W weekend majowy pod naszą opikę trafił Codi- mix goldena . Psiak ma ok 7 latek . Jest wspaniałym wesołym piesiek który zupełnie nie wygląda na swoje latka . Przeszłość Codiego nie była kolorowa , mieszkał w fatalnych warunkach , nie miał żadnej opieki . Dzięki pomocy Pani Joli został zabrany z tamtego miejsca , wykąpany ,nakarmiony . Pani Jola z uwagi na fakt że ma w domku 2 dominujące psy poprosiła nas o pomoc . I udało się Codi w długi weekend pojechał do Dt w Warszawie , od wejścia do domu czuł się bardzo swobodnie . Wybrał już sobie swoje miejsce na kanapie , jest naprawdę szczęśliwy . Jak tylko będą zdjęcia to wstawię
_________________ "Jeśli ktoś się nie podoba twojemu psu, najprawdopodobniej tobie też nie powinien się podobać"
Wiek: 60 Dołączyła: 18 Wrz 2010 Posty: 24658 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-05-05, 16:21
W sumie bardzo jest Goldeni, gdyby nie to, że jest mniejszy. Ale czasem to jest właśnie plus, że pies jest mniejszy. Wygląda wspaniale i widać, że jest bardzo zadowolony, ze zmienił hotelik na własny dom.
_________________ Pozdrawiam,
Warna z Sarą i Lesią
[*]Beza 2002 - 2011, Saba 2007-2015, Nero 2005-2017, Dala 2007-2022, Pypeć 2010-2024
na razie wszystko dobrze u Codiego, przez pierwsze dwa dni u nas nie chciał pic wody, ale to pewnie ze stresu. Na szczęście już pije i ma apetyt Bierze teraz antybiotyk od zeszłej środy jutro mu się kończy, bo w czwartek będzie miał zabieg usuwania kamienia z zębów i prawdopodobnie weterynarz będzie mu usuwał dwa ząbki, bo chyba już się nie da ich uratować Nie chciał za bardzo jeść twardych rzeczy i krwawiły mu dziąsełka, ale jak zaczął brać antybiotyk to chyba go bolą mniej, bo już suchą karmę je i nawet ucho wołowe sobie gryzie Mieliśmy też trochę problem, ponieważ dzień przed naszym przyjazdem do hotelu, w którym Codiś przebywał ugryzł go pies i ma ranę na pyszczku, bardzo mu to puchło, ale przykładaliśmy rumianek i już jest dobrze, strupek się robi, ale trzeba go pilnować, bo sobie to ciągle drapie bardzo się już do nas przywiązał, potrafi wiele sztuczek i jest bardzo mądry. Pierwszy raz jak musiał zostać sam w domu to szczekał i skamlał, pewnie bał się, że już nie wrócimy, ale na szczęście się uspokoił, jak widział, że za każdym razem wracamy. Zostawialiśmy go np na 10-15 minut jak wychodziliśmy do sklepu kilka razy dziennie, żeby widział, że zaraz wrócimy i to go chyba oswoiło. Nie rozrabia w domu, jak zostaje sam to sobie leży w przedpokoju. Ładnie chodzi na smyczy, słucha się na spacerze i jest bardzo przyjazny dla ludzi
takiego maila dostalam dzisiaj od dt Codiego oj czuje ze Codi zostanie juz na zawsze w tym domku
_________________ "Jeśli ktoś się nie podoba twojemu psu, najprawdopodobniej tobie też nie powinien się podobać"
Bidulek, mam nadzieję, że rana nie przysporzy mu więcej bólu, pod takimi opiekuńczymi skrzydłami wszystko goi się lepiej Trzymam kciuki za małego złociusia, jest naprawdę przesłodziutki!
_________________ “The happiest people don’t have the best of everything, they just make the best of everything they have.”
Wiek: 60 Dołączyła: 18 Wrz 2010 Posty: 24658 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-05-12, 22:31
Widać, że jest szczęśliwy, że ma swoje posłanie, swój domek, swoje spacerki i swoich ludzi. Bardzo dziękuję za to, że chcieliście zaprosić pod swój dach tego psa i nie przeszkadzało Wam to, że nie jest on Goldenem. Bo każdy pies jest wart miłości.
_________________ Pozdrawiam,
Warna z Sarą i Lesią
[*]Beza 2002 - 2011, Saba 2007-2015, Nero 2005-2017, Dala 2007-2022, Pypeć 2010-2024
Wczoraj niestety Codi nie mial zabiegu po badaniach ekg okazalo sie ze piesek ma problemy z serduszkiem i trzeba go zdiagnozowac jest to prawdopodobnie efekt zapalenia płuc którego nie leczono piesek przezyl w swoim zyciu wiele zlego w jego ciele są kawałki śrutu az strach pomysleć co ten bidulek przezył , gdzie spal , przed kim uciekal:(
we wtorek domek tymczasowy jedzie z nim do kardiologa . Trzymajcie kciuki !!!
_________________ "Jeśli ktoś się nie podoba twojemu psu, najprawdopodobniej tobie też nie powinien się podobać"
pokochaliśmy Codiego i traktujemy go jak rodzinę, nie wyobrażamy już sobie życia bez niego. To wspaniały psiak i on chyba też już się do nas przyzwyczaił, tak czuję.
jak my lubimy takie wiadomości:)
_________________ "Jeśli ktoś się nie podoba twojemu psu, najprawdopodobniej tobie też nie powinien się podobać"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum