Kochani mamy nowe wieści z domku :
Szanowna Pani,
przepraszam, że dopiero teraz odpisuję na maila, zupełnie wypadło mi to z głowy przez nawał pracy.
Maja, bo tak ostatecznie się nazywa, ma się świetnie. Wprawdzie teraz trochę dokuczają jej upały i nie chce za dużo spacerować, ale poza tym jest wszystko dobrze.
Od kiedy wycięłyśmy jej listwę mleczną, tuż po tym jak do nas trafiła, w zasadzie mogłybyśmy w ogóle nie chodzić do weterynarza (odpukać!), bo jest okazem zdrowia, choć to już starsza pani. Oczywiście dysplazja nie zniknęła, ale suplementujemy jej stawy i odzywają się bardzo rzadko i raczej zimą. Ale w najgorszym wypadku dostaje zastrzyk przeciwzapalny i wraca do normy. Całe szczęście, bo najbardziej lubi truchtać za piłką i nie chciałybyśmy jej tego odbierać.
W domu ma towarzystwo drugiego psa i trzech kotów, a na osiedlu wielu kolegów i koleżanek, którymi dowodzi, bo zdecydowanie jest psem przywódczym. Domaga się też uwagi od ludzi - szczególnie gdy ktoś przyjdzie do domu. Znosi wtedy swoje zabawki i każe się chwalić.
"Mia ma na imię Maja, reagowała na oba, więc szybko po adopcji ją przestawiłyśmy, o czym zresztą informowałam.
Jest już sunią w poważnym wieku, więc wiadomo, że mniej szaleje, ale jak na swój wiek i zdiagnozowaną dysplazję - jest w bardzo dobrej kondycji. Jedyny problem to tarczyca, ale przyjmuje leki i jest pod dobrą, stałą opieką weterynaryjną. Niedawno przypałętało jej się zapalenie ucha, trzepała nim i zrobił jej się krwiak (według naszej weterynarz to częste u długouchych psów), ale ładnie się goi i nie jest dla niej uciążliwe.
Maja jest cudnym, towarzyskim psem. Ma w okolicy mnóstwo psich kolegów, ale przede wszystkim jest przewodniczką domowego stada. Nasz pierwszy pies Nikodem ją uwielbia - śpią razem, bawią się, ganiają. Koty też uwielbiają się do niej przytulać, chociaż jest wobec nich bardzo taktowna i delikatna."
przepraszam za zwłokę! Maja ma się dobrze. Oczywiście to już starsza pani z dysplazją i musiałyśmy mocno ograniczyć spacery, bo widać, że tylne nóżki się szybko męczą. Ale na swoim podwórku (na szczęście mamy przed domem duży zielony teren) cały czas biega za piłką, której rzucania się domaga, biega do innych psów, zaczepia wszystkich i myślę, że jest wciąż zadowolonym z życia psem
W ostatnim czasie też częściowo ogłuchła i ma lekkie problemy z tarczycą. Na uszy już nie możemy nic poradzić, ale raczej nie sprawia jej to problemów, natomiast na tarczycę przyjmuje leki i ma dobre wyniki.
Na bieżąco chodzimy na kontrole do weterynarza, jakiś czas temu miała też robione USG jamy brzusznej i lekarz był zdziwiony, że pies w tym wieku może mieć takie „ładne” organy.
W domu ma towarzystwo psa Nikodema i trzech kotów, które czasem zajmują jej posłanie, a czasem leżą na nim wspólnie
Natomiast najchętniej przebywa z ludźmi, uwielbia gości i głośno domaga się uwagi od każdej osoby, która nas odwiedzi, albo prowadzi handel - przynosi zabawki i chce je wymienić na to, co ktoś akurat je
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum