Forum Fundacji Warta Goldena Strona GłównaForum Fundacji Warta Goldena Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Chat  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
BINEK - 303
Autor Wiadomość
Ola i Habs 
DOM WARTY GOLDENA

Dołączyła: 20 Mar 2013
Posty: 1666
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2015-10-12, 22:21   

No to ja ze swojej strony mogę tylko pogratulować, bo Binek to cudowny psiak, który na 100% wniesie wiele pozytywnej energii :)

Jeśli chodzi o trasę, to myślę, że nie będzie tutaj żadnego problemu, bo Binek uwielbia jazdę samochodem, kładzie się i śpi, więc pod tym względem mogę Was trochę uspokoić.

Żeby nie było, to wrzucę coś dla oka, czyli Biniasty wcinający łopatkę z jelenia :)





_________________
"A Ty w oczy patrzysz i łeb przekrzywiasz, jakbyś chciał zrozumieć mnie lepiej.
I w ogień skoczyłbyś za mną, choć jestem tylko człowiekiem...".
 
 
Dominika i Binek 
WARTA GOLDENA

Wiek: 32
Dołączyła: 01 Paź 2015
Posty: 10100
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-10-13, 00:02   

O jej;) ale slodziak! Dzieki Ola za super zdjecia na dobranoc ! Troche mnie pocieszylas z tym autem, oby ta podroz mu sie spodobala.
_________________
Nowy dom Binka :)
 
 
Rufiakowa Amcia 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 42
Dołączyła: 24 Lut 2011
Posty: 5607
Skąd: Bełchatów
Wysłany: 2015-10-16, 08:39   

Ojoj, przeoczyłam takie wieści??? Gratuluję serdecznie Dominice i cieszę się ogromnie :D Olu, Tobie :kwiatek: za wspaniałą opiekę nad Bińczysławm :)
_________________
“The happiest people don’t have the best of everything, they just make the best of everything they have.”

Amcia z Rufiakiem
 
 
Kasia i Abby 


Dołączyła: 24 Kwi 2015
Posty: 1198
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2015-10-16, 09:31   

Gratulacje!:))
_________________
Pozdrawiamy Kasia, Arek i Abby



[*] Daisy 26.07.2011- 04.02.2016
 
 
Kasia i Klif 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 37
Dołączyła: 10 Lip 2014
Posty: 1242
Skąd: Zabrze
Wysłany: 2015-10-18, 18:56   

Ja również się dołączam do gratulacji i czekam na jakieś info i foteczki :)
 
 
Marcia i Brutus
[Usunięty]

Wysłany: 2015-10-18, 19:05   

 
 
Kamila i Oskar 
WARTA GOLDENA

Wiek: 45
Dołączyła: 19 Maj 2011
Posty: 7072
Skąd: Jelenia Góra
Wysłany: 2015-10-19, 07:51   

Binek wczoraj wyjechał do nowego domku.
Teraz czekamy na wieści, jak tam się chłopak urządził ? :)

A Oli dziękuję za tymczsowanie Binka i super opiekę :kwiatek:
_________________
Kamila i Oskar
India 2003-2012[*]
  
 
 
 
Dominika i Binek 
WARTA GOLDENA

Wiek: 32
Dołączyła: 01 Paź 2015
Posty: 10100
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-10-19, 08:24   

Witajcie Kochani:)

Dziękuje za wszystkie gratulacje! Post dopiero dziś, bo wczoraj byłam padnięta i nie byłam wstanie zredagować niczego mądrego.
A więc Binek od wczoraj jest już częścią naszej rodzinki:) Tak jak pisała Ola jest to piesek pełen energii, który zaraża nią wszystkich dookoła.
Do Bydgoszczy dojechaliśmy ok 10:00 rano Binek cały podekscytowany przywitał nas wraz z Olą. Po przywitaniu i zapoznaniu się z historią psiaka i po wzruszającym pożegnaniu z Rodzinką wyruszyliśmy w długą podróż do Krakowa! Binek jak aniołek siedział grzecznie w aucie, rozglądając się na wszystkie strony, prawdziwy z niego podróżnik :D u nas w mieszkaniu obwąchał każdy kąt, poniuchał, pozaglądał. Wieczorkiem wzieliśmy go na spacer i przystojniak zachwycał każdego przechodnia! Mizianie to on lubi baaardzo. Co jest fajne - kałuże nie bardzo go interesują. Mogą być, ale w sumie szału nie ma, nie tapla się w nich czyścioszek. Wieczorkiem leżał spokojnie na dywanie, kiedy my oglądaliśmy MasterChefa (:D ) Było mi go żal tylko w nocy, bo nie mógł sobie miejsca znaleźć, łaził to tu to tam kładł się na chwilkę po czym zmieniał miejsce na inne. Do swojego legowiska nie bardzo chciał wejść, chociaż miał tam swój własny kocyk od Oli, więc znane zapaszki. Dopiero rano jak wstałam to znalazłam go już spokojnie leżącego sobie na swoim posłaniu.

To co jeszcze zauważyłam szczególnego:
- Binuś lubi sobie pomlaskać i to nie po jedzeniu tylko tak jak sobie leży np. w nocy mlaskał często ( moze to jakieś kłaczki na podniebieniu?)
- Ciagnie na początku spacerów, ale po pierwszej euforii idzie na prawdę super
- Rzeczywiście uwielbia jazdę samochodem i to każdy etap tej jazdy: wchodzenie do auta, podróż i wyskakiwanie z samochodu. Dobrze wie co ma robić i nie trzeba go o nic prosić.


Ogólnie to nic nie mogę powiedzieć złego na jego temat na razie, jest tak grzeczny a zarazem taki energiczny, świetny w obejściu! No więc to tak ogółem, nie chce zapeszać, ale nie przesadzę jak powiem że to piesek idealny i jesteśmy ogromnymi szczęściarzami że trafił akurat do nas :) ) Ja siedzę juz w pracy, a chłopaki dogadują się w mieszkaniu ( Michał pracuje zdalnie z domu).


PS. Binek znalazł dom w Krakowie, ja pochodzę z Wieliczki i też taki adres zameldowania mam więc pewnie dlatego wkradł się ten błąd :)
_________________
Nowy dom Binka :)
 
 
Kamila i Oskar 
WARTA GOLDENA

Wiek: 45
Dołączyła: 19 Maj 2011
Posty: 7072
Skąd: Jelenia Góra
Wysłany: 2015-10-19, 08:28   

Dominika M napisał/a:
Binek znalazł dom w Krakowie
juz poprawione ;-)

Dziękuję za wieści i czekamy na fotki :)
_________________
Kamila i Oskar
India 2003-2012[*]
 
 
 
Dominika i Binek 
WARTA GOLDENA

Wiek: 32
Dołączyła: 01 Paź 2015
Posty: 10100
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-10-19, 08:38   

A tu pare zdjęć Binka z podróży i z domu.







A tu już w domku:
_________________
Nowy dom Binka :)
 
 
Milena i Kosmo 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 35
Dołączyła: 18 Lis 2012
Posty: 3505
Skąd: Kraków
Wysłany: 2015-10-19, 17:51   

Cóż za super wieści ! :)
To, że żaden przechodzień nie potrafi się oprzeć urokowi Binka w to jestem w stanie uwierzyć ;) On po prostu ma świadomość swojego uroku osobistego i świadomie go wykorzystuje :lol:
_________________
Pozdrawiają
Milena, Tomek i Kosmo Kosmo'wski
 
 
Dominika i Binek 
WARTA GOLDENA

Wiek: 32
Dołączyła: 01 Paź 2015
Posty: 10100
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-10-20, 08:21   

Drugi dzień Binek spędził na poznaniu nabliższej rodzinki. Pojechaliśmy z odwiedzinami do Mamy do Wieliczki. Znowu bardzo grzecznie siedział w samochodzie, ale wskoczył do niego jak petarda, nawet kocyka nie zdążyłam rozłożyć, także całe siedzenie tylnie jest już w kłaczkach i błocie. Musimy zrobić mu chyba jakąś lekcję wsiadania bo on woli sie poobijać o wszystko niż poczekać na grzeczne wejście;D U Mamusi jak to u Mamusi troche mu coś tam spadło ze stołu, zresztą sami powiedzcie czy tym oczkom można się oprzeć?? :roll:



Binuś domaga się jedzenia:



Po powrocie do domu dostał ucho do gryzienia więc był super zadowolony:



Z ogólnych obserwacji to widać że już chłopak troche luzuje i zaczyna sie czuć komfortowo. Noc była baaardzo spokojna, ani razu mnie nie obudził szuraniem, łażeniem czy mlaskaniem. Naprawde jestem z niego bardzo dumna! Co do spacerów to nadal ciągnie na początku, ale daje mu mały kredyt narazie na poznanie zapachów okolicy ;) Dzisiaj dostanę taśmę treningową więc w końcu będę miała możliwość poćwiczyć z nim wracanie na spacerach. Oczywiście zamówiłam już furminator, bo kłaczków co niemiara w domu! Zwłaszcza, żę dopomina się nonstop o mizianie więc na wszystkich ubraniach już mam blond włooski. :lol: Karmimy go narazie z ręki rano i wieczorem w zamian za podstawowe sztuczki. wsuwa karmę jak odkurzacz :D
_________________
Nowy dom Binka :)
 
 
Kamila i Oskar 
WARTA GOLDENA

Wiek: 45
Dołączyła: 19 Maj 2011
Posty: 7072
Skąd: Jelenia Góra
Wysłany: 2015-10-20, 08:44   

Dominika M napisał/a:
na wszystkich ubraniach już mam blond włooski.

a do tego to trzeba się po prostu przyzwyczaić :-P
_________________
Kamila i Oskar
India 2003-2012[*]
 
 
 
Rufiakowa Amcia 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 42
Dołączyła: 24 Lut 2011
Posty: 5607
Skąd: Bełchatów
Wysłany: 2015-10-21, 01:05   

Dominika M napisał/a:
w nocy mlaskał często ( moze to jakieś kłaczki na podniebieniu?)


Prędzej to rozładowywanie stresu związanego ze zmianą miejsca. Ziewanie, ziajanie, lizanie nochala, mlaskanie, nadmierne picie wody- to takie tam "słówka", którymi psiury się z nami komunikują :)

Dominika M napisał/a:
Z ogólnych obserwacji to widać że już chłopak troche luzuje i zaczyna sie czuć komfortowo


No ba, przecież od razu zaczaił, że spoko ludki mu się trafiły :-D
Dominika M napisał/a:
U Mamusi jak to u Mamusi troche mu coś tam spadło ze stołu

Hyhy, no nie?

Zdaje się, że idealnemu psu trafił się idealny domek :D I bardzo bardzo się z tego cieszymy :D
_________________
“The happiest people don’t have the best of everything, they just make the best of everything they have.”

Amcia z Rufiakiem
 
 
Dominika i Binek 
WARTA GOLDENA

Wiek: 32
Dołączyła: 01 Paź 2015
Posty: 10100
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-10-21, 08:22   

Rufiakowa Amcia napisał/a:
Zdaje się, że idealnemu psu trafił się idealny domek


Robimy wszystko żeby tak było :D

Wczoraj się troche uśmialiśmy z Michałem z tego naszego kudłacza. Na początku na spacerku po wykupkaniu się podtarł sobie pupke o ziemię co było mega urocze w jego wykonaniu :oops: :mrgreen: Potem w domu jak go mizialiśmy to niby niepostrzeżenie ale chapnął chusteczke do nosa w pysk i nie chciał oddać. Zapierał sie i uciekł z nią żeby cicho w kąciku ją wpierdzielić :D ale zdołałam mu zabarać to co wypluł .. taki żartowniś się zrobił z niego.
Jak wracaliśmu ze spaceru, wchodząc do klatki na dziedzińcu zobaczył kota i tak się wyrwał do niego że ledwo go zdołałam utrzymać! dobrze że dziedziniec jest zamknięty szklanymi drzwiami, a kot spierdzielał aż sie kurzyło :D

Spacerek:

A tu już po spacerku dogorewa na dywanie:
_________________
Nowy dom Binka :)
 
 
Marcia i Brutus
[Usunięty]

Wysłany: 2015-10-21, 09:58   

Dominika M napisał/a:
Na początku na spacerku po wykupkaniu się podtarł sobie pupke o ziemię


Skoro saneczkuje to może warto pomyśleć, o tym, żeby udać się do weterynarza i przeczyścić gruczoły
 
 
Dominika i Binek 
WARTA GOLDENA

Wiek: 32
Dołączyła: 01 Paź 2015
Posty: 10100
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-10-21, 10:03   

Marcia i Brutus napisał/a:
Skoro saneczkuje to może warto pomyśleć, o tym, żeby udać się do weterynarza i przeczyścić gruczoły


Nie wydaje mi się, że to była kwestia gruczołów, ostatnio u Oli miał je przeczyszczone. Jeżeli jednak to sie powtórzy to na pewno odwiedzimy weterynarza. Szczerze mówiąc ta kupa ciężko mu szła i sie długo nad nią skupiał ( 3 kupa w ciągu dnia) i była bardziej mokra niż te które zazwyczaj robi - suche i zwarte. i to było takie szybkie 'podtarcie' po mokrej kupce. :oops:
_________________
Nowy dom Binka :)
 
 
Marcia i Brutus
[Usunięty]

Wysłany: 2015-10-21, 10:37   

A może coś innego zjadł niż zazwyczaj i jego żołądek zareagował taką kupką np. Brutek po dentikach ma luźniejszy stolec
 
 
Dominika i Binek 
WARTA GOLDENA

Wiek: 32
Dołączyła: 01 Paź 2015
Posty: 10100
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-10-21, 11:01   

Oprócz swojej karmy zjadł jabłko i pare przysmaków, więc może to błonnik w jabłku mu podziałał na tą kupe
_________________
Nowy dom Binka :)
 
 
Rufiakowa Amcia 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 42
Dołączyła: 24 Lut 2011
Posty: 5607
Skąd: Bełchatów
Wysłany: 2015-10-21, 21:20   

Może tak być, u nas też jabłuszko miewa wpływ na "wypływ", aczkolwiek częściej są to po prostu kawałki jabłka świecące swą jasnością na tle ciemnego ;) Tak czy siak, obserwujcie, niektóre psiury już tak mają, że gruczołki trza im czyścić częściej, niż innym.
A tak w ogóle to on pikny jest chopok :)
_________________
“The happiest people don’t have the best of everything, they just make the best of everything they have.”

Amcia z Rufiakiem
 
 
Dominika i Binek 
WARTA GOLDENA

Wiek: 32
Dołączyła: 01 Paź 2015
Posty: 10100
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-10-22, 08:13   

Dzięki dziewczyny za radę! Będę go pilnie obserwować. Wczoraj spacerki odbyły się bez dziwnych akcji, więc mam nadzieję że to był jednorazowy wybryk:D Wczoraj znowu sytuacja z kotem się powtórzyła, tym razem byliśmy na dziedzińcu więc reakcja była jeszcze bardziej impulsywna. Nawet szczeknął raz czy dwa, co nigdy mu się nie zdarza. Szkoda bo moja przyjaciółka ma kotki i myślałam, że ją odwiedzę z Binkiem, ale chyba na razie sobie odpuszczę. Przynajmniej poznałam jego męski głosik :-P
_________________
Nowy dom Binka :)
 
 
Ola i Habs 
DOM WARTY GOLDENA

Dołączyła: 20 Mar 2013
Posty: 1666
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2015-10-22, 22:20   

Właśnie nadrobiłam zaległości. Super, że Binek się u wasz szybko zadomawia :) Powiem szczerze, że miło popatrzeć na pychol Biniastego. Wykiziajcie Go ode mnie. Jeśli chodzi o saneczkowanie, to tak, jak wspomniałam, musicie obserwować i jeśli sytuacja się będzie powtarzała, to penie będzie to kwestia gruczołów.
_________________
"A Ty w oczy patrzysz i łeb przekrzywiasz, jakbyś chciał zrozumieć mnie lepiej.
I w ogień skoczyłbyś za mną, choć jestem tylko człowiekiem...".
 
 
Dominika i Binek 
WARTA GOLDENA

Wiek: 32
Dołączyła: 01 Paź 2015
Posty: 10100
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-10-27, 16:33   

Ola Binek wymiziany dziękuje i gorąco pozdrawia :) :* U nas w miare spokojnie. W sobotę zafundowałam małemu wyprawe do dziadków na wieś. Zauważyłam, ze Binek w domu i na spacerach sie bardzo słucha i pilnuje, ale jak nagle sytuacja jest nowa, nowe zapachy, otoczenie i ludzie zaczyna sie bardzo ekscytować i trudno go okiełznać. Pracujemy cały czas nad tym i uspokajam go kiedy widze jakieś oznaki nadmiernej ekscytacji, ale jeszcze do perfekcji nam daleko. Natomiast do samochodu już nauczyłam go spokojnie włazić, nie ma to tamto. Na początku pancia musi kocyk położyć poprawic, odsunac sie i dopiero Binek zasiada na miejscu. A co do tej wyprawy na wieś......eh... No więc puściłam go na polko żeby sobie w końcu pochasał bez smyczy czy linki , tyle że mój kochany dziadziuś zapomniał mnie powiadomić o tym że wcześniej rano wylał kompost na grządki co by lepiej ziemia odżywiona była dla przyszłych plonów. I co zrobił pieseczek? pierwsze co to porządnie się wysmarował w tym gówienku!! :evil: ach ileż radości było! w końcu jakieś intensywne perfumy, szczęście niedoopisania! Niestety w drodze powrotnej musialam z zaciśniętym nosem jechać bo młody pachniał jak szambo. :-/ Jak tylko dotarliśmy do mieszkania odrazu wziełam go do wanny. Nie był zbytnio zadowolony, ale za to teraz ma tak gładziutką sierść, że nie mogę przestać go głaskać, istny aksamit!
A tu dzidzia śpi po kąpieli . Cudny prawda?? :)
_________________
Nowy dom Binka :)
 
 
Milena i Kosmo 
DOM WARTY GOLDENA

Wiek: 35
Dołączyła: 18 Lis 2012
Posty: 3505
Skąd: Kraków
Wysłany: 2015-10-27, 20:59   

Dominiko bo my zapomnieliśmy was uprzedzić, że naturalne nawozy, krowie placki i błotko to to co nasze złotka lubią najbardziej :mrgreen: włącza im się wówczas dodatkowy rada :P

Co prawda Binek omija kałuże, więc jest to już jakieś odchylenie od normy, ale dla mnie całkiem zrozumiałe bo mój Kosmowski też nie lubi moczyć sobie łapek :P ale takim kompostem pewnie by nie pogardził ;)

Mieliśmy podobną przygodę w stadninie koni, ja tu się o parzystokopytne obawiałam, a mój biszkopt od furtki pognał do krowich placków :rotfl:
_________________
Pozdrawiają
Milena, Tomek i Kosmo Kosmo'wski
 
 
Dominika i Binek 
WARTA GOLDENA

Wiek: 32
Dołączyła: 01 Paź 2015
Posty: 10100
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-11-02, 08:55   

Cześć wszystkim:) meldujemy się z Binusiem, chociaż nie mamy za dobrych wieści :( otóż w trakcie weekendu zaobserwowaliśmy z Michałem, że Binek trochę nam zaczyna pomrukiwać w domu , co wcześniej się nie zdarzało. Również na spacerach wydawało nam się że od czasu do czasu kuśtyka na przednią łapkę. Nie zawsze, ale parę razy tak zrobił. A ja przyznam szczerze że nadopiekuńczość mam po mamie, więc od razu zadzwoniliśmy do weterynarza, żeby rzucił okiem na naszego psiaka. Pojechaliśmy i wizyta nas bardzo zasmuciła. Lekarz zbadał Binkowie łapki , ponaciągał i pomacał - Binek przy tym skomlał i ewidentnie go coś bolało. Dodatkowo przy dotykaniu pęcherza również dał oznaki bólu. Lekarz zalecił oczywiście badanie krwi, Binek nie był na czczo wiec dopiero na następny dzień przyjechaliśmy żeby pobrać krew. Pomiędzy czasie skontaktowałam się z Olą z DT, bo z jej realcji nie wynikało żeby Binek miał jakiekolwiek problemy zdrowotne. Otrzymałam od Oli wcześniejsze wyniki badań ( dzięki Ola !!:*) . Niestety otrzymaliśmy wczoraj tel. od lekarza, ze wyniki są już do odebrania i Binek ma niestety podwyższony Mocznik i Kreatynine !:( i to dwukrotnie. jestem załamana. Przekazałam Wetowi, że wcześniejsze badania krwi Binka pod tym względem były w normie, on powiedział że prawdopodobnie uśpienie w trakcie kastracji mogło rzutować na pracę nerek:(. Dzisiaj zawiozłam przed pracą Michała i Binka do dziadków ( weterynarz jest blisko ich domu) i mają wizytę już umówioną, najprawdopodobniej będzie podana kroplówka. :( ( Mam nadzieję, że nie jest to niewydolność nerek, szczerze mówiąc bardzo się martwię o niego.
_________________
Nowy dom Binka :)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Support forum phpbb by phpBB3 Assistant