Wiek: 47 Dołączyła: 19 Maj 2011 Posty: 7075 Skąd: Jelenia Góra
Wysłany: 2013-06-26, 11:20 TORI - 193
Dziś pod opiekę fundacji trafiła ok 3 letnia suczka.
Sunia została zabrana ze schroniska, gdzie trafiła po około pół rocznej tułaczce po jednym z osiedli.
Ale teraz Tori - bo takie dostała śliczne imię
lepiej trafić nie mogła ponieważ zamieszkała tymczasowo u naszej Ewuni w Łodzi.
Resztę napisze nam już Ewa.
POST ROZLICZENIOWY
Wpłaty na konto:
Luiza P. 150 zł 26.06.2013
Alicja F. 30 zł 27.06.2013
Beata L-G 20 zł 27.06.2013
Jolanta M. 100 zł 27.06.2013
Bogusława W. 20 zł 28.06.2013
Natalia B. 6 zł 28.06.2013
Monika K 20 zł 28.06.2013
Anna S. 20 zł 28.06.2013
Rafał M. 100 zł 28.06.2013
Elżbieta D. 100 zł 28.06.2013
BOS-TUR BIURO OBSŁUGI SPEDYCYJNEJ SŁUBICE 300 zł 28.06.2013
Ludwika K. 40 zł 01.07.2013
Krzysztof G. 30 zł 02.07.2013
Darowizny rzeczowe:
Wydatki:
_________________ Kamila i Oskar
India 2003-2012[*]
Dołączyła: 20 Mar 2013 Posty: 1666 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2013-06-26, 13:26
Witamy serdecznie kolejną piękną mordkę
_________________ "A Ty w oczy patrzysz i łeb przekrzywiasz, jakbyś chciał zrozumieć mnie lepiej.
I w ogień skoczyłbyś za mną, choć jestem tylko człowiekiem...".
sliczna psinka, jakie jasne oczka czy weterynarz widzial tego guza? wiadomo co to jest, czy jest grozne?
Drzagodha
Dołączyła: 05 Mar 2011 Posty: 4 Skąd: Głogów
Wysłany: 2013-06-26, 14:30
Ja tylko sprostuję - sunia została zabrana z czasowego punktu przetrzymań psów. Tam są tylko dwa kojce z budami i dodatkowe trzy budy z łańcuchami, więc ciężko to nazwać nawet schroniskiem.
Mam zdjęcia z podróży, to później wrzucę Sunia jest mega grzeczna w samochodzie
_________________ Głogowskie Stowarzyszenie Pomocy Zwierzętom "Amicus"
cześć kochani.. Torcia ze mną też jechała bardzo spokojnie.. w pewnym monecie zapomniałam że w ogóle wiozę psa
Jest trochę wycofana, jeszcze poznaje nowy domek.. Cindę poznała jako pierwszą, laski jak szybko się powąchały tak szybko się rozeszły, z Marleyem jak to z Marleyem bywa.. lubi pokazać na dzień dobry jaki z niego macho.. od razu chciał się bawić i trochę ustawić sunię ale ta niedobra Pańcia mu zakazała.. najlepiej Tori dogaduje się z Leą to ona jej pokazała działkę i pobliskie miejsca spacerowe
Sunię będzie trzeba doprowadzić do porządku ale to w swoim czasie.. ma kołtunki, jest trochę umorusana, zapach nie koniecznie piękny ale do przeżycia
miałam dziś jechać do weta le jednak jestem zmuszona pojechać jutro, od razu zabiorę Leikę i zdejmiemy szwy.. to coś co ma w pachwinie ładnie nie wygląda więc mam nadzieję ze powiedzą mi co to jest i będziemy wiedzieć co robimy dalej
jak na razie Tori ma swój pokoik, ma ciszę, spokój, wychodzi na spacerki i dostaje mniej a częściej.. ale karmę suchą je z ręki bardzo ładnie
czyli, wyleczymy, podtuczymy i będzie super sunia
_________________ Pozdrawiam Ewa, Cindy i Marley
p/s podaruj nam swój 1%, KRS 0000395734
Ewa Ty jesteś dla mnie takim filarem fundacji! Tyle psiaków się przewinęło przez Twój dom, jesteś super z Tori pewnie trochę Ci zajmie wyprowadzenie jej na prostą, ale na pewno się uda. Oby tylko ten guz nie okazał się niczym poważnym, trzymamy mocno kciuki, teraz, kiedy już wszystko zaczęło się tej małej układać, musi być dobrze !
No raczej! Dlatego mówię o filarze, ale to oczywiste, że każdy ma swoją rolę do spełnienia i każde ogniwo jest niezbędne ! Ale masz wesoło, zazdroszczę Ci takiej fajnej gromadki! Cinda pewnie śpi na kanapie, po co wychodzić męczyć się bez sensu a Tori jest śliczna, ale taka przestraszona, widać, że nie miała najlepszego życia
Dołączyła: 20 Mar 2013 Posty: 1666 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2013-06-26, 22:38
Ale masz eko kosiarki i walec
_________________ "A Ty w oczy patrzysz i łeb przekrzywiasz, jakbyś chciał zrozumieć mnie lepiej.
I w ogień skoczyłbyś za mną, choć jestem tylko człowiekiem...".
Iza.. już się uśmiecha.. nieśmiało ale widać trochę więcej spokoju w oczach
dziś byliśmy u weta, grzeczniutka, trochę wystraszona bo kolejne nowe miejsce.. ale zaliczone na piątkę..
i powiem Wam ze się bardzo uspokoiłam.. to coś to przepuklina, niestety chodzi z nią od jakiegoś czasu ale jest to rzecz do zoperowania i będzie ok
musimy jednak trochę poczekać bo sunia ma ciążę urojoną, leci z sutków..
lekarz powiedział że jak tylko się skończy to będzie ja można umawiać na zabieg..
apetyt ma, wodę pije normalnie, na spacerki chodzi, załatwia się bez problemów więc nie ma co na razie panikować
ma niedowagę.. waży ok 32,5 kg a powinna coś ok 36.. tak jak wcześniej pisałam, podtuczymy, wyleczymy, w między czasie się uspokoi i będzie fajny psiak.. zaraz weekend więc będę miała dla niej więcej czasu na razie może odpoczywać i na spokojnie się aklimatyzować
już widać różnicę.. z dnia na dzień jest coraz pewniejsza i coraz częściej wymusza głaski pieszczoch jeden
_________________ Pozdrawiam Ewa, Cindy i Marley
p/s podaruj nam swój 1%, KRS 0000395734
No to kamień z serca. Jak dobrze, że Leika przed odjazdem zdążyła Torce pokazać wszystkie zakamarki na włościach Teraz Cinda nauczy ją odpoczywać i "taaak" patrzeć na Pańcię, żeby jakiś smaczek przypadkiem jej upadł No a Marleyski już pewnie czeka, kiedy będzie kotłowanko Wreszcie ma zawodniczkę m.in. swoich rozmiarów
_________________ “The happiest people don’t have the best of everything, they just make the best of everything they have.”
Dołączyła: 20 Mar 2013 Posty: 1666 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2013-06-28, 13:07
Ewka, Ty to cuda czynisz z tymi psiakami! Co do wagi, to nie chcesz może dla Tori 4 kg od Habsa? On ma za dużo, ona za mało i widzisz, akurat będzie jak ta lala
_________________ "A Ty w oczy patrzysz i łeb przekrzywiasz, jakbyś chciał zrozumieć mnie lepiej.
I w ogień skoczyłbyś za mną, choć jestem tylko człowiekiem...".
jakby to było takie łatwe to ja sama bym z tego korzystała
no niestety.. tak się nie da.. na spokojnie.. dostaje jeść regularnie, zaczyna chodzić na spacerki więc niebawem wszystko szybciutko wróci do normy..
na weekend jedziemy na działkę.. netu pewnie nie będzie ale za to zdjęcia będę robić wiec sami ocenicie co i jak
_________________ Pozdrawiam Ewa, Cindy i Marley
p/s podaruj nam swój 1%, KRS 0000395734
kochani.. muszę pochwalić Torunię moją kochaną..
na dzień dobry na działce obszczekała wszystkich moich znajomych ale pod wieczór leżała pod stołem i grzała nam stópki
dała się wyczesać.. to znaczy jedną stronę porządniej (jak leżała) a drugą w przelocie ale nie chciałam jej męczyć za bardzo
do jeziora weszła , pobrodziła, poniuchała.. jak weszłam dalej to już się trochę bała więc odpuściłam.. wszystko swoim czasie
super chodzi na smyczy.. to znaczy jeszcze z lewej na prawą ale nie ciągnie, nie wyrywa się, pilnuje się pięknie .. no po prostu cudo jak ona fajnie dziś brykała na łące.. miodzio po prostu.. ten uśmiech, postawione uszka, cieszące się oczka i a to tu podbiegnie a to wróci... i tak w kółko zdjęcia będą ale muszę od znajomego zgrać bo sama tel nie nosiłam
Tori ma mały problem z Marleyem ale nic nad czym bym nie zapanowała.. na spacerach jest spokój, chodzą przy sobie, niuchają to samo ale w domku już włącza jej się obrona mnie lub miejsca w którym leży.. sądzę ze jest to głównie spowodowane ciążą urojoną bo tak miałabym drakę non stop.. z dnia na dzień jest lepiej.. szkoda mi tylko Marleya bo dostał 2 razy sygnał że ma się nie zbliżać i zrozumiał od razu..
ale teraz Marley śpi na kanapie obok mnie a Torcie mi stópki grzeje.. mają co odsypiać
_________________ Pozdrawiam Ewa, Cindy i Marley
p/s podaruj nam swój 1%, KRS 0000395734
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum