząt, życie nie miałoby sensu.

http://minek.flog.pl/wpis/5873939/byla-sobie-pilka Same szczęścia:)!!
 
 
 
Grażyna i Bari 
DOM WARTY GOLDENA

Dołączyła: 07 Sie 2013
Posty: 275
Skąd: Chybie
Wysłany: 2013-08-09, 11:20   

Cytat:
Garść nowych informacji o Barusiu:
Czy spotkał ktoś kiedyś goldena, który nie kocha wody, omija każdą kałużę i błotko szerokim łukiem, a zakupiony specjalnie dla niego przydomowy basenik kompletnie ignoruje ? Z pewnością Bari nie jest psem szuwarowo-błotnym :lol: . A i do kopaczy też nie należy ! Pan obawiał się dziur w naszym ogrodzie, a tu okazuje się, że zarówno w ogrodzie jak i poza nim ta czynność jest Barusiowi całkiem obca. Może z czasem... Za to Bari pięknie chodzi bez smyczy przy nodze (oczywiście zaprezentował tą umiejętność na naszej posesji) kiedy padła przypadkowa komenda " Bari do nogi" . Byliśmy w szoku-ustawił się po lewej stronie i równo pomaszerował obok. Niesamowite...Musiał go kiedyś ktoś tego nauczyć. Zna też inne komendy: siad, leżeć, łapa, druga łapa, odejdź. Jest przekochany :-D .Nadal jednak schody są be... Dziś wprawdzie pierwszy raz wszedł po nich sam, bez zachęcania, żeby się przywitać rano, ale już nie powtórzył tego wyczynu po raz drugii. Nic to... Pierwsze koty za płoty.
Wróciliśmy właśnie z pierwszej wizyty u pana weterynarza. Spotkania z psami i kotami nie wywoływały u Barusia źadnych emocji. Zupełnie je ignorował. Za to Pan Doktor był be. Bari trząsł się jak galareta. Może to wspomnienia z przeszłości-Baruś w przeszłości 3-krotnie chorował na babeszjozę. Pan dr przebadał psinkę dokładnie, w badaniu fizykalnym nie znalazł źadnych odchyleń poza znaczną niedowagą (Bari waży 27 kg a jest psem dużym).. Ma pobraną krew na wszystkie
potrzebne badania-również te, które pokażą nam co pozostało po tych ch......ch kleszczach. A potem zobaczymy co ze szczepieniami, odrobaczaniem i kiedy kastracja. Wszystko zależy od wyników. Zobaczymy wieczorem.
Acha, i jeszcze jedno. Wczoraj wieczorem nasz kochany Baruś pierwszy raz poprosił pana, który za płotem kopał rów, żeby był łaskaw zauważyć, że teraz to on BARI pilnuje tej posesji. A zrobił to tak pięknym i ciepłym barytonem, że panu pozostało tylko uśmichnąć się do Barusia i obiecać, że weźmie sobie do serca jego informację... :lol:
_________________
"Znaleźć wrażliwych ludzi, którzy czują to co my, jest z pewnością największym szczęściem na ziemi". Carl Spitteler
 
 
Martyna i Boski 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 36
Dołączyła: 04 Sie 2012
Posty: 3154
Skąd: Cieszyn
Wysłany: 2013-08-09, 11:31   

To teraz już jest dwóch stróży :) bo Dianusia też upie pięknie podnieść głos i pokazać kogo to ogródek :mrgreen: ! I tak ma być.
Uwielbiam czytać takie pozytywne wiadomości :) .
Szkoda, że w baseniku się nie chce kąpać, chociaż mój Boszczak też tak miał... ale jak zaczęłam go wywozić z Mordą i Fafikiem (zawodowi pływacy;) ) nad różne zbiorniki wodne, to się facet przełamał, pozazdrościł swojej psiej ekipie. Dziś już nie ma problemów z wchodzeniem do wody.
A to, że nie przesadza drzewek i kwiatków to wielki atut Barusia, oby się chłopak w tym kierunku nie rozwinął, bo szkoda tego pięknego ogrodu!
Cieszy mnie też to, że mimo wszystko u tego weterynarza było OK, zobaczymy co będzie po wynikach badań krwi.
Barusiu trzymam za Ciebie kciuki!!
_________________
Gdyby nie było zwierząt, życie nie miałoby sensu.

http://minek.flog.pl/wpis/5873939/byla-sobie-pilka Same szczęścia:)!!
 
 
 
Iza Tutisowa 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 40
Dołączyła: 12 Cze 2013
Posty: 6963
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-08-09, 11:40   

Grażyna napisał/a:
Cytat:
Czy spotkał ktoś kiedyś goldena, który nie kocha wody, omija każdą kałużę i błotko szerokim łukiem, a zakupiony specjalnie dla niego przydomowy basenik kompletnie ignoruje ?


Nasz Tutis też im jest dalej od wody tym jest szczęśliwszy :)

Widzę, że Bariemu coraz lepiej, jeśli chodzi o schody to prosze się nie przejmować, ma z kogo brać wzór, z czasem zacznie wchodzić na schody :)
_________________
Życie trzeba kochać, a nie zostawiać, bo ono nas nigdy nie zostawi...

Pozdrawiamy Iza, Piotrek i szalony Tutis :)
 
 
Grażyna i Bari 
DOM WARTY GOLDENA

Dołączyła: 07 Sie 2013
Posty: 275
Skąd: Chybie
Wysłany: 2013-08-09, 22:25   

Ogłaszam wszem i wobec, że nasz kochany Baruś jest zdrowy :lol: ! Pan dr zadzwonił z tą świetną wiadomością dość późno, tak że przeżyliśmy trochę stresu, ale przynajmniej noc będzie spokojna. Morfologia, cała biochemia, no i przede wszystkim immunologia są bardzo dobre! Kleszcze, które okresowo żywił były tak uprzejme, że nie pozostawily u niego żadnych złych następstw :lol: . A zatem w przyszłym tygodniu szczepienie, a po następnych 2 tygodniach kastracja. A przez cały czas pracujemy nad masą. I jak już przypakujemy to będzie z Barusia pierwszy gwiazdor na naszych włościach :mrgreen:
Życzymy wszystkim dobrej nocki...
Acha! Baruś zupełnie lekce sobie waży burzę-taki sobie jestem odważny gościu :lol:
_________________
"Znaleźć wrażliwych ludzi, którzy czują to co my, jest z pewnością największym szczęściem na ziemi". Carl Spitteler
 
 
Warna 
ADMINISTRATORWarna


Wiek: 60
Dołączyła: 18 Wrz 2010
Posty: 24631
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-08-09, 22:37   

Super wiadomości, bardzo się cieszę, że Bari jest w pełni zdrowia. :-)
_________________
Pozdrawiam,
Warna z Sarą i Lesią
[*]Beza 2002 - 2011, Saba 2007-2015, Nero 2005-2017, Dala 2007-2022, Pypeć 2010-2024
 
 
 
Ola i Habs 
DOM WARTY GOLDENA

Dołączyła: 20 Mar 2013
Posty: 1666
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2013-08-09, 22:44   

Spokojnie, Habs też jakoś za wodą nie przepada :P

Cieszą jednak, że Bari się rozkręca, a pewnie za chwile będzie tak, że schody dla niego to będzie buła z masłem ;)
_________________
"A Ty w oczy patrzysz i łeb przekrzywiasz, jakbyś chciał zrozumieć mnie lepiej.
I w ogień skoczyłbyś za mną, choć jestem tylko człowiekiem...".
 
 
Rufiakowa Amcia 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 42
Dołączyła: 24 Lut 2011
Posty: 5607
Skąd: Bełchatów
Wysłany: 2013-08-09, 23:02   

Ale super wieści :) Barutek, twardziel jesteś i nie będzie ci żaden kleszczor w kaszę dmuchał, co nie? To teraz dalej trzymam kciuki za twoje dalsze dzieje. Powolutku, schody się oswoją, i może woda choć odrobinkę ;)
_________________
“The happiest people don’t have the best of everything, they just make the best of everything they have.”

Amcia z Rufiakiem
 
 
Martyna i Boski 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 36
Dołączyła: 04 Sie 2012
Posty: 3154
Skąd: Cieszyn
Wysłany: 2013-08-10, 20:15   

A ja dorzucam świeżutkie zdjęcia Barusia, który zmaga się ze snem :D


A tak Baruś godnie i dumnie reprezentuje piękny ogród p. Grażynki, ojj po spacerkach jest się gdzie wyszaleć :rotfl: :rotfl: :rotfl:

_________________
Gdyby nie było zwierząt, życie nie miałoby sensu.

http://minek.flog.pl/wpis/5873939/byla-sobie-pilka Same szczęścia:)!!
 
 
 
Rufiakowa Amcia 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 42
Dołączyła: 24 Lut 2011
Posty: 5607
Skąd: Bełchatów
Wysłany: 2013-08-10, 20:30   

Śliczne fotki, mały miś do tulenia :)
_________________
“The happiest people don’t have the best of everything, they just make the best of everything they have.”

Amcia z Rufiakiem
 
 
Kamila i Oskar 
WARTA GOLDENA

Wiek: 45
Dołączyła: 19 Maj 2011
Posty: 7072
Skąd: Jelenia Góra
Wysłany: 2013-08-10, 20:37   

Słodziak z niego straszny :)
_________________
Kamila i Oskar
India 2003-2012[*]
 
 
 
Grażyna i Bari 
DOM WARTY GOLDENA

Dołączyła: 07 Sie 2013
Posty: 275
Skąd: Chybie
Wysłany: 2013-08-11, 12:39   

Dziś kilka spostrzeżeń ze spacerów z Barusiem.
Otóź nasz Bari traktuje spacer nie jak zabawę, ale jak najpoważniejsze zadanie do wykonania, jak pracę. W tym co robi jest profesjonalistą. Idzie spokojnie, statecznie moim tempem, absolutnie nie ciągnąc. Skupia się bez reszty na tym co robi, cały czas węszy, albo nosem przy ziemi, albo pysiem wysoko uniesionym do góry. Utrzymując stałe tempo znaczy swoją trasę tak, jakby to robił od niechcenia. Cały czas utrzymuje ze mną kontakt wzrokowy. Chodzimy naszymi polnymi drogami, a tereny są u nas piękne- stawy, po których pływają dzikie kaczki, łabędzie i inne ptactwo, obok spacerują bociany... Jest pięknie!!! Baruś mimo tak pięknych okoliczności przyrody jest w pracy. Idzie do przodu omijając kałuże, nie zatrzymując się przy nich nawet jak przy wodopoju... Nasza Diana włażąca do nich i i pokazująca mu, że tu jest fajnie nie stanowi dla naszego czyścioszka żadnego wzoru do naśladowania. Baruś jest w pracy! Nie zważa również na nawoływania okolicznych kumpli (często niestety uwięzionych na łańcuchach lub w ciasnych kojcach)-Baruś pracuje. Jest profesjonalistą. I jeszcze jedno-Bari jak prawdziwy legalista absolutnie przestrzega zasad kodeksu drogowego- chodzi ZAWSZE poboczem! Dianka (nasza wsiora) całą drogą, a Baruś poboczem! Bardzo kocha go za to jego pan-również legalista (tacy osobnicy, choć w mniejszości również bywają).
A teraz jeszcze kilka słów o zachowaniu Barusia po powrocie ze spacerów- też jak narazie dla nas będącym nowym doświadczeniem. Otóż Baruś zaraz po powrocie i odpięciu smyczy wypuszcza się pędem w ogród.Węszy pod każdym drzewem i krzaczkiem, sprawdza każdy metr kwadratowy swojego nowego domu tak,
jakby chciał się upewnić, że w czasie jego nieobecności nie wydarzyło się nic tak istotnego, o czym musiałby wiedzieć. Bari nie reaguje wtedy na żadne zawołania!!! Widać nadal jest w pracy! Nie przeszkadzam mu zatem i czekam aż ją skończy. I jak już wszystko jest posprawdzane to tak, jakby inny Baruś wstępował w jego ciałko. Nagle dostrzega mnie, dopiero wtedy dużo pije po spacerze i uwala się pod moimi nogami.Niesamowity jest widok odprężonego, szczęśliwego psa, który ma wyryte na swoim pyszczku poczucie dobrze spełnionego obowiązku... Wtedy nasz Baruś zasypia i ...mocno chrapie! I tak jest za każdym razem! Dla nas są to tak nowe doznania, takie nie do końca jeszcze przez nas rozumiane, że uświadamiają nam coraz bardziej jak mało my ludzie wiemy o tych cudnych istotach i jak wiele nauki przed nami! Jestem przekonana, że Baruś jeszcze nie raz pokaże nam jakie zasady obowiązują w jego świecie i jeszcze nie raz pokaże, jak bardzo zasługuje na naszą miłość :-D :-D :-D
_________________
"Znaleźć wrażliwych ludzi, którzy czują to co my, jest z pewnością największym szczęściem na ziemi". Carl Spitteler
 
 
Warna 
ADMINISTRATORWarna


Wiek: 60
Dołączyła: 18 Wrz 2010
Posty: 24631
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-08-11, 13:30   

Dawno już nie czytałam tak pięknego i pełnego miłości oraz szacunku opisu psa. Jestem pod wrażeniem. :-D
_________________
Pozdrawiam,
Warna z Sarą i Lesią
[*]Beza 2002 - 2011, Saba 2007-2015, Nero 2005-2017, Dala 2007-2022, Pypeć 2010-2024
 
 
 
Ola i Habs 
DOM WARTY GOLDENA

Dołączyła: 20 Mar 2013
Posty: 1666
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2013-08-11, 14:59   

Super czyta się takie wiadomości. Nasz Habs też omija kałuże i błoto szerokim łukiem, ale za to ulica należy do niego. Czasami mam wrażenie, jakby nie mógł zrozumieć, dlaczego te niedobre auta jeżdżą po jego chodniku ;)
_________________
"A Ty w oczy patrzysz i łeb przekrzywiasz, jakbyś chciał zrozumieć mnie lepiej.
I w ogień skoczyłbyś za mną, choć jestem tylko człowiekiem...".
 
 
Ewelina, Kajen i Zola 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 35
Dołączyła: 18 Gru 2012
Posty: 2272
Skąd: Dąbrowa Górnicza
Wysłany: 2013-08-11, 18:02   

Zgadzam się z Warną, Bari ma wielkie szczęście, że trafił na taki wspaniały dom tymczasowy :-)
 
 
Rufiakowa Amcia 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 42
Dołączyła: 24 Lut 2011
Posty: 5607
Skąd: Bełchatów
Wysłany: 2013-08-11, 18:28   

Niesamowite, naprawdę piękny opis. I jakbym widziała ten niuchający nos :)
_________________
“The happiest people don’t have the best of everything, they just make the best of everything they have.”

Amcia z Rufiakiem
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Support forum phpbb by phpBB3 Assistant