Wczoraj do naszego dt w Warszawie trafił Fred. To wesoły chłopak całujący na dzień dobry swoim mokrym noskiem Anie.
Psiak radosny chodzący wszędzie za swoim opiekunem.
Ania na pewno opisze nam swoje spostrzeżenia o psiaku i wstawi przepiękne zdjęcia.
_________________ Ewa&Lula&Fux
„Jest twoim przyjacielem, partnerem, obrońcą, twoim psem. Jesteś jego życiem, miłością, przewodnikiem. Będzie twój, wierny i oddany do ostatniego uderzenia serca. Winien mu jesteś zasłużyć na to oddanie” - Anonim
wczoraj pod nasz dach przyjechał Stefan, tak wołali na niego, dziś za zgodą Cioci Ewy dostał nowe imię , Fred, gdyz na tamto nie było żadnej reakcji.
Fred jest bardzo grzecznym chłopakiem, mega towarzyskim, nie lubi samotności.
Dziś rano przyszedł z Krzysiem do mojego pokoju i po cichutku położył się obok mojego łózka.....czekał aż otworzę oczki no i ......Ciotka się ruszyła ......Huuuuraaaaaa, no i dostałam buziaki na dzień dobry, zostałam wylizana.
Na śniadanie zjadł chrupole, nawet podzielił się z Sonią ( mój psiak), na kota nie reaguje, kot chodzi obok i nic pod warunkiem że się nie odzywa, gdy zaczyna miauczeć natychmiast Fred zaczyna gadać. A podobno w schronie był cichy, hmmmm tu chłopak się rozkręca.
Na spacerze nie ciągnie, idzię niuchając nowy teren, tyle ciekawych zapachów przeciez, za długo nie chciał chodzić. I tak jak na pierwszy dzień dużo ma wrażeń. Jest dzielny.
Mocno sępi przy stole ale nie dajemy się zaczepkom i tym oczkom......
Akceptuje wszystkich, bez wyjątku, chodzi za każdym co tylko się ruszy.
Super jest.
we wtorek mamy wizytę u Wet, nasza Pani Doktor sprawdzi co w trawie piszczy i napisze co i jak.
Witajcie,
Fred przespał z nami całą noc z wyjątkiem jednego siku, w pokoju. Nie obudził nas. Ma chłopak z tym kłopt, mam nadzieję chwilowy. Uczymy go załatwiania potrzeb na zewnątrz.
Rano spał tak twardo,że nawet budzik go nie obudził.
Dzień minął spokojnie, nie lubi jak ktoś wychodzi z domu bez niego. Szczeka mocno wtedy, wyje, a musieliśmy iść do pracy i do szkoły. Fredzio był w ciągu dnia zabezpieczony by nie zrobił sajgonu w domu a zwłaszcza sobie. Jest dość aktywny. Kasper gdy wrócił ze szkoły co znalazł. Psa leżącego na boku, myślał że zdechł nam a Fredzio tylko smacznie i baaaaaardzo mocno spał, że nawet nie usłyszał Kaspra jak przyszedł. Całkiem pies obronny
Gdy się obudził to się dopiero zaczęło.....mój ludź wrócił........huuuuuuura, no i radość jak gdyby był z nami długie lata. Aż ja się boję wracać z pracy
Jutro mamy umówioną wizytę u Pani Doktor Wet.....zobaczymy Fredową odwagę.
Może będzie jak Zami, który bez smyczy sam leciał do Doktor
Kilka zdjęć wkrótce wpadnie
Pozdrawiamy wszystkich cieplutko i cieszymy się,że cieszycie się Fredziem
Fred Ania Kasper i Krzyś
Fredzio ma się coraz lepiej, oswoił się z nowym domkiem. Jest grzeczny, coraz bardziej posłuszny.
Ma ogromne pokłady miłości w sobie, na każde dzień dobry i spotkanie ze mną skacze jak małe dziecko z radości jakby chciał powiedzieć MOJA CIOTKA WRÓCIŁA JUUUUPIIIII
Nie lubi jazdy samochodem, bardzo denerwuje się gdy jest w aucie.
Duuuuużo gada po psiemu
Pięknie chodzi na smyczy, nie ciagnie wcale, zawsze chętny iść na spacer.
Stosunek do innych zwierząt - obojętny, do kotów też.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum