Dołączyła: 27 Sty 2014 Posty: 34 Skąd: Swarzędz k. Poznania
Wysłany: 2014-02-15, 18:51
Być może, w poprzednim domu jadał podobno resztki ludzkiego jedzenia. U mnie jest prawie 3 tygodnie i jada Pronature z kurczakiem. Poprzez regularne wyczesywanie sierści, gubi jej trochę mniej, uszy są już w zasadzie zdrowe (wcześniej miał zapalenie), ale trzeba je regularnie czyścić a zmian na skórze nie miał wcale.
A teraz z innej beczki: byliśmy dzisiaj na wybiegu, Pongo poznał nowe koleżanki Tami i Lenkę, było kilka innych psiaków, no i wiemy już, że kiedy Pongo biega luzem nie jest agresywny w stosunku do dużych psów, zachowuje się tak tylko kiedy jest na smyczy lub lince. Niestety przez godzinę padał deszcz i Pongo wyglądał jak kominiarz:) mam nadzieję, że Aga zamieści zdjęcia:)
Wiek: 37 Dołączyła: 05 Sie 2012 Posty: 3154 Skąd: Cieszyn
Wysłany: 2014-02-22, 16:20
Kochani! Dla naszego złociaka nadszedł ten wspaniały moment kiedy to zmienia DT na dom stały już niedługo przeniesie się do Rokietnicy do pani Joasi.
Serdecznie gratulujemy nowej rodzince podjęcia tak wspaniałej decyzji i życzymy samych szczęśliwych chwil z Pongiem
_________________ Gdyby nie było zwierząt, życie nie miałoby sensu.
Dołączyła: 27 Sty 2014 Posty: 34 Skąd: Swarzędz k. Poznania
Wysłany: 2014-02-22, 17:25
Ja też się cieszę (choć pewnie łezka mi się w oku zakręci) bo będę miała z Pongusiem stały kontakt:) Ciocia Violetta będzie go odwiedzać (mam nadzieję, że wolno) i przywozić smakołyki:) Właśnie czekamy na nowych opiekunów Ponga, pakujemy kocyk, piłeczkę i kropelki (na wszelki wypadek). Pongo chyba coś czuje, bo przed chwilą obżarł frędzelki od chodnika, a niech tam, będziemy mieli po nim pamiątkę:)
Dołączyła: 20 Mar 2013 Posty: 1666 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2014-02-22, 21:50
Super, gratulujemy
_________________ "A Ty w oczy patrzysz i łeb przekrzywiasz, jakbyś chciał zrozumieć mnie lepiej.
I w ogień skoczyłbyś za mną, choć jestem tylko człowiekiem...".
Wspaniałe wieści! Pani Joasia dostanie prawdziwy skarb! Miałam przyjemność go poznać i do dziś jestem pod wrażeniem, jaki z niego przytulaśny i mądry psiak Gratuluję i powodzenia!
_________________ “The happiest people don’t have the best of everything, they just make the best of everything they have.”
Bardzo dziękuję za miłe słowa i wszystkie gratulacje, wierzcie mi, są w pełni uzasadnione – Pongo to wspaniały, cudowny i mądry psiak!
Jest z nami od sobotniego wieczora i powoli zaczyna się już zadamawiać. Powitanie z naszymi kotami Guciem i Lulą było dosyć głośne, teraz stosunki zaczynają się już chyba normować. Przyjaźni wprawdzie nie ma, ale do żadnych łapo- i zęboczynów nie dochodzi, czasami Pongo je obszczeka (bez agresji, raczej z niepewności), czasami koty się zjeżą i zmierzą go wzrokiem pokerzysty, czasami traktują się jak powietrze. Myślę, że nie jest źle i niedługo się dogadają, ale mam wrażenie, że to nie Pongo będzie szefem bandy
Pongo niepokoił mnie wczoraj, bo zupełnie nie chciał jeść. Nie pomagało ani dolanie oliwy, ani jogurtu, dopiero późnym wieczorem wsunął całą miskę. Byłam przekonana, że to z tęsknoty. Dziś jednak znowu śniadania nie ruszył, za to 15 minut później przegonił koty od ich talerzyków i w 3 sekundy pochłonął ich mokrą karmę, później chciał im podjadać nawet suchą karmę. Chyba więc po prostu nie podchodzi mu nadal za bardzo fundacyjna karma, której resztkę przywiózł z sobą. Musimy mu jak najszybciej znaleźć coś bardziej smakowitego...
Poza tym w domu jest spokojny i stateczny, ale na spacerach zachowuje się jak szczeniak. Uwielbia wprost tarzanie się w trawie, to obowiązkowy punkt każdego spaceru. Pongo jest wspaniałym towarzyszem spacerów, można z nim chodzić godzinami, nie ciągnie, ignoruje psy szczekające zza płotów, nie rzucał się też dotąd na psy przechodzące na smyczy, dziś wytaplał się wniebowzięty w polnym strumyko-błotku.
To naprawdę psiak-marzenie!
Joasiu to wspaniale, ze Pongo tak ładnie się zachowuje
ten brak apetytu może być spowodowany zmiana domu, proponowałabym jeszcze chwilke poczekać i zobaczyć czy za chwile nie zacznie jednak wcinać swojej karmy
bardzo się cieszę, ze wszystko u Was ok
mam nadzieję, ze uda nam się za jakiś czas spotkać na wspólnym spacerze
No tak, ja jak zwykle spóźniona, ale serdecznie Wam gratuluję! Bardzo się cieszę, że Pongo stał się członkiem Waszej rodziny To wspaniały pies i mam nadzieje, że szybko dogada się z Waszymi kotami, no bo jakby nie było to jego "rodzeństwo"
_________________ "Pies nie potrzebuje drogich aut, markowych ubrań czy dużego domu.
Wystarczy rzucony do wody patyk.
Daj mu miłość a on odda Ci siebie.
O ilu ludziach można tak powiedzieć?
Ilu ludzi sprawia, że czujesz się wyjątkowy i szczęśliwy?"
Pani Asiu gratuluję Waszej rodzinie takiego cudnego psiaka!!! jeszcze tylko dodam, bo nie pamiętam czy wspominałam o tym Pano Wioli, że nasz weterynarz zalecił, aby kupić w aptece kropelki nawilżające, np. świetlik i codziennie wkropić mu po kropli do każdego oka. Pongo ma specyficznie opadające powieki, przez co gromadzą mu się wszelkie nieczystości, kurz, farfocle na spacerze, co może powodować nawroty zapalenia spojówek.
Pozdrawiamy i jeszcze raz gratulacje oczywiście nie obrazimy się,oglądając kolejne zdjęcia Pongusia
Dołączyła: 27 Sty 2014 Posty: 34 Skąd: Swarzędz k. Poznania
Wysłany: 2014-03-01, 18:51
Pani Ewelino, faktycznie nie wspomniała Pani o tych kropelkach ale Aśka sama do tego doszła i zamawiając całą wyprawkę dla Ponga, zamówiła również specjalne kropelki do oczu. Pongo ma się dobrze i chyba się już na dobre zadomowił w nowym domu, za tydzień w weekend mam zamiar go odwiedzić a do tego czasu Aśka wstawi pewnie nowe fotki i zamieści nowe wieści:)
Wiek: 37 Dołączyła: 05 Sie 2012 Posty: 3154 Skąd: Cieszyn
Wysłany: 2014-03-03, 14:25
No proszę jaka kolejna, szczęśliwa psia mordka bardzo się cieszę takimi udanymi adopcjami. Oby tak dalej . Proszę jeszcze o informację na temat kastracji, bo to mam nadzieję, że będzie takie jedyne nieprzyjemne doznanie dla Ponga, ale potrzebne .
_________________ Gdyby nie było zwierząt, życie nie miałoby sensu.
Wczoraj mieliśmy komplet badań kwalifikujących do kastracji — wszystko jest w porządku i jutro czeka nas zabieg. Korzystając z narkozy zrobimy badanie RTG stawów i ściągniemy kamień z zębów. Uszy i oczy czyścimy codziennie, ale ma czyściutkie, nic się nie dzieje. Co do stawów, nie zauważyłam wprawdzie, żeby kulał, ale ma chłopak wyraźne problemy ze wstawaniem i rozruchem.
Pongo zaczął w końcu jeść, a raczej pochłaniać. Zamówiłam nową karmę i chciałam mieszać mu na początku ze starą, żeby nie było żadnych sensacji żołądkowych, ale gdzież tam? Za każdym razem w misce zostawały niemal odliczone co to sztuki stare krokieciki.
W stosunkach z kotami Pongo już raczej spokojny, koty testują go regularnie, podchodząc coraz bliżej. Najczęściej nie reaguje lub udaje, że ich nie widzi, ale czasami nadal poujada.
Chodzimy codziennie na dłuuugie spacery po okolicznych polach, na razie jeszcze na 10-metrowej lince, ćwicząc od czasu do czasu reakcję na komendy przywołania. Jak na razie reaguje wzorcowo. Poza tym codziennie jest obowiązkowa godzina zabaw z chłopakami w ogrodzie, trawnik nie jest może z tego powodu najszczęśliwszy, ale psiak to uwielbia. Jak tylko młodzież wraca ze szkoły, Pongo już siedzi przed nimi z linką w zębach.
Ogólnie chłopak jest naprawdę cudowny, mordka jest coraz bardziej uśmiechnięta, zaczął zaczepiać nas w domu z zaproszeniem do zabawy lub przychodzić, żeby pobyć po prostu bliżej (na początku raczej tylko leżał pod drzwiami lub pod oknem, rzadko wchodził w interakcję), wchodzimy już w taki fajny naturalny rytm. I naprawdę, nie wyobrażam już sobie, jak to było bez niego...
Wiek: 37 Dołączyła: 05 Sie 2012 Posty: 3154 Skąd: Cieszyn
Wysłany: 2014-03-05, 15:23
ehhhh, aż się wzruszyłam czytając tak dobre wiadomości Pongo chłopie jesteś niesamowity!!
Przy okazji mam prośbę, proszę zapytać weterynarza jaka powinna być prawidłowa waga Ponga, bo pewnie w okolicach 30 do 35kg i w związku z jego problemami z rozruchem pilnować, aby psiak nie przytył. Zwłaszcza, że tak lubi nowe ciasteczka .
_________________ Gdyby nie było zwierząt, życie nie miałoby sensu.
Ogólnie chłopak jest naprawdę cudowny, mordka jest coraz bardziej uśmiechnięta, zaczął zaczepiać nas w domu z zaproszeniem do zabawy lub przychodzić, żeby pobyć po prostu bliżej
Czyli już coraz bardziej Wasz
Kochana mordencja, trzymam kciuki za zabieg, niech się księciunio dobrze miewa. Ponguś, powiedz jajeczkom bye bye
_________________ “The happiest people don’t have the best of everything, they just make the best of everything they have.”
Dołączyła: 27 Sty 2014 Posty: 34 Skąd: Swarzędz k. Poznania
Wysłany: 2014-03-05, 17:05
Wiedziałam, że to najlepszy dom dla Ponga:) Pongo musi mieszkać w domu, w którym są dzieci chętne do zabawy z nim. W czasie kiedy był u nas, miał zapewnione codziennie dłuuuugie spacery i ciagłe mizianie, niestety bawić się z nim na ogródku, biegać za piłeczką czy kulać po podłodze moje dorosłe już dzieci nie chciały a Pongo tego potrzebuje.
Dołączyła: 20 Mar 2013 Posty: 1666 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2014-03-05, 17:42
No to teraz nie pozostaje nic innego, jak trzymać kciuki za udany zabieg Ponga
_________________ "A Ty w oczy patrzysz i łeb przekrzywiasz, jakbyś chciał zrozumieć mnie lepiej.
I w ogień skoczyłbyś za mną, choć jestem tylko człowiekiem...".
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum