Zastanawiam się dlaczego pewne sytuacje nie wydarzyły się u EWY
Tego działo się u Ewy Mariuszu nie jesteśmy w stanie wszystkiego spisać, a pies idealny tam wcale nie był. Ja sama widziałam tego psa i widząc co robi, ja bym się juz nie podjęła przyjęcia go do siebie. Strasznie atakował mi Tutisa i próbował na nim wiele, ale że Tutis tez głupi nie jest widać było, że mu odpuszczał, ale jego cierpliwość szybko się kończyła.
_________________ Życie trzeba kochać, a nie zostawiać, bo ono nas nigdy nie zostawi...
"Rico i Wio to dwa wspaniałe psiaki,,,Rico na początku nieufny,,,ostrzegał wzrokiem i postawą,,szuka kontaktu z człowiekiem ale jednocześnie nie ufa.niepewny przy wchodzeniu do boksu,,na spacerach podekscytowany Praca będzie polegała na całkowitej akceptacji człowieka jako przewodnika oraz na umiejętności ufania ludziom...Oba psiaki dobrze dogadują się ze stadem"
Witam, oto Rico na spacerku. Przez cały okres pobytu Rico, nie zaatakował, miał kilka póz ostrzegających, ale ataku nie było, bardzo się ekscytuje przy rowerze. Proponowałabym zrobić mu badania tarczycy ponieważ ma duże wahania nastroju, czasami bardzo się cieszy i jest zadowolony, a czasami siedzi i patrzy po prostu.
Rico to niesamowity węszyciel,,non stop nos przy ziemi,,ostatnio jest zaczepny wobec psów,,jeżeli chodzi o relacje z człowiekiem,,to daje przy sobie zrobić wszystko opiekunowi,,natomiast do osób obcych jest powściągliwy,,
Poprosiłam Panią Magdę o podsumowanie 3 miesięcznej pracy z Rico
Cytat:
Rico jest bardzo stabilnym samcem,,z dużą pewnością siebie,nie wykazuje tendencji do ucieczek natomiast nie toleruje innych samców.Rico jest nieufny,,,zarówno do obcych jak i do opiekunów,Dopiero od dwóch tygodni zaczął wykazywać "szczerą" radość do opiekunów,,Uwielbia pracę węchową, ruchowo średnio wymagający.
Rico jest psem bardzo nieufnym,,dużo czasu potrzebuje aby się zadomowić,,u nas dopiero od około 3 tygodni jest "normalnym" psem,,bardzo się cieszy próbuje się bawić,,łapie za rękaw (delikatnie) w trakcie socjalizacji z obcymi ludzmi jest powściągliwy ale nie miewa zachowań agresywnych,,przy misce jeszcze się spina ale nie atakuje
Woow, takie tereny do niuchania! Pięknie się nasz "maluch" wybłocił. Czy raczej- były maluch, bo kawał z niego cielaczka teraz Cudny jesteś, nasz dzieciaku!
_________________ “The happiest people don’t have the best of everything, they just make the best of everything they have.”
Rico i Wigo odwiedziła w hoteliku Monika od bliźniaków. oto jej relacja z pobytu, podzielona na wątki obu psów
Przed spacerem Wigo i Rico miały założone kagańce. Stanęłyśmy autem przed bramą i poczekałyśmy aż do nas podejdą (pani Magda z jeszcze jedną dziewczyną, której imienia zapomniałam i z psami). Psiaki podeszły od razu bardzo chętnie, przywitały się i obwąchały. Ruszyliśmy na spacer razem z czwórką innych tamtejszych psów. Pani Magda opowiadała nam o Wigo i Rico.
Psy (Wigo i Rico) były na smyczy, zachowywały się spokojnie. Nie szły na luźnej smyczy, ale też nie ciągnęły jak parowozy. Po chwili Rico był spuszczony ze smyczy (Wigo nie jest spuszczany, bo ucieka; pani Magda próbowała go spuszczać, ale gna przed siebie). Jak tylko pani Magda odpięła smycz Rico, ten zaczął goldeni rytuał i zaliczał każdą kałużę i prawie wszystkie zbiorniki wodne. Biegał, węszył, pilnował stada i ludzi.
Wraca na zawołanie (w zasadzie nie było ani jednej komendy przywołującej, której by nie posłuchał). Pilnuje gdzie idą człowieki - jak jest rozwidlenie ścieżek w lesie, albo ludzie zostają w tyle to on się odwraca i obserwuje gdzie dalej ma iść.
Widać, że zna okolicę i chodzi tam często na spacery. Widać, że jest szczęśliwym psem. Jedyne z czym ma problem to z przenoszeniem agresji, które jeszcze się zdarza, ale to jest do wypracowania wg pani Magdy. Widać zresztą, że ten pies jest bardzo nastawiony na człowieka i chętny do współpracy. Ciągle łapie kontakt wzrokowy i obserwuje jakie zadanie ma do wykonania. Z takimi psami stosunkowo łatwo się pracuje, bo widać, że jest punkt zaczepienia - np. koncentracja psa na nas, tak jak jest właśnie u Rico.
Pod koniec spaceru (jak już miał być zapięty na smycz) podbiegł do nas i "wyżebrał" głaskanie, prawie do góry kołami się wyłożył. Jest naprawdę wesołym psem.
Poza pracą nad przenoszeniem agresji pani Magda będzie go jeszcze zabierać do miasta w większe skupiska ludzi i zobaczy jak tam Rico będzie się zachowywał. Jak powiedziała - jeszcze około dwa miesiące i psa będzie można wyadoptować. Rico potrzebuje odpowiedzialnego opiekuna, który będzie z nim pracował. Potrzebuje jasnych granic i osoby, która nie będzie go traktowała jak psa rodzinnego i osoby, która nie pozwoli sobie wejść na głowę.
Ogólnie psy są w bardzo dobrej kondycji fizycznej - nie są za grube. Wigo ma na oko optymalną masę ciała. Rico jest niższy ale ma bardziej puchatą sierść i przez to może wydawać się grubszy.
Dzisiaj otrzymałam wiadomość że Rico jest gotowy do adopcji. Czekam na nowy opis psiaka i zdjęcia i szukamy dla niego nowego domu.
Preferowany jest dom bez dzieci a nowi właściciele z wiedzą na temat psów i psich zachowań. Rico potrzebuje konsekwencji w wychowywaniu i jasnych zasad.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum