Warno - no są złe. Leczenie antybiotykami miało nam dać ewentualną poprawę w przypadku jeśli zmiany neurologiczne są o charakterze zapalnym lub wynikają z ropnia mózgu. Jeśli nie ma po nich poprawy to niestety rokowania są bardzo złe .
Dołączyła: 20 Mar 2013 Posty: 1666 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2013-10-17, 12:36
Tutisowa ferajna, Chyba chodzi o to, że Nikki rzeczywiście czuje się lepiej, ale nad Twoim poprzednim postem Barbara napisała, że to, iż antybiotyki nie działały i chłopak musiał dostać sterydy nie rokuje najlepiej.
_________________ "A Ty w oczy patrzysz i łeb przekrzywiasz, jakbyś chciał zrozumieć mnie lepiej.
I w ogień skoczyłbyś za mną, choć jestem tylko człowiekiem...".
znaczy tak.. skoro steryd działa tam jest jakiś stan zapalny i teraz zostaje on eliminowany i widać poprawę..
steryd działa przeciwzapalnie i przeciwbólowo wiec na pewno w tym momencie też pomaga przy jego stawach.. bo chłopak do tego ma duże problemy z biodrami ale na dłuższą metę nie będzie odpowiednim lekiem bo steryd wysusza tą masę dzięki której kość nie trze o kość (nazwa tego wyleciała mi z głowy) dlatego przy problemach stawowych stosuje się niesterydowe leki przeciwbólowe.. ale jak na razie Nikki je normalnie całą porcję dzienną, dzielę ją na mniejsze porcję i daję częściej, na razie 4 razy dziennie ale jutro przechodzę na 3 posiłki. Doprowadzony do miski pije sam i nie są to już 3 chlipnięcia na krzyż
Zdecydowanie budzi się do życia po zmierzchu.. czy ktoś się z tym spotkał albo jest mi w stanie powiedzieć dlaczego on się "po ciemku" otwiera? bo tego jeszcze sama nie wykombinowałam..
znacznie szybciej "budzi się" i dochodzi do siebie po spaniu, już tylko 3-4 kółka musi zrobić wokół własnej osi i wychodzimy na zewnątrz.. sika i załatwia się po chwili ale jakoś nauczyliśmy się czasu na toaletę
wczoraj na jego długim spacerku (bo przechodzimy na polankę tuż obok domku i chodzimy przez max 40 min) w pewnym momencie podszedł do ogrodzenia gdzie ujadał psiak i nawet na niego szczeknął.. jak mój Marley wkroczył z pomocą to się Nikki zdenerwował i na niego z ząbkami i warknięciem wyskoczył.. nie mówię ze to super zachowanie ale widzę ze chłopak nie jest tylko mimozą..
chodzimy dalej bardzo spokojnie ale na ostatnim spacerku chodzimy na łąkę z wyższą trawą.. i wczoraj zaczął ją niuchać.. może nie jak każdy psiak cm po cm ale co kępka nos chodził
nie mówię hop ale jest mi zdecydowanie łatwiej go "ogarnąć".. typowej radości goldeniej jeszcze nie widzę wiec jeszcze trochę obserwacji musi być..
_________________ Pozdrawiam Ewa, Cindy i Marley
p/s podaruj nam swój 1%, KRS 0000395734
Absolutnie nie mam pojęcia, ale przemknęło mi przez myśl, że może uraz mózgu wpłynął jakoś na wrażliwość na światło? Może to też ma związek z tym, że czasem trudno psiaka dobudzić za dnia? Tak sobie gdybię...
_________________ “The happiest people don’t have the best of everything, they just make the best of everything they have.”
Dołączyła: 20 Mar 2013 Posty: 1666 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2013-10-17, 23:57
Najważniejsze, że jest coraz lepiej jeśli chodzi o zachowanie Nikkiego
_________________ "A Ty w oczy patrzysz i łeb przekrzywiasz, jakbyś chciał zrozumieć mnie lepiej.
I w ogień skoczyłbyś za mną, choć jestem tylko człowiekiem...".
Absolutnie nie mam pojęcia, ale przemknęło mi przez myśl, że może uraz mózgu wpłynął jakoś na wrażliwość na światło? Może to też ma związek z tym, że czasem trudno psiaka dobudzić za dnia? Tak sobie gdybię...
dopytam weta.. bo ostatnio codziennie się z jakimś spotykam.. ale powiem ci że tez o tym myślałam..
_________________ Pozdrawiam Ewa, Cindy i Marley
p/s podaruj nam swój 1%, KRS 0000395734
czyli rozumiem że on ma taki jakby światłowstręt? i jak jest ciemno jest po porostu mniej rozdrażniony?
mnie tylko chodzi o zrozumienie tego.. a ze doświadczenie zdobywam teraz to się pytam dzięki Beatko
_________________ Pozdrawiam Ewa, Cindy i Marley
p/s podaruj nam swój 1%, KRS 0000395734
Tak mi kiedyś tłumaczył lekarz Czarusia .... że nie powinnam zabierać go na urlop nad morze, bo refleksy świetlne odbijające się w wodzie mogą wprowadzić go w stan rozdrażnienia i spowodować ataki .
Ale Ewuś, On dostawał ataku najczęściej w nocy, kiedy był spokój, cisza i żadnego światła. Więc doprawdy nie wiem.
u Nikkiego niestety bez zmian..
je, pije i bardzo dużo śpi.. budzi się do życia między 18 a 22
raz ma lepszy dzień i idzie na spacer, jakoś łatwiej mi go rozszyfrowywać a jest dzień gdzie nie wiem co mogę zrobić żeby wyszedł za bramę..
_________________ Pozdrawiam Ewa, Cindy i Marley
p/s podaruj nam swój 1%, KRS 0000395734
Nikki już nie czuje bólu.. odszedł wczoraj...
Śpi spokojnie w swoim ulubionym miejscu w moim ogródku i zostanie już ze mną na zawsze..
Biegaj sobie szczęśliwy za Tęczowym Mostem..
Żegnaj kitku..
_________________ Pozdrawiam Ewa, Cindy i Marley
p/s podaruj nam swój 1%, KRS 0000395734
Dołączyła: 20 Mar 2013 Posty: 1666 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2013-10-22, 20:02
Jest to wiadomość, której zupełnie się nie spodziewałam...
Nikki, biegaj szczęśliwy za Tęczowym Mostem [*]
Ewka, a Ty trzymaj się, bo podejrzewam, że jest Ci teraz strasznie ciężko.
_________________ "A Ty w oczy patrzysz i łeb przekrzywiasz, jakbyś chciał zrozumieć mnie lepiej.
I w ogień skoczyłbyś za mną, choć jestem tylko człowiekiem...".
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum