Cieszymy się,że Fretka zjadła cokolwiek,jeżeli w ogóle nie chce jeść to każdy przełknięty kęs jest radością.Miejmy nadzieję,że szybko wróci do zdrówka i nie będzie takich problemów.Teraz najważniejsze znależć coś czego nie odmówi.Oczywiście mizianka dla złotek
_________________ Mówią,że jeżeli uratowałeś chociaż jedno istnienie to warto było się urodzić
Ja nadal uważam, że Fredzia nie ma apetytu z powodu jej zmiany sytuacji, stresu,...psiaki często w ten sposób reagują. Przecież Fredzia miała swój kącik,swoją rodzinkę a teraz nagle ją oddają ona nie rozumie tego nie wie dlaczego i co ją dalej czeka... Dajmy Fredzi jeszcze trochę czasu jest u Was od 18stego, więc po prostu dajmy jej czas na uporanie się z tym co się w jej życiu ostatnio wydarzyło a wydarzyło się jak dla tak młodej suni bardzo dużo, a na pewno za jakiś czas będziemy te kłopoty już tylko wspominać...
Fredzia poza brakiem apetytu z tego co piszecie jest wspaniałą aktywną sunią, więc ja bym się na razie nie zamartwiała ale z drugiej strony trzeba być czujnym
Tak czy inaczej serdecznie Was wszystkich pozdrawiam i opiekujecie się Fredzią wspaniale
_________________ "Pies jest jedynym stworzeniem na ziemi, które kocha Cię więcej niż siebie samego" (Josh Billings)
Dziękujemy za słowa otuchy Magdo8 . FREDZIA jest traktowana u nas jak członek rodziny, dlatego tak się o nią martwimy. To prawie tak samo jak z małym dzieckiem, coś dolega, ale nie może jeszcze powiedzieć co mu jest . Jak zauważyliście wątek FREDZI został przeniesiony do psiaków gotowych do adopcji i liczymy, że sunia znajdzie swoją rodzinkę, która pokocha ją tak jak cała nasza czwórka (KAJA jest członkiem naszej famili) . Jak wspominaliśmy 30/11 jedziemy zdjąć szwy, może wet będzie miał jakiś pomysł aby pobudzić jej apetyt ( rano wciągnęła jedną bułkę i parówkę drobiową ).
Mamy nadzieję, że nowi właściciele będą na tyle przygotowani, aby znieść jej fochy z jadzeniem. Teraz sunia zaległa po porannym spacerze, ale nie spuszcza mnie z oka.
Pozdrwienia dla fanów
Ewa świetnie, że psiaki się dogadały .Nasze też odrazu zaległy. Nawet wieczorny spacer był tylko "odbębnieniem" rytuału ( siusiu i do domu zalegać na posłaniach) . Mam nadzieję, że będziemy organizować więcej takich miłych spotkań .
wiem wiem, że się o nią martwicie, ja również bo staramy się o adopcję Fredzi więc caly czas śledzę jej wątek
A i trafne określenie, że z Fredzią jak z dzieckiem my mamy 2kę małych urwisów i fakt najgorsze jak nie wiemy co dolega a maleństwo nie potrafi powiedzieć
Gdyby nam się udało i Fredzia trafiłaby do naszego domu, to do fochów z jedzeniem jesteśmy przyzwyczajeni , mamy wprawę w takich tematach
Ale liczymy że wszystko będzie dobrze.
jeszcze raz pozdrawiamy
_________________ "Pies jest jedynym stworzeniem na ziemi, które kocha Cię więcej niż siebie samego" (Josh Billings)
Super Magdo, że masz doświadczenie w tym temacie będzi Ci potrzebne . Ciekawi nas czy jesteś już po wizycie wolontariusza, i jak ona wypadła? Przygotuj się też na to ,że FREDZIA jest ogromną zazdrośnicą i nie odpuści gdy tylko KAJA jest miziana i przytulana. Zwykle kończy się to przepychankami pomiędzy suniami lub "wolną amerykanką". Wszystkie chwyty dozwolone ( podgryzanie uszu, podgryzanie łap, uchwyty za kark ) . Wszystkie te zabawy nie noszą oznak agresji . Nawet wczoraj, gdy przyjechała INGA ne było żadnych oznak agresji, tylko chwila na zastanowienie i dalej do zabawy . Magdo jeżeli będziesz w stanie zapewnić FREDZI dom warty goldena to trzymamy kciuki za adopcję, choć będziemy tęsknili za "naszym" biszkopcikiem . Wszystkiego najlepszego.
Jolu kochana ponieważ 30 listopad to magiczna data: ściągnięcie szfów, imieniny Andrzeja i moje urodziny więc ja myślę, że to będzie ten przełomowy dzień i wszystko od tego dnia będzie już ok Wyściskaj Fredkę i jak zwykle ucałuj rudzielca kochanego ode mnie
_________________ Pozdrawiamy, Edyta ,Werka i Katrina
pisząc o 2 urwisach miałam na myśli nasze dzieci i nie wiem czy dobrze się zrozumiałyśmy ale jakby co to z psinkami Fredzia też by miała kontakt
Tak jesteśmy po wizycie, była u nas Kasia ze Skidem To wspaniała "para"-Kasia bardzo miła i ciepła osóbka a Skid przeuroczy duży dżentelman. Naprawdę wspaniały psiak-choć troszkę się bał naszej małej rocznej dziewczynki, ale nie miał nigdy kontaktu z dziećmi więc to zrozumiałe Super wrażenia dla naszej rodzinki, choć nie ukrywamy,że byliśmy troszkę w stresie-nigdy wcześniej nie byliśmy w takiej sytuacji
Czekamy teraz na decyzję co do Fredzi...
_________________ "Pies jest jedynym stworzeniem na ziemi, które kocha Cię więcej niż siebie samego" (Josh Billings)
Jolu kochana ponieważ 30 listopad to magiczna data: ściągnięcie szfów, imieniny Andrzeja i moje urodziny więc ja myślę, że to będzie ten przełomowy dzień i wszystko od tego dnia będzie już ok Wyściskaj Fredkę i jak zwykle ucałuj rudzielca kochanego ode mnie
Edytko jak miło, że pamiętasz o nas W tej dacie jest coś magicznego , taki zbieg okoliczności czy przeznaczenie? Mamy nadzieję, że od tego dnia będzie z FREDZIĄ już wszystko OK.
Rudzielec wyściskany, wymiziany i wycałowany . Pozdrawiamy.
pisząc o 2 urwisach miałam na myśli nasze dzieci i nie wiem czy dobrze się zrozumiałyśmy ale jakby co to z psinkami Fredzia też by miała kontakt
Tak jesteśmy po wizycie, była u nas Kasia ze Skidem To wspaniała "para"-Kasia bardzo miła i ciepła osóbka a Skid przeuroczy duży dżentelman. Naprawdę wspaniały psiak-choć troszkę się bał naszej małej rocznej dziewczynki, ale nie miał nigdy kontaktu z dziećmi więc to zrozumiałe Super wrażenia dla naszej rodzinki, choć nie ukrywamy,że byliśmy troszkę w stresie-nigdy wcześniej nie byliśmy w takiej sytuacji
Czekamy teraz na decyzję co do Fredzi...
Domyślam się, że chodzi o Twoje skarby , ale FREDZIA też będzie potrzebowała duuużo miłości Cieszymy się, że wizyta wypadła pomyślnie. Teraz uzbruj się wcierpliwość. My to samo przechodziliśmy przd adpocją naszego kochanego rudzielca . Stres taki jak byśmy adoptowali dziecko . Trzymamy kciuki aby cały proces przebiegł szybko i pomyślnie tak jak w naszym przypadku .
Jolu kochana ponieważ 30 listopad to magiczna data: ściągnięcie szfów, imieniny Andrzeja i moje urodziny więc ja myślę, że to będzie ten przełomowy dzień i wszystko od tego dnia będzie już ok Wyściskaj Fredkę i jak zwykle ucałuj rudzielca kochanego ode mnie
Edytko jak miło, że pamiętasz o nas W tej dacie jest coś magicznego , taki zbieg okoliczności czy przeznaczenie? Mamy nadzieję, że od tego dnia będzie z FREDZIĄ już wszystko OK.
Rudzielec wyściskany, wymiziany i wycałowany . Pozdrawiamy.
jakże mogłabym zapomnieć, przecież Kaja zawsze już będzie miała miejsce w moim sercu, a Was będę pamiętać również bo daliście miłość i dom tej cudownej iskierce
_________________ Pozdrawiamy, Edyta ,Werka i Katrina
Domyślam się, że chodzi o Twoje skarby , ale FREDZIA też będzie potrzebowała duuużo miłości Cieszymy się, że wizyta wypadła pomyślnie. Teraz uzbruj się wcierpliwość. My to samo przechodziliśmy przd adpocją naszego kochanego rudzielca . Stres taki jak byśmy adoptowali dziecko . Trzymamy kciuki aby cały proces przebiegł szybko i pomyślnie tak jak w naszym przypadku .
Oczywiście dla Fredzi mamy spory zapas miłości zarezerwowany A czy wizyta wypadła pomyślnie?hmmm tak myślę, ale to by trzeba było Kasi zapytać
Tak dokładnie czuliśmy się jakbyśmy mieli adoptować dziecko... ale tak właściwie to Fredzia jest na tyle młoda, że będzie naszą 3 pociechą do kochania i wychowywania (oczywiście jeśli to nam przypadnie być dla niej DS )
_________________ "Pies jest jedynym stworzeniem na ziemi, które kocha Cię więcej niż siebie samego" (Josh Billings)
Bardzo miło mi ogłosić że Fretka już nie szuka domu. Po wnikliwie przeprowadzonym procesie adopcyjnym postanowiliśmy że Fretka trafi do Magdy i jej rodziny do Poznania
HURRA!!! hura hura ale się cieszę! na maxa aż się poryczałam a jestem w pracy-ludzie patrzą na mnie jak na jakiegoś kosmitę
wrócę do domku i zaraz z mężem obmyślimy plan co do transportu Fredzi do nas ale sie cieszę -tak i jeszcze mocniej
Kochani bardzo dziękujemy za pozytywna decyzję.
A wszystkim kandydatom-głowa do góry kochani, z pewnością i na Was czeka jakiś złociak z naszej fundacji musicie tylko trafić na siebie
_________________ "Pies jest jedynym stworzeniem na ziemi, które kocha Cię więcej niż siebie samego" (Josh Billings)
Gratuluję. Ja też adoptowałam goldenkę, nie z Warty Goldena, ale z Szansy. Pomimo, że miałam już w domu 3,5 letniego goldenka Gucia, to adopcja Jessi była dla mnie ogromnym przeżyciem i radością.
_________________ Monika, Gucio, Jessi, Buggy i Sisi
Witaj Magda8
bardzo się cieszymy, że Fretka trafi pod Waszą opiekę chociaż nie ukrywam, że zrobiło nam się strasznie smutno jak przeczytaliśmy tą wspaniałą dla Was nowinę. Dotarło do nas, że już niedługo dojdzie do rozstania jakoś nie dopuszczaliśmy tej myśli do siebie
mam nadzieję, że się spotkamy
narazie życzymy powodzenia i spokojnej nocy bez emocji
Witaj Magda8
bardzo się cieszymy, że Fretka trafi pod Waszą opiekę chociaż nie ukrywam, że zrobiło nam się strasznie smutno jak przeczytaliśmy tą wspaniałą dla Was nowinę. Dotarło do nas, że już niedługo dojdzie do rozstania jakoś nie dopuszczaliśmy tej myśli do siebie
mam nadzieję, że się spotkamy
narazie życzymy powodzenia i spokojnej nocy bez emocji
No emocje i do dziś nie opadły
Ja też mam nadzieję,że się spotkamy, bo po pierwsze chciałabym Fretkę odebrać osobiście, a po drugie chcemy i Was poznać Na razie jestem w trakcie kombinacji z grafikiem u mnie w pracy by móc wyrwać się nad nasze piękne morze po nasze Szczęście. Wstępnie możemy być 9,10 grudnia najwcześniej,więc pytanko do Was Kochani, czy macie gdzieś w pobliżu Was możliwość załatwienia jakiegoś noclegu? Będziemy wdzięczni za pomoc
_________________ "Pies jest jedynym stworzeniem na ziemi, które kocha Cię więcej niż siebie samego" (Josh Billings)
Będzie nam również miło Was poznać . Co do noclegu to jaka forma by was interesowała? Jeżeli warunki "bojowe" to pomieścimy się u nas . Jeżeli większy wypas ,to załatwimy jakąś kwaterę prywatną. Andrzej popyta w pracy, bo u niego są chłopaki z Rewy, którzy wynajmują kwatery w sezonie. Jak będziecie znali dokładną datę przyjazdu, to dajcie znać.
Mam super wiadomość dla Was. Fretka zaczęła w małych ilościach konsumować suchą karmę którą dostaje Kaja , ale tylko z ręki .Popracujemy jeszcze nad jej karmieniem.
Jeszcze raz wszystkiego najlepszego i do zobaczenia.
jeśli chodzi o nas to warunki bojowe jak najbardziej nam odpowiadają, więc jeśli nie macie nic przeciwko skorzystamy chętnie no chyba,że zdecydujemy się przyjechać z dzieciakami to wtedy poszukamy jakieś kwatery
Cieszymy się że Fredzia zaczyna jeść
jak tylko będę na 100% wiedziała kiedy przyjedziemy to dam znać
_________________ "Pies jest jedynym stworzeniem na ziemi, które kocha Cię więcej niż siebie samego" (Josh Billings)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum