Witam, Karmel lepiej wygląda na zdjęciach a poza kadrem czasami mu się w tym rudym łbie coś przypomina z poprzedniego wcielenia i wstępuje w niego diabełek.
Mam nadzieję, że spotkania z P. Jackiem nauczą go panowania nad agresją i słuchania poleceń. Po powrocie męża z podróży musimy rozpocząć resocjalizację, bo czas leci a Karmel cały czas pokazuje swoją dominację i niezależność. Pozdrawiam wszystkich forumowiczów, szczegółnie tych, którzy śledzą losy Karmela. Bogusia
Karmel czasami potrafi warczeć i pokazywać kły, najczęściej na męża, gdy chce z nim iść na spacer. Rano ja muszę z nim wychodzić, bo z panem nie chce. Jak razem z mężem wracamy do domu, to wita nas radośnie a póżniej, kiedy chcę go zapiąć na smycz warczy i ucieka pod stół. Za kilka chwil, gdy usiądziemy na kanapie przychodzi się łasić i pokazywać, że on właśnie ma ochotę na spacer. Ma być tak, jak on chce.
Bogusia
Witajcie w Nowym Roku. Po tej długiej przerwie mam same dobre wiadomości o Karmelu - nasz futrzak prawie zapomniał o złych nawykach. Nie pokazuje zębów na naszych gości i listonosza, przestaje pilnować miski. Niestety, w Sylwestra bał się huku fajerwerków,schował się w kuchni pod szafkami pomimo podania środków uspokajających. Przez kilka dni później wieczorem też znikał. Wyjście na spacery przestało być problemem. Jeszcze trochę próbuje narzucać nam swoje rządy,ale z czasem też go oduczymy. Jest OK. Pozdrawiamy wszystkich goldenomaniaków. Bogusia i Sławek.
Niestety chyba musimy się poddać. Karmel mimo szkolenia już trzy razy zaatakował męża i ugryzł. Dziwne, że potrafi słuchać poleceń, ale za każdym razem wykonuje je z mruknięciem. Mąż pomimo serca , jakie wkłada w jego wychowanie zaczął wątpić w powodzenie. Wszystkie nasze wysiłki spełzają na niczym, bo Karmel po okresie spokoju i równoważenia staje się agresywny bez żadnego wyraźnego powodu. Według nas musi to siedzieć w jego psychice, co nie za bardzo da się wyeliminować szkoleniem. Zastanawiamy się nad odstąpieniem od adopcji.
To na pewno nie jest łatwy pies. Wierzę, że każdy może dojść do swojej granicy, kiedy praca z takim psem go po prostu przerasta. Rozumiem to, jednak nie wyrokowałbym w taki sposób, że to MUSI siedzieć w psychice i NIE DA SIĘ wyeliminować szkoleniem. Na pewno wymaga to konsekwencji, wysiłku i nie jest ani szybkie ani łatwe. Trudno wymagać od właścicieli psa heroizmu.
_________________ Jacek Gałuszka. Instruktor Szkolenia Psów, behawiorysta, IACP Professional Member.
Witam wszystkich których interesuje los Karmela, dostałam zalecenia jak postępować z naszym niesfonym Karmelem, mimo zaleceń i stosowania ich na spacerach i w domu zdarza się warczenie i marszenie pyska. Nie poddajemy się dalej walczymy z jego złymi nawykami,
Wiek: 45 Dołączyła: 19 Maj 2011 Posty: 7072 Skąd: Jelenia Góra
Wysłany: 2018-01-08, 08:11
Po ponownym pogryzieniu właścicielki Karmel wrócił pod naszą opiekę
Został powierzony teraz Magdzie z Hoteliku, która postara się go wyprostować, jak kilka innych naszych gryzaków.
Trzymajcie kciuki za chłopaka.
W tej chwili Karmel przede wszystkim aklimatyzuje się w nowym miejscu, uczy nowych zasad i poznają się wzajemnie z Magdą
_________________ Kamila i Oskar
India 2003-2012[*]
Wrzucam aktualny opis Karmela:
"Pies trudny adaptacyjnie, wykazujący niestabilność emocjonalną, lękowy, wykazujący silne tendencje do obrony zasobów, wykazujacy bardzo silne tendencje do zmiany nastrojów, słabo współpracujący (zwlaszcza jak ma stawiane granice). Na tą chwilę absolutnie nieadopcyjny. Często wykazujący reakcje stresowe na smycz. Nie nawiązujacy relacji z innymi psiakami. Na spacerach często spiety, wyizolowany (mowa o spacerach na smyczy). Czasami zapiera się i nie chce wyjść z boksu, czynnik wywołujący taką reakcję nieznany."
Z ostatnich informacji od Magdy wynika, że Karmel zaczyna współpracować. Coraz częściej odpuszcza nerwy i są dni, że jest wesoły.
W dalszym ciągu jednak czynnik wywołujący reakcje agresywne nie został określony.
Gdyby było wiadomo co powoduje u niego takie frustracje, można by mu bardziej pomóc
Kurcze takie postępy zrobił w domu tymczasowym i znowu wrócił do poprzednich zachowań..
Strasznie szkoda.. Wygląda na fantastycznego psa.
Minęło trochę czasu od ostatnich wiadomości, co u chłopaka?
Poniżej aktualna informacja od Magdy na temat Karmela:
Karmel wydaje się, że jest ok. Ostatnio nie wykazuje agresji. Czasami zawarczy, odejdzie jak coś mu nie pasuje ale generalnie w tym momencie bezproblemowy.
Teoretycznie nadaje się do adopcji ale w praktyce tego nie widzę, dlatego że on się bardzo trudno asymiluje do nowych warunków i w tym czasie w dużym stresie może wykazywać agresje. Trzeba też pamiętać, że u mnie ma bardzo dużo zajęć. Praktycznie cały dzień coś robimy, więc generalne jest zmęczony, co też powoduje spokojniejsze zachowanie. Na ten moment bardzo ładnie wchodzi do boksu, daje sobie zakładać kaganiec, chociaż od ponad miesiąca biega bez. Na koty nie zwraca uwagi, z psami ok, natomiast do tej pory nie nawiązał głębszych relacji z żadnym z nich. Niewątpliwie Karmel ma wahania nastrojów. Są dni ze jest bardzo przytulaśny, chodzi za mną i domaga się głasków i zabawy, ale są też takie, kiedy po prostu jest i zachowuje dystans.
Do osób trzecich nigdy się nie cieszy, nie podchodzi, nie wącha, też nie szczeka na przybyszy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum