Dołączyła: 20 Mar 2013 Posty: 1666 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2014-06-26, 22:46
No, no, no, ale chłopakowi z Wami dobrze
_________________ "A Ty w oczy patrzysz i łeb przekrzywiasz, jakbyś chciał zrozumieć mnie lepiej.
I w ogień skoczyłbyś za mną, choć jestem tylko człowiekiem...".
Wczoraj na spacerku miałam przyjemność poznać Skoczka i jego Panciostwo Skoczek to wspaniały psiak, wulkan energii razem z dziewczynami czekamy na następne spotkanie
Chętnie wybierzemy się znowu na spacerek. U Rikusia wszystko dobrze. W ostatni weekend wyjechalismy za miasto do rodziny. Rico poznał nową kumpele z która biegał i bawił się przez cała sobote. W niedziele obowiązkowo była kąpiel w stawie. Dzisiaj rano bylismy na dłuższym spacerku - a teraz Rico sobie odpoczywa. w weekend wybieramy sie na wybieg, zeby mogł sobie trochę pohasać.
Wiek: 60 Dołączyła: 18 Wrz 2010 Posty: 24658 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-07-11, 10:00
Uwielbiam zdjęcia Skoczka i uwielbiam, że się odzywacie i wklejacie zdjęcia Skoczka na forum. Jejku, Jak Wy do niego mówicie? Pewnie Rico? A ja ciągle Skoczek i Skoczek. Ale on zawsze będzie dla mnie Skoczkiem, bo dostał to imię przy wejściu w nowy świat i bardzo go to imię dokładnie opisywało - był i jest skoczny, więc dla mnie SKOCZEK. Przepraszam.
_________________ Pozdrawiam,
Warna z Sarą i Lesią
[*]Beza 2002 - 2011, Saba 2007-2015, Nero 2005-2017, Dala 2007-2022, Pypeć 2010-2024
Dołączyła: 20 Mar 2013 Posty: 1666 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2014-07-14, 18:35
Uwielbiam tę uśmiechniętą minkę
_________________ "A Ty w oczy patrzysz i łeb przekrzywiasz, jakbyś chciał zrozumieć mnie lepiej.
I w ogień skoczyłbyś za mną, choć jestem tylko człowiekiem...".
Dziękujemy za pozdrowienia Super, że Rico jest z Wami szczęśliwy.
_________________ "Pies nie potrzebuje drogich aut, markowych ubrań czy dużego domu.
Wystarczy rzucony do wody patyk.
Daj mu miłość a on odda Ci siebie.
O ilu ludziach można tak powiedzieć?
Ilu ludzi sprawia, że czujesz się wyjątkowy i szczęśliwy?"
Dołączyła: 20 Mar 2013 Posty: 1666 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2014-08-21, 18:19
Kolejne cudowne zdjęcia Rica Widać, że chłopak korzysta z życia, super
_________________ "A Ty w oczy patrzysz i łeb przekrzywiasz, jakbyś chciał zrozumieć mnie lepiej.
I w ogień skoczyłbyś za mną, choć jestem tylko człowiekiem...".
I to jest właśnie to, na co ta śliczna mordka w pełni zasługuje! Wesołe hasanko, buszowanko w trawach, a potem łepek na oparciu fotela i w kimono Jak sobie przypomnę jego pierwszą fotkę... Tę z kojca... brrrr... Na szczęście los nagrodził jego wcześniejsze krzywdy
_________________ “The happiest people don’t have the best of everything, they just make the best of everything they have.”
Rico jest tak radosnym i żywiołowym psem, że aż trudno uwierzyć, że wcześniej spotkała go jakaś krzywda. Nie widziałam jego zdjęcia w kojcu, ale na pewno był to smutny widok i pewnie łezka w oku by mi się zakręciła.
Na szczęście to wszystko Rudzielec ma już za sobą
Chcę jeszcze dodać, że Rico to bardzo mądra i sprytna psina. Pewnego dnia Rico siedział sobie na balkonie. Po chwili wparował do pokoju piszcząc (tak jakby chciał wyjść). Wstałam a on stanął przy drzwiach wejściowych od mieszkania. Pomyślałam, że pewnie musi za potrzebą. Zapięłam więc smycz i zeszłam z nim na dół. Rico strasznie ciągnął, ale nie na spacer tylko do furtki naszego ogródka. Stanął przy niej i w ogóle nie chciał iść na spacer. W takim razie wpuściłam go na nasz ogródek a Rikulec w te pędy podbiegł do płotu, który graniczy z ogródkiem naszej sąsiadki, którą Rico uwielbia. Oparł swoje przednie łapki na płocie iii wszystko jasne - na ogrodzie sąsiadka grillowała a Rico będąc wcześniej na balkonie musial czuć ten piękny zapach i pokojarzył fakty, że zawsze coś od sąsiadów mu się skapnie. Rico dostał kilka kosteczek po czym zadowolony stwierdził, że teraz już może iść ze mną na spacerek
Witam:)
chciałabym się poradzić w sprawie Rico a dokladniej mam na myśli chodzenie bez smyczy podczas spacerów. Do tej pory chodziliśmy z nim cały czas na długiej lince. Po zawołaniu zawsze do nas przychodził po czym dostawał smaczka. Stwierdziliśmy, że może już pora aby spróbować zdjąć smycz. Po odpięciu go, Rico raz do nas przychodzi jak go zawołamy a raz nie. dodam ze za kazdym razem jak do nas przyjdzie to dostaje smaczka.Najgorzej jest jak cos poczuje wtedy to juz w ogole nas nie slucha tylko biega sobie swoimi sciezkami. Mogę prosic o jakies wskazówki?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum